My Secret, Trio Eyeshadow (Potrójne cienie do powiek)

PLUSY:
- ładne kolory
- cena -> kupiłam je za 3,49 w naturze na promocji\\

MINUSY:
- trwałość - malowałam się o 8 rano, o 11:30 cień zebrał się w załamaniu
- pigmentacja - trzeba trochę popracować

Używam tego produktu od: hmm... dwa tygodnie?
Ilość zużytych opakowań: 1 raz użyty cień

Mam numer 305. Biały brokatowy, szary, czarny. Wszystkie mają jakieś drobinki, nie wiem, dziwne. Białym się ciężko manewruje. Jest bardzo twardy. Na powiece jak już damy radę go nałożyć nie widać koloru a sam brokacik. Szary to tragedia na całości. Zero pigmentu. A tak na niego liczyłam. W opakowaniu wygląda świetnie, serio! Ale to tyle. Czarny najlepszy. Po prostu czarny z lekkimi drobinkami. Tylko tego będę używać, ale no żałuję, że kupiłam. Mogłam dołożyć grosze i kupić pojedyńczą czerń z Inglota. O, Wy tak zróbcie :)

Używam tego produktu od: Miesiąca? Ale to takie nie używanie, kupiłam, wypróbowałam i wracam...
Ilość zużytych opakowań: 1 ?

Kupiłam je w promocji w Naturze w odcieniu 306 (perłowy jasny róż, perłowy fiolet, matowy brąz).

+ tanie
+ bardzo dobrze napigmentowane
+ dobrze się nimi pracuje
+ brak tandetnego aplikatora
+ ładne opakowanie
+ trwałe
+ nie bledną

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Posiadam te cienie w kompozycji: brokatowa zieleń, błękit i beż. Kolory w opakowaniu wyglądają całkiem ładnie, ale niestety są kiepsko napigmentowane. Zieleni nie widać prawie wcale, biały szybko się osypuje, tylko niebieski jakoś się sprawuje, choć jego jakość pozostawia wiele do życzenia.
Spokojnie można znaleźć coś lepszego w podobnej cenie.

Używam tego produktu od: Półtora roku
Ilość zużytych opakowań: Jedno zaczęte

Witam. ma odcienie nr 307
na +
- bardzo dobrze sie je nakłada z tym że ten najciemniejszy warto troszke "zczepnać" z aplikatora zeby sie nie opsypal pod okiem
-są trwałe bo ja pracuje czasami po 10 godz. i świetnie się trzymają
-nie uczulają mnie choć mam problemy z niektórymi kosmetykami
-dają bardzo ładny efekt
-cena
-dostepność
-wydajny
Jedynym minusem jest brak aplikatora ale to tylko to.

Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1/2

Dla mnie te cienie są gorzej niż przeciętne.
Same w sobie nie są złe: nie kruszą się, mają praktyczne opakowanie, przy nakładaniu się nie osypują, są dobrze napigmentowane...ale:

-są nietrwałe
-po nałożeniu na powiekę wyglądają jak cienie z bazarku, ogromne drobiny brokatu są jak dla mnie nie do przyjęcia.

-jedynie matowe cienie są do przeżycia, ale są bardzo nietrwałe.

Co z tego że są tanie skoro wg mnie to pieniądze wyrzucone w błoto.
Od biedy można się nimi umalować "po domu", a nie do pracy albo wielkie wyjście.
, no chyba że ktoś lubi taki "tani, tandetny look"
NIE.!

Posiadam 3 palety:
307 - złoto-beżowy, brzoskwiniowy, brązowy (satynowe wszystkie)
308 - jasnożółty (satynowy), jasnobrązowy (brokatowy), ciemnobrązowy (matowy)
301 - jasnorózowy (brokat), wrzosowy(brokat), ciemnofioletowy (matowy).

Opakowanie jest estetyczne i trwałe. Minus za to że nie posiadają aplikatorów ani nie ma w nich miejsca żeby jakiś dobrany zamknąć i przechowywać jako całość. Do nakładania palcem nie nadają się, za małe powierzchnie cieni.

Jesli chodzi o zawartość - odcienie brokatowe nie nadają się do użytku - brokat jest ogromny, typowo bazarowy, sypie się wszędzie a sam kolor bazowy znika z oka blyskawicznie. Ostatecznie w ogóle nie używam tych odcieni.

Sprawa z satynowymi jest natomiast zupełnie inna - mają świetną konsystencję, supier przylegają do powieki, wyglądają na oku świeżo i gładko. Pod koniec dnia efekt się psuje, ale jeśli szukamy makijażu idealnego na jakieś 6 godzin to to jest to.

Jesli chodzi o trwałość w porównaniu do innych cieni - Inglot, Pierre Rene w standardzie - cienie My Secret nie wytrzymują aż tak długo. Ale i cena jest korzystniejsza.

Dobrze się blendują. Mają ciepły połysk. W moim odczuciu są raczej delikatne, na oku wyglądają subtelnie. Odcienie jasne są słabiej napigmentowane niż ciemne, trzeba ich nalożyć więcej by było je w ogóle widać. Natomiast i jednorazowa aplikacja cieni ciemnych daje zadowalający efekt.

Z odcieni satynowych jestem zadowolona, brokatowe to dla mnie typowy bubel, więc jeśli wybieracie spośród dostepnych odcieni bierzcie raczej pod uwagę tylko cienie bezbrokatowe. :) Ogólnie najbardziej mnie cieszą najciemniejsze odcienie na paletach i gdyby jasne cienie miały ich pigmentację, cienie byłyby hitem.


Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 3 w ciągłym użyciu (odcienie satynowe i satynowo-matowe)

Paletka o numerze 305, w którą wchodzą następujące odcienie:
1. Biały, brokatowy rozświetlacz. Ładnie wygląda na oku, ale niestety osypuje się, przez co twarz jest brokatowa. Próbowałam wielu sztuczek, mimo tego wciąż brokat osypywał się i znajdował się nawet koło nosa.
2. Szary. Najgorszy moim zdaniem z całego trio. Mdły, źle napigmentowany. Nie trzymał się powieki, bardzo słabo widoczny efekt.
3. Czarny, zdecydowanie najlepszy. Dobry pigment, trwały, nie osypuje się.
Paletka nie przypadła mi do gustu, jednak kolor czarny jest zdecydowanym hiciorem. Dodatkowo, cienie są wydajne i śmiesznie tanie, także zachęcam do wypróbowania na swojej skórze. A nuż, u Was szaraczek będzie się trzymał ;)



Używam tego produktu od: paru miesięcy
Ilość zużytych opakowań: ,00001 pierwszego

Ja jestem posiadaczką jednej paletki-nr 308. Kolor złota i brązu. I szczerze powiedziawszy-polecam! Nie pamiętam za ile ją kupiłam w Naturze,ale była warta tych pieniędzy. Kolory się nie "schodzą" a nie używam bazy,są raczej trwałe-wiadomo.W zależności od warunków,ale przyznam że kiedyś po typowym "ladie\'s night" gdzie (grzech się przyznać) wszystkie posnęłysmy-rano nadal były na swoim miejscu..Jak dla mnie akuat te z tej paletki-są dobrze napigmentowane.Chociaż jeśli ktoś nie lubi błysku-może to przeszkadzać. Ja używam swojej od ponad roku a najjaśniejszy cień dopiero zaczyna się "dołować".Teraz poddałam się szałowi na Sleek-i troche te potestuje.Ale to MY SECRET na pewno wrócę!!

Używam tego produktu od: Rok
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Cienie zakupiłam w śmiesznie niskiej cenie ok 6zł. Wybrałam kolor nr 307 odcienie złota i brązu. Kolory są metaliczne, bez drobinek. Aplikuję cienie na bazę i trzymają się cały dzień, nie kruszą się i nie osypują, może to kwestia nakładania nie wiem. Troszkę słaba pigmentacja, ale mogą spokojnie konkurować z kosmetykami z wyższej półki. Jak dla mnie lepsze od rimmela trio - tamte to były tragiczne dopiero.
Dodatkowym plusem jest długi termin używania ich, aż 36m od otwarcia! Cienie używam codziennie do makijażu dziennego i nigdy mnie nie zawiodły, nie muszę nosić 3 różnych opakowań cieni, bo tu mam wszystko w jednym.
Jak dla mnie są naprawdę dobre, a kolor który posiadam jest wart szczególnie uwagi!


Używam tego produktu od: 2 m-cy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Przyznam się bez bicia że używam cieni z raczej niskiej półki cenowej. My secret to moje ulubione cienie. Znalazłam je w Naturze już jakiś rok temu i się zakochałam:) Mam już wszystkie paletki i jestem zachwycona.

Plusy
-piękne napigmentowane kolory
-doskonale dobrane odcienie w paletce, można cudownie wycieniowac oko
-trwałe nawet bez użycia bazy
nie rolują sie na powiece
-tanie!
-duży wybór paletek - dla każdego coś miłego:)

Minusów naprawdę nie widzę

Polecam dziewczynom które nie lubią wydawać dużo na cienie itp
Za tą śmieszną cenę naprawdę warto kupić:)

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 6 albo więcej

Paletka 306 należy do moich ulubionych cieni.

+
*bazowy, brudny rdzawy róż jest świetny, kremowy, w sam raz do rozcierania, tworzy efekt trójwymiarowości
*na bazie Joko trzyma się dłuuuugo, troszkę po iluś tam godzinach blednie, ale nie jest to nieestetyczne
*taniutkie i ulubione, bardzo mi pasują


-/+
*rozświetlacz jest straszliwie brokatowy, rzadko z niego korzystam
*ciemny brąz jest mniej trwały niż róż, zauważalniej blednie. ale żeby temu zapobiec, używam go na czarną kredkę.

Strasznie je lubię. Nie są idealne, ale biorąc pod uwagę cenę, jakość oraz wygląd na powiece - b. mi przypadły do gustu.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: jedno i się nie kończy :D