Decleor, Aromessence, Baume de Nuit Iris [Iris Night Cream] (Balsam z irysa na noc)

Gdyby nie Wizaż to prawdopodobnie nie poznałabym firmy Decleor. A byłaby to wielka strata, bo uwielbiam te wazelinowate balsamy na noc i oleiste koncentraty w mini buteleczkach :) Kremy mimo, że dość dobre, takiego wrażenia na mnie nie robią...
Kolejny balsam do stosowania, który pokochała moja skóra. Nie używam go solo, najpierw wmasowuje serum z irysa potem przychodzi pora na balsam... Używam tylko jak mam czas i ochotę, bo aplikacja, by była skuteczna wymaga czasu i precyzji. Użyty byle jak nie zostanie wchłonięty przez skórę. Kiedy jestem zmęczona poprostu wklepuje jakis kremik do twarzy.
Przyjemny zapach, śwetne właściwości pielęgnacyjne. Dobrze odżywia, lekko rozjaśnia skórę i nadaje jej niesamowitego blasku.
uwielbiam używać go w większych ilościach po peelingach mgdałowych, wtedy moja skóra spija go w oka mgnieniu.
Regeneruje i koi podrażnioną skórę.
Ech, co tu dużo pisać, naprawdę cudowny.
Czekam z utęsknieniem na promocyjna akcję w marionnaudzie, bo został mi już tylko balsam i koncentat różany....

Używam tego produktu od:parę miesiecy
Ilość zużytych opakowań:1

Stosuje wieczorem pod krem z serii Experience de lAge, Creme Riche Triple Action. Jest bardzo wydajny, zużyłam naprawdę niewiele, wiec starczy mi chyba na cały sezon jesienno-zimowy.
Tak samo jak w przypadku reszty specyfików do pielęgnacji twarzy- jestem bardzo zadowolona.
Balsam ma zbita, bardzo gęstą konsystencje, jednak pod wpływem ciepła dłoni mięknie natychmiastowo i bardzo dobrze sie rozprowadza. Jest bardzo gesty i tłusty, wchłania sie jednak bardzo dobrze, pozostawiając na cerze delikatna, tłustą warstewkę.
Czasami stosuje go bez kremu, a mimo to cera jest wygładzona, wypoczęta, rozświetlona...
Wart swojej ceny.

Zakup z pewnoscia powtórzę, chociaż na wiosnę mam ochotę na zakup jakiego innego balsamu Decleor, tak dla odmiany.

Używam tego produktu od: 6 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Balsam stanowi część pielegnacji - stosujemy go wieczorem, pod kremy Decleora. Jest drogi, ale wydajny. Ma konsystencję przypominajaca gęsty balsam do ust w słoiczku, zmieszany z woskiem ;) W cieple dłoni rozpływa sie i można spokojnie nanieśc go na twarz. Podobnie, jak aromesencja - daje poczucie wtapiania sie w skóre. Nakładamy na niego zmniejszona ilosć kremu, a on wydłuża nawilżenie i odzywienie skóry. Jest dość tłusty, nie wiem, jak sie sprawuje przy skórach mieszanych i problematycznych - mojej normalnej dobrze służy. Balsam + krem zostawiają wyraźny film, twarz jest nabłyszczona, jest to zatem typowy kosmetyk nocny.
Nie wypowiadam sie o jego działaniach przeciwzmarszczkowych, bo ta za krótko, a takich widocznych zmarszczek jezcze nie mam ;) Warto go kupic, ale nie solo - razem z aromesencja i kremem,co daje spore koszty :(

Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1