Lilliputz, Waschschaum Drache (Pianka do mycia `Smok`)

Kilkuletnie dziecko, które ma wrażliwą skórę i lubi je wysypać, zazwyczaj ma dość neutralnych kosmetyków i w końcu dopomina się piany, musowania, kolorków etc.
U mojej córki ta pianka daje radę – nie wysusza, nie podrażnia i nie uczula. Tzn., zawsze po kąpieli spłukuję ciałko czystą wodą, ale przynajmniej przy zachowaniu tego środka ostrożności obywa się bez niespodzianek.
Owocowy zapach jest przyjemny dla nosa, a pianka trwała, kolorowa i łatwo się rozprowadza. Dobrze myje, a dziecko ją uwielbia. I o to chodzi.

Pianki tej używam do mycia rączek i buźki mojej rocznej córeczki. Mała jest alergikiem, uczula ją większość produktów dla dzieci. Przy tej piance żadne uczulenie nie ma miejsca.

Pianka zapakowana jest w solidną buteleczkę. Nie raz nam się wywróciła, upadła, a opakowanie nie jest nawet porysowane. Pompka do samego końca działa jak należy. Pianka ma gęstą, kremową konsystencję, śliczny arbuzowy zapach. Bardzo ładnie domywa wszelkie zabrudzenia dnia codziennego i co najważniejsze, nie podrażnia.
Jedna buteleczka starcza nam na około 2 miesiące mycia rączek kilka razy dziennie.

Niedawno w Rossmannie widziałam ją w CND, więc zrobiłam spory zapas.
To mój niezbędnik do mycia małych rączek. Polecam.

Kupilam zeby zrobic niespodzianke dziecku i udalo sie. Moj syn to juz duzy chlopach, chodzi juz do szkoly i ucieszyl sie z tej pianki. Sama jesli korzystam z toalety w jego lazience( mamy dwie lazienki) to myje tam tez rece ta pianka i jest ok. Brakuje mi tylko wlasciwosci odzywczych. Pianka jest bardzo delikatna, szybko robi sie wodnista myjac rece, a wolalabym cos bardziej puszystego. Mimo to jest fajna i jak sie skonczy kupie jeszcze raz.

Używam tego produktu od: hmmm 3-4 tyg.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego