Gucci, Pour Homme EDT

Póki co, nie znalazłam bardziej męskiego zapachu, tak dymnego, skórzano kadzidlanego, rozgrzewającego imbirem aż do lekkiego drapania w gardle... Zapach dla koneserów, nie ma w nim słodziaka ani świeżaka, nie poczujesz mydła ani taniej wody po goleniu. Ale trzeba mieć osobowość zeby go nosić, bo zostawia ogon, bo nie da się nie spojrzeć na pachnącego nim faceta - będziesz na świeczniku.... Uwielbiam mieć go w kieszeni na bloterku, czasem na nadgarstku. I niestety damska wersja mnie tak nie powala - jest tylko gorzko-sucha, nie kobieca choć dla kobiet. Męska - to ultra męskość.
A i opakowanie - eleganckie, ostre w liniach - mocne, i nawet kolor tej wody- idealny...

Swoją drogą jak to jest - większość kobitek pisze, że uwielbia ten zapach i widzi go eleganckim ultramęskim i wcale nie retro, natomiast panowie jakby na złość od naftalin za przeproszeniem go wyzywają...
Nie wyobrażam sobie sflaczałego tetryka, wydzielającego taką woń. Wcale nie pożądam siwizny na głowie nosiciela, ale klasy i elegancji - owszem, czystych paznokci, lekkiego ciemnego (!!!) zarostu jak najbardziej, ale nie w arabskim typie urody (poza tym ich kadzidlaki są dusząco słodkawe)... Ciemnych jeansów i prostej skórzanej kurtki - czemu nie, buty - skórzane, ale nie lakierki i nie adidasy... mogłyby być botki. Ciemny kaszmirowy pulowerek w karo... mrrrrrrrrrr To wszystko naprzeciw mnie przy stoliku w jazzowej przyciemnoneja knajpce...
Nam - kobietom trudno jest oceniać zapachy męskie, a ponieważ same używamy hektolitry perfum różnej maści, chciałybyśmy aby prawdziwy męski zapach różnił się od naszego - ten spełnia te oczekiwania w 100%... A Panowie nie chcą być w 100% męscy, znaczy tylko męscy... Chwała Bozi za różnorodność...
Aha... i są zapachy ładne, ciekawe... i męskie
Używam tego produktu od: testy, testy, testy...
Ilość zużytych opakowań: ktoś inny używa, mmmmmm...

Jest fantastyczny. Pachnie cudownie: kadzidłem i lasem... ziołami, suchym igliwiem, dymem. Ze względu na sporą popularność niestety bez wahania identyfikowany jako męski... Ale postaram się tym nie przejmować :D Zbyt piękny na przejmowanie się takimi detalami. Mój chłopak kręci na niego nosem i nie chce używać, więc... ja będę :D
Buteleczka toporna, ciężka i niewygodna - szczególnie ta największa, szczególnie w drobnej kobiecej dłoni :kwasny:

edit: Po dokładniejszych testach dochodze do wniosku, że to nie jest zapach dla mnie. Brzydko komponuje się z moją skórą niestety, spłaszcza się, wychodzi z niego taka niemiła "kredowa", pylista nuta :( Za to na mężczyznach go uwielbiam :slina:

Używam tego produktu od:-
Ilość zużytych opakowań:testy

Nie wiem czym się tu ludzie zachwycają. Śmierdziel jakich już niewiele na rynku. Typowy zapach koloński ciężki i mocny, bardzo tradycyjny. Kojarzy mi się ze starymi zapachami jak Brutal czy Wars (jeżeli jeszcze ktoś to pamięta)Używałem tego produktu od: 0,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Jest to ulubiony zapach mojego męża:) Woda jest stworzona dla prawdziwego mężczyzny:) Ma bardzo męski, silny zapach. Jak już wspomniała moja poprzedniczka, wyczuwa się intensywne nuty kadzidlane.Zapach drzewno- korzenny. Zmysłowy, uwodzicielski, stylowy, intrygujący. Tylko dla Orłów:) Zapach dla pewnych siebie facetów:) imponujących wewnętrzną siłą i spokojem.



Używam tego produktu od:2 lat
Ilość zużytych opakowań3

Zachwycił mnie od razu, jak tylko psiknęłam na rękę męża. Można porównac to kadzidło do zapachów CdG.
Przede wszystkim jest trwały i inny, niz typowe męskie zapachy.
A to kadzidło..........

Używam tego produktu od:1 aplikacja
Ilość zużytych opakowań:0

Zwykle pisząc recenzję zabawiam się w rozbieranie zapachu, podskubywanie kolejnych jego nutek, szukanie skojarzeń i obrazów... Tutaj niczego takiego nie będzie.

Gucci PH to zapach, który w jakiś szczególny sposób odbiera mi rozum, zdolność logicznego myślenia, analizy i utrudnia zachowanie dystansu.
Zapach - zjawisko. Zapach odbierany jako przejmujące doznanie, nie zaś jako suma składników.
Absolutny, skończony ideał.
Przejrzysta luksfera, przez którą przez którą sączy się gęsty blask spokojnej, obezwładniającej namiętności.

Nie wiem doprawdy, co w nim sprawia, że kiedy go wącham chce mi się po prostu płakać z zachwytu. Żaden inny znany mi zapach nie działa na mnie w ten sposób, żaden nie budzi tak niezwykłych emocji, żaden mnie nie "rozwala" na takie kawałeczki...

Mogłabym tu pozrzędzić na niepraktyczny ciężki flakon, silić się na wyszczególnianie nut: czuję świeży liść laurowy, zalany gęstą, jasną żywicą zmiażdżony imbir, szlachetne drewno, nuty dymne... Bla bla bla...
To nie ma żadnego znaczenia!

Zapach jest piękny, hipnotyczny, nieodparcie pociągający... Obłędny!

Jeśli w ogóle kojarzy mi się z czymkolwiek poza sobą samym, to jest to noc Beltaine, moment tuż przed świtem, kiedy gęste, dotykalne prawie dymy przygasłych świętych ognisk pełzają miękko przyczajone po ciałach upojonych rozkoszą boskich kochanków...

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: testy, próbki, teraz w trakcie własnego flakonu

Bardzo charakterystyczny, wytrawny, dymno-kadzidlano-skórzany zapach z jedną dominującą przez cały czas nutą. Przypomina mi RUSH Gucciego, jednak jest pełniejszy, bardziej złożony. Brawa dla projektantów za idealne zgranie zapachu z barwą płynu (koniak) oraz flakonem (ciężki, masywny, z bardzo grubego szkła). Zapach ze wszechmiar warty uwagi, jednak radzę ostrożnie dozować - przedawkowanie grozi zmęczeniem siebie i innych (i tu kolejna analogia do koniaku ;-)
Trwałość na piątkę. POLECAM.

Używam tego produktu od: 30 dni
Ilość zużytych opakowań: 5%

Jestem rozczarowana, faktem, iz perfumy oflagowano : pour homme.
Uwazam, ze ta kadzidlano-drzewna otulajaca substancja idealnie komponuje sie zarowno z kobieca jak i meska skora.
Osobiscie nie uznaje sztucznego podzialu na zapachy damskie i meskie.
Do rzeczy.
Zapach kojarzy mi sie z wnetrzem starej, drewnianej kapliczki. Niewielki kosciolek u podnoza gor w malowniczej alpejskiej wiosce,
drewniane lawy, sedziwe ramy obrazow, skrzypiaca posadzka i
cieple swatelka dziesiatek swiec...
( Dla : Rogatej Duszy lub Mrocznej Osobowosci ;))


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1

Pamiętam, że gdy wszedł na rynek to wcale mnie nie zachwycił. Może potraktowałem go zbyt pobieżnie? Ale od dobrego miesiąca mam inne zdanie. Kumpel, który przyjechał z Anglii na urlop, używa tego zapachu nałogowo. No i zaraziłem się, nie wiem nawet jak... ;) Kilka testów z jego setki (matko! ile to waży?) wystarczyło. Jest w tym zapachu coś melancholijnego, poniekąd smutnego. Czuję przede wszystkim pudrową nutę irysa, kadzidło i skórę. Elegancki, dostojny zapach (więc chyba nie dla mnie :D). Flakon minimalistyczny, ładny (tylko trochę nieporęczny, przynajmniej setka).

Używam tego produktu od: sierpniowe testy
Ilość zużytych opakowań: kilkanaście "psików"

Tego kosmetyku używa mój 18-letni kuzyn...ten zapach jest naprawdę bardzo ładny...bardzo męski zapach...a opakowanie jest chyba trochę za masywne...wygląda nie wiem jak wielkie szklane masywne coś...Myślę że cena jest odpowiednia bo opakowanie jest naprawdę duże i wydajne

Używam tego produktu od: nie wiem
Ilość zużytych opakowań: 1/3

Ten zapach mnie odrzuca!
"Okno, okno ! niech ktoś otworzy okno!"
jest za mocny, kojarzy mi sie tylko i wyłącznie z kosciołem,kadzidłem. wręcz śmierdzi!
Wg mnie stanowczo nie nadaje się dla młodych mężczyzn,nawet w średnim wieku...!
Nie czuje w nim żadnego erotyzmu...jak to pisały poprzednie recenzentki..ani ja, ani moje znajome.


Ogólnie nie wyobrażam sobie jak można czymś takich pachnieć (śmierdzieć)..a już w ogóle kupić za 300 zł 100ml..????

Daje 2*
Jedną za trwałosć
Drugą za to, że jednak może sie komuś spodobać

Używam tego produktu od:czuje go na innych + psiknięcia w perfumerii
zużytych opakowań:żadne

Cudowny zapach, korzenny, kadzidlany z ziołem ..ostry ale zarazem niesamowicie ciepły, otulający. Gdybym nie miala TZ, zostawilabym go dla siebie ;) Wielowarstwowy, tajemniczy, nie-koscielny. Po prostu majstersztyk. Opakowanie bardzo ładne, proste.

Używam tego produktu od: TZ
Ilość zużytych opakowań: 30ml