Revlon, Skinlights, Face Illuminator Lotion (Emulsja rozświetlająca)

Rozświetlacz naprawdę rozświetla. Może nawet za bardzo. Mam odcień najjaśniejszy, najbardziej neutralny, z lekko różowym (odświeżającym) odcieniem. Ma lejącą konsystenję, a pompka bardzo ułatwia jego wydobycie. Faktem jest że trzeba sie z nią obsługiwać dość ostrożnie ;) Rozświetlacz nakłada się bardzo dobrze, nie zastyga odrazu na twarzy, jest leciutki. Owe rozświetlenie to jednak sprawa srebrnych i różowych drobinek które średnio przypadły mi do gustu bo nastawiłam się bardziej na "śliski, filmowy" blask cery. Niestety rozświetlacz podkreśla niedoskonałości cery, dlatego najładniej wygląda na idealnej, gładziutkiej buźce (jak zresztą wszystko;)). Nałożony pod podkład trochę znika, nałożony na podkład klei się i wtapia w podkład- nie radzę. Najlepiej wygląda na nieumalowanych kościach policzkowych czy nosie. Nadaje wtedy takiego zdrowego blasku. Przydatny na imprezy. Średnio trwały. Mimo wad lubię go i często do niego wracam. Jest mega wydajny

!Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Używam tej emulsji jako bazę pod podkład w sprayu diora, nakładam na całą twarz z wyjątkiem nosa i brody. Efekt to ładnie, zdrowo rozświetlona skóra.
Łatwo ją rozprowadzić. Jedyną wadą jest dziwna pompka, przez którą zniszczyłam już 2 bluzki, bo wystrzeliła mi porcję płynu w bok (chociaż była skierowana na dłoń). No i często się zacina :(
Emulsja na pewno nie zachwyci dziewczyn lubiących matowy makijaż.

Używam tego produktu od: ok. 2 lat
Ilość zużytych opakowań: kilka tubek (może nawet 5)

Jak podsumowalam, uczucia mam mieszane. Moze zaczne od plusow:podoba mi sie opakowanie, emulsja slicznie pachnie i dobrze sie rozprowadza.No i to chyba koniec plusow :) reszta to znaki zapytania - rozswietlenie podobne do 6 razy tanszego pudru sypkiego APC. Moze ja jestem jakas inna, ale spodziewalam sie zupelnie czego innego, a tymczasem mam poprostu twarz rozswietlona srebrnym brokatem. Mam kolor peach light. Generalnie moze byc, fajny gadzet, mi pod podkladem nie ginie, ale moze to zalezy od podkladu :) Czyli podsumowujac, jakies tam rozswietlenie jest, ale takiej cenie to ja mowie zdecydowane nie! No i troszke ciezko sie wyciska emulsje z tej tubki - boje sie, ze jak nacisne za mocno, to za duzo mi tego wyleci. Narazie pouzywam :)

Uzyłam może 3 razy i na tutejszym targowisku znalazla nowego właściciela. Kolor który posiadałam to Warm Leight. Cerę mam śniadą, poupiększeniu się tą emulsją wyglądałam jak perełka, świeciła mi się twarz niesamowicie, efekt pogłębiały drobinki. Dużo ładniej buzia wygląda z rozświetlającym puderem sypkim.
Nie pełni funkcji podkładu, więc wszystkie przebarwienia są widoczne.

Jakość przecietna a cena wysoka. Jak pozostale rozswietlacze w kremach i ten topi się w podkladzie. Jest to typowa baza pod podkład. Emulsja jest bardzo delikatna, nie zmienia koloru podkladu, nie zapycha porów - calkiem bezpieczna, chociaz tlusta, co strasznie mnie drazni.
Efekt rozswietlenia jest bardzo naturalny, tak naturalny ze praktycznie niewidoczny. Nie uwypukla niedoskonalosci cery. Odejmuje gwiazdke za konstystencje i niewygodna tubke, ciezko z niej cokolwiek wypompowac. Odejmuje az 2 * za slaby efekt rozswietlenia - nie mozna nim przesadzic, a okazyjnie chcialo by sie nieco bardziej podkreslic wybrane partie twarzy. Kolejne 2 * na minus za puste obietnice producenta wraz z reklamami po obrobkach graficznych i wygorowana cene za "nic".
Posiadam kolor natural light.

Miałam okazję poużywać sobie trochę Peach Light i trochę Golden Light i albo oba kolorki mi nie pasują albo po prostu ta emulsja mi nie pasuje. Użyta pod podkład ginie pod tymże nie dając jakichś spektakularnych efektów rozświetlajacych. Zmieszana z podkładem (nie z każdym się chce mieszać) już lepiej, ale też bez zachwytu. Solo w ogóle mi się nie podoba, bo daje taki tłustawy połysk :( O wiele bardziej pasuje mi rozświetlenie jakie daje jej braciszek puder Skinlights. Co do samej emulsji to rozprowadza się dobrze, choć trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością, szczególnie tej Golden, bo się wygląda jak skwarka z solarium ;) Zresztą po przedawkowaniu tej Peach efekt też nie jest ciekawy - buźka robi się różowo-pomarańczowa, bo ten odcień taki jakiś dziwny jest. Jak trafi się okazja, to wypróbuję jeszcze Natural Light i Warm Light - może będą lepsze, a jak nie to płakać nie będę.
Aha, opakowanie z pompką jest co prawda wygodne, ale jak i w przypadku pudru chyba trochę producent przesadził z pojemnością. Takie 20-25ml byłoby w sam raz, bo emulsje są diablo wydajne.

Uwielbiam ta emulsje, to strzal w dziesiatke! Pieknie rozswietla twarz - mam odcien 01, ktory praktycznie nie daje koloru a jedynie efekt rozswietlenia. Buzia wyglada zdrowo i promiennie. Nawet na opalona buzie podczas wakacji sie nadawal. Efekt utrzymuje sie prawie caly dzien,ma ladny zapach. Stosuje go samego lub pod podklad. Nie przetluszcza cery. Wygodna aplikacja. Rozpiewac sie mozna nad nim dlugo - jednym slowem Polecam :D !

Mam dwa odcienie Natural Light i Golden Light,to jest to czego oczekiwalam.Mimo,ze jestem bladolica blondynka i mam cere mieszana to emulsja dziala cuda z moja twarza:-)Poza tym teraz na lato odstawilam wogole podklady i korzystam tylko z emulsji+puder sypki i jest REWELACYJNIE.Opakowanie bardzo poreczne,pojemnosc bardzo duza a sama emulsja wydajna.
Uzywam jej na rozne sposoby,na dobrze nawilzona twarz,mieszajac z kremem,podkladem-zachwyca mnie za kazdym razem i twarz naprawde pieknie wyglada:-)

Nie mam litości dla tej emulsji. Nie wiem, być może moja skóra jej nie lubi, może nie jest taka zła, ale:
- strasznie się błyszczy, koszmarnie wręcz, dając efekt niemytej twarzy po maratonie w 30 stopniowym upale,
- po zmieszaniu z podkładem widać tylko, że podkład stał się bardziej lepki i tłusty,
- sama nie kryje nic a nic,
- próbowałam ja pudrować, aledało to efekt maski,bo "zagłuszyć" to świecenie (które nie ma nic wspólnego z roświetleniem) nie jest wcale łatwo,
- kosmarnie wydajna.
Jeddynym jej pozytywnym zastosowaniem jest rozświetlanie łuku brwiowego i kości policzkowych na większe wyjścia. Musi być jednak dość chłodno, bo wzmaga produkcję sebum. Ogólnie - nie warto. Mam emulsję rozświetlającą Pieree Arthens za 10 zł i jest o niebo lepsza.

Nie jestem zachwycona tą emulsją . Mam odcień Golden Light i mieszam kroplę tej emulsji z jasym podkładem , by uzyskać ciemniejszy odcień . W przeciwnym razie , kiedy używam samej emulsji na twarz - nie dość , że kolor jest zdecydowanie za ciemny , to ten połysk wcale a wcale nie odświeża i nie wygląda estetycznie . W ostrym słońcu twarz świeci się jak żarówa i wygląda jakby była spocona : / . Bez przesady - zdecydowanie wolę dyskretniejszy połysk na twarzy . Emulsja jest lekka , bardzo wydajna i pięknie pachnie , kolor dobrze też ,, udaje '' słoneczną opaleniznę . Skóra wygląda lekko , ale przez ten połysk dla mnie na tyle niechlujnie - by nie używać jej na co dzień , do pracy to już w ogóle nie ma mowy by używać jej solo . Myślę , że w wakacje mi się przyda , na wakacjach mogę się błyszczeć - teraz leży na dnie szafki bezużyteczna lub od czasu do czasu mieszam kropelkę z podkładem . Uzależnienie od niej mi nie grozi . Najgorsze jest to , że w tubce jest jej ogromna ilość i jeżeli będę używała jej tak rzadko to wystarczy mi chyba na 3 lata . ** ponieważ naprawdę liczyłam na subtelniejszy efekt .

Bazy uzywam wraz z roswietlajacym pudrem sypkim Revlonu z tej samej serii i musze przyznac, ze jestem wiecej niz zadowolona z osiaganych rezultatow. Jak juz jedna z Wizazanek wspomniala wczesniej, ta emulsja to najmocniej skrywany przeze mnie sekret wiecznie swiezej i odprezonej cery.
Mam odcien 02 - Pink Light - ktory ladnie stapia sie z moja cera i podkresla jej rozowawy koloryt. Dzieki przyjemnej konsystencji, emulsje bardzo wygodnie rozprowadza sie po twarzy. Nie podkresla ona przesuszen, ani rozszerzonych porow. Wrecz maskuje wszystkie niedoskonalosci cery i pozostawia ja perlowo nablyszczona oraz wypoczeta. Jest to jedyna znana mi baza, ktora rozswietla skore pomimo pozostawania pod podkladem. Przykladowo stosowana przeze mnie niedawno baza YSL, rozowa, ktora rowniez miala byc rozswietlajaca, w porownaniu z Revlonem nie dawala niemal zadnych rezultatow.
Emulsja dziala jak baza - przedluza trwalosc podkladu, uszlachetnia go. Gwiazdke odejmuje za to, iz niestety nie ze wszystkimi podkladami wspolgra dobrze i czasem potrafi sie zwalkowac.
Inne zalety? Wygodna, poreczna tubka; rozkoszny zapach; ogromna wydajnosc i wobec tylu zalet - stosunkowo niska cena.
Polecam!

Uzywam tego kosmetyku od 1,5 roku
Ilosc zuzytych opakowan: zaczelam drugie

Zupelnie mi nie odpowiada. Tyle dobrego naczytalam się na temat tej emulsji, że trele morele orgazmów wiele, pięknie rozświetla twarz i daje efekt jak z Hollywoodu, a tu taka lipa! Po pierwsze jest tlusty i natluszcza twarz. Twarz blyszczy się tlustością. Drobinki są bardzo delikatne, ale o niebo lepszy efekt daje puder sypki rozświetlający, więc po co rujnować się na tę emulsję? Znalazlam dla niej inne zastosowanie. Uzywam na noc jako krem pod oczy, bo ponoć pielegnuje i ma wit. E. Ladne opakowanie, cieszy oko.