Yves Saint Laurent, Tatouage Couture Liquid Matte Lip Stain (Matowa pomadka w płynie)

Świetna pomadka, kolor jest bardzo trwały, soczysty i zniewalająco wygląda. !
Zaraz po pomalowaniu matuje na ustach, jestem zadowolona, design szminki jest również świetny.

Przepiękne opakowanie i świetna szminka! Nawet jak pomadka się skończy to żal wyrzucić takie cudne opakowanie :) Dostałam ją w prezencie więc cena nie dotknęła mnie tak bardzo ale uważam że warto zakupić dobry kosmetyk niż bawić się w tanie pomadki które się szybko ścierają. Mam kolor 08 - taki ciemniejszy czerwony - świąteczny odcień. Dobrze kryje, nie rozlewa się poza kontur, jest trwała i nie przesusza ust. Świetna!

Moja cudowna, niezastapiona. Cudowny kolor, piękny, nasycony- cały dzień towarzyszy ma moich ustach. Polecam każdej kobiecie, każda z Nas powinna mieć taką kobiecą broń. :) Coś cudownego! Nieodłączny pasażer.

Cena może szokować, ale lepiej mieć jedną, a porządną i niezawodną pomadkę. Na mat jest teraz niesamowita moda, a dzięki tej pomadce efekt będzie utrzymywał się cały dzień :)

Ja jestem zdania, że wolę kupić sobie raz na jakiś czas jeden produkt, niż kupić kilka tańszych, z czego z żadnego nie będę w pełni zadowlona. Wolę wydać więcej, ale mieć pewność, że kosmetyk, którego używam nie ma konkurencji w zakresie działania w swojej kategorii. Do zakupu jakiejś pomadki od YSL przymierzałam się od dawna. Sprawdzałam kilka różnych formuł i odwlekałam ten zakup kilka miesięcy. Przy ostatniej wizycie w drogerii Pani konsultantka zajawiła mi tą nowość od YSL, a jak dodała, że to matowa szminka, z ochotą za nią poleciałam do stanowiska tej marki w sklepie. Na pierwszy rzut oka przyciągnęło mnie opakowanie szminki. Jest ładne, luksusowe, trochę na wzór Chanel, ale wyróżnia się złotą nakrętką. Duży plus za to, że nie otwierając produktu widzę jego odcień. W przypadku niektórych satynowych pomadek, gdy ma się kilka wersji kolorystycznych jednej pomadki, irytujące jest to, że za każdym razem trzeba każdą pomadkę otwierać i szukać tego koloru, na który akurat tego dnia miało się ochotę. To dla mnie drugi plus. Trzecim plusem jest niewątpliwie aplikator. Specyficzny porównując do innych matowych pomadek, ale jak dla mnie idealny. W kilka minut jestem w stanie obrysować sobie kontur ust, który zastąpił mi konturówkę. To dla mnie chyba największa zaleta tej pomadki, bo oszczędzam i czas i pieniądze (nie muszę w końcu kupować kolejnego produktu). Plus oszczędzam miejsce w kosmetyczce. :)
Z tego względu polecam zaznajomić się z tą pomadką wszystkim osobom, które szybko i łatwo chcą zastąpić sobie jednym produktem dwa różne.

Kolory - nie testowałam wszystkich, ale te które sprawdzałam (odcienie czerwieni i beże) są bardzo ładne i twarzowe. Dużym plusem jest również gama kolorystyczna - mamy tutaj dużo czerwieni, więc na wizytę w drogerii, aby dobrać swój odcień trzeba poświęcić dobre pół godziny. Dzięki temu, że poświęciłam odpowiednią ilość czasu czuję, że w końcu mam swój odcień czerwieni na zimę. Na wiosnę pewnie wrócę po bardziej pomarańczową czerwień.

Trwałość? Przyzwoita, jak na fakt, że nie wysusza ust i ładnie się zjada. Jak dla mnie jest zadawalająca. Miałam pomadki, które trudno byłoby mi zmyć z ust, ale po jednym dniu z taką szminką czymprędzej porzucałam ją w kąt kosmetyczki. Ta taka nie jest. Oczywiście po obiedzie trzeba ją sobie dołożyć, ale nie trzeba od początku sobie tych ust wyrysowywać. To na pewno plus.

COŚ PIĘKNEGO !!!

Pomadkę dostałam od przyjaciółki, bo wie, że lubię nowości :).
Od razu zachwycił mnie elegancki wygląd opakowania a jeszcze bardziej urzekł zapach.
Szminka ma piękny głęboki kolor (13 - True Orange), aksamitną konsystencję i ciekawy pędzelek/szpatułkę.
Jednak najważniejsze jest to, że po nałożeniu dość płynnej konsystencji na usta wysycha ona bardzo szybko, nie pozostawiając smug i bez uczucia wysuszenia, obsuszenia, ściągania, itp. pozostawiając piękny matowy kolor.
Do tej pory każda matowa szminka z podobnym TRWAŁYM" zastosowaniem pozostawiała na moich ustach wrażenie skorupy - TUTAJ NAPRAWDĘ TEGO NIE MA !!!

Jeśli chodzi o trwałość - też jest dobrze :), kolor wytrzymał test śniadania z kawą (już w pracy) i był do poprawy dopiero w okolicach lunchu czyli gdzieś po około 5h od nałożenia.

Z czystym sercem polecam i sama na pewno dokupię inne kolory.

Każda kobieta, lubi mieć w torebce ładny kosmetyczny gadżet.
Taki o który pytają koleżanki i nawet partner :) - Ja lubię :)
Ponieważ najpierw jest pytanie, skąd masz tak nasycony kolor na ustach, a potem zaczyna się historia. Moja historia :) Moja nowa ulubiona pomadka od YSL.
Efekt spektakularny, długotrwały i satysfakcjonujący na długo.
Opakowanie, po prostu piękne i eleganckie, pojemne w małych kopertówkach.
Cena nie najniższa :) ale osobiście wolę czasem jeden niezawodny produkt od kilku tańszych zamienników. Zwłaszcza, że mam tak, że jeśli używam pomadki- to konsekwentnie w tym czasie jednej i tej samej.
Wydajność również zaliczam za super zaletę tego produktu.
Kolor jest intensywny, efekt matowy-trwały.
POLECAM.

Wybrałam dla siebie odcień w kolorze wina - Black Red Code 8.
Szminka jest bardzo trwała i ładnie pachnie. Kształt aplikatora pozwala na precyzyjne rozprowadzenie szminki na ustach bez potrzeby używania konturówki. Nie przesusza ust i nie podkreśla zmarszczek. Bardzo dobrze czuję się w tym kolorze, na pewno zakupię jeszcze innym kolor:)
Dodatkowo jest w pięknym, eleganckim opakowaniu, dzięki temu jest idealna na prezent.

W swojej kosmetyczne mam kilka produktów YSL. Najlepszy bezapelacyjnie jest tusz. Pomadkę dostałam w prezencie. Kolor piękny. Piękny, czerwony mat.
Kolor jest trwały, nie pozostawia śladów na kubku. Niestety do moich ust nie jest idealna. Po całym dniu, zauważyłam, ze moje usta są lekko wysuszone.

Niesamowity kolor i wyjątkowa trwałość - tak najkrócej mogłabym opisać tę szminkę :) ale po kolei. Po pierwsze szminka ma przepiękne opakowanie, więc juz pierwsze wrażenie daje znamiona luksusu. Po drugie szminka ma konsystencję błyszczyku, lecz dzięki bardzo wygodnemu aplikatorowi (czego można byłoby się nie spodziewać na pierwszy rzut oka) można ładnie podkreślić kontur ust i wypełnić je kolorem. Trzeba to jednak robić po mału i z uwagą, bo trwałość szminki powoduje, że nie prosto się ją zmywa :)
Kolor - jak już napisałam jest bardzo trwały. Spokojnie wytrzyma kilka godzin. Szminka nie przesusza ust, więc nie ma uczucią ściągnięcia.

Polecam :)

Zakochana jestem w tuszu do rzęs YSL i postanowiłam spróbować pomadkę - nie zawiodłam się :). Moja pomarańczowa czerwień, kolor 13 jest bezbłędna. Pomadka jest trwała i moim zdaniem pasuje na każdą porę dnia. Wszystko zależy od stroju,: codziennie do jeansów i białej koszuli + oczywiście szpilki, wieczorem do czerni czy głębokiego granatu komponuje się I-D-E-A-L-N-I-E! Piękne eleganckie opakowanie powoduje, ze czuje się luksusowo :) Polecam dziewczyny wato!

Produkt kupiłam tydzień temu zaciekawiona kampanią YSL, którą widziałam w mediach. Opinii o tym produkcie za wiele w Internecie nie znalazłam, ale po godzince spędzonej w drogerii na testowaniu produktu, stwierdziłam, że podejmę to ryzyko i zakupię produkt. Szminkę mam w odcieniu 16. To typowy nudziak, który ładnie komponuje się z moją karnacją. Nie podbija żółtego odcienia szkliwa. Krycie produktu jest bardzo przyzwoite - już po jednej warstwie uzyskuję pełne krycie. Produkt nie podkreśla suchych skórek, co jest niewątpliwym atutem przy matowej formule o tak intensywnym kryciu. Produkt utrzymuje się na ustach spokojnie od porannego makijażu do popołudniowego deseru. Jest w stanie wytrzymać zarówno zupę krem, jak i sałatkę z oliwą i fetą. Spokojnie wytrzymuje kilka kubków kawy i herbaty, więc idealnie nadaje się na biurowe warunki. Cena jest dosyć wysoka, ale cenę rekompensuję mi jakość, kolor i - nie da się ukryć - samo opakowanie.
Lubię kosmetyki marek selektywnych, często dostaje je od moich najbliższych na urodziny/święta/dzień kobiet, ale dotąd żadna marka nie zadowoliła mnie pod kątem produktu do ust o matowym wykończeniu, a próbowałam wiele nowości. Ta w pełni mnie zadawala. Z mniej istotnych elementów - szminka ładnie pachnie - nie jakoś owocowo, letnio, kwiatowo - ale jest to zapach, który pasuje do tego produktu. Jaka jest największa zaleta tej pomadki i co ją wyróżnia pośród innych (tańszych) matowych pomadek? Jak dla mnie - aplikator.
Początkowo byłam zrażona do tej szpatułki, ale już przy pierwszych testach w drogerii wiedziałam, że ten aplikator to strzał w dziesiątkę. Nie nabiera za dużo produktu, a - co według mnie jest największych hitem - pozwala na idealne obrysowanie konturu ust. W tej sytuacji konturówka naprawdę nie jest mi potrzebna. Szczególnie jeżeli przede mną dzień w biurze, a nie jakaś luksusowa kolacja. Efekt bez konturówki jest naprawdę cudowny, ale dodatkowa szminka przepięknie wygląda w mojej kosmetyczce.. ;)

Jak dla mnie ? bomba ;)