Applause, Flash, Lip Care, Pomadka pielegnacyjna

To mój ulubiony balsam. Mam wersję złotą. Przede wszystkim ma swietny, orzechowo-miodowo-waniliowy zapach który po prostu ubóstwiam :D Jest taki słodziutki i cały czas czuć go na ustach :) Poza tym pomadka jest tłusta (na plus) dzieki czemu super nawilza usta, ale przy tym nie maże się, nie roztapia (tak jak niektore) w cieple. No i złote drobinki - zazwyczaj nie lubie perlowych balsamów bo drobinek jest za dużo i wyglądają nienaturalnie. W tym balsamie drobinek nie ma tak dużo i raczej ich nie widać, widać za to piękny (nie biało-perłowy) połysk. Mi sztyft się nie złamał nigdy. Straszna szkoda, że dostanie tego balsamu jest bardzo trudne... :/ Według mnie jest 100x lepszy od wszystkich innych (bebe, nivea, wibo i innych tanich "kioskowych"). Ale tylko jeśli się lubi bardzo słodkie zapachy.

Używam tego produktu od: dawna ;)
Ilość zużytych opakowań: 3

Miałam truskawkową. Dobra pomadka o truskawowym zapachu o niskiej cenie. Dobrze nawilża, ale trzeba posmarować usta kilka razy. Jak się wykręci nieco więcej pomadki to sztyft się złamie. Dość dobra pomadka ochronna za niską cenę. Warto spróbować.

Jestem zachwycona. Nigdy jeszcze nie spotkałam tak świetnej pomadki ochronnej! I tak taniej!Stosunek wartości tego produktu do jego ceny zasługuje na 5 gwiazdek!Jedyna pomadka ochronna w sztyfcie, którą mogę rozsmarować i która nawilża, a nie wysusza usta (co ma miejsce w przypadku Nivei). Co mi jeszcze bardziej odpowiada, to fak, że pomadki zostawiają delikatny, błyszczący ślad koloru - truskawkowa czerwony, a złota - leciutko złocisty.Piękny zapach.Sztyft faktycznie się lekko chwieje, ale to jest zapłata za miękkość sztyftu.Opakowanie rewelacyjne - ładne i wytrzymałe (mogę to stwierdzić po dwóch miesiącach noszenia w kieszeni, upuszczania na ziemię itp).Najlepsza pomadka ochronna, jakiej kiedykolwiek używałam, a była ich ogromna liczba.

Niby zwykła wazelinka, ale ma w sobie coś. Cała ta seria chyba stylizowana jest na pomadki Nivea, podobne opakowania, podobne odcienie... Ale na tym podobieństwo się kończy. Miałam brzoskwiniową. Miękka, dość tłusta, dobrze się rozprowadza, ma dobry poślizg. Wystarczy raz pociągnąć, dobrze się nakłada. Ma śliczny zapach i aromat, ale nie smak. Jest trochę wazelinkowata, ale lepsza niż wazelina. Dobrze natłuszcza i chroni, lekko nawilża. Niestety, sztyft bardzo szybko zaczyna się chwiać i można wykręcić go tylko odrobinę, bo inaczej może się złamać, a przy wykręcaniu i używaniu na dalszej części odznaczają się brzegi opakowania. Trochę mało wydajna, ale tania. Dlatego mimo niewygody użytkowania warto spróbować, bo działa dobrze i przyjemnie się jej używa.