Bioderma, Sebium, Crème Matifiante Teintée (Krem matująco-tonujący) (stara wersja)

Kupiłam ten krem poszukując odmiany od kremu tonującego dla cery trądzikowej z Ziaji :)

Kolor jasny jest jasny i nie ma różnicy z kolorem szyi mimo, że jestem bardzo blada. Rozprowadza się przyjemnie, szybko wchłania. Jak już pisały inne dziewczyny nadaje się do stosowania tylko sam, na czymkolwiek innym się wałkuje. Ale to chyba plus, że wystarczy tylko jeden kosmetyk a nie kilka warstw?:) Bardzo ładnie kryje lekkie przebarwienia i zaczerwienienia, nie potrzeba już na nie korektora. Co do matowania to też jestem bardzo zadowolona. Moja cera okropnie się przetłuszcza i nie oczekuję, że jakiekolwiek cudo ją zmatowi na cały dzień. Mimo to ten krem jest bardzo OK, zauważalnie mniej się świecę i nie spływa mi z twarzy, o wiele rzadziej pudruję się teraz w ciągu dnia.

Teraz wada. Krem bardzo podkreśla suche skórki, jeśli mamy jakieś rozdrapane krostki to po nałożeniu kremu są zupełnie innego koloru niż reszta cery co jeszcze bardziej je podkreśla. Jeśli nawiedza mnie jakiś paskudny pryszcz (a oczywiście zawsze rozdrapię:/) to omijam go w nakładaniu kremu i daję tam sam korektor.

Mimo tej wady przez którą czasem muszę się trochę nagimnastykować, jestem za, szczególnie ze względu na ładny kolor i matowienie. Co do ceny to zapłaciłam 39 zł, nie 44.

Używam tego produktu od: ok. miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zacznę od tego że mam duży trądzik i tłustą cerę, zawsze stosowałam podkłady o ciężkiej konsystencji- po całym dniu wyglądałam strasznie! Pomarańczowa spływająca tapeta ( a używałam naprawdę drogich fluidów- z każdym było tak samo). Ten krem sprawdza się świetnie. Po nałożeniu nie widać go w ogóle, a mimo to kryje super( jak na krem tonujący), w sposób trwały i naturalny. Na przebarwienia i małe krostki jak znalazł. Mam jaśniejszy odcień i wygląda on bardzo naturalnie (ani nie jest pomarańczowy a la solara, ani różowy a la świnka). Poza tym matuje, ale najlepiej jeszcze dodatkowo przypudrować :) Po 12 godzinach (!) krem ma się tak świetnie jak zaraz po nałożeniu, mimo że kilkakrotnie w ciągu dnia się pudrowałam to i tak nie było tapety. Poza tym krem nie wyrządza szkód, nie zatyka porów skóry... Cena też jak dla mnie przystępna, nie mówiąc o wydajności :) Już nigdy chyba nie użyję podkładu? Po co , jak mam swoją Biodermę :) To też dzięki Wam, Wizażanki :* Polecam go z całego serca :)

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:jeszcze pierwsze

Krem ma bardzo wiele zalet i niestety 2 dyskwalifikujące go w moich oczach wady i 2 wady wybaczalne.
Zalety:
wydajny - wręcz trzeba uważać, żeby nie nałożyć za dużo,
matujący - świetny, mimo że jestem trudnym przypadkiem
zdrowotny - mam wrażenie, że poprawia stan skóry, a już na pewno go nie pogarsza
wygoda - 2 w 1, nie trzeba i kremu i podkładu
tani - jak na swoje zalety

Wady wybaczalne:
brak filtra
reakcja na wodę !! - po kontakcie z wodą (świeżo położony na buzi) rozbija się na frakcje - w skali mikro widać po spryskaniu wodą termalną, w wersji hardcore po wyjściu na deszcz bez parasola (pozostawienie paru kropli wody na twarzy na 10 minut też da spektakularny efekt)

Wady niewybaczalne:
zapach - wręcz smród
niezdolność do współistnienia z jakimkolwiek innym specyfikiem w formie kremowo-żelowej - wałkuje się koszmarnie, nie przypominam sobie żadnego innego kosmetyku, który się aż tak wałkuje, nawet sam na sobie. Niestety w kontekście braku filtra w nim samym to poważny mankament, nie nadaje się bowiem dla osób używających kwasów ani dla zwolenniczek ochrony przed promieniowaniem.
W moim przypadku zwałkował się na Idealiście z definicji wszak przystosowanym do bycia bazą pod wszystko.


Z bólem serca stwierdzam więc, że nie dla mnie, ale będę czekać na poprawionego następcę.


Używam tego produktu od: paru miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

bardzo dobry krem matujący, zaczęłam go używać, bo nie chciałam męczyć skóry podkładami i okazało się, że jest wart swojej ceny - dobrze kryje, daje bardzo naturalny efekt, jest trwały. Obawiałam się, jak to będzie z wydajnością, bo tubka ma tylko 40ml, ale używam go niemal codziennie już od pół roku i wygląda na to, że szybko się nie skończy - plus za wydajność, wystarczy naprawdę odrobina na całą twarz, nie tworzy efektu maski.

Odejmuję jedną gwiazdkę, bo trudno go dostać (ja muszę zamawiać przez internet), większych przebarwień nie pokrywa od razu (ale na to wystarczy lekki puder mineralny albo odczekać chwilę i dać drugą warstwę tego kremu). Wydaje mi się, że producent powinien zadbać o więcej odcieni, wprawdzie kosmetyk świetnie się dopasowuje do koloru cery, a ja jestem bladolica, ale po opaleniu się raczej nie ma sensu go stosować. Fakt faktem - nie matuje przez cały dzień, ale na to są sposoby. Mimo to polecam, jestem wdzięczna wizażankom, że się o nim dowiedziałam

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Krem wyjątkowo dobrze radzi sobie z tłustą cerą, zmniejsza widoczność porów, wygładza. Twarz jest wyraźnie ożywiona o ładnym kolorycie. Mam odcień jasny, polecam go do jasnej karnacji. Na wakacje mógłby być trochę ciemniejszy ale do tego wystarczy puder brązujący i jest ok. Na rzecz tego kremu zrezygnowałam z podkładu. Na lato jak znalazł :)Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Miałam różne doświadczenia z podkładami, a tymbardziej moja cera z nimi. Jednak pod wpływem oczywiście recenzji Wizażanek;] zakupiłam sobie ten kremik na lato. Jest naprawdę świetny! Lekko kryje blizenki i nie powoduje powstawania niespodzianek. Nie wysusza, jednak brakuje mi czasem pod nim jakiegoś porządnego kremu nawilżającego - produkt Biodermy nakłada się na suchą twarz. Używam jeszcze puderku na niego, żeby utrwalić efekt. Mogę jeszcze dodać, że jest to produkt zdecydowanie do cer tłustych lub mieszanych z tendencją do przetłuszczania. Cena waha się w aptekach od 40 - 47zł, także warto poszukać dobrze i nie przepłacać!

Na lato - idealny.
Na zimę - za mało nawilżenia.
Jednak póki co najlepszy:)

Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

EDIT: muszę odjąć gwiazdkę, ponieważ krem z czasem potwornie wysuszył mi skórę :( być może miało to związek z tym, że z wiekiem moja skóra staje się mniej tłusta, nie mniej zaprzestałam używania produktu właśnie z tego powodu.

Ostatecznie miałam 2 tuby, które niemalże w całości wykończyłam.

Kupiłam ten krem oczywiście pod wpływem ocen na wizażu i jestem zadowolona. Moja cera chyba niezbyt toleruje podkłady - zawsze się buntuje po ich zastosowaniu. Krem nie ma właściwości maskujących, ale radzi sobie z delikatnym rumieńcem i bardzo fajnie ujednolica koloryt cery. Dodatkowo matuje, zgodnie ze swoim przeznaczeniem, jednak nie na tak długo jak to obiecuje producent. U mnie efekt matowienia działa przez 3-4 godziny, później muszę się ratować bibułkami, jednak może to wynikać z faktu, że dodatkowo pedantycznie maskuję widoczne przebarwienia i blizenki korektorem. Nie zauważyłam żeby jakoś szczególnie nawilżał, ale nie robi kuku mojej cerze i chyba się z nią lubi. Mam wrażenie, że nieco przyspiesza gojenie niespodzianek.
Ma ponadto jedną niesamowitą zaletę - jest cholernie wydajny (stosuję codziennie, czasami nawet dwa razy dziennie, bo lubię odświeżać twarz). Zabierając go w grudniu na święta miałam wrażenie, że może mi nie starczyć do końca roku. O dziwo, ostatnie krople kremu wycisnęłam z tubki dopiero w marcu :)

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 3

Największy minus - zapycha, co jest niedopuszczalne w produktach z serii do cer problematycznych czy tłustych. Do tego ma fatalny zapach. Fakt - ładnie ujednolica buzię i ma przyjemną konsystencję. Za to dwie gwiazdki.

Używam tego produktu od:2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:jedno niedokończone

Dostałam go w prezencie z licznymi zapewnieniami że jest to bardzo dobry produkt,no i postanowiłam go wypróbować.
Kremik naprawdę spelnia swoje zadania-matowi długotrwale buźkę (a to bardzo trudne przy mojej mieszanej ciągle świecącej się twarzy) zapobiega powstawaniu wyprysków,i reguluje wydzielanie sebum.
To faktycznie są zalety,i myślę że nie można biodermie zarzucić że nie wywiązała się z obietnic.
Do tego kremik bardzo ładnie stapia się z moim kolorem skóry (mam odcień Claire),i bardzo ladnie wyrównuje kolor cery.

Ale... co mi w nim przeszkadza?
Na przykład to że jest bez filtra (wiem że nie mozna miec wszystkiego) tyle że po próbie nałożenia go na filtr,krem ten tak bardzo się zwałkował że musiałam umyć całą twarz... :( i tu pojawia się problem bo strasznie ten specyfik się roluje na wszelakiego rodzaju preparatach.Nie uzywam go również zbyt często bo lekko przesusza cerę a ja pomimo że mam tlustą cerę w strefie T to policzki i resztę czoła mam strasznie suchą,a ten krem nie nawilża wogóle.Wszystko bylo by okej gdyby dało się choćby go używac na jakies inne specyfiki a tu taki klops... :(

Myślę że napewno bylby lepszy dla cery tlustej bo ładnie matowi,choć nawet cera tłusta wymaga nawilżenia,ktorego zdecydowanie brak w tym kremiku.

No nic,niewiem czy go kupię jeszcze kiedyś,bo dla mnie bardziej liczy się ochrona przed UV -zwłaszcza wiosna i latem,i nawilżenie-niż perfekcyjny mat.

edit: stwierdzilam po namyśle że dodam mu jedną gwiazkę,bo wady to są moje indywidualne przemyślenia a kosmetyk spelnia wszystkie obietnice producenta.

Używam tego produktu od:Marzec 2008
Ilość zużytych opakowań:Połowa

Zniechęcona próbowaniem przeroznych podkladow ktore mialy podobno zmatowic, przykryc zaczerwienienia i wypryski postanowilam nie katowac swojej cery jeszcze bardziej i zobaczylam ten o to kremik na wizazu.
Podobaly mi sie recenzje, wiec zakupilam go w jasnym odcieniu.
Przyjemny w nakladaniu, kolorek mimo ze na początku był faktycznie trupiasty, potem stopil sie z cerą i byl super. Podoba mi sie w nim ze szybko zasycha i nie ma obaw ze sie rozmaze. Pięknie wyrownuje koloryt mojej buzki, wyglada zdrowiej, promienniej i nawet ukrywa zaczerwienienia! Nie podkresla zadnych niedoskonalosci, wygladza cere. Trzyma sie przyzwoicie dlugo.
Mialam jeszcze tylko nadzieje ze mnie zmatowi, ale niestety moje cera jest teraz tak tlusta ze nic jej nie potrafi nawet na pol godziny zmatowic, takze sadze ze gdy minie ten okres to bedzie lepiej z dzialaniem matujacym.

Wreszcie nie wstydze sie wyjsc na ulice, poniewaz moja buzia wyglada na naturalnie zdrową i rozswietlona! Tak jakbym nic na niej nie miala.
Jestem naprawde dumna ze mam taki kremik w mojej lazience :)
Szczerze polecam jesli ktos ma do ukrycia sklonna do zaczerwieneinia i krostek buzie! Warto
sprobowac..

edit: niestety musze odjac gwiazdke, poniewaz ostatnio aczal mi podkreslac suche skorki i brzydko zbierac siew nich, rowniez zaczal wzmagac przytluszczanie sie..

Używam tego produktu od: 2 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: koncze 1

Problem, jaki mam z tym kremem polega na tym, że nie spełnia on na mnie swojej podstawowej funkcji- nie matuje.
Podejrzewam, że to kwestia obecności pigmentu- myślałam jednak, że znajdę w końcu coś na kształt podkładu, co mnie zmatowi. Pudło.
Używam go jednak, bo wyrównuje koloryt skóry, wygląda naturalnie i goi nieporządane zmiany na mojej skórze.
Drugi raz go raczej nie kupię, wypróbuję pewnie wersję bez pigmentu.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Kupiłam ten produkt zachęcona pozytywnymi recenzjami na Wizażu i mając doś świecenia niczym żarówka i bardzo się zawiodłam. Przyznac trzeba, że matuje bardzo dobrze, ale uwydatnia niedoskonałości, skóra moja ma dodatkowo jakiś taki trupi odcień, kremik bardzo wysusza skórę i najgorsze: nie można na niego ani pod niego nic innego nałożyć, nawet przy cieniutkiej warstwie. Używam innego kremu, który jest bardzo gęsty i pozornie ciężki, a mogę na niego bez problemu nałożyc podkład i puder. Nie polecam.

Używam tego produktu od: 4 mcy
Ilość zużytych opakowań: 1 zaczęte