Serge Lutens, Daim Blond EDP

Serge Lutens, Daim Blond EDP

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5

Pojemność 50 ml
Cena 385,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Inspiracją dla Lutensa był zapach zamszu - tak delikatny, tak miękki, tak specyficzny w dotyku. Kombinacja irysa Pallida z Toskanii, pikantnych pestek moreli i cejlońskiego kardamonu z czystymi akcentami świeżego piżma, zroszonego heliotropem i krystalicznie czystym głogiem. Wszystko to w swej delikatności przypomina najwyższej jakości skórę. To aromat, którego bogactwo i charakter wymaga najmocniejszej esencjonalnosci zapachu.
To pierwsza kompozycja nowej kolekcji zapachowej: Eaux de Parfum Haute Concentration - właśnie 'Daim Blond' przewodzi tym zniewalająco uroczym, świetlistym kompozycjom, zamkniętych w czarnych pudełkach z czarnymi etykietkami.

Nuty zapachowe: głóg, cejloński kardamom, irys, pestki moreli, piżmo, heliotrop, skóra

Cechy produktu

Rodzaj
wody perfumowane
Pojemność
50 - 100ml
Nuty
kwiatowe, szyprowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 27

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
100% jesień/zima 0% wiosna/lato

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Otrzymałam w prezencie

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Stapiający się z noszącym

Uwielbiam! Czasami wbrew sobie, bo jest to zapach nieoczywisty i surowy. Unisex, na mnie układa się bardzo zmysłowo, na mężczyznach czułam większą ostrość.
Pierwsze próby były wręcz przyprawiające o zawrót głowy i to tylko częściowo w pozytywnym znaczeniu, bo zapach jest skoncentrowany i nie ma w nim słodyczy, nic do czego jesteśmy przyzwyczajeni przez drogerie i działy damskie. Mimo rozbrzmiewającej moreli, nie czuć tam owoców w klasycznym wydźwięku. Jest zamsz, który na mnie rozwija się kilkoma fazami dochodząc do kremowości, w zasadzie po kilku godzinach czuję klasyczny zapach kremu. Po drodze wydzielając z siebie takie różności, że równie dobrze mógłby to kto inny pachnieć. Czasami wydaje mi się, że pachną inaczej zależnie od dnia i pewnie tak jest, bo tak współgrają ze skórą osoby noszącej. Kwintesencja zapachu ruchomego, dopasowującego się i intymnego. Czuję go kilka godzin, zwłaszcza przy poruszaniu się, ale nie jest kilerem.

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Interesująca mieszanka, ale dlaczegoż taka subtelna?

Po samym psiknięciu pobrzmiewa szampon pokrzywowy i lakier od włosów, raczej jak na perfumy nie jest to pożądany efekt dla mnie. Ale jak się okazuje, to tylko pierwsze sekundy. Za moment zapach robi się zamszowy z lekkim dymkiem, słodkim wędzono-owocowym. Zapach jest matowy. Bardzo interseujący. Odstaje od współczesnych pachnidełek. Jest skórzano-słodko-dymny. Udana kompozycja. Uwielbiam odkrywać pachnidła, które wnoszą coś całkiem nowego dla mojego nosa. I taka jest Daim Blond, nieprzeciętna, interesująca, w intymnym klimacie. Bardzo ubolewam nad jej projekcją, a raczej jej braku. Pachnie po przytknięciu nosa do skóry. To jest bardzo bolesne, gdy sama nie wiem czy pachnę? Może Lutens chciał osiągnąć taki intymny efekt i stąd Daim Blond? :) Gdyby dawał o sobie znać, pewnie czaiła bym się na najmniejszą pojemność, w tym wypadku chyba 50 ml. Bardzo fajny zapach.

Używam tego produktu od: próbka
Ilość zużytych opakowań: zero

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

subtelniutko

Widze wiele zachwytów tym perfumem. że nietypowy, tak ok. Zamszowy tak ok. Ale poza tym?Tak subtelny że... aż cholera bierze.
Come on bez przesady,rozmywa sie gdzieś w tle jak mydło.
Niestety ja tylko 2 i pół gwiazdki.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

intrygujacy, trwaly lecz slabo wyczuwalny

Trwalosc:
bardzo dobra, zapach wyczuwalny we wlosach jeszcze nastepnego dnia...

Projekcja:
...ale jest tak delikatny, ze az mnie to denerwuje. Czuje go przy ruchu glowa, ale nie sadze, by czuli go inni, a przynajmniej brak takich sygnalow. Zwlaszcza po wiecej niz godzinie od aplikacji. Raz w kosciele babeczka wciaz przysuwala twarz, niby przypadkiem, ale tylko dlatego, ze siedzialysmy ramie w ramie. A chcialabym, by te perfumy choc troche emanowaly na innych, bo...

..zapach:
jest piekny. Szlachetny, jak okreslila go moja mama. Tak tez ja sama sie w nim czuje. Kurcze...moze wlasnie dlatego, ze wiem, co nosze, ale poczuc to moga tylko moi bliscy, z ktorymi witam sie pocalunkiem w policzek. Tak podobno przejawia sie prawdziwa elegancja - ze nie "buchamy" perfumami, a tylko lekko muskamy cudze nosy przy blizszym kontakcie.
Co nie zmienia faktu, ze chcialoby sie wiecej.

Wrazenia:
W pierwszej chwili zapach zaskoczyl mnie ..aptecznie. Wlasciwie poczulam zestaw lekow na wszystko. To tylko wrazenie, ale dosc silne. Dziwne, ale bardzo mi sie to spodobalo. Leki w owocowym sosie podgrzewane kadzidelkowa smuga w zamszowym tygielku i przyprawione dosc pikantnie, dla efektu posypane platkami kwiatow. Brzmi dziwacznie, ale to prawdziwa uczta dla nosa, bo perfumy te nie przypominaja zadnych innych. Bardzo to oryginalne, nie uglaskane, zaciekawiajace, nie dajace spokoju. Nie wiem, jak to osiagnieto, ze przyciagaja i trzymaja na dystans jednoczesnie. A przy tym kusza kobiecoscia serwujac meskie nutki - niepojete. Zakochalam sie! Uwielbiam pachniec w taki sposob - lubie, kiedy nie da sie czegos ujac jednym slowem, lubie zlozonosc w jednorodnosci, kocham pasje w pozornej zwyklosci. Te perfumy daja wiele doznan w tym samym czasie.
Bo z czasem wlasnie lagodnieja, bardziej wyczuwalne staja sie nuty kwiatowe i owocowe, takze smuzka slodyczy, nieznaczna, a dodajaca uroku. Zaskakujace tez jest, jak z nagla potrafi zabrzmiec kadzidlo w samym srodku dnia.
Macham wlosami jak - przepraszam - niespelna... - bo chce sie nawachac na zapas, i wsciekam sie, kiedy mam zwiazane wlosy, bo wtedy nie czuje nic. Wtedy trzeba stac plecami do wiatru i kiwac glowa na boki. Wtedy jest szansa ;P
Napisalam, ze perfumy sa trwale... bo niby ich nie ma, a jednak czuje je wieczorem we wlosach, gdy klade sie spac, a i rano potrafia zrobic niespodzianke, zaczajone gdzies w zakamarkach rozgrzanego snem ciala ;)

Konkluzje:
Te perfumy zyja. Sa wielowymiarowe, nie nuza sie, nie staja plaskie i nijakie, tylko ogona im brak. Ogoneczka. Ogoniunia. Chocby malenkiego merdajacego czegos, tak dla satysfakcji.

Ale olalam to, ze tak sie wyraze. Bede uzywac w duzych ilosciach, kupie perfumetke i dopsikam, by sie delektowac. Bo zapach mnie fascynuje, wodzi na pokuszenie, sprawia, ze i ja ozywam, i sama swiadomosc, ze mam go na sobie, dodaje mi pewnosci siebie. Bo ja lubie na przekor, inaczej, ta trudniejsza droga. Bo Daim Blond az tak prostym zapachem nie jest. Bo piekny na kims, nie tak jednak oczywisty w noszeniu na wlasnej skorze.
Cudowny! ;)


Używam tego produktu od: maja 2013
Ilość zużytych opakowań: 3 x 50ml

EDIT.: podwyższam ocene do maximum. Zapach bardzo trwaly i po dluzszym noszeniu dochodze do wniosku, ze jest tez wyczuwalny. Nie jest to może pawi ogon, ale wlasnie taki w sam raz nienarzucający się oblok zapachu, pol metra wokół mnie. Powoduje komplementy i zachwyt płci obojga. I obwąchiwanie ;) Mój hit od jakiegoś czasu, uzaleznil mnie ;)

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Lutens, jak nie Lutens

To nie to, że zapach nie jest mój i stąd ma tak niską ocenę. Zapach jest ciekawy, intrygujący, ale ...
właśnie, owo "ale" jest gwoździem do trumny dla Daima.
A czego dotyczy? To zapach , jak nie zapach - niby jest, a tak naprawdę go nie ma. Początek zapowiada się dobrze, zamsz, skóra, otulająca ciało, bardzo blisko ciała ... i tak to czuć przez ok. 10 minut, a potem ... cóż, potem kompletna nicość, nul, nie wyczuwam nic. Albo mój nos nie jest nastawiony na tak deliakatne zapachy, albo nowsza wersja Daima po reformulacji zabiła jego ducha.
Tak czy siak kompletna porażka, bo po co mi perfumy, których nie ma? Których nie mogę poczuć, że je noszę?
Lutens, jak nie Lutens ... Wielki rozczarowanie.

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: jedno

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

ja ja ja!!

Jest to mój zapach, od pierwszego psiknięcia. Zapach spokojny, taki uzdrawiający, otulający, zamszowy, ale nie ma w sobie słodyczy. Bardzo przyjemny, pachnie takim... ciałem.... Na pewno jest inny, nietypowy, trochę męski, trochę kobiecy. Trzyma się blisko skóry. Lubię nim pachnieć, szczególnie kiedy mam ochotę na kaszmir lub wełnę. Czuję się w nim super!

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

zamieniłam wszystkie na to cudo...

Tym razem nie wybierałam w ciemno, jak to mam w zwyczaju. Mając próbki 7 zapachów Lutensa, wybrałam własnie ten. Nie żałuję.
Odstawiłam wszystkie inne zapachy-używam tylko tego.
Jaki jest? na pewno trwały, trzyma się blisko skóry, ale jest wyczuwalny na mnie nawet na 2 dzień. Zapach spokojny, z męską nutą, nie "bucha" kwiatami, czy owocami. Jest otulający i ciepły. Dobrze się w nim czuję. Zamszowy?-może i tak.
Mój na najbliższe miesiące, a może i lata.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zamszowe sny

W roku 2004 Serge Lutens wypuścił na rynek jeden ze swoich najbardziej udanych zapachów; stworzony przez Christophera Sheldrake, zainspirowany ciepłym zapachem zamszu.
Daim Blond – bo o nim mowa – jest zapachem niezwykle kobiecym, pomimo tego iż został opatrzony etykietą unisex. Początkowe nuty obfitują w pyszną słodycz brzoskwini otulonej zamszowym kożuchem, a nieśmiało wychylający się z pierwszych akordów kompozycji irys, dodaje odrobinę wyszukanej kokieterii. Późniejsze nuty stają się coraz bardziej ciepłe, niczym druga skóra otulają noszącego swoim ciężkim, lecz nieduszącym, zapachem. Jednak prym w Daim blond wiedzie zdecydowanie skóra – miękki, miły w dotyku zamsz, przesycony korzennymi przyprawami. Kwiaty i owoce są tylko początkowym dodatkiem, po zrzuceniu którego zapach nabiera skrzydeł, lecz nie są to skrzydła pierzaste! To delikatne w dotyku skrzydła nietoperza – drapieżne i szybkie, pełne tajemniczego uroku.
Daim blond do zapach nocny, zarówno na wieczorne spotkania w świetle księżyca i eleganckie bankiety, jak i do łóżka, jako ciepłe, skórzane okrycie, pod którym można się położyć, zamknąć oczy i śnić, i śnić, i śnic…

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zamszowe cudo!

Daim Blond mnie oczarował, choć nie od razu...
Początkowo wydał mi się jakiś - przepraszam za wyrażenie - niedorobiony!
Jakby wszystkiego w nim było zbyt mało. Za mało skóry, za mało dymu, za mało głogu, za mało siły...
Jednak w tym właśnie tkwi jego piękno, w tej skrajnej intymności, w wewnętrznej i skrytej celebracji nosa wwąchującego się w nadgarstek, wnętrze łokcia...
Mimo pozornej delikatnej ulotności jest zapachem bardzo trwałym, trzymającym się blisko osoby , która go nosi, jedynym w swoim rodzaju. Marzę o posiadaniu pełnowymiarowej butelki!

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: 1,5 ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

exclusive w wersji light

Piękny, delikatny precyzyjnie oprawiony biały zamsz na kwiatowym podbiciu. Posiadam próbkę wersji skoncentrowanej. Wyczuwam na skórze ogromne gorąco, jakby skóra była wyprawiana na mnie :) być może któryś składnik jest ostry, ale zapach... poezja. Jeden z najpiękniejszych zapachów Serge Lutensa. Jest aksamitny, kwiatowo-zamszowy, ekskluzywny. Nie pasuje mi do kogoś kto na co dzień chodzi w dźinsach. Pasuje do eleganckich zwiewnych tkanin. Do muślinów, tafty, jedwabiu. Zapach delikatny, kobiecy. Pachnie bardzo wysokopółkowo. Będę szukać choćby kropelek :)
Trzyma się dłuuugo.Używam tego produktu od:test
Ilość zużytych opakowań:próbka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

fiołkowe piżmo?

Kiedy kupowałam (a właściwie mężczyzna mój kupował) nie byłam w stu procentach przekonana, że to właśnie ten, jedyny. Zapach znaczy się, nie mężczyzna.
Zaczęłam tych perfum używać zimą, pierwsza próba psikania zakończona fiaskiem, zdusiły mnie w podróży niesłychanie.
Postanowiłam więc poużywać na dzień, do pracy i przez pierwszy tydzień nie mogłam się nadziwić i nawąchać co to tak ładnie wciąż wokół mnie pachnie. W dodatku co i rusz to inaczej. Na rozgrzanym nieco ciele jakby słodkim fiołkiem, zaraz po spryskaniu trochę niby pieprzem, wieczorem zdecydowanie piżmem. A wszystkie te zapachy łączy jakaś taka nieokreślona jedna nutka, która nadaje temu wszystkiemu bardzo specyficzny wyraz.
Nie czuję w nich skóry takiej jak w Kelly Caleche Hermesa, ale mają w sobie coś podobnie ujmującego.
Używam rano i wieczorem i stopił się ten zapach we mnie tak, że właściwie już go na sobie niestety nie czuję. A to chyba znaczy, że jest nam razem dobrze.
Nie jest to jescze zapach idealny, chciałoby się tam czegoś ciut bardziej orzeźwiającego, tak coby trochę go dopieprzyć ale w sumie ładnie gra, jest ciepły i chyba uniwersalny (na każdą porę dnia i roku).

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zapach widmo

Bardzo kobiecy, pieknie rozwijajacy sie zapach jednak dla mnie troche za subtelny. Zdecydowanie "dzienny". Czuc w nim przestrzen, lekkosc, powiew letniego wietrzyku. Kwiatowo-owocowa baza, lekko poslodzona. Pikanterii dodaje jej kardamon i skora... I nie jest to skora ostra, ciezka, dominujaca, taka ktora by mi dostarczyla mocnych wrazen. Skora w Daim Blond jest prawie niewyczuwalna i juz obrobiona. Wyprawiona i polakierowana. Tak jakby ktos bal sie dodac do tego zapachu odrobiny szalenstwa. Przez co jest on moze nie pospolita, ale niewadzaca nikomu woda "dla wszystkich". Troszke oryginalny, troszke nietypowy, a caloksztalt to mini wrazenia. Niedzielna msza dla dziewic w zamszowych rekawiczkach. Napewno piekna, ale nie dla mnie. Ten zapach jest nieuchwytny, zapach widmo. Kurcze podoba mi sie, ale jest za eteryczny, nie laczy sie ze mna doskonale. Moze gdybym mieszkala w lesie i miala szpiczaste uszy...?
(Intensywnosc tez mini. Do tego stopnia, ze porzadne ocenienie tego zapachu graniczy z cudem )
Trwaly.

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: probka

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    837
    pochwał

    10,00

  2. 2

    1
    produktów

    78
    recenzji

    54
    pochwał

    9,06

  3. 3

    0
    produktów

    36
    recenzji

    1164
    pochwał

    7,78

Zobacz cały ranking