Argiletz, Shampooing Chevaux Gras (Szampon z zieloną glinką do włosów przetłuszczających się)

Początkowo myślałam ,że był to strzał w dziesiątkę, teraz po roku stosowania na głowie mam jeden wielki kołtun zamiast wlosków .Szampon jest agresywny dla skóry i włosów, obciąża je i powoduje że są oklapnięte.Nie polecam osobom o delikatnej czuprynie .

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:około 7

Zgadzam sie z moimi poprzedniczkami. Obrzydliwie lejacy sie zielonkawy płyn, włosy po nim sa sliskie, skołtunione. A zadnego przedłuzenia zywotu włosów tym bardziej nie zauwazyłam:(Koszmarek.

Przekonała mnie ta glinka, muszę przyznać, ale już przy pierwszym użyciu zaczęłam wątpić w mozliwości tego szamponu.
Zapach, kosystencja i kolor - poniżej wszelkiej krytyki.
Naprawdę, trzeba być twardzielką, żeby zaryzykować potraktowanie tym włosów.
Ja jest super-twardzielka ;) i zuzyłam calutką butlę, do końca - na szczęcie nie jest zbyt wydajna. ;)
Włosy nie tylko nie zmniejszyły swojego przetłuszczania, ale wręcz zwiększyły!
Dotychczas musiałam myć co 24 godziny a po użyciu tego szamponu po około 12-15 godzinach moje włosy wyglądały jak pokryte błyszczącym, tłustym CZYMŚ.
Odradzam w 100%. Szkoda poświęceń.

Uwielbiam kosmetyki firmy Argiletz - maseczki z glinki,kremy - są świetne , dlatego z równym entuzjazmem zaczęłam stosować szampon do włosów tej firmy.Okropny!!! Zapach taki ,że już w chwili odkręcania butelki miałam dość, obiecywanych efektów nie zauważyłam i miałam po nim łupież.Zużyłam tylko pół butelki dlatego nie ocenię na jedną gwiazdkę bo może za krótko używałam aby spodziewać się pozytywnych efektów.