Bvlgari, Jasmin Noir EDP

Narazę sie poprzedniczkom, ale ja za wysoko tego zapachu ocenić nie mogę. Owszem - wytrawny jasmin w otoczeniu zielonych i drzewnych nut prezentuje się elegancko ( choc nie w moim stylu), ale na mojej skórze jest zabójczo anemiczny i nietrwały. Jaki sens w wychwalaniu czegos, co po 5-10 minutach jest wspomnieniem...? Znam kilka jasminowych wariacji, które moja skóra bardziej lubi ;)
Butelka ładna, ale opakowaniem nigdy nie podciagam albo nie obnizam oceny :D - potem by wyszło na to, że wychwalam np Dolce Vita ;)

Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań:testy, próbka

W 100% zgadzam się z szugarbejb....Jestem świeżo po testach Jasmine Noir....Jestem pod wielkim wrażeniem. Nie sądziłam, że jaśmin a wręcz w ogóle jakiś perfum może mi się aż tak spodobać...Zapach jest cudowny,moim zdaniem jedna z najciekawszych propozycji ostatnich LAT. Dla wyobrażenia sobie - jest bardzo podobny do Narciso Rodriguez (EDP). Bardzo słodki, ale zupełnie inny niż popularne teraz słodziaki (np. Princess, którą zresztą też lubię). Delikatny, waniliowy, jaśminowy, a przy tym bardzo mocny i wyrazisty. Takie 100% kobiecości. Naprawdę rzadko zdarza mi się obecnie napalić na nowość - ale Jasmin Noir myślę że wcześniej czy później trafi na moją półkę. A jeśli cena w Pl jest taka jak w zgłoszeniu to nie jest źle - w Irl jest jakaś zupełnie bzdurna (co prawda to najbardziej zdzierczy kraj na świecie). 30 ml 63 euro, 50 ml ponad 90....Na szczęście istnieje coś takiego jak allegro, gdzie setkę można kupić za 200 zł.Używam tego produktu od:testy i nadal pachnę:)
Ilość zużytych opakowań:50 ml kliknięte:)

Cudne. Po prostu cudne, jestem w nich absolutnie zakochana. Są traumatycznie wytrawne, jaśmin tak świdruje w nosie, że czuć jakby garbniki wręcz wżerały się w błonę śluzową nosa i zatok (że tak obrazowo się wyrażę). Na wstępie jest więc bardzo mocno, ogłuszająco, oszałamiająco. To nie jest jaśmin z Jadore - duszący, ani z Tendre Jasmin - słodki. To esencja jaśminowa utopiona w ... winie z bobu tonka.

Czy ja już pisałam, ze te perfumy są wytrawne?

Nie wiem jak jest dalej. Dalej się nie wczuwam, dalej po prostu pachnę. Są diablo trwałe.

Flakonik idealnie pasuje do zapachu.



Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze 30 ml