Giorgio Armani, Mania Woman EDP (stara wersja)

świeży,lekki, elegancki,(nie oklepany!!) zapach .Rusza nawet mojego męża, który nie jest wrażliwy na zapachy.Nie słodki, nie kwiatowy.Szybko dość przestaje pachnieć.Buteleczka ascetyczna i pasuje do zapachu.

Kojarzy mi się z tanią podróbką perfum.Jest ciężkawy i taki jakby typowy, choć jednoczesnie dziwny.Zdecydowanie nie mój zapach - zbyt mało słodki.Jest dość nietrwały i męczący.

Korzenny, z początku ostry, potem łagodnieje, dochodzi też trochę nut kwiatowych, ale bardzo mało, prawie ich nie czuć. Ma w sobie coś magicznego, a jednocześnie dziką, nieskrępowaną wolność... Zachwycił mnie. Opakowanie proste i chociaż zwykle takie mi się nie podobają, to jest świetne. Pasuje do zapachu, taki zapach nie potrzebuje dodatkowej zachęty do kupienia w postaci wymyślnej buteleczki. Poza tym podoba mi się pomysł z tym matowionym szkłem. Zapach dla prawie każdej kobiety, na dzień i na wieczór. Jest trwały. Mojej mamie też się bardzo podobał. Daję mu *****, a myślałam, że żadnemu oprócz mojego ukochanego się to nie uda. Ten zapach jest moim drugim ulubionym.

Niesamowite, że można stworzyć kompozycję z samych ziół i przypraw, która nie zawiera ani jednego kwiatu, czy owocu (bergamotki nie licząc). Zapach jest z gatunku gorzkich (świeże kadzidło) z odrobinką słodyczy (gałka muszkatołowa i goździki). Jest idealnie jesienny.

Zapach... - banalny, żaden właściwie. To moja subiektywna ocena. Mania Armaniego nie jest moja manią - to zapach jakich tysiace - słodkawy (kojarzy mi się z mydłem Palmolive), na szczęście szybko znika.

Spróbowałam tego zapachu w perfumerii i cały dzień chodziłam z nosem przy nadgarstku. Rzeczywiście, ogarnęła mnie mania... Aż trudno go opisać. Wydaje mi się taki zamglony (własnie tak jak piękny skąd inąd flakon!), wręcz przydymiony. Tajemniczy, intrygujący. Nie pozwala przejść obojętnie obok osoby "spowitej" w manię...

jest taki prosty i bogaty jednoczesnie... są w nim sprzeczne nuty, połączone jakimś cudem... no, ma w sobie coś fascynującego. miałam go przez pewien czas i zauważyłam dziwną rzecz: niesamowicie pasuje do ubrań w kolorze szarym. nie zauważyłam takich właściwości (czyli pasowania zapachu do koloru ubrań) używając innych perfum... wiec jest to kolejny wyznacznik oryginalności tego zapachu.