We-Ma, Pędzle do makijażu

Pędzle pana We-My sprawiły, że zapomniałam, jak się używa aplikatorów do cieni. Nie wyobrażam sobie makijażu bez nich. Mam pędzelki do cieni, do kresek, do pudru, do różu i do ust. Wszystkie są fantastyczne. Pędzel do pudru nie linieje, co uważam za coś w rodzaju cudu, bowiem wszystkie posiadane przeze mnie wcześniej pędzle liniały w stopniu od niewielkiego do zastraszającego (Oriflame, Helena Rubinstein, Yves Rocher i inne). Dają się również bez problemu czyścić, prać i wykręcać i po wyschnięciu wyglądają jak nowe. Jestem zachwycona tymi pędzelkami i ogromnie się cieszę, że dzięki Wam Drogie Wizażanki odkryłam tan maleńki sklepik w suterenie przy ul. Widok, bo z całą pewnością nie trafiłabym do niego bez Waszej rekomendacji i pomocy.

Używam pędzelków od ponad roku i uroczyście oświadczam, że nie wypadł z nich ani jeden włos/ ilość zużytych opakowań: właśnie zakupiłam kolejne pędzelki do cieni, w sumie mam ich chyba z 10 szt + pędzel do pudru + pędzel do różu + pędzelek do kresek.

Najlepsze pędzle! posiadam kilka: do pudru, różu, do ust, brwi,cieni do powiek.Ze wszystkich jestem bardzo zadowolona.Używam od roku ciągle tych samych.

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...

pedzle we ma są najlepsze z jakich udało mi sie korzystac (mam pędzle chanel, mac ,lancome )i zadne z tych wyskokopólkowych nie daje rady .
pędzle we mw mam chyba wszytskie mozliwe ok. 15 sztuk ,uzywam od 3 lat ,zadne włoski nie wychodza ,swietnie sie myja,sa miekkie,delikatne ,fajne długie raczki .

Pędzelki kupiłam 2 miesiące temu. Nabyłam 2 do cieni i jeden do pudru. Co do pędzelków do cieni nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń! Świetnie się trzymają, są trwałe. Dobrze rozprowadzają cienie, nie są za twarde, po prostu są cudne :) Z pewnością będą mi jeszcze służyć przez kilka ładnych miesięcy :)
Problem jest z pędzelkiem do pudru. Na początku byłam nim zachwycona! Idealnie rozprowadzal puder i róż. Był mięciutki, malowanie stało się dla mnie jeszcze większą przyjemnością :D Jednak po ok.3 tygodniach zupełnie się popsuł :( Po umyciu stał się szorstki, włoski były rozstrzępione. Jednym słowem nie nadawał się już do użytku :(
Jednak kupie te pędzelki ze względu na niską cenę.

Szczęśliwą posiadaczką tych cudownych pędzelków stałam się 1,5 miesiąca temu i od tamtej pory używam ich praktycznie dzień w dzień. Aktualnie w moim posiadaniu znajduje się 7 pędzelków - z jednych jestem zadowolona bardziej z innych mniej, ale po kolei
- pędzel do pudru z przyciętym włosiem - do długości włosia nie mam zastrzeżeń mimo, że prosiłam o to w ciemno i w sumie nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać; pędzel jest wygodny, nabiera tyle pudru, ile trzeba, ale wg mnie jest ociupinkę za ostry, gdyż na pewno nie mogę powiedzieć, że przyjemnie mi się nim mizia po twarzy ****
- pędzelek do korektora - dobrze rozciera korektor i w płynie i w sztyfcie, niestety nie nadaje się do rozprowadzania korektora pod oczami, gdyż na to jest za sztywny ****
- średni, zaokrąglony pędzelek do cieni - dobry do rozprowadzania cienia bazowego na całej powiece, miękki i delikatny ****
- mały, zaokrąglony pędzelek do cieni - w sumie jak dla mnie zbędny, ale znalazłam dla niego zastosowanie - używam go do rozprowadzania korektora pod oczkami i sprawdza się całkiem nieźle ***
- mały, skośny pędzelek do cieni - genialny po prostu :) świetnie rozprowadza cienie, świetnie je rozciera, nadaje się nawet do rysowania (cieniami oczywiście) kreski pod oczami *****
- pędzelek do brwi - dostałam jako gratis i bardzo się z niego cieszę, bo sama pewnie nigdy bym go nie kupiła, idealny do przyczesywania i nadawania kształtu brwiom *****
- pędzelek do kresek kupiony jako pędzelek do zdobienia paznokci - sam Pan Pędzelek radził wybrać ten zamiast tego stricte do zdobień przeznaczonego - miał być wygodniejszy dla niewprawnej ręki, dzięki krótszemu włosiu, ale jak na mój gust lepszy jednak byłby ten drugi, niemniej jednak i tak lepszy niż pędzelki od lakierów do zdobień, nie rozchodzi się, pozwala wykonać cienkie kreseczki ***
Co do trwałości pędzelków nie mam żadnych zastrzeżeń. Pędzelki jak do tej pory nie rozcapierzają się, nie łysieją ani nic z tych rzeczy. Początkowo ten do pudru mocno "jechał" mi koniem ;) ale z czasem wywietrzał... ufff... Sam Pan Pędzelek jest bardzo miły i uprzejmy, a obcowanie z nim (nawet telefoniczne) to coś nadzwyczajnego. Przy kolejnej okazji zamierzam się wzbogacić o kolejne pędzelki :)

Używam tego kosmetyku od 1,5 miesiąca / ilość zużytych opakowań: w trakcie 7 egzemplarzy

PS 20.V.05. Zabieram * z trwałości, bo taka doskonała to ona nie jest. Pędzel do pudru i średni okrągły (ten szczególnie) nieco się rozcapierzyły :(

W tej cenie lepszych nie znalazłem!

Prawdziwe rzemiosło wykonane przez prawdziwego rzemieślnika. Dobra przyzwoita robota. Pędzle wykonane solidnie i estetycznie. Doskonale spełniają swoje zadanie. Służą mi za uzupełnieni podstawowego zestawu, gdy mam do wykonania więcej niż jeden makijaż i nie mam czasu, ani możliwości żeby umyć pędzle.

Mam pędzle do pudru, różu i cieni.
Najmniej zadowolony jestem z pędzli do pudru, ponieważ wg mnie sa trochę za miękkie i mają za długie włosie (następne będą krótsze), ale za to świetnie nadają się pudru brązującego.

Najlepiej kupować je osobiście. Co też uczynię ponownie przy najbliższej okazji. Dzięki temu można dobrać je "pod siebie" wybrać z dostępnych pędzli i poprosić bardzo sympatycznego Pana o przycięcie, odchudzenie, dodatkowe modelowanie (z czego oczywiście skorzystałem).

Używam pędzli od 5 miesięcy /
ilość zużytych pędzli: zużyłem jeden do pudru - zmienił kształt po myciu i nie nadaje się do użycia;
mam tych pędzli 8 sztuk ;-) (niedługo dojdą kolejne 4)

***********

aktualizacja 05-03-2005
drugi pędzel do pudru nie wytrzymał mycia... skołtunił się, przyciąłem go i służy teraz jako wymiatacz kurzu...
więc zmieniam zamiary i nie kupię ich już więcej... powyższe "niedługo dojdą kolejne 4" jest nieaktualne...

Po przeczytaniu ponizszych recenzji, pobieglam tuz przed Sylwestrem i kupilam kilka pedzelkow. F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-N-E! :) I to za jaka cene! Tego samego dnia moja Mama zazadala tez kompletu dla siebie :) Mam je dopiero od tygodnia, wiec jeszcze bede ewentualnie dodawac lub odejmowac gwiazdki. Zobaczymy.

Uwaga: Pan zapowiedzial, ze po Nowym Roku ceny moga pojsc troszeczke w gore, bo zdrozalo wlosie na pedzelki, ale to nie powinna byc duza roznica.

Kupiłam na telefon. Za dwa dni miałam cały komplet u siebie + gratis :) Każdy pędzielek dokładnie opisany z jakiego jest włosia i do czego! Włosie jest osadzone solidnie na długiej, drewnianej rączce - co mi bardzo odpowiada. Na początku wyszły może ze 4 włoski, teraz ani drgną.

Są bardzo miękkie i dobrze przycięte. Może niektóre bym przycięła nieco na krótsze, np. ten do pudru, ale tak niedużo, max pół cm.

Nie mam żadnych większych zastrzeżeń i używa się ich bardzo dobrze. Cena zaś powoduje uśmiech na twarzy :)

Mam około 15 pędzelków, na bardzo długich (14 cm drewnianego uchwytu + 3,5 cm metalowej "obudowy" ) i dość masywnych rączkach (na początku uważałam, że są zbyt wielkie, ale okazały się bardzo wygodne - z tym, że oczywiście nie nadają sie do noszenia w kosmetyczce).

Z pędzli do różu jestem chyba najbardziej zadowolona:
Są miękkie, dobrze ścięte, ale ten skośny jest nieco za mały. Są to jedyne pędzelki w mojej kolekcji, którym wychodzą włoski (w niewielkich ilościach, za to dość często :( )****

Duży pędzel do pudru (mój jest trochę przycięty):
Nie jest już tak miękki jak ten do różu, ale też nie drapie twarzy. Szkoda, że nie jest wykonany z tego samego rodzaju włosia co te do różu :( Bardzo dobrze "chwyta" puder nie pozwala mu się osypywać ***

Do cieni duży okrągły i duży skośny:
Za duże! Przydają mi się jedynie do pudrowania miejsc trudno dostepnych, np: korektora pod oczyma. Ten okrągły jest dziwnie ścięty, nie jest tak ładnie zaokrąglony jak średni okrągły. **

Do cieni średnie okrągłe:
Bardzo przydatne do nakładania na powiekę cienia bazowego, dobrze wyprofilowane, miękkie. ****

Do cieni małe okrągłe:
Dobre, odpowiedniej wielkości, nie za twarde i nie za miękkie. ****

Do cieni małe skośne:
Jestem w posiadaniu trzech i każdy jest odrobinę inaczej ścięty. Idealny jest tylko jeden. ***

Punktowy:
Bardzo przydatny, świetnie wyprofilowany pędzelek :) Mnie służy głównie do nakładanai cienia w wew. kąciku oka. *****

Do korektora, ze sztucznego sztywnego i twardego włosia: dobrze wyprofilowany i odpowiedniej wielkości, niestety dziwnie się zlepia i rozwarstwia, nie nadaje się do maskowania małych przebarwień, czy wyprysków; lepiej sprawdza się przy nakładaniu korektora pod oczy. **

Do kresek:
Wykonanay z tego samego rodzaju sztucznego włosia co pędzelek do korektora. Mały, cieniutki, odpowiednio sztywny. Nie mam zastrzeżeń. *****

Do ust mały: Za twardy! Bardzo szorstki i przede wszystkim zbyt cienki. *

-----------------------------------------------------------------

Pędzle zamawiałam przez telefon. Zapłaciłam za wszytkie około 100 zł, gratisków nie było.
Po pierwszym zakupie wiem już, które pędzelki kupię ponownie, i jakie sama zaprojektuke :D Z tego co zrozumiałam istnieje taka mozliwość :) Ogólnie jestem zadowolona, ceny pędzli są niewielkie, ich jakość dobra, trwałość również. Po kilku praniach jedynie pędzel do pudru odrobinę się zmienił, ale naprawdę w niewielkim stopniu.

Sklep znajduje się w Warszawie, ul. Widok 10
Nr telefonu: (22)827-35-75

I poniżej link z wyraźnymi zdjęciami oraz aktualnymi cenami :)
https://wizaz.pl/w-agora/download_thread.php?site=ogloszenia&bn=ogloszenia_techniczne&thread=1097425206

Najlepsze na świecie na pewno nie są ... pędzle ArtDeco, czy np. Inglota biją je na głowę, ale to solidny produkt, po bardzo przystępnej cenie - i to są główne zalety.

Mam ich siedem - wszystkie z włosia kucyka, a kupował je dla mnie, wg dokładnej instrukcji, Mój. "Pan Pędzelek", chyba zaskoczony widokiem mężczyzny, długo nie chciał wypuścić go ze sklepu, wybierając z pudełek "najładniejsze" :D , objaśniając dokładnie do czego każdy z pędzli służy, z czego jest wykonany, skąd sprowadza włosie, drewniane rączki itd., jak się nimi należy malować i skarżąc się, że nachodzi go konkurencja z pretensjami, iż sprzedaje za tanio!!!!

Jeśli chodzi o pędzle, z czystym sumieniem polecam w zasadzie tylko dwa do cieni: średni okrągły (szerokość = 10 mm) - idealnie się nim nakłada bazowy cień na całą powiekę i mały skośny (7 mm) - doskonały do kącików oczu. Mały okrągły do cieni (7 mm) jest moim zdaniem nieco zbyt twardy. Nienajgorszy jest też pędzelek do brwi (7 mm) jeśli ktoś używa i kropka (4 mm) - żadnych problemów z nałożeniem cienia na dolną powiekę, ale wrażliwe okolice oczu może trochę drapać. Mały do szminki (4 mm) właściwie nie nadaje się do użytku zgodnie z przeznaczeniem, ale może się nadać od biedy do korektora, no a pędzelek do różu (19 mm), choć milutki, jak dla mnie (czyli moich kosmetycznych przyzwyczajeń) jest za mały i za sztywny do modelowania twarzy - nadaje się najwyżej do położenia smugi rozświetlacza na policzki i następnym razem chyba poproszę o skośne przycięcie "koziego" pędzla do pudru - jako pędzel do różu będzie dla mnie w sam raz. Sam pędzel do pudru (25 mm) też jest nie jest taki zły, ale trzeba przypilnować Pana Pędzelka, żeby go dobrze przyciął (tak na 5 cm mniej-więcej), a w domu najlepiej jeszcze wymodelować wg własnych potrzeb. Po myciu trzeba mu wyrównać nożyczkami włoski, bo niektóre robią się podejrzanie długaśne. Jednak drapie bardziej niż inne znane mi pędzle do pudru.

Pędzle mają długie czarno lakierowane rączki z logo firmy, z moich włosie nie wyłazi. Choć sama uwielbiam i bardziej cenię akcesoria ArtDeco i Inglota, to uczciwie przyznaję, że ich pędzle ponad 7-10 razy droższe od We-My, na pewno nie są aż 10 razy lepsze ... najwyżej 5 razy. ;)

Ilość zużywanych pędzli: na razie jeszcze 7.


<b>Dodano 09.06.2005. -</b> Mam już następną &quot;porcję&quot; pędzli We-Ma i kilka spostrzeżeń
1) modelowanie pędzli wyglada tak: Pan Pędzelek przycina pędzle zwykłymi okrągłymi nożyczkami, &quot;zmiękcza&quot; je kuchennym nożem z ząbkami i wygładza przejeżdżając włosiem kilka razy po papierze ściernym. Więc jeśli okazało się, że pędzle nie mają takiego kształtu, jaki nam pasuje lub zbyt długie włosie, albo są zbyt ostre i drapią, doskonale można je skrócić i wymodelować (np. nożyczkami fryzjerskimi do cieniowania) oraz wygładzić we własnym zakresie (ja użyłam zachowawczo papieru o najdrobniejszych ziarenkach P800, ale musiałam się zdrowo naszorować, więc pewnie może być grubszy).

2) jeśli ktoś planuje kupić pędzle zrobione specjalnie wg własnego projektu, ma najwyżej 33,33% szans, że otrzyma to, co sobie wymyślił. Ja zamówiłam 3 pędzle modelowane specjalnie dla mnie i tylko jeden został zrobiony, jak należy. Drugi musiałam skrócić prawie o 2 cm, mimo, że podałam dokładną długość włosia, a trzeci został z kolei przycięty tak, że nadaje się tylko do malowania ... ścian, chociaż Pan Pędzelek dostał do ręki egzemplarz na wzór i miał przyciąć włosie dokładnie tak samo (w końcu przyciął aż o 2 cm za krótko!)

3) niestety jakość pędzli się pogorszyła - zmieniło się włosie, które jest teraz zbyt twarde. Nie przewiduję następnych zakupów.

4) ostatecznie pozbyłam się prawie wszystkich pędzli We-Ma, został mi tylko skośny do różu, specjalnie do rozcierania pudru rozświetlajacego Revlona.

Jak na razie jestem posiadaczką tylko jednego pędzla - do różu. Jak zostałam szczegółowo poinformowana na miejscu w pracowni jest on wykonany z koziej brody :p i jest dokładnie tym samym pędzlem co do pudru, tyle że skośnie ściętym. Jestem bardzo zadowolona, gdyż służy mi już pół roku i poza pojedynczymi "dezertującymi" włoskami trzyma się świetnie. Jest duży, gęsty, a jednocześnie miękki. Poza tym jest świetnie wyprofilowany, więc wspaniale dopasowuje się do kości policzkowych:)

Pedzle We-My mozna nabyc za tak smiesznie niska cene, ze rekompensuje to inne niedociagniecia, np. zbyt dlugie wlosie pedzla do rozu. Zamawialam pedzle wysylkowo, wiec nie moglam poprosic o przyciecie. Mam caly komplet tych pedzelkow, i choc moj ulubiony pedzel to pedzel firmy MAC, to jednak pedzle We-My tez sa bardzo dobre. Nie wyobrazam sobie skopletowania calego zestawu dobrych pedzli innej firmy od reki - byloby to dla mnie niemoliwe finansowo - tymczasem w przypadku pedzli We-My bylo to mozliwe.
Na poczatku wychodzi z nich troche wlosia, ale to raczej normalne.