Dolce & Gabbana, Light Blue Eau Intense EDP

"Light Blue" to nieodłączny element zestawień najlepszych perfum orzeźwiających, więc jako wielbicielka tego typu zapachów przy okazji zakupów w perfumerii postanowiłam sprawdzić, czy jego sława jest zasłużona. Nie ukrywam, że liczyłam też na odkrycie nowego ulubieńca. W oczekiwaniu głębszych i dłuższych doznań zapachowych zdecydowałam się na wersję "Intense".

Flakon nie jest oryginalny ani specjalnie poręczny, natomiast całość prezentuje się bardzo nowocześnie i estetyczne. Zamsz na kartoniku nie jest moim faworytem, jednak doceniam dbałość o takie kwestie. Kolorystyka została idealnie dopasowana do błękitu Morza Śródziemnego, a matowe szkło zwiastuje czystość i świeżość kryjącej się wewnątrz kompozycji zapachowej. Wygląd flakonu jest na tyle uniwersalny, że dopasuje się zarówno do letniego morza, jak i wnętrza lodowej groty.

Początek zapachu jest bardzo obiecujący. To soczyste jabłko uzupełnione pobudzającą cytryną. Po chwili jednak zapach wręcz rozpływa się w tej cytrynie i już do końca pozostaje standardowym cytrusowym, nieco duszącym zapachem. Z niemałym zaskoczeniem przeczytałam więc informację, że jedną z nut głowy stanowi jaśmin. W tej kompozycji jest on zupełnie płaski i matowy jak szkło flakonu. Nie byłoby to takie rozczarowujące, gdyby nie fakt, że nieporównywalnie bardziej orzeźwiający jaśmin zapewnia mi mgiełka jaśminowa za 10 zł (a za tę samą pojemność sprzedawcy recenzowanych perfum życzą sobie ponad 600 zł).

Według mnie stałe miejsce tych perfum w zestawieniach najlepszych letnich zapachów to wyłącznie zasługa prestiżu marki. Sam "Light Blue" to zwykły cytrusowy zapach kojarzący się z latem. Analogiczne propozycje można spotkać w Rossmannie za kwotę nieprzekraczającą kilkudziesięciu złotych. Jedyna różnica polega na tym, że tamte nie mogą pochwalić się szyldem prestiżowego duetu włoskich projektantów, więc i doznania nie wydają się tak ekskluzywne.

Po takiej marce spodziewałam się misternej kompozycji zapachowej zapewniającej niesamowite doznania. Tych mimo kilku danych szans nie uświadczyłam, więc cieszę się, że ostatecznie nie zdecydowałam się na zakup (a byłam bardzo blisko). Mimo wszystko początkowo planowałam ocenić go wyżej, bo ogólnie zapach nie jest fatalny, jednak gdy w domu rozprysnęłam wspomnianą wcześniej mgiełkę i ta kompletnie zdeklasowała tę "intensywną eau de parfum", zrozumiałam, że wyższa ocena byłaby obrazą dla pięknego – a w "Light Blue Intense" brutalnie spłaszczonego – jaśminu. Gdybym nie wiedziała, jaki potencjał ma ten kwiat, na podstawie tych perfum uznałabym go za wyjątkowo mdły i ciężki.

Cudownie orzeźwiający zapach.
Dodaje mi energii nawet w zimowe dni. Przepięknie cytrusowy, niepodobny do innych.
Zaliczam go do zapachów bliskoskórnych ale trwałych.
Nawet wieczorem czuję na sobie ten zapach.
Polecam zainwestować w wersję Intense. Jest dużo bardziej trwała od klasycznej.

Ten flanker jest zintensyfikowaną wersją klasyka. Czuć bogaty skład cytrusów, zielonego jabłuszka. Czuć też lekką ostrość. Jest bardzo bardzo delikatnie męsko. Nie jest to odpychająca nuta zapachowa, wręcz dodająca temu zapachowi charakteru.
Dla mnie pachnie typowym latem, wakacjami, najlepiej egzotycznymi. Pachną jak wakacyjny romans: namiętnie, mocno, sexownie.
Są trwałe, na ubraniach pachną nawet na drugi dzień.

Bardzo lubię te perfumy , czuje że idealnie komponują się ze mną .
Jest to zapach świeży, owocowo drzewny...czuć cytrusy i jabłka w pierwszej kolejności z przebijającymi się nutami jaśminu i nagietka. W składzie również mamy cedr, piżmo i ambre.
Wersja Eau Intense jest intensywniejsza i dużo trwalsza od klasyku, bardzo duży plus za to że jest wodą perfumowaną.
Idealne na gorące dni , na dzień jak i na wieczór sprawdzą. się
Flakon prosty z mlecznego szkła , prezentuje sie elegancko jak i sam kartonik po perfumach ....materiał kartoniku w dotyku przypomina zamsz... czuć że przy tych perfumach wszystko zostało dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.

Na początku po użyciu czuc cytrusowo jabłkowy zapach ale z czasem ten zapach znika, robi się jakiś nie określony duszący. Nie wyczowam później kwiatów czy owoców. Gdybym użyła więcej to nie mogłabym złapać tchu. Bardzo trwałe. Mało kobiece, bardziej unisex. Zapach mi nie podeszedl, nie rozumiem zachwytów nad nimi. Dodam, że perfumy kupione oryginalne w jednych z wiodących drogerii więc nie trafiłam na podróbę.

Nie ukrywam, że nigdy nie lubiłam damskiej wersji Light Blue – świeżych perfum, ale – w odróżnieniu od swojego męskiego imiennika – o ostrym, chłodnym charakterze. Owszem – ożywczych, i rześkich, ale w odbiorze... nieprzyciągających, nieprzystępnych.
A Eau Intense w pełni to ostre wrażenie zniwelowały. Są równie cytrusowo-świeże, jak pierwowzór, ale obdarzono je także ocieplającymi, miękkimi, bardzo zmysłowymi akordami piżmowymi, nie pozbawiając jednocześnie rześkości klasyka.

Ładne, delikatne, intymne, bliskoskórne, eleganckie, kobiece, ultrazmysłowo kuszące. Bardzo trwałe.

Mogą pasować do różnych typów urody i sposobów bycia, choć wydaje mi się, że bardziej się będą ku tej otulającej, sensualnej kompozycji skłaniać Kobiety, niż Dziewczyny.

Polecam gorąco.

Bez zastanowienia wybrałam wodę perfumowaną Light Blue Intense ze względu na lepszą trwałość niż zwykłe Light Blue, jest to mój pierwszy zapach od Dolce&Gabbana. Dostałam je w prezencie urodzinowym w pojemności 100 ml, więc starczą na dłuuug czas. Są to bez wątpienia perfumy z wyższej półki cenowej, jak przystało na Dolce&Gabbana.

FLAKON
Perfumy zapakowane w oryginalny kartonik w kolorze niebieskim. Materiał, jakim został obłożony kartonik, przypominał mi w dotyku zamsz. Już samo opakowanie zrobiło na mnie wrażenie. Flakon w kształcie prostokąta o ostrych zakończeniach. Wykonany z matowego, przezroczystego szkła, szyjka flakonu w kolorze lustrzanego srebra, a zakrętka to matowy, błękitny plastik. Flakon jest prosty, ale zarazem elegancki. Zarówno, flakon, zapach perfum, nazwa perfum, jak i spot reklamowy kojarzą się z wodą, wszystko zostało dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. A jak pachnie Light Blue Intense?

PERFUMY
Light Blue Intense to woda perfumowana. Nuty zapachowe to cytryna, jabłko, jaśmin, nagietek, ambra i piżmo. Kompozycja jest prosta, cytrynowo-kwiatowo-owocowa. Zakochałam się w Light Blue Intense od pierwszego psiknięcia. Są to idealne perfumy na lato. Nie spotkałam się jeszcze z tak cytrusowymi, tak lekkimi, świeżymi, a przy tym tak trwałymi perfumami. Prezent, jaki dostałam od narzeczonego, był strzałem w dziesiątkę. Perfumy są niezwykle kobiece, uwodzicielskie, tworzą za nami ogon, gdy idziemy, co uwielbiam. Zapach jest tak wielowymiarowy, że staje się niezwykle intrygujący, na początku czuć intensywne nuty cytryny, po jakimś czasie pojawiają się nuty kwiatowe, czuć jabłko, a dzięki piżmowi perfumy nabierają fajnego pazura i są bardzo intensywne. Uwielbiam czuć na sobie Light Blue Intense, perfumy przywołują skojarzenia ciepłych krajów, egzotycznych miejsca, rajskich wysp. Perfumy są bardzo, ale to bardzo trwałe, czuję je na sobie od rana do wieczora.

Zapachowo od klasyki różni się niewiele, natomiast trwałość i projekcja są bez wątpienia na wyższym poziomie. Polecam dorzucić te pare groszy i zakupić wersję perfumowaną, a na pewno będzie bardziej wydajna.

Podobny do zwykłego light blue ale lepszy.
Trwa więcej, lepiej pachnie i napewno już pora przestać kupować zwykły LB EDT i inwestować w EDP Intense !

Wersja Intense jest dużo lepsza od klasycznej edt. Szczególnie jeśli chodzi o parametry. Trzyma się na mojej skórze cały dzień, a projekcja również niczego sobie, w przeciwieństwie do wody toaletowej. Mój nos nie wyczuł znacznej różnicy w samym zapachu, może Intense jest odrobinę mniej ctrusowa, ale zbyt długo nie używałam edt, żeby się wypowiadać w tej kwestii.
Jeśli ktoś jest zdecydowany na zakup Light Blue to polecam dołożenie gotówki i zainwestowanie w Intense, zapach praktycznie ten sam, a parametry biją edt na głowę.

Kocham tą wersje dlatego,że producenci bardzo postarali się o ich trwałość w przeciwieństwie do tradycyjnego pierwowzoru. Perfumy utrzymują się bardzo długo i są naprawdę intensywne za co duży plus. Zapach jest piękny! Kobiecy i świeży. Moim zdaniem nic dodać nic ująć. Kojarzy mi się z przyjemnym,ciepłym letnim dniem. Wyczuwalne są cytrusy z nutą słodyczy.Gdy mam je na sobie,często jestem pytana o to jakiego zapachu używam bo nie jest w stanie przejść się koło niego obojętnie.Polecam je każdej kobiecie, która uwielbia owocowo-kwiatowe nuty.