Bielenda Skin Clinic Professional, Serum odbudowująco-odżywcze z ceramidami

Serum otrzymałam do testów z ramienia Klubu Recenzentki za co serdecznie dziękuję ! Moja cera jest bardzo wymagająca jeśli chodzi o pielęgnację, jest mocno przesuszona zwłaszcza teraz po lecie, posiadam liczne przebarwienia, pierwsze oznaki starzenia już zaczynają być widoczne - mojej skórze brak jędrności i elastyczności. Te oto serum wraz z duetem z peptydami, które otrzymałam bardzo poprawiły stan mojej cery. Zacznę od opakowania - serum zamknięte jest w kartonowym pudełku a w środku znajdziemy szklaną buteleczkę z pipetką, która ułatwia aplikację produktu. Szata graficzna jest bardzo ładna - minimalistyczna, przejrzysta - taka jak lubię. Pojemność to 30ml. Konsystencja jest kremowa, aksamitna, lekko gęsta - łatwa w aplikacji nie spływa przez palce podczas nakładania, a dodatkowo cały proces umila bardzo przyjemny zapach. Głównym składnikiem tego serum są ceramidy a dodatkowo skład wzbogacają również aminokwasy, beta-glukan, masło shea. Serum stosowałam naprzemiennie z peptydami - rano peptydy wieczorem ceramidy, generalnie oba produkty są na dzień i na noc, ale ja do swojej pielęgnacji wprowadziłam właśnie taki zestaw, który sprawdził się rewelacyjnie! Moja cera w końcu zyskała blask! Działanie tego serum bardzo mnie zaskoczyło, skóra stała się odżywiona, nawilżona, zregenerowana na czym bardzo mi zależało. Zauważyłam także, że cera jest miękka, gładka w dotyku po jego zastosowaniu zauważyłam duży komfort! Ten produkt super się sprawdza także jako baza pod makijaż, przedłuża jego trwałość nic się nie waży, nie roluje. Nie podrażnia skóry, jest bardzo delikatne i bardzo wydajne. Podsumowując to bardzo udany produkt - zresztą mam duże zaufanie do tej marki, która prężnie się rozwija i wypuszcza nowości. Polecam to serum, moje oczekiwania spełnione w 100% jak i swoje obietnice. Jeśli szukać odżywienia, nawilżenia o regeneracji ten produkt jest właśnie dla Ciebie :)

Serum odbudowująco-odżywcze z ceramidami od mojej ulubionej marki Bielenda miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości serwisu Wizaż, za co oczywiście bardzo dziękuję! Ogółem serum to jeden z rodzajów kosmetyków, który jest nieodłącznym elementem mojej codziennej pielęgnacji. Stosuję je przeważnie pod krem nawilżający, by zapewnić mojej skórze maksymalne nawilżenie oraz odżywienie. Na wstępie zaznaczę, iż jestem posiadaczką cery mieszanej, z przebarwieniami pozapalnymi oraz z okresowo występującymi pryszczami, która przy okazji się trochę wysuszyła, dlatego wymaga nawilżenia, wygładzenia, zmiękczenia i dodania blasku. Recenzowane serum patrząc na opis producenta wydawało mi się wprost idealną propozycją, dlatego ochoczo przystąpiłam do testów! Produkt zamknięty jest w szklanej buteleczce o estetycznej szacie graficznej. Jako dozownik otrzymujemy pipetę, więc jest wygodnie i higienicznie. Sam specyfik ma płynną, ale nie bardzo rzadką konsystencję, a wręcz kremową o mlecznej barwie i całkiem przyjemny, choć jak na produkt do twarzy trochę zbyt intensywny zapach kojarzący mi się z jakimiś kwiatami. Kosmetyk jest również wydajny, gdyż nie trzeba go jakoś szczególnie dużo, by pokryć twarz, szyję oraz dekolt. Serum całkiem dobrze się wchłania i nadaje się pod makijaż - podkład fajnie się na nim rozprowadza i nie roluje. Co do efektów, po zastosowaniu serum skóra rzeczywiście była wygładzona, zmiękczona i zyskała na nawilżeniu. Poza tym nie czułam żadnego dyskomfortu podczas stosowania, nie zaobserwowałam podrażnień/alergii ani moja skłonna do tego cera nie została zapchana, za co duży plus. Jeszcze słów parę o składzie. Mamy tutaj m.in.: * nawilżającą glicerynę * estrowane masło shea dodające skórze miękkości * wzmacniający olej z otrąb ryżowych * przyspieszający odnowę komórkową glukonolakton * przeciwzmarszczkowy beta glukan * gwiazdę programu, czyli liczne CERAMIDY działające m.in. ochronnie, przeciwzmarszczkowo, uelastyczniająco czy nawilżająco * tworzący film okluzyjny cholesterol * nawilżający skwalen * palmitynian askorbylu, czyli pochodna witaminy C spowalniająca procesy starzenia * będącą przeciwutleniaczem witaminę E. Skład jak widać jest naprawdę bogaty. Choć znajdują się tutaj i kontrowersyjne składniki, jak disodium EDTA, phenoxyethanol, barwniki i dużo substancji zapachowych zwiększających ryzyko wystąpienia alergii. Reasumując, z tegoż serum jestem zadowolona, gdyż dodaje nawilżenia, wygładzenia i miękkości buźce. Biorąc pod uwagę cenę (można ten kosmetyk upolować za niewiele ponad 20 złotych!) myślę, że naprawdę warto przystąpić do testów :) ZALETY: ✔ nawilża, wygładza i zmiękcza skórę ✔ nie podrażnia, nie uczula, nie zapycha porów ✔ bogaty skład ✔ dobrze się wchłania bez pozostawiania lepkiej warstwy ✔ nadaje się pod makijaż ✔ niska cena ✔ wydajność ✔ bezproblemowa dostępność marki ✔ wygodne i ładne opakowanie WADY: ➖ trochę zbyt intensywny zapach ➖ kilka kontrowersyjnych substancji w INCI

Gdy nadchodzi jesienna pora i moja skóra coraz częściej wystawiona jest na działanie chłodu, zimna i wilgoci, z ratunkiem przychodzą ceramidy. Bardzo lubię ten składnik kosmetyczny i widzę jak wiele korzyści przynosi mojej skórze. Serum od Bielendy to potwierdza - polubiliśmy się i rezultaty są dla mnie widoczne gołym okiem. Nawilżona, miękka skóra, łatwo dająca się ukoić i bez wracającego uczucia napięcia. Serum także dba o to, aby skóra łatwo nie ulegała podrażnieniom. Podoba mi się przede wszystkim konsystencja serum. Lubię takie kremowe, lejące, otulające emulsje. Serum wygląda trochę jak rzadki krem w biało-beżowym kolorze. Jest kremowe, trochę cięższe niż typowe żelowe serum, ale mojej skóry w ogóle nie obciążyło. Idealnie się rozprowadza, przykrywa skórę delikatną warstewką i naprawdę nie trzeba wiele, aby pokryć całą twarz. Zostawia delikatny połysk na twarzy, ale skóra jest miękka i aksamitna w dotyku, bez lepkiej powłoki. Opakowanie to smukła buteleczka z pipetą. Nie mam do niej zastrzeżeń, bardzo dobrze działa i sprawnie zaciąga zawartość ze środka, chociaż trzeba trochę dojść do wprawy, bo mi za pierwszym razem jakoś dziwnie to wychodziło. Serum jest bardzo wydajne, chociaż trochę szybciej znika z buteleczki w porównaniu z wodnistymi żelami. Kosmetyk ma bardzo przyjemny morelowy zapach. Jest na tyle delikatny, że nie przytłacza i nie męczy, ale towarzyszy przez cały czas nakładania serum i jeszcze chwilkę później. Pachnie jak świeżo przekrojone morele, jest to naprawdę przyjemny, świeży, owocowy zapach. Przechodząc do działania... Myślę, że serum spodoba się posiadaczom cer suchych, normalnych i mieszanych z tendencją do wysuszania. Fantastycznie bowiem koi i otula aksamitną powłoczką. Daje przyjemne nawilżenie i szybkie uczucie ulgi jeśli czujemy napięcie lub podrażnienie. Serum pomogło mi zlikwidować delikatne łuszczenie z jakim się okresowo zmagam przy zmianie pogody. Skóra staje się miękka i wszelkie szorstkie miejsca stają się gładkie i miłe w dotyku. Używam serum regularnie wieczorem i rano moja skóra wygląda naprawdę dobrze: uspokojona, bez zaczerwienienia, bez suchości. Jest jednolita kolorystycznie, wszelkie zaczerwienienia są ugaszone i wyciszone. Zdecydowanie jest to sprzymierzeniec w bardziej wymagającej pielęgnacji, gdy np. stosujemy złuszczające kuracje czy silniejsze kosmetyki, bo pomaga przywrócić skórę do stanu równowagi i spokoju. Jak na razie nie mam wobec tego serum żadnego poważniejszego zarzutu. Nawet idealnie dogaduje się z kremem jaki nakładam na nie, a przecież samo w sobie ma kremową, nieco bardziej wymagającą konsystencję. Nie zostawia smug, ładnie się wchłania, krem nakładany później także nie robi żadnych problemów. Polecam, jest to serum, w które dobrze się zaopatrzyć w sezonie jesienno-zimowym!

Ogółem ta seria serów do twarzy jest naprawdę super. Jednym z tych kosmetyków jest serum z ceramidami dostępne w sklepie Rossmann. Te serum idealnie nadaje się do odbudowy zaburzonej bariery hydrolipidowej i do odżywienia skóry. Opłaca się kupić na promocji, kiedy kosztuje ok. 20 zł. Nie ma mocnego zapachu a opakowanie z pipetą jest jak najbardziej wygodne. Jest naprawdę skuteczne w działaniu. Zdecydowanie nawilża skórę, wygładzą i co najważniejsze odżywia ją. Serum jest cudowne i nie można nim zrobić sobie w żaden sposób krzywdy tak jak np. retinolem, kiedy się go za często stosuje. Naprawdę warto!

Jest to genialny produkt,dzięki któremu udało mi się odbudować barierę hydrolipidową skóry. Po zastosowaniu tego serum moja buzia była miękka jak po niczym innym. Mogę go polecić każdemu z czystym sumieniem,bo uważam,że jak na drogeryjny produkt i tą cenę robi naprawdę genialną robotę i jeżeli ktoś ma zaburzoną barierę ochronną skóry lub jest ona mocno wysuszona to polecam wypróbować właśnie ten produkt. Jedynym minusem jest to,że bardzo szybko się kończy i ciężko jest wydostać produkt za pomocą pipety.

Siedziałam w samochodzie przed Rossmann’em czekając na mamę, przeglądałam wtedy „kosmetycznego tiktoka” szukając jakieś pomocy dla mojej tragicznie naruszonej bariery hydrolipidowej. Nagle w ręce wpadł mi TikTok gdzie dziewczyna polecała, wręcz nalegała do kupna tego serum właśnie dla osób z naruszoną barierą. Wiecie co, od razu wysiadłam z samochodu i owczym pędem ruszyłam po buteleczkę tego serum. Nawet nie wiecie jak jestem sobie i tej dziewczynie wdzięczna, jej za to, że dodała tego tiktoka natomiast mi, że od razu wyszłam by kupić to serum. Niewiem która to juz moja buteleczka tego serum, może 5, może 10, ale to nie wazne to serum mogę kupować cały czas, to jak ono odbudowało moją uszkodzoną barierę - to jakiś kosmos. Już po tygodniu widziała jak moja skóra dochodzi do siebie i nabiera blasku, naprawdę kupcie to serum to sami się przekonacie, czy naruszona bariera czy nie to serum zawsze zrobi WOW.

Kupiłam to serum skuszona dobrymi opiniami, od dłuższego czasu też staram się dobrze zadbać o swoją cerę, walczę z pierwszymi zmarszczkami przy pomocy retinoidów. To serum jest świetne, faktycznie ma w składzie ceramidy, które świetne sobie radzą z odbudową bariery skóry. Efekty zauważyłam bardzo szybko, stosowane na noc z kremem ceramidowym ratowało moją skórę. Konsystencja i zapach sprawia, że jest to bardzo przyjemny kosmetyk do stosowania. Jest to lekkie serum w postaci mleczka, idealnie wygląda pod makijażem.

Serum z ceramidami od Bielendy to ukojenie dla skóry. Ma gęstą konsystencję i przyjemny, nienachalny zapach. Szybko się wchłania, po upływie dwóch minut możemy przejść do dalszych kroków pielęgnacji. Bardzo dobrze nawilża i regeneruje warstwę hydrolipidową skóry. Przyjemny w stosowaniu, chętnie do niego wrócę.

Serum działa pozytywnie na moją cerę. Stosowałam poprzednio serum BIELENDY chętnie polecane za wizaz, ale się zawiodłam. To jest zupełnie inne. Nie uczula, nie zapycha. Wygładza i koi skórę. Czuję uczucie otulenia dzięki temu serum. Kupię ponownie. Pipeta nie działa, ale dla mnie to nie problem. Grunt, że dobrze działa.

Przyjemne serum zamknięte w buteleczce z higieniczną pipetką. 30ml kremowego serum o przyjnym zapachu , wydajne , z super wchłanialnością się przy mojej mieszanej cerze , lekkie ale intensywne . Po używaniu kwasów w okresie zimowym to serum podbudowało moja barierę hydrolipidową. Komfortowe.po nałożeniu wyczuć można że oddzialuwuje na skórę. Pozostawia ja miękka, wzmocnioną , zlagodziló podrażnienia o przesuszenia w niektórych miejscach na twarzy. Bardzo atrakcyjna cena w stosunku do jakości

Najlepsze drogeryjne serum z cermidami. Efekt wygładzenia i odżywienia poczułam od pierwszego użycia. Pomogło mi z odbudową bariery hydrolipidowej. Jedyne minusy tego produktu to pipetka, którą ciężko nabrać odpowiednią ilość, i fakt że całe opakowanie starcza mi na 2 tygodnie przy stosowaniu serum rano i wieczorem.

Bielenda Skin Clinic Serum Ceramidy pomaga w odbudowie i wzmocnieniu bariery ochronnej skóry. Dzięki temu serum skóra staje się bardziej elastyczna, gładka i dobrze nawilżona. Serum używałam po stosowaniu retinolu, dzięki czemu mogłam uniknąć często występujących podrażnień. Serum pięknie pachnie. Jedynym minusem jest opakowanie z pipetą, które przy gęstszym kosmetyku nie za bardzo się sprawdza. Serum często jest na promocji w drogeriach, zdecydowanie warto przetestować. Kupię ponownie.

Serum Bielenda spełniło moje oczekiwania w 100%. Po miesiącu stosowania moja skóra stała się miękka, nawilżona i bez suchych skórek. Ma przepiękny zapach o jest bardzo wydajne. Polecam każdej niezdecydowanej osobie.

Kupiłam to serum z myślą o mojej podrażnionej, odwodnionej cerze z zaburzoną barierą hydrolipidową. Sprawdziło mi się świetnie! Jest delikatne, nie podrażnia, pięknie nawilża skórę pozostawiając ją miękką, ukojoną. Używałam zarówno na dzień i na noc pod treściwszy krem i to był strzał w 10! Świetnie się sprawdza pod makijażem, nie roluje się, współpracuje z wieloma kremami (zarówno spfami, kremami na noc/dzień). Niestety dużym minusem jest słabo działająca pipeta, którą ciężko nabrać produkt. Być może jest to spowodowane dosyć gęstą konsystencją serum, natomiast znam wiele gęstszych produktów, z którymi pipety radza sobie dobrze. Nie jest super wydajny, starcza na krótki okres czasu, natomiast na promocji można go dorwac za niską cenę, więc myślę, że i tak się opłaca. Działanie zdecydowanie rekompensuje mi wydajność i opakowanie. Bardzo polecam, szczególnie dla osób próbujących odbudować zaburzoną barierę hydrolipidową. W połączeniu z jakimś dobrze nawilżającym kremem może zdziałać cuda. Jest to moje chyba 4 opakowanie.

Bardzo fajne serum pomagające odbudować barierę hydrolipidową. Na promocji można je kupić za ok. 20 zł w Rossmannie. Regularnie używam kwasów, dlatego skóra potrzebuje ukojenia i odżywienia - w tym pomaga mi właśnie to serum. Jest bardzo przyjemne dla skóry, koi ją i szybko się wchłania. Ma jasnoróżowy kolor i zapach - wydaje mi się, że dla niektórych może on być dość intensywny, ponieważ podczas "noszenia"; produktu na twarzy jest on wyczuwalny, ale mnie akurat ten fakt nie drażni. Jedynym minusem może być pipetka zamiast pompki, bo czasem ciężko nabrać nią produkt.

To serum to prawdziwe ukojenie dla mojej suchej skóry z uszkodzona barierą hydrolipidową. Używam codziennie wieczorem, kiedy po całym dniu i demakijażu moja skóra potrzebuje ukojenia. Serum pięknie nawilża i otula skórę. Ma przyjemny zapach i delikatnie mleczną konsystencję, która ładnie i szybko się wchłania. Moja skóra po zaaplikowaniu serum jest miękka, nawilżona i przyjemna w dotyku. Koi i niweluje ewentualne zaczerwienienia powstale w wyniku demakijązu. Jestem zauroczona tym niepozornym produktem.

Serum z Bielendy zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Używam regularnie retinalu i kwasów, więc potrzebuję czegoś odbudowującego skórę i otulającego ją. I serum ceramidowe super mi się sprawdza. Ma postać gęstej emulsji o brzoskwiniowym kolorze i zapachu. Wchłania się w 3/4, bym powiedziała, ale nie zostawia lepkości, po prostu lekką kremową warstwę. Działa jak ma działać - nie dopuszcza do przesuszenia skóry. Twarz jest mięciutka i odżywiona. Nie zapycha. Doceniam, że nie ma w składzie kokosa, to dla mnie bardzo ważne. Czasem tylko ciężko je zassać w pipetę. Dostępne jest tylko w Rossmannie i w internecie, a nie zawsze mam do Rossmanna po drodze.

Bardzo polubiłam się z serią kosmetyków od marki Bielenda o nazwie Skin Clinic Professional i nieustanie, co jakiś czas, wybieram dla siebie nowe propozycję z tej serii. Dodatkowo bardzo się cieszę, jeżeli mam okazję przetestować kosmetyki tego typu w formie próbek, które otrzymuje w dodatku gratisu do zakupów na stronach drogerii internetowych. Na serum z ceramidami czaiłam się już od jakiegoś czasu aż w końcu udało mi się otrzymać je w formie gratisu, a że naprawdę bardzo mi się spodobało to postanowiłam zakupić dla siebie także większą wersję. Kosmetyk zamknięty został w opakowaniu w formie szklanek buteleczki o pojemności trzydziestu mililitrów. Zostało wykonane z przeźroczystego szkła, dlatego doskonale widzimy, ile kosmetyku wciąż nam pozostało. Na opakowaniu umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat produktu, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład, zalecany sposób stosowania czy opis. W rolę aplikatora wciela się tutaj działająca bez zarzutu pipetka. Cena regularna produktu wynosi około trzydziestu trzech złotych. Serum posiada lekko kremową, bardzo leciutką i lejącą się formułę. Ma jasnoróżowy kolor i przepięknie pachnie, dość owocowo i świeżo jednocześnie. W jego składzie znajdziemy między innymi ceramidy czy aminokwasy. Kosmetyk dość szybko się wchłania w skórę i nie pozostawia klejącej się warstwy. Doskonale nawilża, odżywia oraz zmiękcza skórę. Sprawia, że jest ona bardzo gładki i jedwabista. Nadaje jej zdrowego rozświetlenia oraz pięknie prezentuje się pod makijażem. Serum od marki Bielenda zdecydowanie zrobiło na mnie bardzo górnolotne wrażenie. Polubiłam je za jego właściwości pielęgnacyjne, przyjemną formułę oraz zapach. Moim zdaniem jak najbardziej warto się nim zainteresować.