V. Laboratories (Saraya), RenoVital, Henna Sensitive (Jednoskładnikowa henna do brwi z aplikatorem)

Kupiłam 2 kolorki brąz i czarny. Oba są fatalne trwałość jest niska dodatkowo zmniejszają ją płyny micelarne kremy itp. Kolorystyka?! Nie wiem kto na nią wpadł ... Brąz jak rudy po 1 dniu a czarny robi się niebiesko zielonkawy. Totalna porażka jak dla mnie. Już wolę iść do kosmetyczki na hennę i mieć pewność co do koloru, trwałości i tego jak zanika...

Dostałam ten produkt w ramach akcji testowania i uważam,że to fajny i ciekawy kosmetyk.Dzięki wygodnemu aplikatorowi brwi są szybko i dokładnie pokryte henną,którą wystarczy potrzymać kilka minut,aby cieszyć się efektem w postaci ciemniejszych brwi.Henna jest bardzo wydajna i dostępna w trzech kolorach.

Jestem dziwnym człowiekiem - mam uczulenie na alergeny, które cały wszechświat toleruje. Tak również jest w moim przypadku ze standardową henną, która zamiast pięknie przyciemnionych włosków - zsyła mi bąble na całych brwiach, okrutnie swędzące i bolesne, których leczenie trwa co najmniej tydzień. Jako, że należę raczej do tych wytrwałych, drogą prób i błędów, wciąż szukam henny, która nie zasieje spustoszenia na mojej twarzy. Hennie od Renovital się udało, choć ku mojemu rozczarowaniu - tylko częściowo.

Henna od Renovital jest jednoskładnikowa, a więc nie trzeba jej rozrabiać z wodą utlenioną/aktywatorem, a wszystko, czego potrzebujemy zamknięte jest w opakowaniu zbliżonym wyglądem do błyszczyka.

W środku opakowania znajduje się aplikator, dość precyzyjny, choć przy bardzo cienkich brwiach będzie absolutnie zbędny, a hennę trzeba będzie nakładać o wiele mniejszym narzędziem. W moim przypadku - daję radę nałożyć nim produkt bez konieczności poprawek, ale wydaje mi się, że to już kwestia grubszych brwi i wprawy, aniżeli precyzji aplikatora.

Produkt trzymałam na brwiach zazwyczaj ok. 5-6min., ponieważ wydłużenie procesu sprawiało, że zamiast lekko przyciemnionych włosków, miałam kruczoczarną brew i co najmniej dziwny wyraz twarzy przy ciemnych blond włosach. Dodatkowo, mimo iż wybrałam z całej szalonej palety trzech kolorów grafit - na moim brwiach zawsze wyglądał jak wyblakła czerń.

Czas utrzymywania się efektu przyciemnionych brwi jest zdecydowanie najkrótszy ze wszystkich henn, jakie przyszło mi testować. Tutaj tydzień to max, kiedy przy innych tego typu preparatach choć 2 tygodnie mogłam żyć bez kredki do brwi. Kolejny minus to specyficzne wypłukiwanie się koloru z brwi - po dwóch dniach, za każdym razem moje włoski stają się zielone, a ja - zamiast zaoszczędzić kilka minut z rana, ponownie sięgam po kredkę, by efekt końcowy jako tako uratować i wyjść do ludzi z podniesioną głową.

Produkt faktycznie jest hypoalergiczny i mogą go spokojnie nakładać osoby uczulone na tego typu zabawki, aczkolwiek efekty po zastosowaniu na brwiach koloru grafitowego zostawiają wiele do życzenia. Chyba, że ktoś szuka henny, która płowieje na zieleń - wtedy Renovital to strzał w 10!

Chciałam kiedyś skusić się dokupienie koloru brązowego i mieszanie go z grafitem, aczkolwiek ten pierwszy jest tak rudy, że z połączenia pomarańczy i zieleni chyba nic dobrego nie wyjdzie. Mimo iż produkt działa i jest jedynym, który do tej pory nie zrobił mi krzywdy w postaci wysypiska bolesnych bąbli - wolę malować moje brwi każdego dnia, a zieleń pozostawić na ważne okazje.
Dodatkowo szalona paleta trzech kolorów - czerni, rudego brązu i grafitu w odcieniach zieleni... Produkt do poprawki!

Zwykle nie używam henny do brwi - są po niej aż za bardzo wyraziste, więc ograniczam się do używania jej na... rzęsy.

Mam długie i gęste rzęsy, ale niestety z czasem, zwłaszcza latem, jaśnieją na końcach. Dlatego od czasu do czasu "odświeżam" ich kolor henną - a ta jest najlepsza, z jakiej korzystałam.

Nie podrażnia, nie spowodowała wypadania rzęs, a co najlepsze - jest łatwa w aplikacji (jednoskładnikowa, więc nie trzeba nic mieszać). Aplikator przypomina nieco ten do błyszczyków do ust w płynie, ale dobrze się nadaje do aplikacji na rzęsy. Jest na pewno ciężej, niż byłoby w przypadku aplikacji na brwi, a w końcu takie jest jej przeznaczenie zgodnie z zaleceniem producenta.

Jest też niesamowicie wydajna i to jedna z jej większych zalet. Mam ją od ponad roku, a używam jej nadal, bo nie zasycha, do tej pory też się nie utleniła. Nie ma wiecznego problemu z mieszaniem i z tym, że henny zawsze zostaje za dużo.
Jak na hennę dość łatwo się zmywa - wacik i woda wystrczą, ale nie zaszkodzi wspomóc się płynem micelarnym.

Pamiętajcie jednak, że henna jest barwnikiem, więc i przy aplikacji, i przy zmywaniu trzeba bardzo uważać, żeby nie zostawić za długo smugi na skórze, bo przez kilka kolejnych dni będziemy miały widoczną smugę na oczach - albo wrażenie wielkich cieni pod oczami, jeśli nieodpowiednio ją zmyjemy z rzęs.
Na brwi można jej też śmiało użyć. Nie zaryzykuję z czarną, której użyłam do rzęs, ale skuszę się na użycie jej w brązowym wariancie.

Polecam zwłaszcza przed letnim wyjazdem, kiedy ciężko ciągle odświeżać makijaż w upale, zwłaszcza jeśli chodzi o rzęsy.

Na razie nie wygląda na to, żeby miała się skończyć, ale jeśli się skończy albo zaschnie, to na pewno kupię ją ponownie.
Dostałam ją w Super-Pharm, więc jest dość łatwo dostępna.