Essence, Multi Action False Lashes (Tusz do rzęs `Efekt sztucznych rzęs`)

Kupiłam tusz skuszona opisem false lashes i ... właśnie:

- szczotką nie da się rozczesać rzęs a wręcz przeciwnie - skleja niemołosiernie
- konsystencja - gęsta, grudowata, na szczotce kawały tuszu, które później zostają na rzęsach
- powoduje na rzęsach musze nóżki - rzęsy odwijają się w dół - efekt: lepiej nie pisać
- aby cokolwiek uzyskać na rzęsach trzeba byłoby nałożyć go z cztery pięć razy, co w związku z jego konsystencją wiązałoby się z jedną wielką zaciapaną grudą w miejscu rzęs

Plusów żadnych. Nawet tak niska cena nie rewanżuje tego bubla. Niestety... Może i ja kupiłam w Naturze jakiś stary egzemplarz. Nigdy więcej!

Używam tego produktu od: kilka użyć
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego, nawet nie skończone a już do kosza

Produkt nie jest zły. Jak za taką cenę jest nawet ok.
Na początku jak użyłam go pierwszy raz, byłam załamana. Było pełno grudek i odłożyłam go na półkę.
Gdy nie miałam nic innego spróbowałam kolejnego podejścia. Jak dla mnie nawet niezły. Niestety nie można go nakładać dużo, bo będą grudki. Według mnie bardzo ładnie wydłuża rzęsy. Niestety problem jest z dolnymi rzęsami- tu trzeba się męczyć

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Różowy odpowiednik tego tuszu wypadł niezbyt dobrze jeśli chodzi o pogrubienie, postanowiłam więc przetestować i ten zielony. Nie ukrywam, że przyciągnęła mnie obietnica "false lashes" :D

+naprawdę mocno wydłuża i pogrubia rzęsy
+efekt sztucznych rzęst mnie satysfakcjonuje w zupełności :P
+głęboka czerń
+duuuża szczota - to lubię! - przypomina trochę Colossala

-nigdy mi się nie zdażyło, zeby 1 opakowanie tuszu wystarczyło mi ledwie na TYDZIEŃ - co za tym idzie jest strasznie niewydajny i nie opłaca się kupować go co tydzień. Wolę dołożyć trochę kasy i kupić coś z Maybellina co starczy mi na 2 miesiące
-pod koniec dnia może sie osypywać
-wysycha

Nie polecam tym z was, które nie mają wprawy w posługiwaniu się dużymi szczoteczkami; polecam natomiast jeśli poszukujecie czegoś do makijażu wieczorowego - idealnie sprawdzi się w tej roli.

Kupię go jeśli będę potrzebowała jednorazowego efektu "false lashes" - na co dzień się zwyczajnie nie opłaca.

Używam tego produktu od: starczył na tydzień
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam go mojej mamie na święta. Na następny dzień obie próbowałyśmy go użyć. Nie wiem czy jest on taki suchy czy kupiłam w Naturze stary, otwarty.
Grudka na grudce i grudką pogania...
Nie ma możliwości nałożenia na go na rzęsy. On nawet nie skleja rzęs, on już na szczoteczce jest w formie grudek które tylko przenosimy na rzęsy.
Po 1 (JEDNYM!!!) dniu całe opakowanie wylądowało w śmietniku. Zmarnowane 8 zł i wstyd przed mamą że kupiłam jej takie gie.

Używam tego produktu od: Jednego dnia
Ilość zużytych opakowań: Jedno

Bardzo słaby tusz.
Zalety? Naprawdę nie wiem - może kolor - taka zwyczajna czerń, ale czerń.
Wady? Tu całe mnóstwo - efekt marny, prawie wcale nie pogrubia, nie wydłuża, nie podkręca. I najgorsza sprawa - osypuje się. Nie ważne jak się nałoży - czy 1,2,czy 3 warstwy jest źle. Nawet odłożyłam go na jakiś czas, żeby przesechł - dalej na rzęsach nie ma efektu.
10 zł za niego to już za dużo.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 standartowe

Pomyliłam go kiedyś z tuszem z essence w czarno-różowym opakowaniu, ale niestety to bubel nad bublami:

-grudki, grudki i jeszcze raz grudki, nie da się go nałożyć bez grudek, już po 1 warstwie się robią, inne tusze jakoś po 2-3 warstwach potrafią wyglądać dobrze

-dość ciężko się zmywa

-niewygodnie się nakłada, taka jakaś lepka maź


Straszny bubel, teraz już wiem, żeby dokładnie patrzeć na opakowania ;)



Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: męczę 1

Poprawna mascara. Lubie tusze o bardziej suchej konsystencji. Ten po zakupie był idealny. Świetnie się rozprowadzał, nie był za mokry, nie robił grudek.

- Jednak bardzo szybko zaczął zasychać. W ciągu kilku dni zrobił się bardzo suchy, jakby był stary.
-Teraz rozprowadza się go ciężko.
- Robi jakieś małe grudki czasem, ale prawie ich nie widać.
- Na pewno nie daje efektu sztucznych rzęs, no chyba że się go nałoży naprawdę dużo.
+ Nie skleja rzęs.
+ Delikatnie pogrubia i wydłuża.
+Ma fajną dużo szczotkę która dobrze rozdziela rzęsy.

Szału nie ma , ale za taką cenę można zaryzykować, bo nie jest to słaby produkt.

Używam tego produktu od: 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 w połowie

Przeszukując ostatnio półkę tanich kosmetyków wymyśliłam, że warto zwrócić uwagę na tusze. Tak więc zaczęłam przeglądać wizaż za recenzjami. Stanęło na essence-miałam nadzieję na zastanie najnowszego produktu "I love Extreme".
niestety los chciał, że go nie było, pamiętając jednak, że tusze w kolorowych opakowaniach mają dobre recenzję sięgnęłam właśnie po ten...

-grudki grudki grudki! Nie sądziłam, że taki efekt jest możliwy:D
-tępa konsystencja

+/-po paru dobrych minutach zabawy efekt przy sprawnej ręce może nie być koszmarny

Zastanawiając się jakim cudem tylko mój egzemplarz jest takim bublem wróciłam na wizaż. i oczywiście winne jest moje gapiostwo-cała seria tuszy ma dobre opinie oprócz właśnie tego modelu...

Używam tego produktu od: 3 dni
Ilość zużytych opakowań: jedno i nie myślę go skonczyć:D

Znudzona, spragniona czegoś nowego, zachęcona niską ceną - usprawiedliwień mojego błędu w postaci kupna tego tuszu może być wiele, ale żadne nie tłumaczy faktu, że TO zagościło w mojej kosmetyczce.

Owo TO jest najzwyczajniejszym koszmarkiem. Dość tandetne, kiczowate opakowanie (kicz jest dobry, ale tylko kiedy jest dobry, ten nie jest dobry, bynajmniej), duuuuża szczota (żeby nie powiedzieć ZA duża), konsystencja jakaś dziwna, tępa, sucha.

Samo malowanie przyjemne nie jest. W dużym skrócie: pierwsza warstwa daje grudki, druga większe grudki, trzecia jeszcze większe grudki. Wprost wymarzony look na festyn w Grudkowie.

Dodatkowe schody są przy zmywaniu. Otóż tusz, zamiast w reakcji z płynem dwufazowym rozpuścić się w postać czarnej emulsji, zamienia się - uwaga uwaga- W GRUDKI! Tak jest, a niedokładnie zmyty osypuje się pod oczyma tworząc dosyć upiorny image.


Nigdy więcej.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: pierwsze. ostatnie.

Nie bylo rozowego a patrze podobny zielony i tez multi action i jeszcze false lashes... Mowie nie zabieram :)
Dlugo czailam sie do polubienia tego tuszu, lecz nie jest nam dane sie zaprzyjaznic

+ tani

+ ladne opakowanie

+ nie szczypie w oczy

+ ladnie podkresla pionowym ruchem dolne rzesy


- efekt sztucznych rzes? HAHAHAHAH :D firma essence ma poczucie humoru :) jedyne co ten tusz robi jest pokrycie wlasnych rzes niejednolita lepka mazia

- na koncu tej ogromnej szczoty zostaje taki glucik tuszu przez co szybciej sie marnuje

- lubie twarde rzesy, a nawet (jak mi sie uda) po 2 warstwach ( bo 2 warstwa rwie rzesy gesta szczoteczka ) sa mieciutkie i takie nijakie

Nie lubie i chetnie wracam do brata blizniaka

Używam tego produktu od: 3/4 mcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Za co go lubię: nadaje rzęsom dużej objętości uwidacznia je, pogrubia i wydłuża. Multi action w końcu ;)
Mam bardzo mało rzęs, w dodatku są cienkie w jasnego koloru, a ten tusz sprawia, że widać je z daleka. BARDZO WAŻNA ZALETA: nie rozmazuje się i nie kruszy. Lepszy niż niejeden wodoodporny!

Nie lubię go za: grudki i owadzie nóżki, które się tworzą, gdy maluję rzęsy w pośpiechu. Nie wiem, od czego to zależy, ale czasem uda mi się nim wyczarować piękne, firankowate rzęsy, a czasem wychodzi czarna krótka ciapa, składająca się z samych grud.

Używam tego produktu od: 2 mies
Ilość zużytych opakowań: 1 a trakcie

Ogólnie nie jest źle, ale początkowo byłam rozczarowana.

Kupiłam tę maskarę na podstawie recenzji z Wizażu - zapamiętałam jedynie "Multiaction", nie przyjrzałam się zdjęciu - w Naturze nie wiedziałam, czy wybrać różową czy zieloną, wybrałam zieloną, bo miała nazwę wzbogaconą o zwrot "False lash effect".

Wydaje mi się, że tu zaszedł jakiś czeski błąd, to różowa powinna się nazywać FLE bo to ona jest w stanie wyczarować teatralne firanki, ta zielona nie.

Dokupiłam w końcu i różową, w końcu za tę cenę można, i to mnie troszkę udobruchało.

Zielona MultiAction jest na dzień dobra - ładnie rozdziela, wydłuża, nieco podkręca.
Ale czerń nie jest smoliście czarna, tusz nie pogrubia i nie daje spektakularnego efektu.
W ciągu dnia sprawuje się ok, nie osypuje, nie rozmazuje.
Więc można kupić, bo jest porządna, ale ze świadomością, że kociego spojrzenia ani woalu firanek nią nie wyczarujemy.

Używam tego produktu od: 4 tygodni

Ilość całych opakowań: w trakcie pierwszego