Givenchy, L’Interdit Gloss Vinyl (Top coat do ust)

Dostałam świąteczne pudełeczko w którym znajdowały się trzy z nowej linii błyszczyków Gloss Interdit firmy Givenchy. Muszę przyznać że samo pudełko jak i jego grafika robiła duże wrażenie, widać że firma pracuje nad wszystkimi detalami.

Pierwszy Top to Lilac Confession: jasny, chłodny liliowy z połyskiem
Sensual Chocolate: mieniący się śliwkowo-brązowy
Velvet Purple: lśniąca jagoda

Wszystkie trzy topy bazują na śliwkowych odcieniach a do tego mikrosfery kwasu hialuronowego, które są obecnie modne w wielu produktach kosmetycznych, aby w tym przypadku uzyskać pełniejsze, gładsze usta z mniejszą liczbą głębokich zmarszczek. Wydaje mi się, że widzę subtelną różnicę w wielkości moich ust, kiedy używam Top (chociaż nie czuję różnicy).

Nie można ominąć tematu pędzelka, bardzo dawno nie spotkałam tak wyprofilowanego, którym możemy malować cienkie kontry, jak i wypełnienia.
Konsystencja jest niesamowicie treściwa, co z profesjonalnym aplikatorem daje nam możliwość jednego pociągnięcia by nasze usta były pełne Gloss'u.

Givenchy uzyskał u mnie mocną 5 za naturalny połysk który nadaje ustom żywy kolor, oślepiający połysk i gładką, nieklejącą się teksturę, która się utrzymuje w nieskończoność. Nie jest to produkt tani, lecz długotrwały z wieloma aspektami odżywczymi jak i estetycznymi.