Lolita Lempicka, Fleur Defendue / Forbidden Flower EDP

Lolita Lempicka, Fleur Defendue / Forbidden Flower EDP

Średnia ocena użytkowników: 4 /5

Pojemność 50 ml
Cena 218,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Najnowszy (maj 2008) zapach Lolity Lempickiej stworzony we współpracy z Annick Menardo. Nazwa oznacza zakazany kwiat (`Forbidden Flower`) a sam zapach nie jest tak niewinny na jaki wygląda na pierwszy rzut oka...

Kategoria: orientalno-kwiatowa

Nuty zapachowe: kwiat absyntu, piwonia, kwiat anyżu, mimoza, liście truskawek, fiołek, piżmo, migdały, kwaśne wiśnie.
.

Recenzje 50

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4 /5

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Piknik na świeżo skoszonej trawie.

Późne lato. Popołudnie. Orzeźwiający chłodny wiatr miesza się z gorącymi promieniami słońca. Wokół nas zalana światłem łąka, nieopodal szemrze wartki strumień. Leżymy na kocu piknikowym w czerwono-białą kratę. W koszyku mamy wino prosecco, truskawki i... watę cukrową, mnóstwo waty cukrowej. Leżymy, obserwujemy białe obłoczki sunące leniwie po niebie, psotny wiatr przynosi nam zapach świeżo skoszonej trawy.

Jest to jeden z moich ulubionych zapachów. Intensywny i j perliście jasny, słodki i mocno zielony jednocześnie. Doskonały na lato, pięknie komponuje się z rozgrzaną słońcem skórą. W zimie jest jak słodkie wspomnienie lata uwięzione w małym żółtym soczystym jabłuszku. Cudowny.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zapach na wiosenno - letnie wieczory :)

Ten zapach chodził za mną już od 3 lat :) W końcu się zebrałam i postanowiłam go kupić. Kupiłam go w grudniu i odstawiłam na półkę bo nie bardzo pasowal mi na zimę. Dla mnie jest to zapach jak w tytule - na ciepłe wieczory w okresie wiosenno - letnim :) Na dzień jakoś nie bardzo mi pasuje ;) Jestem fanką zapachów jakie dostarcza Lolita Lempicka, a ten jest moim drugim ulubionym (zaraz po Le Premier Parfum :) ). Dokładnie pamiętam moment gdy pierwy raz je powąchałam parę lat temu - natychmiast skojarzyły mi się z wakacjami nad morzem. Pisałam już w jednej recenzji innych perfum, ze uwielbiam zapachy wywołujące pozytywne emocje, wspomnienia - ten też taki jest. Szkoda, że aż tyle się zastanawiałam nad ich kupnem ;)

Używam tego produktu od: pól roku
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego opakowania

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

na wiosnę i lata super

Zakupiłam kilka dnia temu w super-pharmie za 129 zł( 50 ml).

Pięknie pachnie, lekko, wiosennie, owocowo(jak dla mnie)...pod koniec wyczuwalne jest jabłko :)

Trwałość jest świetna, na mojej skórze utrzymuje się od 07:00 rano do 20 :00 wieczorem spokojnie, może nie na nadgarstkach, ale na klatce piersiowej pachnie do końca;)
Polecam.
Szkoda ,że korek jest plastikowy, nie da się butelki nosic w torebce :/

Używam tego produktu od: kilka dni
Ilość zużytych opakowań: początek pierwszego

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

wiosna, ach to Ty!

Perfumy kupuję namiętnie, wiedziona pierwszym wrażeniem i zauroczeniem. Staram się z tym walczyć bo kolekcja jest już pokaźna i brakuje miejsca na nowości.
Staram się wdrożyć zasadę: zużyję buteleczkę do końca i wtedy kupuję kolejne. Ciężko mi idzie wytrwać w tych postanowieniach ale robię wszystko aby nie dać się nałogowi.
Wraz z pierwszymi promieniami wiosny sięgnęłam po ledwo napoczętą żółtą Lolitę którą kupiłam w zeszłym roku. I używam jej teraz dzień w dzień. Niestety moją motywacją nie jest obezwładniający zapach ale chęć zużycia flakoniku w tym sezonie aby móc kupić inny zapach.
Pamiętam że kiedyś podczas zakupów dostałam maleńką próbkę tego zapachu. Było przedwiośnie: słota, deszcz, ale też i pierwszy powiew wiosny w powietrzu. I wtedy perfumy te mnie oczarowały. Były słoneczne, kwiatowe, wyraziste.
I nadal tak je odbieram choć im cieplej tym gorzej mi się je nosi. Zaczyna z nich wychodzić pudrowa nuta która przyprawia mnie o lekką migrenę. W mojej klasyfikacji są to fajne perfumy na chłodne i mokre przedwiośnie. Nie jestem w stanie rozebrać ich na czynniki pierwsze. Wonie zlewają mi się w jedną całość. W mojej ocenie też nie ewaluują tylko (dość szybko) tracą swą moc i wietrzeją.
Buteleczka przeurocza choć mało praktyczna: „ogonek” jabłuszka wypada podczas noszenia w torebce. Łatwo go zgubić. Aby móc dopsikać się w ciągu dnia trzeba przelać perfumy do pefumetki.
Drugi raz nie kupię tych perfum bo nie powalają na kolana ale nie dziwię się że mają grono stałych wielbicielek.


Używam tego produktu od: dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50 ml.

4 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

śliczny i pełen sprzeczności

Są to chyba jedyne z wielu perfum, które są tak bardzo pełne sprzeczności- słodkie i świeże, pieprzne i owocowe, pudrowe i lekkie. Dodatkowo jest to jedyny zapach, z tych, które używałam/testowałam, który nadaje się z powodzeniem na wszystkie pory roku, dla mnie to fenomen.
Zapach, który bucha optymizmem, frywolnością, radością życia, naprawdę poprawia humor, jest takim gadżecikiem, który od razu wprawia człowieka w dobry nastrój. Po pierwszej fali czystej radości życia zapach się bardzo ciekawie rozwija i to w kierunku, którego byśmy się nie spodziewały, więc niech was nie zwiedzie jego początkowa świeżość- czai się pod nim naprawdę niegrzeczna, świetna, buduarowo- pudrowa nuta, która tylko mało wrażliwym nosom kojarzyć się będzie z mydłem.
Z pewnością nie jest to zwyczajny zapach, z serii jakich wiele. Nie można go określić ani typowym świeżakiem, ani zwykłym słodziakiem. Zapach jest naprawdę intrygujący. Nie pasuje do stereotypu nastolatki czy grzecznej dziewczynki- to zapach dla świadomej flirciary,kokietki, kobiety, która wie co dobre;) i wie jak z tego korzystać;)
Gwiazdkę odjęłam za trwałość- być może to kwestia przywyczajenia do ciężkich zapachów, które trzymają się bardzo długo. Forbidden Flower co prawda trzyma się długo skóry, ale tylko w swojej końcowej fazie, która jest bardzo fajna, ale wolałabym aby troszkę dłużej istniała ta druga, świetna , radosna, wręcz prozakowa, świeżo-słodka i pieprzno-owocowa nuta. Pomimo to trafia do moich ulubionych.

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

piękny jest

Zamówiłam próbki wśrod nich 3 próbki Fleur Defendue.

Pierwszy psik wprawił mnie od razu w zachwyt!!!!Klasyczna fioletowa Lolita, skwaszona dodatkowymi nutami wiśni, odświeża, a liście truskawki delikatnie słodzą. Cudo.Mało kiedy pierwsze chwile perfum tak zauroczą!Cudowna woń , anyż, słodycz podobne do fioletowej Loli, ale jakże jednocześnie inna.

ten zapach przyprawia o szczęście, euforię, wprawia w pozytywne myślenie i rewelacyjny humor!!!Świeżość nagrzanych słońcem truskawek, z wybuchową nutą anyżu-tak ja to czuję, a niemal widzę:)

Niestety zapach jest jak dla mnie mało trwały:( jakieś 2 godziny i nie ma ,,ogona\\\'\\\', nie czuć go z każdym ruchem, jest za blisko ciała.

a szkoda bo dla mnie to mistrzowska kompozycja, nie wiem czy kupię, ze względu na mierną trwałość i za to odejmuję pól gwiazdki

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Trwały, świeży, kwiatowy i słodki

Mogę go zaliczyć do słodko-kwiatowych zapachów. Wraz z piwonią i fiołkiem w nucie głowy oraz migdałem, wiśnią i piżmem w nucie bazowej tworzy bardzo miłą i uroczą kompozycję. Nadaje się idealnie na cieplejszą porę roku. Jest bardzo trwały- ok. 12 godzin. Zapach ciekawie się rozwija na skórze, nie jest męczący dla otoczenia.
Przy dłuższym używaniu uważam, że tradycyjna Lolita jest ciekawsza, bardziej się rozwijaja, bardziej wabi otoczenie. Najlepiej się też nadaje na chłodniejszą porę.
Podsumowując, okres używania Lolit przedstawia się następująco:
wiosna lato - Fleur Defendue
jesień zima - tradycyjna Lolita

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: W trakcie flakonu 100ml

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

ulotne piękno

Zapach moim zdaniem na otwarciu bardzo przypomina klasyczną Lolitę, czuć fiołek anyż i migdały. Stopniowo łagodnieje, staje się bardziej lekki, wiosenny aż zupełnie znika gdzieś po 2-3 godzinach. I gdyby nie ta ulotność byłby naprawdę niezły , tego mu brakuje w porównaniu do klasyka. Niemniej bardzo polecam , gdyż jest naprawdę ładny, świetnie opływa i otula. Niewiele czuję w nim tych truskawek i piwonii, nie wiem gdzie te kwiatki....ale może to i dobrze , bo wolę zapachy ciepłe, orientalne. Powinien się spodobać fankom klasycznej Lolity, szczególnie wiosną.

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie próbek

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Pobudza zmysły i intryguje

Buteleczka przepiękna, przykuwa uwagę:)
Choć nie lubię tradycyjnej Loli, bo mi i mojej przyjaciółce po prostu śmierdzi i kojarzy się z perfumami dla starszych pań, ten zapach po prostu mnie uwiódł. Na początku po nakropieniu nie pachnie zbyt ładnie, trzeba mu dać te 15 min., by złączył się ze skórą, gdyż po stopieniu pachnie przepięknie. Dzisiaj już chciałam wziąć Max Marę albo Bvlgari, gdy poczułam, że coś przepięknie pachnie, a to pachniał paseczek z Lolą, nałożyłam na rękę, początkowo nie pachniał rewelacyjnie, ale po pewnym czasie zaczął mnie intrygować i kusić ostrzejszą nutką. Jest w nim wiosna, ciepło, kuszenie, tajemnica. Czuję zapach kwiatów i anyżu, a anyż uwielbiam, ten zapach działa na mnie pobudzająco:)

Używam tego produktu od: Jednego dnia
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego:)

4 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Wiosenna słodycz

Dostałam te perfumy jakiś czas temu, a dopiero niedawno postanowiłam się z nimi "zaznajomić". Zazębiło się to z pierwszymi, skąpymi oznakami wiosny, ten zapach pozwolił mi chociaż po zamknięciu oczu wyobrażać sobie iście słoneczne obrazy;)
Jest słodki, ale nie w sposób natrętny. Kwiatowa soczysta nuta jest dopełniona delikatnym piżmowym aromatem i te migdały- cudowne połączenie na ciepłe ( ale i nie tylko) dni. Zapach utrzymuje się bardzo długo co jest dodatkowym plusem. Dla mnie -wspaniałe odkrycie!

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 30 ml- w trakcie

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

karmelizowane jabłka w syropie

Uwielbiam klasyczną Lolę od pierwszego niucha, dlatego złotą Lolitę z góry darzyłam sympatią bezwarunkową, choć jak na mój nos jest łudząco podobna do starszej siostry - przynajmniej na początku.
Z tą różnicą, że ta jest o wiele słodsza, jednak wątpię, czy urokiem dorównuje poprzedniczce. Pierwsze skrzypce zdecydowanie grają karmelizowane jabłka w wiśniowym syropie. Słodko, słodko, aż w wyobraźni widzę siebie oblizującą paluchy po lepkim syropie.
Lola jest urocza, słodka jak pączki z marmoladą różaną. Niestety, nie rozwija się na mnie tak pięknie jak klasyk. W końcu znika i nie zostawia po sobie śladu - jak nie zostaje okruszka po pączkach Blikle. Jednak szczerze? Odczuwam niedosyt.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: próbka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

W skrócie.

Fanki Lolity klasycznej będą zadowolone - te, którym Lolita klasyczna śmierdzi kościołem, do tej również się nie przekonają.
Jest w swoim wydźwięku niemal identyczna, pomimo nieco innych nut zapachowych.
Te typowo \'lolitowe\', które mają przebijać - przebijają, i wszystko jest jak trzeba.
Cytrusów żadnych tam nie czuję, za to pod sam koniec trwania czuć detergent.
Proszek do prania albo ładne mydło. I to zostaje na skórze już na długo, razem z nutką lolity klasycznej.
Lżejsza, bardziej przystępna i znośna. Może rzeczywiście nieco mniej trwała i intensywna, ale podziękuję za to w duchu, jak nadejdą upalne dni.
5/5.
Mam ją przypadkiem (miała być inną lolitą - ale to prezent), jednak pomimo początkowego niepokoju "cóż to będzie", okazało się, że jest jak najbardziej odpowiednio.

Używam tego produktu od: dnia!
Ilość zużytych opakowań: w trakcie stówy

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1238
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    344
    recenzji

    396
    pochwał

    9,66

  3. 3

    0
    produktów

    54
    recenzji

    1403
    pochwał

    6,78

Zobacz cały ranking