Missha, M Perfect Cover BB Cream SPF 42 PA+++ (Podkład z filtrem)

Missha bb PC to mój pierwszy bb cream, więc nie mam porównania.
Dla mojej skóry jest nieziemski, kolor jaki posiadam to 23, taki szarawy beż, do średnio/jasnej karnacji.
Stapia się z kolorem cery, skóra jest wygładzona, nawilżona, z wyrównanym kolorytem, krycie nie jest mocne, raczej średnie, nie włazi w pory i nie zatyka ich, nie wchodzi w zmarszczki, ale optycznie je "prasuje". Nie przetłuszcza mojej skóry. Daje satynowy efekt, nie matowy.
Dodatkowo chroni skórę przed słońcem SPF 42 PA+++.
A co najważniejsze poprawił stan mojej cery, czego nie uczynił żaden drogi ani tani kosmetyk.
Ja go uwielbiam i zostanie ze mną na długo!

Używam tego produktu od: 3 tyg
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 20ml

Fajnie miec kosmetyk, ktory mozna nalozyc na czysta skore zamiast kilku roznych kosmetykow. Krem na dzien - jest, krem z filtrem - jest, podklad - jest. Ponadto BB nie nablyszcza (nie matuje tez co prawda), mozna po nim nie uzywac pudru sypkiego (ja to robie, zeby po paru godzinach twarz byla matowa). Efekt, jaki daje, to naturalny, bardzo lekki satynowy blysk, rozwietlenia nie zauwazylam. Kosmetyk kryje bardzo dobrze, ale spodziewalam sie (a raczej balam sie) czegos ala Dermacol - na szczescie nie ejst to podklad-korektor, ukrywa co trzeba, ale wyglada przy tym naturalnie, wtapia sie w skore. Odcien 21 jest minimalnie za jasny, a jeszcze teraz na lato zamowie 23. Produkt bardzo dobry, aczkolwiek nie ejst to cud, ktory wyphotoshopuje nam cere. Uzywam go od czasu do czasu, nadal uzywam poza nim kremow, filtrow czy podkladow - kazdego po kolei, kiedy mam czas. Na Ebayu 20 ml kosztuje ok 25 zl, wiec warto sprobowac.
PS Mam odcien 23 - wydaje sie szary, ale stapia sie z cera (jak 21), nie ejst to nadal ciemny kolor, dla mojej z natury jasnej, a teraz tylko leko opalonej cery - obecnie ok.
PS2 Ehh... No niestety, wracałam do niego co jakiś czas, niestety juz jednorazowe użycie końcyzło się pryszczami. Gdybym była podatna na zapychanie porów to pomyślałabym "trudni, już tak mam", ale raczej mi się to nie zdarza, więc można stwierdzić, że BB jest wybitnie nieprzyjazny pod tym względem za co ostatecznie obniżam ocenę i co dyskwalifukuje go dla mnie do używania.

w sumie ok....ale podrażnia oczy
nawilża ładnie, goi wręcz rany i pryszcze co jest dużym plusem:) używam go głownie na policzki i szyję, troche na czoło:) oczy omijam szerokim łukiem bo właśnie podrażnia mi je strasznie i zapycha pory (po dłuższym stosowaniu)
nie podoba mi się jego intensywny zapach...

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 duże w trakcie

Lubię, ponieważ nie zapycha, skóra wygląda promiennie. Kryje mniejsze niedoskonałości, jak zaskórniki oraz małe przebarwienia. Do tego cenowo jest atrakcyjny (oczywiście na ebay).
Mimo tego, że ma się dostosowywać do kolorytu skóry, muszę poczekać koło 5-10 minut aby to się stało. Inaczej gdy przypudruję go zaraz po rozsmarowaniu zostaje taki "szarawy" odcień na skórze. Częściej jednak stosuję ten BB krem jako bazę pod minerały, solo bez przypudrowania zostawię go raczej na miesiące letnie. Wygląda najlepiej rozprowadzony pędzlem, podoba mi się tez to, że można stopniować krycie bez efektu maski. Lecz jest raczej średnio wydajny (być może rozpieściły mnie na tym polu minerały ;) )

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Zachęcona filmikami na youtube zakupiłam BB cream odcien 21,nie zapłaciłam dużo bo ok 6 funtów za 20 ml na ebayu. Mam zaczerwienienia na twarzy,podobno ten krem miał sobie z tym radzić więc pomyślałam,że zaryzykuje zachęcona ceną i opiniami,bo w razie jak nie będzie odpowiadał mi to zawsze mogę go komuś oddać.Kolor kryje zaczerwienienia,ale nie jest trwały więc wymaga nałożenia pudru i poprawek,cera jest rozświetlona,jasna stosuję go szczególnie jako bazę.Polecam ten produkt szczególnie osobom młodym bo niestety lubi zbierać się w zmarszczkach,o jednolitej cerze ,plusem BB jest wysoki faktor .Nie daję mu wielu gwiazdek bo w moim wypadku wypadł słabo:)

Zakupione na allegro, nieco drożej niż na e-bayu, ale opłacało się. Odjęłam pół gwiazdki za odcienie, które są raczej w tonacji różowej (co nie sprzyja Polkom) i brak dłuższego matowienia. Podkład-krem ma duży filtr co dla typu mojej cery jest zbawienne, bardzo długo się trzyma (silikony), daje zdrowy wygląd twarzy, nieco matuje (dla cer tłustych przyda się puder) i na razie nie zapycha (chociaż może ze względu na sylikony). Świetna rzecz na zmęczoną skórę podkładami. Przyda się latem.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego małego

Pierwszą tubkę tego bb kremu kupiłam w zasadzie w ciemno z allegro, rzadko zdarza mi się pokochać kosmetyk taką miłością od pierwszego użycia, a jednak missha zasłużyła i jestem jej wierna już ponad rok czasu.
Plusy:
- opakowanie - estetyczne, trwałe, pompka świetnie dozuje każda ilość, nawet najmniejszą
- cena - ostatnio upolowałam 50ml za 45zł
- konsystencja - kremowa - nie za gęsta i nie lejąca, dobrze się nakłada, nie zasycha zbyt szybko
- krycie - średnie do mocnego - zależy, ile produktu nakładam - u mnie bardzo dobrze radzi sobie z naczynkami, zaskórnikami i mniejszymi stanami zapalnymi - na większe nakładam korektor
- daje bardzo naturalny efekt, świetnie wtapia się w skórę, nadając skórze taki świeży, zdrowy look
- ładnie rozświetla
- nie podkreśla mi suchych skórek
- mnie nie zapycha
- nie ciemnieje w ciągu dnia
- trwałość -spokojnie wytrzymuje cały dzień, nic się nie ściera i nie znika z twarzy, nie waży się - wystarczy tylko zmatowić nos i jest ok
- nawilża - stosuję ten kremik zawsze gdy moja skóra jest bardziej przesuszona i zazwyczaj po 2-3 dniach jest duża poprawa
- po stosowaniu ponad rok czasu mogę zapewnić, że rozjaśnia - szczególnie zauważyłam, że znikły niemal wszystkie przebarwienia i blizny potrądzikowe - ale ostrzegam, że raczej nie były duże i głębokie; dodatkowo zauważyłam, że po stanach zapalnych nie zostają mi teraz żadne przebarwienia lub znikają one bardzo szybko
- filtr - podobno mało stabilny, ale jest, a nie wszystkie podkłady mają
- kolory - niby tylko 4 do wyboru - ale przy mojej bladej skórze, ciężko o podkład o ładnym jasnym odcieniu - Perfect cover mam kolor 21 i pasuje mi doskonale
- zapach - delikatny, dla mnie przyjemny, a przynajmniej nie chemiczny

W zasadzie minusów nie widzę, stosuję ten bb cream od stycznia 2010r z kilkoma przerwami na minerały, idealnie współpracuje z moją skórą, zazwyczaj matowię go lekko lavshucą z kanebo i jest po prostu perfect :)


Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: jedno 20ml i w trakcie drugiego 50ml

Moim zdaniem ten krem jest bardzo dobry, ale jednak nie leży mi do końca...

Ma śliczny zapach i ładny beżowy kolor. Konsystencja także jest bardzo przyjemna. Pompka działa tak jak powinna, ale obawiam się, że kiedy krem zacznie się kończyć może być problem z wydobyciem. Krycie jest dobre - powiedziałabym, że świetnie wyrównuje koloryt skóry, ale z większymi pryszczami czy cieniami pod oczami sobie nie radzi. Jest bardzo trwały - spokojnie wytrzymał bez pudru 9h (moja cera jest dość dziwna, aktualnie bardziej sucha, ale i tak się trochę przetłuszcza). Nie kryje porów, trchę podkreśla suche skórki. Na szczęście mnie nie zapchał, mam nawet wrażenie, że moja cera wygląda lepiej, odkąd go używam (ale nie mam pewności, czy to jego zasługa).

Niby wszystko jest tak jak powinno być, ale coś mi w nim nie do końca pasuje, sama nie umiem powiedzieć, co jest nie tak...

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam kolor #13. Cera mieszana, skłonna do wyprysków i przesuszeń, bardzo jasna.
Efekt, który daje ten produkt jest naprawdę piorunujący. Gładka, świetlista cera, wyrównany koloryt i idealne stopienie koloru z cerą. Zostawia na twarzy taką lekką poświatę, która nie każdemu może odpowiadać. Zakrywa wszystkie pory, przy jednocześnie naturalnym efekcie. Ma bardzo wysoki filtr.
Jednak jest jeden wielki minus, który wpływa na całe użytkowanie Misshy- zapychanie. Dlatego ja aplikuję ją tylko pod oczy, aby przykryć lekkie cienie. Wtedy sprawuje się idealnie.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Podklad bylby genialny... Bylby... gdyby nie fakt, ze totalnie mnie zapchal. TO-TAL-NIE! A nie mam wcale wrazliwej cery, a przynajmniej tak mi sie dotychczas wydawalo. I wlasnie owe zapchanie nie pozwalalo mi go nadal uzywac... A szkoda, bo zapowiadal sie naprawde obiecujaco, a wszystkie jego pozostale cechy to same plusy.

Kupilam zachecona opiniami kolezanek na wizazu, po pierwszych 2 dniach testow bylam wniebowzieta bo:

* podklad ma super konsystencje: genialnie wszystko kryje, a nie jest za ciezki tak jak EL DW, zakrywa wszelkie niedoskonalosci i zaczerwienienia.

* nie sciera sie z twarzy, trwa dzielnie caly dzien

* bardzo dobrze wspolpracuje z kremami nawilzajacymi, nie roluje sie

* nie wysusza miejsc przesuszonych, nie uwydatnia swiecenia miejsc tlustych (mam cere mieszana), wymaga jednak przypudrowania po ok 4h.

* ma bardzo delikatny zapach, az chce sie go uzywac

* bardzo fajne opakowanie z higieniczna pompka, duza pojemnosc za mala cene.

Wszystko ladnie, pieknie... Ale niestety potwornie mnie zapchal. Leczylam wysypane poliki ponad tydzien. Wystkoczylo mi tam pierdyliard pryszczy. Bardzo zaluje, gdyby nie to, ze zapycha bylby to na pewno moj kwc: genialne krycie, super konsysencja, trwalosc i cena. Warto jednak go wyprobowac mimo wszystko, bo prawde mowiac znam tylko jedna osobe (pozdrawiam nielotku), ktora jest z niego rownie niezadowolona jak ja.

Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: testy

W imieniu mojej 16 letniej córki która w kąt cisneła :)vichy dermablend i Estte Laudera DL okrzykując Misshę podkładem idealnym dla nastolatek,oraz moim gdzie czasami trzeba zakryc to i owo ..:) w ostatecznym szlifie makijazu uzywam koloru 23 beige nature..rewelacyjny podkład!!!!!!!!! bez efektu maski,bez wchodzenia w pory,bez podkreslania skórek,zmarszczek..Genialny-jestem zachwycona!!! i podkład i korektor..takie 2 w 1...bez którego teraz obyc sie nie możemy:):)polecam. a na dodatkowy pluis to ten podklad ma filtr 42,wiec krycie podwójne i zabezpieczenie na maxa!!!!.

To pierwszy BB cream który kupiłam, zdecydowanie zachęcił mnie do dalszych testów. Przez ostatnie dwa lata stosowałam podkłady mineralne, ale nigdy nie byłam do końca zadowolona. W każdym razie nie przypuszczałam że kiedykolwiek zdradzę minerały i wrócę do tradycyjnej kolorówki.

Moja cera: Mieszana, skłonność do zaskórników, rozszerzone pory, nierówny koloryt.

Konsystencja: Dosyć gęsta, ciężko go rozsmarować, ale to kwestia wprawy.

Trwałość/błyszczenie: Bardzo trwały! Wytrzymuje u mnie w idealnym stanie cały dzień, nie ściera się, nie spływa. Po przypudrowaniu rano pudrem bambusowym moja skóra jest matowa cały dzień bez żadnych poprawek, normalnie cuda na kiju :D

Zapach: Bardzo lubię ten zapach, przypomina kosmetyki dla bobasów ;), nie jest zbyt nachalny.

Wykończenie: Rozświetlone, dla mnie trochę za bardzo, ale po przypudrowaniu bambusem jest idealnie.

Zapychanie: Nie zapycha mnie, chociaż z tego co widzę po innych recenzjach niektórych zapycha.

Cena/jakość: Jest bardzo wydajny, zamówiłam na wszelki wypadek dużą tubę, ale ciągle kończę malutką 20ml. Co prawda stosowałam jeszcze inne BB creams w tym okresie, ale Perfect Cover nakładam dosyć hojnie a końca nie widać. Za duże opakowanie 50ml zapłaciłam 42 złote, na pewno starczy na długo. Zdecydowanie warto go przetestować.

Działanie: Nie zauważyłam, może trochę poprawił się koloryt mojej skóry.

Krycie: Bardzo dobrze kryje, nie podkreśla suchych skórek. Gdy pierwszy raz go nałożyłam byłam dosyć sceptyczna i miałam wrażenie że w ogóle nie kryje. Gdy 5 minut później spojrzałam w lustro oniemiałam, skóra była rozświetlona, wyglądała zdrowo, po prostu idealnie. Krycie można stopniować.

Opakowanie: Duże opakowanie ma higieniczną pompkę, małe też nie było najgorsze.

Kolory: W porównaniu do innych BB creams wybór jest większy, ale ciągle dosyć ograniczony. Mój odcień skóry jest neutralno-chłodny, stosowałam wcześniej odcienie Ivory lub Fair z EDM i Calistę 1 z Pixie, dobrze wyglądają u mnie odcienie neutralne lub lekko chłodne, ale nie mocno różowe. 21 to na moje oko beż z nutą różu, bałam się że zrobię sobie prosiaczka na twarzy, ale po paru minutach kolor się wtapia i wygląda dobrze. Przetestowałam jeszcze z ciekawości odcień 23, ale u mnie wyglądał niezdrowo, szarawo, twarz jak Czesio zombie :D

PODSUMOWANIE: Duży plus za trwałość, kontrolę błyszczenia, oraz krycie, mógłby mieć trochę lżejszą konsystencję, ale nie można mieć wszystkiego :)

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 małe