Babydream, Wund- und Schutzcreme (Krem ochronny oraz przeciw powstawaniu odparzeń)

Co tu dużo mówić, spełnia swoje funkcje.
Plusy;
-Pomaga w odparzeniach,otarciach, nie tylko u dzieci, -chroni przed wilgocią
-pielęgnuje

Minusy;
- trochę toporny przy rozsmarowaniu

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 3 duże

od kiedy zaczęłam borykac się z odparzeniami żaden z aptecznych produktów nie był w stanie mi pomóc więc zaczęlam szukac pomocy w neciku i trafiłam na ten krem i wasze opinie... Jak dla mnie krem jest super, wysusza co trzeba a zarazem nawilża, wygładza i przede wszystkim goi. Dzięki niemu pozbyłam się bolących odparzeń i otarć. Dodatkowo jak dla mnie ładnie pachnie. Pomocny jest również po depilacji. Wystarcza na długo. Jak dla mnie jedynym minusem jest mało higieniczne opakowanie dlatego uważam, że powinien być w tubce.Pozostała reszta jest super i nie ma się do czego przyczepić.

Używam tego produktu od: 3 m-cy
Ilość zużytych opakowań: zaczęłam 2 opakowanie

Kupiłam go z myślą, że zastąpi mi maśc cynkową, z pomocą której walczę z wrastającymi włoskami. Mocny peeling (sól kuchenna+ olej) a następnie mazidło z cynkiem i problem wrastania znika.

Krem się sprawdził na 100%

KONSYSTENCJA

Krem jest baardzo gęsty, bardziej niż klasyczny Nivea. Przez to jest go ciężko rozsmarować na większych powierzchniach skóry - a szkoda! Twarzy też się nim raczej nie posmaruje, chyba, że kosztem mocnego naciągania skóry.


Zawiera bardzo duża dawkę cynku, i przez to działa jak bielidło - daje efekt smarowania się biała pastą.

Pachnie mocno dziecięco, jak cała seria. Trochę się lepi po nałożeniu na skórę - tak działa lanolina - jest tłusta, gęsta i lepiąca, ale też świetnie regeneruje, chroni i nawilża.

Najważniejsze jednak, że krem działa, sprawdza się po depilacji do redukcji podrażnień, oraz na wszelkie drobne problemy skórne.

Ma rewelacyjny skład i stosunek jakości do ceny , podobnie jak wiele kosmetyków z serii babydream oraz ma wiele zastosowań.

Warto go mieć.

Używam tego produktu od: ok 6 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 zaczęte

Kupiłam go z myślą o wyleczeniu czerwonych placów na twarzy ze względu na atopię, którą próbuję leczyć już wszystkim. Nie sprawdził się w tym celu zupełnie, a myślałam, że jako bez parafiny będzie idealny.

- NIE ROBI NIC DLA REGENERACJI SKÓRY
-nie pomaga w leczeniu AZS

+wydajny
+natłuszcza mimo braku parafiny
+skóra nie szczypie po nim

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: połowa jednego

Kremik jest super, synek nie ma odpażeń ani innych przykrych dolegliwości pupci dzięki temu kremikowi. Cena rewelacyjna, na długo starcza, ma ładny zapach, pozostawia fajną warstwę ochronną.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 duże

Ukochanym kremem moim i synka pod pieluszkę jest linomag, jednak kiedy zdarzy nam się jakieś odparzenie, sięgamy po ten krem z tlenkiem cynku.

Działanie:
*świetny na pieluszkowe odparzenia, kilka aplikacji kremu i problem znika
*świetny także dla mamy, na podrażnienia po goleniu okolic bikini czy łydek
*bardzo dobry na ślady po ukąszeniu komarów, mniej swędzi i szybciej się goi

Konsytencja:
Kremik jest tłuściutki, zostawia na skórze białe ślady, dlatego lubię go używać na noc, wiem że skóra synka jest zabezpieczona.

Zapach:
Ładnie pachnie, babydreamowo, lubię zapach całej niebieskiej serii.

Podrażnienia:
Nie podrażnia skóry synka, nie uczula, dobry na podrażnienia.

Cena, wydajność, dostępność:
Niedrogi, bardzo pojemny i bardzo wydajny, do kupienia w rossmannie.

Polecamy.Używam tego produktu od: około miesiąca
Ilość zużytych opakowań: nadal w trakcie 1 opakowania

Jest to jeden z niewielu produktów, które pomagają mi na okropne podrażnienie po goleniu/depilacji. Mam bardzo wrażliwą skórę, i wszelkie balsamy po goleniu, oliwki, olejki, maści z witaminą A czy E, Alantan czy inne cuda, po prostu nie działają.
\\n
\\nJedyne co mi kiedykolwiek pomogło (w większym lub mniejszym stopniu) to: krem Bambino (trochę), żel aloesowo - panthenolowy (sam aloesowy niestety nie), panthenol w sprayu, i ten oto krem Babydream. Nawet Sudocrem nie działa.
\\n
\\nNiestety krem jest biały, brudzący, podobnie jak inne kremy w tym stylu nie wchłania się za bardzo, brudzi bieliznę i wszystko wokół, jest toporny w użyciu... ale DZIAŁA! Ma delikatny, "dziecięcy" zapach, dobry skład (naprawdę rewelacyjny, jak za tę cenę, podobnie jak inne kosmetyki Babydream). Bezpośrednio po o depilacji/goleniu smaruję nim skórę, potem zwykle jeszcze raz, lub dwa (np. na noc, potem z rana i znów na noc). Pomaga. Ta systematyczność jest ważna. Dzięki niemu nie robią się czerwone krosty, nic nie piecze, nie boli, skóra ma normalny kolor :)
\\nPolecam.

Porównywalny, a mam wrażenie, że lepszy od sudokremu. Pięknie pomógł w wygojeniu odparzeń, związanych z alergią pokramową, mojej córeczki. Gęsty, a mimo to łatwo, bez dodatkowego podrażniania skóry, ściera się ze skóry przy zmianie pieluszki. Gładko i bez potrzeby rozgrzewania, nakłada się na skórę.
Duża pojemność, tani i wydajny.
Ogólnie super i byłby moim hitem, gdyby nie fakt, że jest perfumowany.
Mimo wszystko jest super, bardzo polecam!

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: dwa

Po kuracji Retin A (tretinoiną) została mi podrażniona skóra na plecach i dekolcie - czerwone, łuszczące się miejsca, na które działały tylko maście ze sterydami, po których odstawieniu skóra ponownie robiła się czerwona i sucha.

Inne środki typu pantenol, oliwa z oliwek, maść nagietkowa nie pomagały, a krem Babaydream pomógł w przeciągu kilku dni! Już po 24 godzinach skóra nie była czerwona, tylko odzyskała normalny kolor i przestała się łuszczyć.

Przypuszczam, że to wynik działania tlenku cynku, ale wybrałam ten krem ze względu na przyjazny skład: brak zapychającej parafiny, silikonów i konserwantów, zamiast tego lanolina, tlenek cynku i wyciąg z rumianku.
Plus świetna cena.


Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 0,5

Naprawdę rewelacyjny krem! Jest gęsty i bardzo dobrze się rozsmarowywuje dzięki czemu wystarczy niewielka ilość kremu żeby utworzyć warstwę ochronną. Ma delikatny i przyjemny zapach. Dodatkowy plus za opakowanie dzięki któremu krem można zużyć do samego końca. Od kiedy go używam pupa mojej córki nie odparzyła się ani razu. Na sobie zresztą też miałam okazje go wypróbować gdy kiedyś nieopatrzenie poparzyłam rękę żelazkiem. Po nałożeniu kremu na obolałe miejsce poczułam przyjemne uczucie chłodu i ból od razu złagodniał. Po kilku dniach stosowania ręka szybko się zagioła. Zdecydowanie polecam!


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: ok.20

Bardzo lubię ten kremik(muszę powiedzieć że łubie ta firmę).Do ukończenia synkiem pięciu miesięcy korzystaliśmy z Sudokremu,teraz postanowiłam spróbować coś innego.Wybór padł na Babydream,iż Rossmanna mam pod bokiem :)Kremik jest super,chociaż nie ma tak mocnego działania jak Sudokrem,ale jest naprawdę dobry.Jeśli odparzenie nie jest zbyt mocne pomoże na 100%.Jedynie co nie bardzo mi pasuje to -zapach.Ale to chyba zasługa Panthenolu co jest w składzie kremu.Chyba wszystkie kremy z Pantenolem pachną podobnie.Ale da się przyzwyczaić.Konsystencja jest na \"5\",nie rzadka,akurat jak powinna być.Jest bardzo wydajny.Nie uczula.Ma w składzie oprócz Pantenolu rumianek,zink,oleje mineralne.Przystępna cena.Bez wątpienia kupie go ponownie.

Używam tego produktu od: 1,5 mięsaca
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie,150ml

Gęsty, treściwy krem. Niestety nie kupię go ponownie, bo jak dla mnie...śmierdzi.
Właściwości ma podobne do Sudocremu, ale jest słabszy. Nie kupię ponownie przez ten zapach...takiego moczu z rumiankiem xD

Jest tani, bardzo wydajny, ma ładne, solidne opakowanie.

Jak wszystkie Babydreamy ma naturalny skład.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1