Lip Smacker, Pinky (Błyszczyk do ust w sztyfcie)

Mimo tego, że jestem wielką fanką lip smackersów, ten średnio mi pasował.
Kupiłam go sobie ot, tak - na poprawę humoru, dałam za niego coś ok. 7 zł, czyli ogólnie groszowe sprawy ;) Kiedy go otwierałam zaraz po wyjściu ze sklepu, było dosyć ciemno, dlatego pierwsze, co &quot;rzuciło&quot; mi się w nim - cudowny zapach! Ja mam akurat wersję raspberry melon, ale według mnie pachnie zupełnie jak arbuzowa guma do żucia, identyczny zapach jak hubba-bubba z dzieciństwa! <3 Ponadto nie tylko pięknie pachnie - tak samo też smakuje :)
...no i w sumie na tym plusy się kończą.
Nałożyłam go na usta, myśląc - ot, zwykły różowiutki smackers, pewnie nie będzie go widać na ustach - i jakież było moje zdziwienie, kiedy przejrzałam się w którejś oświetlonej sklepowej witrynie i odkryłam, że moje usta są jasnoróżowo-perłowe. Nie cierpię perłowych pomadek, więc niestety to u mnie ją w pewnym stopniu dyskwalifikuje. Posiada drobinki, które może nie przeszkadzają, ale za którymi nie przepadam. Nawilżenie jest średnie, ale w sumie nie oczekiwałam nie wiadomo czego - od nawilżenia mam Niveę ;) Na minus przemawia też opakowanie - pomijając to, że jest dość dziecinne, różowe i kiczowate, to napisy z niego bardzo szybko się ścierają, przez co staje się odrapane i nieestetyczne.
Reasumując:

Plusy:
+ zapach <3
+ smak
+ cena

Minusy:
- perłowy odcień
- brzydki kolor na ustach
- opakowanie

Zdecydowanie lepiej sprawdzi się jako gadżecik u dziewczynki w wieku wczesnoszkolnym, niż u młodej kobiety jako kosmetyk do pielęgnacji czy makijażu, co nie zmienia faktu, że czasem warto po prostu go wyciągnąć, powąchać i po prostu poprawić sobie tym nastrój :) Niemniej kupiłabym sobie jeszcze chętnie wersję vanilla sugar, tak po prostu, na próbę - może ten bardziej mi się spodoba, zresztą kocham wszystko co waniliowe :)

Skusiłam się na Vanilla Sugar Pink, był przeceniony w SuperPharmie, zapłaciłam 7,99. Cukrem wanilinowym raczej nie pachnie, bardziej jak waniliowe lody w wafelku :D . Po prostu bosko, wąchałabym go bez przerwy :D ! Szkoda, że nie ma smaku. Ładnie nabłyszcza usta dzięki srebrnym drobinkom, które nie wędrują jednak po twarzy. Jednak w dużych ilościach może zbierać się w miejscu styku warg albo w ich załamaniach. Ale za to nawilża ! I to naprawdę czuć ! Kiedy mam go na ustach, czuję jak są miękkie.

Ogólnie był świetny, mimo kilku mankamentów.


Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Lip Smacker to moje ulubione błyszczyki, mam wiele róznych smaków z różnych kolekcji. Błyszczyki z serii Pinky są najlepsze, jakie do tej pory miałam. Mój ulubiony to Vanilla sugar - ma cudowny, delikatny smak cukru waniliowego i pachnie prześlicznie. Przede wszystkim IDEALNIE NAWILŻA, żaden inny błyszczyk nie zostawiał na moich ustach takiego nawilżenia. Ma delikatne błyszczące drobinki, co sprawia, że usta wyglądają, jakby pomalowane były drogim błyszczykiem. Jest bardzo wydajny, od dwóch lat używam dopiero trzeciego opakowania (co prawda czasem używam innych smaków). Same plusy!

Używam tego produktu od: dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie trzeciego

Mam dwie wersje Berry Strawberry i Vanilla Sugar. Pierwszą polecam do bladych ust, nada im żywszy kolor, drugą do ciemniejszych bo je rozjaśni. Obie słodko pachną, a nawilżenie mają średnie. Cena około 6.99 w Super Pharmie.

Używam tego produktu od: beery strawberry - dwa miesiace
Ilość zużytych opakowań: oba w trakcie pierwszego

To był mój pierwszy smacker; zakupiłam go w superpharmie po tym jak to koleżanka się nim zachwycała, gdy go jeszcze w stanach kupowała.. ))heh ale rym mi wyszedł((

Zacznę od ZALET:

+ładny zapach
+lekka kremowa konsystencja nie sprawiająca problemów z aplikacją na usta
+słodkie i dziewczęce różowe opakowanie
+pomimo miękkiej konsystencji pomadka w sztyfcie nie łamała się, ani nie było problemów z jej wkręcaniem, wykręcaniem, sztyft nie deformował się podczas malowanie o ścianki opakowania.

WADY:
-zero nawilżenia
-powodował lekkie swędzenie i pieczenie moich wysuszonych ust
-mało wydajny (z racji tego, że sztyft ma kremową, mazistą i miękką konsystencje szybko się skończył)
-papierowa naklejka już po kilku dniach zaczęła się odklejać i dzierać (brzydko to wyglądało)
-sztyft ma bombkowe drobinki, które moim zdaniem są za duże, mogłyby być bardziej subtelne przez co efekt byłby bardziej naturalny

Kupiła go też moja koleżanka i miała takie same spostrzeżenia jak ja, więc to w sumie podwójna opinia tego poroduktu (:

Tej wersji na pewno nie kupię ponownie, ale może skuszę sie na coca colę lub sprita :o)


Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Marny gadżet

Posiadałam wersję w najjaśniejszym opakowaniu, na zdjęciu pierwsze z lewej. Kupiłam go sobie na poprawę humoru ;), jednak szybko pożałowałam zakupu.
Plusy:
+ładne opakowanie
+zapach - po prostu obłędny, kojarzył mi się z lodami waniliowymi w chrupiącym wafelku i latem :)

Minusy:
-nadawał ustom siny, trupi odcień :/ (zresztą, sztyft miał taki fioletowawy odcień, co widać na dołączonym przeze mnie zdjęciu)
-robił niesamowite smugi, bez względu na ilość nałożoną na usta
-drobinki srebrnego brokatu były bardzo wyczuwalne na ustach
-na powierzchni miał bardzo ostre grudki, jakby piasek, które powodowały ogromny dyskomfort przy użyciu i podrażniały
-cena - za prawie 10 zł można mieć wiele lepszych tego typu produktów

W końcu po ok. dwóch tygodniach męczenia się z nim na wszystkie sposoby, poszedł dalej w świat.
Nie wiem jak inne odcienie dostępne w sprzedaży, może są lepsze, ale ja nie zamierzam próbować.

Używam tego produktu od: używałam dwa miesiące temu
Ilość zużytych opakowań: odrobina z pierwszego

Moje uczucia co do tego balsamu są mieszane, więc wypisze plusy i minus:)
Plusy:
łądny zapach
ładne opakowanie
łądnie nabłyszcza usta
dobrze się rozsamrowuje, jak amsełko
długotrwały zapach
wydajny

Minusy:
Raczej nei nawilża, kiedy usta są spierzchnięte i go nałoze, to pieką
trudno go dostać

Jak widzicie, wiecej plusów, ale ja nei kupie, pewnei dlatego że jestem ciekawa innych i jakoś nie mam ostatnio ochoty na takie ciasteczkowe zapachy.
Ale jeżlei ktoś lubi , to polecm:)


Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Plusy:
*Ładne zapachy,
*Fajne opakowanie,
*Wygodny sztyft.

Minusy:
*Po dłuższym czasie trochę drażni i szczypie w usta,
*Bardzo łamliwy
*Maziowaty

Używam tego produktu od: luty
Ilość zużytych opakowań: 1 zwykłe