Joanna, Rzepa, Szampon wzmacniający do włosów przetłuszczających się ze skłonnością do wypadania

Jeśli ktoś szuka lekkiego szamponu na co dzień do włosów to się nie zawiedzie. Produkt ma jasną i lekko perłową konsystencję. Jest średnio gęsty i bardzo dobrze się pieni. Nawet malutka ilość wystarczy, żeby porządnie oczyścić włosy i skórę głowy. Jednak nie zauważyłam, żeby ten szampon zmniejszył wypadanie czy przetłuszczanie się moich włosów. Dodatkowo szampon posiada specyficzny zapach, moim zdaniem tylko dla koneserów ;-)

Szampon kupiłam w małym , osiedlowym sklepiku. Skusiła mnie cena, duża pojemność, polska firma i dużo obiecująca etykieta .

Jestem posiadaczką cienkich, delikatnych i przetłuszczających się włosów więc postanowiłam spróbować..

Szampon w dużej 400 ml butelce łatwo się aplikuje, wystarczy niewielka ilość do spienienia i umycia włosów. Zapach typowy dla kosmetyków zawierających
w swoim składzie czarną rzepę, nie zachwyca , ale też nie odtrąca.
Włosy po umyciu są sztywne i szorstkie.
Po miesiącu stosowania nie zauważyłam zmniejszenia przetłuszczania się moich włosów, być może jest to efektem zbyt krótkotrwałego używania lub stosowania dodatkowo innych produktów do stylizacji włosów.

Szukałam czegoś co pomoże mi pozbyć sie problemu wypadania wlosów. Oczywiście szampon może wspomóc ale problemu nie rozwiąże. Podczas mycia czuć intensywny zapach który przypadł mi do gustu. Niestety po spłukaniu włosy zrobiły się szorstkie i miałam problemy z rozczesaniem.

Z marką Joanna mam różne doświadczenia. Raz lepsze, raz gorsze. Potrzebowałam szamponu w butelce o niewielkiej pojemności, więc zdecydowałam się na tą. Szampon ma przejrzystą, kremową konsystencję i niezbyt przyjemny zapach. Ale zawiera wyciąg z rzepy, więc nie ma co się dziwić. Muszę przyznać, że dobrze oczyszcza skórę głowy i same włosy. I to by było na tyle jeśli chodzi o działanie. Nie zauważyłam by w jakikolwiek sposób wpływał na kondycję włosów. Dobry na co dzień ale super działania nie ma co oczekiwać.

Mój faworyt wśród wszelkich szamponów, które w życiu używałam. Używam go około 2 lat oczywiście z przerwami aby włosów totalnie do niego nie przyzwyczaić. Świetnie domowa przetłuszczona skore głowy i dodatkowo po wyschnięciu włosy są tak jakby grube i lekko szorstkie - ale dla mnie bomba. Fryzura jest bujna po nim.

Kupiłam ten szampon bo jest dedykowany dla osób z przetłuszczającymi się włosami ze skłonnością do wypadania. Czyli do moich. Przez pierwszy tydzień sprawdził się super w myciu co dwa dni. Później już był dramat. Włosy zaczęły mi się przetłuszczać jeszcze bardziej niż zwykle. Szampon nie miał żadnego wpływu na zmniejszenie ilości wypadanych włosów. Zapach też dziwny, schodzący w stronę nieprzyjemnego. Nie polecam, nawet jeśli cena jest super to produkt nie bardzo.

Jeden z moich ulubionych szamponów dostępnych na rynku. Kosztuje praktycznie grosze i jest nawet dostępny w moim osiedlowym sklepiku. Ma fajny, naturalny zapach. Gęsta konsystencja, która dobrze się pieni sprawia, że produkt jest niezmiernie wydajny. Do tego ma ładną szatę graficzną. Włosy zdecydowanie mniej się przetłuszczają.

Przeciętniaczek

Z szamponami mającymi rzekomo za zadanie przeciwdziałać wypadaniu włosów, moim zdaniem, jest tak samo jak z pastami wybielającymi. Jeden i drugi produkt po prostu za krótko przebywa w danym miejscu, żeby miał szansę zadziałać. Pastę w jamie ustnej mamy ok 2 minut, szampon na głowie bardzo podobnie. Myślę, że dobrze o tym widzieć i mieć tego świadomość. Btw, czekam na czasy, kiedy do producentów w końcu dotrze, że w XXI wieku mają do czynienia ze świadomymi konsumentami i przestaną się przechwalać informacjami, które są mocno naciągane. Wzmocnienie włosów po tym szamponie jest wątpliwe. Ten specyfik na szczęście kosztuje tylko kilka złotych, w przypadku szamponów dużo droższych, robi się już po prostu trochę przykro. Ale do rzeczy.

Szampon otrzymujemy w plastikowej, kremowej butelce, która mieści w sobie 400 ml produktu. Jest zamykana na zatrzask, który działa tak jak powinien, duży, solidny, butelkę łatwo można otworzyć nawet mając mokre dłonie. Grafika taka sobie, na pierwszy rzut oka rzuca się zielono-złota rzepa - główna bohaterka szamponu Joanny.

Szampon jest lekko perłowy, jasny, odrobinę przezroczysty. Jest średnio gęsty i dobrze się pieni. Już mała ilość wystarczy, żeby porządnie umyć, a w przypadku tego szamponu także solidnie oczyścić włosy i skórę głowy. Zgadzam się tu z producentem - szampon dobrze oczyszcza skalp i włosy. Nie jest to jednak oczyszczenie, które znam z szamponów w kostce. Włosy są porządnie oczyszczone, ale nie "skrzypią". Po wysuszeniu włosy są fajnie odbite od nasady i wyraźnie mają więcej objętości. Nie zauważyłam, żeby ten szampon zmniejszył przetłuszczanie się moich włosów, uważam, że nic się tu nie zmieniło - w dalszym ciągu muszę myć włosy co 2 dzień. Ten szampon będzie dobry do regularnego stosowania, ale tak jak sugeruje producent, tylko w przypadku włosów mających skłonność do przetłuszczania się. I tak jak narzekałam na początku tej recenzji, stosując ten szampon nie zauważyłam totalnie żadnego wpływu na zmniejszenie wypadania włosów, a co za tym idzie, ich wzmocnienie. No ale cóż, nie nastawiałam się na to, więc chociaż się nie rozczarowałam.

Szampon ma specyficzny, ziołowy zapach. Na pierwszy plan wybija się tu główna bohaterka - rzepa. Zapach specyficzny, nie każdemu on podpasuje. Dla mnie jest ok. Ziołowy zapach szybko znika, po umyciu jest on już praktycznie niewyczuwalny.

Czy polecam? I tak, i nie. Prawdę powiedziawszy, nie wiem. Spróbować możemy, ale nie oczekujmy Bóg wie czego od tego szamponu. Przeciętniaczek.

Mam włosy rozjaśniane blond ze podniszczonymi końcami.
Zazwyczaj myję włosy co 2-3 dni i wybieram szampony, które dobrze oczyszczą skórę mojej głowy i uniosą włosy od nasady.

Niestety, pomimo kilku podejść do tego szamponu, za każdym razem efekt był ten sam - włosy już na następny dzień były lekko przetłuszczone od nasady, co jest nie do zaakceptowania. Dodatkowo zauważyłam, że potrafił przesuszać końce bez zastosowanie mocnej odżywki lub maski.
Całe szczęście butelka miała tylko 200ml i udało mi się ją jakoś zmęczyć.
Nie kupię go ponownie, ponieważ staram się myć głowę jak najrzadziej i używam szamponów zapewniających mi długotrwałą świeżość u nasady włosów.

Przez wiele lat był to mój główy szampon, który dobrze sprawdzał się przy lekko przetłuszczających się i plączących włosów. Na wypadanie włosów raczej zbytnio nie pomagał. Musiałam go jednak w końcu odstawić, gdyż zaczął podrażniać mi skórę głowy. Niektórzy skarżą się na przykry zapach, choć mi osobiście się podobał.

Czy ten produkt zapobiega wypadaniu włosów? Zdecydowanie nie.
Czy mam mu to za złe?
Nie!

Szampon ten jest jednym z lepszych, tanich szamponów jakie znam. Świetnie nadaje się do moich cienkich, przetłuszczajacych się na czubku głowy włosów z suchymi końcami. Efekty regeneracyjne może też nie są jakieś wybitne, jednak ten szampon to najlepszy oczyszczacz jaki znam. Tylko ten szampon sprawia, że skóra głowy jest oczyszczona z sebum, odświeżona. Dzięki niemu zamiast myć włosy codziennie lub co 2 dni, mogę śmiało wydłużyć czas bez mycia do 3 albo i nawet 4 dni.
Ponadto, szampon nie tylko oczyszcza włosy, ale sprawia też, że są one jakby lekko uniesione u nasady, bardziej strukturalne i nie takie oklapnięte jak po innych.

Uważam, że to bardzo dobry szampon dla osób, których włosy maja tendencje do przetłuszczania się na czubku głowy. U innych, cóż, może się nie sprawdzić.

Jedyne co mogę mu zarzucić to zapach rzepy, gdyż nie jestem jego największą fanka, ale mogę się poświęcić dla odświeżenia włosów.

Nie zawsze tani oznacza kiepski. Szampon Joanna z rzepy jest świetny. Po urodzeniu dziecka włosy wypadały mi garściami, wprost plątały się po całym domu. Próbowałam różnych specyfików, aż koleżanka poleciła mi ten prosty, zwykły szampon z rzepy. Poskutkowało, wypadanie włosów zmniejszyło się o połowę, stały się mocniejsze. Rzepa ma niezwykłe właściwości lecznicze dla naszych włosów i jeśli ktoś nie lubi się bawić w robienie własnych specyfików i maseczek z tego warzywa, to polecam ten szampon.Ten szampon napawdę wpływa na stan włosów. Włosy stają się gęstsze, lepiej nawilżone i ogranicza się ilość wypadających włosów. Jak wszystkie szampony z czarnej rzepy ma wieką wadę, czyli nieprzyjemnie pachnie, co powoduje, że nie da się go używać przez dłuższy czas. Ale jeżeli nasze włosy potrzebują regeneracji to nasza rodzimy czarna rzepa świtnie się do tego nadaje. Na wypadające włosy lepiej jej na początku sprówaoć niż sięgać po drogie zagraniczne produkty.
To bardzo fajny szampon, sprawdzony przeze mnie oraz używany głównie w okresie zimowym, ponieważ wtedy moje włosy sa najbardziej osłabione. Jego składniki sprawiają, że problem wypadania włosów staje się mniej dokuczliwy. Nie mówię, że włosy całkowicie przestały mi wypadać, ale z pewnością widać poprawę po regularnym używaniu tego szamponu.