L'Oreal Paris, Infaillible Matte Resistance Liquid Lipstick (Matowa pomadka w płynie)

Największy plus tej pomadki to komfort jej noszenia. Ma niesamowicie aksamitną konsystencję co powoduje, że nie czuć jej na ustach. Bardzo przyjemnie się ją nakłada w czym pomaga wdzięczny aplikator.

Piękne, nasycone kolory to kolejny atut pomadek Loreal. Już jedna warstwa pozwala pięknie pokryć usta. Na uwagę zasługuje również, bardzo ładne, matowe i eleganckie opakowanie. Pomadka pięknie prezentuje się zarówno na półce z kosmetykami jak i w torebce. Przyznam, że jest to najdroższe pomadka jaką posiadam. No i cena to właśnie minus tego produktu, warto polować na promocje.

Trwałość niestety u mnie już nie wygląda tak dobrze. Faktycznie Loreal utrzymuje się u mnie dłużej niż inne pomadki ale wytrzymuje do pierwszego posiłku i to dla mnie jest największy zawód. Mimo wszystko, nie żałuję że ją kupiłam. Mam jeden kolor i kusi mnie by kupić kolejne.

Trwałe, matowe pomadki, które pięknie wyglądają i nie wysuszają ust? Tak właśnie w skrócie mogłabym opisać najnowsze produkty marki L'oreal.Szczerze? Nie spodziewałam się, że aż tak mnie zachwycą i będę ich używać dzień w dzień, a jednak... Już Wam zdradzam dlaczego są takie świetne!

Pomadki:
+ zamknięte są w ładnych, minimalistycznych opakowaniach,
+ posiadają wygodne i na tyle precyzyjne aplikatory, że nie czuję potrzeby, aby wcześniej robić obrys ust konturówką,
+ mają nienachalny, jakby waniliowy zapach,
+ są bardzo mocno napigmentowane,
+ dają matowe, ale nie suche wykończenie,
+ są niezwykle komfortowe i prawie niewyczuwalne, bo po zastygnięciu - nic się nie lepi, nie ma efektu ściągnięcia,
+ trwałość - wow! One trzymają się przez absolutnie cały dzień i nie muszę się martwić o ciągłe poprawki. Owszem odbijają się na kubkach czy ścierają delikatnie od środka przy jedzeniu, ale nadal wyglądają bardzo dobrze, a do ich późniejszego zmycia potrzebuję płynu dwufazowego,
+ nie wysuszają ust, gdyż ich formuła została wzbogacona o kwas hialuronowy.

Mam dwa odcienie:
* 105 Breakfast in bed, który jest ślicznym dzienniakiem i pasuje dosłownie do wszystkiego,
* 425 Afterwork drink(s) to już odważniejszy kolor, który kojarzy mi się z dobrym, czerwonym winem i pięknie wybiela zęby.

Podsumowując: boskie są te pomadki, po prostu! Zachwycam się nimi na nowo każdego dnia.

Do kupienia np. w Rossmann czy Hebe za 99,99 (jak dla mnie cena z kosmosu). Warto czekać na promocje bądź kupić online o połowę taniej.

Tę matową pomadkę otrzymałam w prezencie i jestem z niej bardzo zadowolona. Opakowanie eleganckie, szykowne, odpowiednio kolorystycznie dobrane do zawartości każdej z nich. Odcienie wpisujące się w panujące trendy, z których znaczną część stanowią czerwienie w różnych tonacjach. Pomadka posiada dosyć duży, zakrzywiony jednostronnie aplikator z dobrze wyprofilowanym końcem. Dzięki tak precyzyjnie wykonanej końcówce można bez trudu nakreślić odpowiedni kształt ust, bez konieczności używania konturówki. Aplikacja jest sprawna i bardzo dokładna, a kolor intensywnie napigmentowany. Bez jedzenia tłustych potraw utrzymuje się na prawdę długo i nie wymaga konieczności wykonywania poprawek. Nie odbija się na szklankach. Nie roluje się i nie spływa. Jej jedynym minusem jest podobnie jak w przypadku pozostałych matowych pomadek fakt, że schodzi w postaci równej linii łączącej warg. Uważam, że jeśli lubi się matowe pomadki długotrwałe, to warto ją mieć. Bardzo ładnie wygląda i jest tak lekka, że nie czuje się jej na ustach. Obecnie posiadam odcień 230, ale niebawem skuszę się na jeszcze jeden uroczy kolor.

Niestety pomadka nie spełniła moich oczekiwań. Po godzinie od aplikacji i zjedzeniu posiłku, na ustach prawie nic nie zostało. Jedyny plus, że ponowna aplikacja nie tworzy "rolowania", więc nie trzeba zmywać jej do zera. Mam wrażenie, że nie zastyga w porównaniu do innych matowych szminek.
Nie tego oczekiwałam po tak wysokiej cenie produktu.

Bardzo się napaliłam na tą pomadkę jak zobaczyłam ją w reklamie.

Niestety jak to bywa reklama lubi kłamać, ta pomadka jest tego doskonałym przykładem.

Mam odcień 120, gama kolorów jest niby duża, ale
- mi było trudno znaleźć jakiś neutralny odcień,
- w Rossmanie czy Hebe kolorów jest mało a i testerach można pomarzyć.

Cena jest kosmiczna. Bez promocji 100 zł, w promocji około 45 ale to i tak bardzo dużo jak na baaardzo przeciętny produkt.

Dużym plusem jest mega wydajność - jedna "szpatułka" wystarczy na aplikację całych ust.
Aplikator jest mega fajny, bardzo precyzyjnie można nałożyć produkt.

Pomadka jest bardzo komfortowa. Faktycznie nie czuć jej na ustach i nie wysusza warg.

I to koniec plusów.

Mimo dokładnego nałożenia na suche, czyste usta słabo się na nich trzyma.

Po godzinie od nałożenia, bez jedzenia czy picia jest już mocno zjedzona od środka. Po 3 godzinach na ustach nie zostaje nic, a raczej zostają resztki w postaci obrysu warg, co wygląda bardzo źle, a wręcz komicznie i trudno te resztki usunąć. po zjedzeniu obiadu, czy czegoś tłustego na wargach nic nie zostaje


Produkt jest bez szału, zwłaszcza jak za mega wielkie pieniądze.

Pomadka porównywalna z Maybelline superstay matte ink. Mają praktycznie tę samą jakość, jednak Loreal jest bardziej kremowa i ma zapach typowy dla szminek tej marki - podobny do kremu Nivea.
Nakłada się bardzo przyjemnie i daje wyraźny kolor. Na początku jest dość plastyczna ale szybko zastyga i jest już nie do zdarcia.
Mam kolory 115 i 350. Oba mają te samą trwałość i jakość. Trzymają się do końca dnia, schodzą tylko podczas jedzenia tłustych, oleistych potraw. Ciepła kawę czy herbatę wytrzymują bez problemu.

Co mi się bardzo podoba to fakt, ze kolory nie utleniają się. Maybelline zmienia kolor na moich ustach, Loreal nie. Kolor który jest widoczny po aplikacji, wygląda tak samo po kilku godzinach.

Na minus: Moim zdaniem podkreśla fakturę ust. Nie mam suchych skórek ale ta szminka wydobywa jakby zmarszczki na ustach.

Dawno już nie używałam matowych pomadek i z przyjemnością wróciłam do nich dzięki Infaillible Matte Resistance Liquid Lipstick, która pięknie kryje, ma wygodny aplikator i jest baaaardzo trwała.
Świetnie wyglądała na rodzinnej uroczystości, wytrzymała jedzenie i picie bez poprawek.
Formuła jest niewyczuwalna na ustach i czego bardzo się bałam nie wysuszyła ich.
Z przyjemnością przetestuję inne kolory.
Bo do testu miałam piękną czerwień numer 425 Afterwork Drinks.

Pomadka ma bardzo ładne opakowanie z wygodnym aplikatorem, który idealnie rozprowadza produkt na ustach i nie trzeba nakładać konturówki.
Kolor jest twarzowy i idealny do codziennego makijażu nude. Pomadka nie przerwała tłustego jedzenia, ale takie uważne i lekkie już tak. Nie jest to zastygającą pomadka, więc na to jak się ściera to jej trwałość bym określiła jako trwała. Przyjemnie się ją nosi na ustach, ponieważ nie powoduje uczucia ściągnięcia ust, ale zmycie jej nie jest takie proste, natomiast dzięki temu wytrzymuje na ustach długie godziny.

Poznawanie nowych kosmetyków sprawia mi dużą radość więc chętnie zgłaszam się do organizowanych przez Wizaż testów. Szczęście dopisało i udało mi się zakwalifikować do testu L'Oreal Paris.
Do przetestowania dostałam kolor 115. Może odtobinę za ciemny, ale sprawdzi sie na usyach niejednej dziewczyny. Jak było u mnie? Przeczytajcie.

Pomadka ma bardzo ładne, eleganckie opakowanie o matowym wykończeniu. Kolor to odcień brązu nawiązujący do koloru pomadki. Jest solidnie wykonane, wielkość idealna do torebki. Pomadka posiada aplikator, kształtem przypomina łezkę. Jest wygodny, precyzyjny, super sunie po ustach, zapewnia odpowiednią aplikację. Już jedno pociągnięcie wystarcza, aby dobrze pokryć usta. Konsystencja jak i zapach są przyjemne, mocno słodkie. Pomadka dość długo zastyga, podczas tego czasu trochę się lepi, ale jak już zastygnie tak jest poprostu nieździeralna. Moźna jeść, pić, całować się ;-), a ona nadal jest na swoim miejscu nietknięta, nie pozostawiając śladu na szklance czy facecie ;-) Sama pomadka daje efekt matu na ustach, bez efektu ich przesuszenia. Pozostawia usta miękkie i nawilżone.

Pomadka do ust Infaillible Le Matte Resistance to bardzo miłe zaskoczenie jeśli chodzi o lekkość kosmetyku na ustach względem trwałości. Pomadka utrzymuje się dłużej na ustach niż standardowe szminki, ma bardzo ładny, głęboki kolor oraz wygodną szczoteczkę do aplikacji. Zdecydowanie polubimy się na dłużej.

Pomadka w płynie jest bardzo przyjemna w stosowaniu, usta są fajnie podkreślone, kolor intensywny, matowe wykończenie, nie zmywa się od razu ale podczas jedzenia ulega zmyciu z ust . Opakowanie jest super. Nawet zapach ma piękny jak dla mnie.

Bardzo fajne opakowanie, dzięki któremu od razu wiadomo z jakim kolorem mamy doczynienia.

Pomadka bardzo łatwo i precyzyjnie nakłada się na usta. Dzięki aplikatorowi w kształcie łezki można delikatnie powiększyć usta i nadać im odpowiedni kształt.

Kolor jest bardzo intensywny i nie trzeba ponownie nakładać produktu aby stworzyć pełne krycie. Dzięki takiej trwałości nie muszę się bać, że w ciągu dnia nic nie będę miała na ustach albo pomadka się zwarzy.
Nic z tych rzeczy! Ten produkt odpowiada za jakość j trwałość nawet przy jedzeniu i piciu. A sam jest wart swojej ceny.