Christian Dior, Dior Bronze Sun Powder

mam odcień 020 ,mam jasną karnację wiec muszę bardzo uważać żeby nie przesadzić ,nakłada sie go świetnie,jest twardy (co ja akurat bardzo lubię) ale na pędzel nabiera się go wystarczająco dużo .nakładam go naprawdę odrobinkę na kości policzkowe bo ten odcień nakładany jak zwykły bronzer dla mnie jest trochę za ciemny .
dodam ,że mam niepełnowymiarowe opakowanie ,używam go od 1,5 roku i szczerze mówiąc ubytku nie widzę zbyt dużego.
drobinki ma ,ale ja widzę je tylko w pudełeczku ,na policzkach wcale .
nie miałam w zestawie pędzla więc nic na ten temat nie powiem ,ja nakładam skośnym pędzlem do różu i jest super.

nie wiem czy kupie ponownie ,jest dosyć drogi a tyle jeszcze niesprawdzonych bronzerów :) chociaż jest naprawdę bardzo dobry
Używam tego produktu od:1,5 roku
Ilość zużytych opakowań:ciągle w trakcie 1

Bardzo fajny brazer.Mam kolorek 030 ciemny braz.dobrze sie go naklada.twarz po nim jest pieknie opalona.nie mozna przesadzic z iloscia bo sie nie da.ma mnostwo malenkich drobinek ktore troche rozswietlaja.Nie uzywam pedzelka bo mam juz swoj sprawdzony.pojemnosc jest ogromna wiec napewno starczy na dlugo.utrzymuje sie caly dzien,nie robi smug.naprawde jestem nim zachwycona.polecam goraco

Używam tego produktu od:kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań:1

rewelacyjny pod każdym względem! noo i to piękne opakowanie, duże lusterko, zamszowe etui, mały-wygodny pędzel :) mam odcień 030 ponieważ jestem opalona i jest idealny!

Używam tego produktu od:1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań:

Więc z tym pudrem to jest tak, że jest naprawdę dobry, ale ... jak dla mnie wcale nie najlepszy ;) Ale to moze efekt przeczytanych wcześniej recenzji wychwalających ten puder pod niebiosa sprawił, że jestem nim trochę rozczarowana. Mam odcień najjaśniejszy, który daje efekt rozświetlonej, troszeczkę opalonej buzi. I pewnie skóra wygląda lepiej po jego użyciu niż przed jego użyciem, ale jakiś spektakularnych efektów nie zauważyłam. Puder nie matuje, nie modeluje buzi, daje taki "ciepły" odcień, na szczęście nie zapycha, ale moim ideałem nie jest. Ot po prostu, albo aż - to dobry puder :)

I starczy na dłuuuuuuugo

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

moim KWC pudrów brązujących jest estee lauder amber bronze. miałam odcień medium duo 01. jakiś czas temu skończyła mi się połówka jaśniejsza - rozświetlająca, która nadawała śliczny ciepły odcień. ciemna została, której używałam i używam do modelowania twarzy. no ale ta najważniejsza się skończyła, więc ruszyłam do perfumerii po kolejne opakowanie. przy czym się gorzko rozczarowałam. po prostu już ich nie było. nie wiem, może przestali produkować?

"spanikowana" ;) zaczęłam przeglądać wizaż oraz szukać jego godnego zastępcy. padło na diora. udałam się do perfumerii z puderniczką estee lauder, gdzie jeszcze były resztki jasnej połowy, aby porównać kolory i dobrać jak najbardziej zbliżony do niego.

nabyłam odcień 010. jestem naprawdę zadowolona. efekt jest naprawdę bardzo ładny, słoneczny, rozświetlony (dzięki zawartości świecących drobinek. nie są one mocno widoczne, jednak bardziej niż w amber bronze estee lauder).

* pięknie pachnie
* ma bardzo poręczną puderniczkę
* duże lusterko
* sympatyczne, zamszowe etui na puderniczkę oraz posiada osobną kieszonkę na pędzel (używam go jedynie do nałożenia pudru na policzki zamiast różu. do aplikacji na twarz używam pędzla do pudru sephory). etui jest poręczne, gdy chcemy zabrać puder do torebki :-)
* ma 12 gram! ja przy codziennym stosowaniu zużyłam przez rok 5 gr jasnej strony estee (puder miał 10 gr, 5-jasna, 5-ciemna). więc uważam, że dior starczy mi na ok 2 lata :-)
* zauważyłam, że odkąd go używam moja cera jest dłużej matowa. czyli teraz przez cały dzień..nie wiem czy on ma właściwości matujące?! mniejsza o, mnie się ten efekt podoba :-)

hm cóż by tu jeszcze dodać..nie otrzymuje miana KWC ponieważ, amber bronze jest moim KWC. ale jest jego godnym następcą za co otrzymuje solidne, mocne 4 gwiazdki.

zaznaczam, że nie kupię go ponownie ponieważ kiedy on mi się skończy zapewne będą jakieś inne nowinki, na które się skuszę :-) Używam tego produktu od: ok miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Zaznaczyłam opcję "nie wiem", jeśli chodzi o ponowny zakup, bo puder jest wydajny, no i moja natura poszukiwaczki nie pozwala mi spocząć w poszukiwaniu i testowaniu kolejnych cudeniek.

Bardzo lubię ten brązer - najbardziej za odcień (010), idealnie dopasowany do mojej karnacji - żółtawy, ciepły, po prostu herbatnikowy. Dzięki temu nie muszę brązować szyi, bo"opalona" twarz nie odcina się od niej. Do tej pory jakoś miałam pecha do brązerów, bo były albo za pomarańczowe (spodek Sephory) albo zbyt ciemne (Rimmel, chociaż ten jest i tak lepszy niż Sephora) - ten jest idealny.

Poza tym w tym brązerze bardzo podoba mi się to, że nie opala zbyt mocno, trudno go przedawkować i uzyskać indiański kolor twarzy - efekt, który daje to wypoczęta, zdrowa w kolorycie twarz.

Złote drobinki nie są bardzo widoczne, aczkolwiek są, więc zwolenniczki bezdrobinkowego makijażu nie będą zadowolone.

Dołączony pędzelek nie bardzo nadaje się do nakładania brązera na cała twarz, ale do poprawek w ciągu dnia jest świetny (nie drapie).

Aha, brązer nie jest na szczęście byt miękki, raczej średniotwardy, co ułatwia aplikację.

Podsumowując: jestem baaardzo zadowolona :-)

Używam tego produktu od:kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:wciąż pierwsze i mam nadzieję, że jeszcze długo mi posłuży

Puder kupiłam totalnie w ciemno bez uprzedniego przetestowania i obejrzenia kolorów "na żywo" :) Ale taką miałam na niego ochotę, że zdecydowałam się mimo wszystko.

Kupiłam odcień "Light Tan" - średni brąz z dodatkiem rudości ze złocistymi drobinkami.

Pierwsze podejście do niego skończyło się porażką z uwagi na fakt, że bezskutecznie usiłowałam nałożyć go na buzię dołączonym przez producenta pędzelkiem. Ten pędzel to totalna porażka - ma nieodpowiedni kształt i jest rzeczą praktycznie niemozliwą żeby ładnie nałożyć nim puder brązujący.

Kiedy spróbowałam raz jeszcze z dużym pędzlem do pudru Sephory od razu było dobrze. Ładnie łączy się z podkładem, nie osypuje się, drobinki nie błyszczą za mocno i nie dają efektu "tłuczonej bombki". Konsystencja jest bardzo milutka. Zapach jest świetny. Jednak to jeszcze chyba nie ideał.

Używam tego produktu od:dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Skuszona świetną oceną Recenzentek postanowiłam zaopatrzyć się w to cudenko. I musze przyznać, że sie nie zawiodłam :) Po pierwsze, puderek jest przepieknie zapakowany (co jest bardzo wazne w oczach kazdej kobiety:D). Po drugie, pięknie rozświetla i ożywia cere- i o to własnie mi chodzilo :) Mam kolorek 01 -najjasniejszy, gdyz jestem blondynka o raczej jasnej karnacji. Poza tym mam zamiar używać tego cudenka przez cały rok i myśle ze kolor 01 mi na to pozwoli. Jest to bowiem piekny delikatnie zlocisty brazik z minimalna iloscia złotych drobinek. Nie tworzy na twarzy efektu "marchewki". Jedynym "minusem" jest jego cena... ale drogie Panie, naprawde WARTO !:)

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mam odcień 010,bardzo jasny,typowy dla bladolicych.Jest dosyć twardy,ale pudrowy,bardzo łatwo się na pędzel nabiera w przeciwieństwie do np.mozaikowej terrakoty Guerlain,która wiecznie jest twarda jak kamień i trzeba się niezle namachać tym pędzlem;).Zawiera śliczne drobinki,które pięknie i naturalnie wyglądają na twarzy.Trwały,wytrzymuje wiele godzinJest duży i bardzo wydajny,ma 12 gram,dodatkowo zawiera uroczy i przydatny pędzelek do poprawek.Całość schowana jest w ładnym etui.Opakowanie skromne,ale ładne.Polecam.

Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

kupiłam początkowo odcień 020, puder ogólnie od samego początku bardzo mi się spodobalstetyczne opakowanie, wygodne i bardzo ładne, puder sam w sobie też fajny, jednak źle dobralam kolorek ;-( ale teraz mam zamiar kupi 010 i myślę, że bedzie ok ;-) 020 jest dla mnie za ceglasty, może 030 będzie miał bardziej brązowy odcień, ale ten juz chyba dla mnie za ciemny. Kupię 010 i ocenię nowy odcień.

Używam tego produktu od: dawno
Ilość zużytych opakowań: 1

Moim zdaniem o wiele lepszy od Terracotty! Ma mniej drobinek, co na mojej szybko przetluszczajacej sie cerze wyglada o niebo lepiej! Bardziej tez odpowiadaja mi kolory, sa jakies takie bardziej zywe i ludzkie. Wczesniej uzywalam Terracotty dla blondynek i kolor po jakims czasie sie zmienial i robil nienaturalny. Dior nie daje takiego efektu, mam kolor 010, ktory jest idealny dla jasnych karnacji o lekko zoltym zabarwieniu, ladny naturalny delikatnie opalony kolor, nie wpada w solaryjny pomarancz. Przez dlugi czas pozostaje niezmieniony a trzyma naprawde caly dzien, nie powodowal u mnie wiekszego wydzielania sebum, co mialo miejsce przy Guerlainie.
Efekt: matowa, ale delikatnie roswietlona cera o delikatnym, zdrowym odcieniu opalizny. To lubie!
Nadaje sie by stosowac go caly rok, latem na cala twarzlub zaznaczenia kosci policzkowych , zima do modelowania i delikatnego nadania koloru.


Jeszcze slowo o opakowaniu: bardzo mi sie podoba puderniczka, minimalistyczna, nieprzesadzona, schowana w welurowym etui, pedzel rzeczywiscie do kitu, uzywam duzego okraglego, ale do poprawek sie nada.Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 1

Mam słabość do pudrów brązujących-ten mnie nęcił długi czas aż w końcu dorwałam go i jestem bardzo zadowolona.Mam odcień najjaśniejszy -Healty Look i musze przyznac ,że jest wspaniały!!!Bardzo ładny brąz,delikatny,nienachalny,rozświetlony nie za dużą ilością drobinek-jest ich w sam raz-musze przyznac ,ze pod tym względem odpowiada mi nawet bardziej od terracoty Guerlain,który ma drobinek troche za dużo i sa bardziej widoczne.Pędzelek do kitu-używam normalnego ,większego pędzla do pudrów brązujących.Ale ten szczegół nie wpływa na moją ocenę samego pudru.Nanosi sie ładnie,nie tworzy smug i twarz wyglada naprawde na zdrowsza i piękniejszą.Polecam z czystym sumieniem.

Używam tego produktu od:3 tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego