Mypa, Shea Karite, Hair Repair Mask (Maska do włosów z masłem shea)

o ja nie wiedzialam ze taka droga nawet. to zaa droga jak na takie cos . nie dla mnie nic nie daje . njak ja nakladam to nie czuje wogole ze nakladam odzywke. nie polecam,

Używam tego produktu od: 3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: jedno

To nie jest typowa maska z silikonami która po 5 min zdziała cuda albo raczej oblepi czymś włosy żeby się dobrze rozczesały. Tu potrzeba trochę cierpliwości.

PLUSY:

- spore opakowanie
- ładny zapach
- zawartość naturalnych składników
- dobra kremowa konsystencja
- odżywia (po długim stosowaniu)
- starcza na długo

MINUSY:

- na rezultaty trzeba dłużej poczekać
- mała dostępność, tylko drogerie Natura

Jeżeli komuś się wydaje że maska zbyt słabo działa polecam mieszanie jej z balsamem do włosów suchych z aloesem tej samej firmy. w duecie sprawdzają się znakomicie i mają wtedy piękny zapach.

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: kończe jedno (w trakcie stosowałam też inne odżywki)

Poleciła mi ją koleżanka,ale zupełnie nie przypadła mi do gustu.
Jest gęsta, ale nie wiem czy nie za bardzo.
Zapach bez szału.
A działanie... tutaj zawiodłam się zupełnie, właściwie zużyłam całe opakowanie i nie zauważyłam żeby moje włosy były odbudowane,odżywione czy cokolwiek.
Przynajmniej mogła coś robić z włosami po każdym użyciu, a tutaj też żadnych efektów, ani nie rozczesywały się lepiej, ani lepiej się nie układały, może nie jest najgorsza, ale spektakularnych efektów nie ma!
Na pewno nie kupię jej ponownie.
Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kurczę, dziwna jest ta maska i mam co do niej mieszane uczucia. Przede wszystkim - moim zdaniem - zupełnie nie sprawdza się "na szybko", jako odżywka. Oczywiście jeżeli nie mamy akurat nic innego pod ręką, to ujdzie, ale dopiero przetrzymanie jej dłużej na głowie, i to oczywiście najlepiej pod folią oraz ręcznikiem, pozwala docenić jej zalety.

Mam wrażenie, że ona rzeczywiście działa, ale trzeba być cierpliwym i wyrozumiałym, bo nie są to jakieś spektakularne efekty. Nie nawilża włosów, co mi bardzo przeszkadzało, bo miałam problem z rozczesaniem ich po myciu (!), ale wzmacnia je i lekko regeneruje. Używałam jej w okresie mocnego rozjaśniania włosów i uczestniczenia w konkursie fryzjerskim jako modelka.

Jest bardzo wydajna i ma dziwną konsystencję, używałam jej też na suche włosy, przed myciem. Mimo że nie zachwyciła mnie na tyle, żebym w najbliższym czasie chciała do niej wracać, uważam że to solidny produkt i na pewno nikomu nie zrobi krzywdy.

Zalety:
+ wydajna
+ tania
+ wzmacnia
+ odżywia
+ nie obciąża (a nakładałam ją na całe włosy i skórę głowy, którą - de facto - również lekko uspokaja)
+ działa powoli, lecz konsekwentnie ;)

+/- konsystencja (co kto woli)

Wady:
- brak nawilżenia (po myciu efekt skołtUIONych, "skrzypiących" przy czesaniu włosów)
- brak spektakularnych efektów

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jak dla mnie maska Mypy z masłem shea to naprawdę świetny produkt.
Zaczynając od konsystencji- baaardzo gęsta, maślana. Uwielbiam ją, bo nic nie przelatuje między palcami i łatwo jest maskę na włosy. Nie spływa z głowy, nic nam nie cieknie po plecach ;) Chyba właśnie dzięki tej konsystencji ten produkt jest tak wydajny- zużyłam go mniej więcej pół roku od zakupu, a włosy mam długie, prawie do tyłka i nie żałuje mazideł na nie ;) Zapach jest przyjemny, nienachalny, ciasteczkowo-maślany. Nie utrzymuje się długo na włosach, od razu po spłukaniu staje się niewyczuwalny. Opakowanie bardzo wygodne- bardzo lubię maski w słoiczkach, bo w razie czego nadmiar produktu możemy z powrotem schować do pojemniczka, a nie ładować na włosy nadprogramową ilość ;)
Według mnie działanie jest bardzo dobre. Maska zdecydowanie odżywia włosy. Ma mniejsze właściwości nawilżające, włosy nie są "chłodne" w dotyku po jej użyciu, ale zdecydowanie mocniejsze i bardziej elastyczne. Średnio ułatwia rozczesywanie, nie daje poślizgu dla grzebienia. Nie każdemu może się spodobać taki efekt po użyciu, jednak mnie bardzo zadowala i na pewno kupię kolejne opakowanie tej maski :)
Jedynym minusem jest dostępność- jak wszystkie produkty Mypy, maskę można kupić wyłącznie w drogeriach Natura.

Polecam osobom, które szukają wśród kosmetyków odżywienia dla swoich włosów :)

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Bardzo chciałam mieć tę maskę i miałam duże oczekiwania co do niej. Mam włosy suche, zniszczone, puszące się, oczekuję od maski nawilżenia, odżywienia i wygładzenia.

Co do tej maski to po pierwsze tragiczna konsystencja, jest bardzo gęsta co akurat jest na plus, ale przy tym jest strasznie tępa przez co ciężko się rozprowadza na włosach (ja dodawałam do niej balsam bez spłukiwania z Joanny AB który kompletnie mi spasował a on jest dość rzadki - wtedy lepiej się nakładała)

Co do działania to owszem czuć że włosy są odżywione. Ale na pewno nie nawilża. Za to dodaje im blasku, trochę rozprostowuje (to akurat u mnie na plus). Najbardziej nie pasuje mi w niej to, że po jej użyciu włosy nie są wygładzone i mięciutkie, tylko jakieś takie szorstkie i sztywne, i zbyt puszyste.

Podsumowując, nie jest najgorsza, bo jednak jej działanie jest zauważalne, ale znam lepsze maski, do tej nie wrócę.

Używam tego produktu od: ok cztery miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno

Przy tak pozytywnych recenzjach na KWC ta maska mnie strasznie zawiodła. Nie mam włosów jakoś szczególnie zniszczonych, jedyne co je niszczy to uszkodzenia mechaniczne, także cudów nie wymagam, ale ta maska nie spełnia prawie żadnych moich oczekiwań. Dodam ze nakładałam ją zwykle na 15 do 30 min. pod czepkiem i ręcznikiem.

- koszmarna konsystencja, trudno nałożyć i rozprowadzić na włosach, a jak już się to uda to ma tendencje do spływania z nich
- nie wygładza
- nie nawilża
- nie regeneruje
- nawet nie nabłyszcza włosów

+ ładny skład
+ wydajna
+ nie przetłuszcza włosów nawet jak się ją nałoży u nasady włosów

Dla mnie jest to raczej odżywka i to z tych lekkich niż maska, lepiej się sprawdzała jak domieszałam tam kilka półprodóktów (gliceryna, kwas hialuronowy 1% itp.) , ale sama w sobie moim zdaniem jest kiepska.

Nie polecam i nie kupię więcej.

Używam tego produktu od: ok. 1,5 miesąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Nie ma co narzekać. Ciekawy skład, bardzo fajna, kremowa konsystencja(nic się w łapkach nie przelewa), słodko-budyniowy zapach. Maski nie trzeba dużo aby pokryć całe włosy(falowane, ok. 60 cm długości). Nie przetłuszcza nakładana na caaaaałe włosy.

Z działaniem niestety nie jest już tak super. Nakładałam maskę różnie. Najmniej na 15 minut(trzymałam czasem nawet godzinę). I za każdym razem to samo, czyli: włosy ciężkie, fale lekko rozprostowane(nie lubię tego), w dotyku jakby tępe, ale odżywione(więc niby nie ma na co narzekać...). Jeśli nawilża to jakoś nieznacznie...
Używałam jej także przed myciem na 2 godziny zmieszaną z żelem aloesowym, miodem i olejem migdałowym. Po zmyciu była bardzo mile zaskoczona, bo mieszanka odżywiła, nawilżyła i zrobiła to wszystko czego wymagam od maski.

Ode mnie ma 3 gwiazdki bo znam dużo lepsze produkty, których nie trzeba mieszać z niczym by uzyskać zadowalający efekt.


Używam tego produktu od: 2 miesiące z przerwami
Ilość zużytych opakowań: 3/4 jednego

Przedwczoraj wieczorem zużyłam już trzecie opakowanie tej maski. Nakładałam ją na włosy raz w tygodniu(włosy myję dwa razy w tygodniu). Zawsze po ich myciu nakładam to odżywkę to maskę. Moje włosy i skóra są dość kłopotliwe. Włosy po wysuszeniu(same schną)często mają zbyt wiele w sobie objętości i niestety puszą się. Skóra na wiele składników reaguje łupieżem i uporczywym swędzeniem. Nie jest mi łatwo dobierać kosmetyki do włosów.
Ta maska na początku(przy pierwszych dwóch opakowaniach) była dobra ponieważ
+nie powodowała podrażnień skóry głowy
+włosy tak bardzo się nie puszyły
+nie przetłuszczała włosów
+włosy wyglądały na nawilżone i takie którym niczego nie brakowało

ale przy trzecim opakowaniu maska już niczego z moim włosami nie robiła.
Włosy zaczęły się okropnie puszyć tak jakbym wcale jej nie używała, tak jakbym włosy tylko były myte szamponem i nic więcej a ja jeszcze na nie maskę nakładałam zawsze przynajmniej na godzinę i opatulałam je ciepłym ręcznikiem. Przynajmniej skóry mi nie podrażniła.

Znowu muszę zabrać się za poszukiwania dobrej maski bądź odżywki takiej która nie podrażnia i wygładza włosy nie przetłuszczając ich.

Daje trzy gwiazdki za nie podrażnianie, nie przetłuszczanie i niską cenę

Używam tego produktu od: stycznia 2011-24.04
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania 300ml

Dziwna ta maska. Włosy po jej zastosowaniu są miękkie i dość odżywione bez obciążenia, ale komfort jej zastosowania jest co najmniej dyskusyjny. Mam tak dziwne uczucie sfilcowanych, chropowatych włosów, że przez pół opakowania obawiałam się nałożyć ją solo, mieszałam ją z inną odżywką i stosowałam dopiero tak rozrobioną albo nakładałam jej zbyt wiele. Na szczęście po jej spłukaniu włosy stają się jedwabiste, dobrze się rozczesują, ale (może to głupie;) z powodu tego uczucia zastanowię się czy kupię ją ponownie. Podoba mi się za to jej twardawa konsystencja i słoneczny słoiczek :D

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Ta maska przede wszystkim jest nietypowa.
Odbiega od ogólnie przyjętych standardów w takich kwestiach jak konsystencja (jest bardzo gęsta, raczej przypomina pastę, ciężko równomiernie rozprowadzić ją na włosach) oraz efekt, jaki pozostawia na włosach (nie ułatwia zbytnio rozczesywania, nie pozostawia ich śliskich i nie nabłyszcza). Jakby nie patrzeć, to spore minusy. Plusy są takie, że po dłuższym stosowaniu poprawia kondycję włosów i robi coś więcej, niż tylko oblepia je silikonami (chociaż je zawiera). Sprawia że końcówki mniej się rozdwajają, chociaż oczywiście tych rozdzielonych już nie naprawi. Nie pomoże bardzo zniszczonym włosom, zresztą, takim pomóc może jedynie fryzjer i nożyczki.
Zazwyczaj nakładam ją na włosy od ucha w dół i trzymam ok. 15-25 minut. Włosy są miększe, lepiej się układają, są odżywione i lekko obciążone. Lubię ten efekt, choć muszę wspomagać się czymś nabłyszczającym. Ma przyjemny, maślany zapach.
Często mieszam ją na dłoni z jakąś rzadszą odżywką/balsamem, aby ułatwić sobie nakładanie jej na włosy. Zazwyczaj dodaję czegoś, co dodatkowo nabłyszcza włosy. Wtedy jest idealnie.
Polecam wypróbować, raczej do włosów zdrowych, ewentualnie lekko zniszczonych. W mojej opinii nie nadaje się do włosów bardzo suchych, osłabionych i kruszących się.
Jeżeli chcecie magii i fajerwerków, polecam odżywkę odbudowującą L\'occitane.

Używam tego produktu od: ok. 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Maska ma gesta konsystencje, ładny ciasteczkowy zapach i tyle jej plusów. Z moim włosami sie nie polubiła, po spłukaniu z włosow ciezko było mi je rozczesac, po wyschniecu były szorstkie i matowe. Nie tego oczekiwałam

Używam tego produktu od: pere miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie