Auriga, Cernor XO (Krem pod oczy)

Początkowo byłam tym kremem zachwycona, gdyż już po kilku użyciach moje bure obwódki wokół oczu znacznie się rozjaśniły. A te obwódki to nie typowe sine cienie, tylko takie ni to zaczerwienienia ni to niewiadomo co. Mam je ja, ma i moja siostra, więc to rodzinne. Owe obwódki sprawiają, że bez makijażu wyglądam, jakby bure cienie nałożyła na powieki :o Także bez korektora ani rusz. A w momencie, w którym zaczęłam używać Cernora miałam też i typowe cienie pod oczami. I na jedno i na drugie krem zadziałał, więc pełna nadziei stosowałam go regularnie dzień w dzień, a raczej dzień w dzień, noc w noc.
Niestety częste aplikacje sprawiły, że momentalnie przesuszyła mi się skóra pod oczami, zaczęła piec, szczypać, a oczy łzawić. Krem na chwilę odstawiłam, a potem, gdy do niego wróciłam, stosowałam już tylko na noc, na dzień smarując okolice oczu nawilżającym żelem. W duecie sprawdzały się dobrze, już żadna krzywda mi się nie działa.
Z czasem żel się skończył, został sam Cernor, więc znów zaczęłam go stosować 2 razy dziennie, i o dziwo, nic złego się nie działo, więc już w ten sposób tubkę wymęczyłam.
Wymęczyłam, bo z czasem działanie kremu osłabło, efekt się utrzymywał, ale już nie pogłębiał. Cieni co prawda nie mam, ale też tryb życia zmieniłam nieco na korzyść, więc nie sądzę, aby w tym była wielka zasługa kremu. A obwódki jak były tak są. Jaśniejsze niż bez Cernora, ale niewiele się rozjaśniły przez te pół roku. Liczyłam na więcej.
Poza tym sam krem zbyt przyjemny w stosowaniu nie jest. Tubka przypomina bardziej tubkę maści i przez brak jakiegokolwiek dzióbka utrudnia precyzyjną aplikację. Sam krem jest w dodatku grudkowaty i lubi przysychać u wylotu tubki.
Także długofalowe działanie, które wcale z czasem się nie polepsza przy tych wadach i dość wysokiej cenie, dyskwalifikują u mnie ten krem. Jedną tubkę zużyłam, ale więcej nie planuję. Nawet za darmo. Krem jest dobry, ale mógłby być jeszcze lepszy, naprawdę.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: wymęczona jedna tubka

Niestety krem nie podział pozytywnie na moje cienie wokól oczu - nie usnął ich, ani tez minimalnie nie zmniejszył,a aużywałam dosyć długo. Przesuszeie uniknełam dzięki radom MagJi - używąłam go na noc, a na dzień inny krem.

Nie jest wart tylu pieniędzy - lepiej wydać niemal 10 x mniej na krem Eva Natura który w moim przypadku działa rewelacyjnie :)

Używam tego produktu od: już nie używam
Ilość zużytych opakowań: 1

Wysusza skórę pod oczami - po pierwszym stosowaniu miałam czerwone obrzęki i straszne zmarszczki!!! Przez 2 tygodnie potem musiałam to leczyć, żeby doprowadzić moją cerę pod oczami do normalnego stanu!
Okropność!

Używam tego produktu od:niedawna
Ilość zużytych opakowań:1 rozpoczęte

zachęcona pozytywnymi opiniami o produkcie skusilam sie na zakup. mialam nadzieje,ze chociaz czesciowo uda mi sie zredukowac niebiesko-fioletowe since pod oczami i moze pozbyc sie pierwszych malenkich zmarszczek natomiast efekt jest taki,ze moje SINCE sa W STANIE NIENARUSZONYM mimo,ze smaruje sie kremem juz ponad 2 miesiace 2 razy dziennie. a co do zmarszczek.. tragedia.. nie dosc,ze ich nie zmniejszyl to wrecz mam wrazenie,ze sa jeszcze bardziej widoczne niz wczesniej.. no i ta fatalna konsystencja twarogu.. W ZADNYM WYPADKU NIE POLECAM!!!!

Używam tego produktu od:ponad 2 miesiace
Ilość zużytych opakowań:polowa jednego

Niestety totalna porażka. Ten krem kompletnie nic nie robi. Cienie ani trochę się nie zmniejszyły, żadnego działania na worki pod oczami, żadnego nawilżenia. Po prostu nic. Jedyny efekt to lekkie zabielenie a przecież ten krem miał nie maskować a działać na podkrążone oczy. No i ta dziwna, tłustawo-grudkowa konsystencja. Na pewno było to moje pierwsze i ostatnie spotkanie z tym specyfikiem.

Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Krem rzeczywiście rozjaśnia cienie pod oczami - mam je od zawsze, a teraz, po 3 miesięcznym stosowaniu kosmetyku, są o wiele jaśniejsze (choć i tak widoczne)- twarz wygląda lepiej i nie muszę walić tony korektorów.
Ale krem strasznie wysusza skórę - jestem po 20stce, a pod oczami zauważyłam wyraźne zmarszczki mimiczne, skóra była sucha i domagała się nawilżenia. Typowe lekkie kremy nie wystarczały. Zaczęłam kłaść na Cernor krem Avene na noc, a na dzień emulsję Iwostinu SPF 40, która jest bardzo gęsta i odżywcza - i dopiero wtedy problem zniknął, skóra znowu jest sprężysta i nawilżona.
Nie wiem czy kupię ponownie, nie mam zaufania do kosmetyku, w którym alkohol znajduje się na drugim miejscu w składzie, a jest to jakoby krem pielęgnujący pod oczy, który ma do tego ma niwelować drobne zmarszczki.Używam tego produktu od:3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:bardzo wydajny, jestem w połowie 1 opakowania

jest swietny, zawsze mialam problemy z cieniami, nic nie skutkowalo a tu taka niespodzianka, trzeba byc tylko cierpliwym, u mnei efekt widoczny jest po drugim miesiacu... polecam. wart swojej ceny :) mega wydajny

Używam tego produktu od:3m-ce
Ilość zużytych opakowań:1

baaardzo jestem niezadowolona z tegocudenka. zwabiona wspanialymi opisami producenta rzucilam sie do zakupu tego kremu... fatalna konstystencja, jakies grudki sie w nim zrobily po tygodniu, a pod oczami zostawial niebieskie plamy-pewnie to to co nazwane zostalo pigmentami odbijajacymi swiatlo. odstawilam po 3 tygodniach, bo wygladalam jak koszmar dzieki temu specyfikowi.

Używam tego produktu od:3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań:1/4

Nic nie redukuje, nie nawilża. Zmarszczki pod oczami jak były tak są, cienie mają się coraz lepiej. Jednym słowem - bubel! No i jeszcze pod makijażem lubi się wałkować :/ Krem porazka na całej linii, a opis producenta wyssany z palca.

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Zastanawiałam się, czy dać mu 2, czy 3 gwiazdki.
Używam tego kremu od 2 miesięcy i nie widzę żadnych efektów, zero rozjaśnienia sińców pod oczami. Może powinnam wykazać większą cierpliwość, na ulotce było napisane, że efekty będą widoczne po 4 miesiącach. Jeżeli coś zauważę, to zmienię recenzję :)
Gdy zaczęłam używać tego specyfiku piekły mnie oczy, ale teraz jest ok (na ulotce było napisane, że tak może być przez pierwszych kilka dni), krem ma też dziwny, intensywny zapach (na szczęście zapach szybko się ulatnia po nałożeniu). Plusem jest, że dobrze się wchłania:)

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Opinie swoja opieram na regularnym stosowaniu kremu przez kilka miesiecy, zuzylam 2 tubki.
Rano i wieczorem, codziennie i... zero efektow!
A czasami z rana wrazenie, ze po wtarcu tego specyfiku since sa jeszcze bardziej widoczne.
Krem ma optymalna konsystencje, szybko sie wchlania, nie drazni zapachem.
Ale to stanowczo za malo, czekalam na rozjasnienie sincow.
Mysle, ze po dwoch tubkach efekt powinien byc widoczny, jezeli trzeba stosowac go dluzej, to mowie pass.
Nie za te pieniadze.


Używam tego produktu od: kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 2 tubki

Wypróbowałam 3 duże p;róbki tego specyfiku. Na sińce rzeczywiście pomaga ale przy okazji tak masakruje skórę pod oczami , że potrzebowałam 2 tygodni aby doprowadzić ją do porządku. Miałam skórę tragicznie wysuszoną , zpogłebionymi zmarszczkami. Nie pomagało nawet nakładanie dodatkowo na ten specyfik kremu odzywczego. Skąd pomysł aby w specyfik pod oczy ładować denaturat? Przy nakładaniu opary alkoholu podrażniają oczy.
Są inne kosmetyki o analogicznym działaniu które pielęgnują s kórę przy okazji ( zel z wit. K 3% Farmony, Diroseal, maska -serum kasztanowa Bielendy) dlatego moim zdaniem alkochol dyskwalifikuje ten specyfik.

Używam tego produktu od: kilkanaście dni
Ilość zużytych opakowań: 3 próbki