Farmona, Olejek kąpielowy z melisą, bazylią i trawą cytrynową

Bardzo lubię Farmonę, ze względu na piękne zapachy. Serie olejków do kąpieli uważam za bardzo trafioną, jednak wersja z trawą cytrynową jest zdecydowanie dla mnie najlepsza, ze względu na prześliczny zapach, który wpływa na mnie zdecydowanie odprężająco. W sam raz jest również konsystencja olejku. Ja go wprost uwielbiam.

Używam tego produktu od: od co najmniej roku
Ilość zużytych opakowań: 4 szt

jest genialny!
na początku dość sceptycznie podeszłam do opakowania, ale kiedy powąchałam zawartość od razu się w niej zakochałam. Najlepszy olejek pod prysznic, w moim przypadku, jaki miałam do tej pory! Konsystencja, zapach i gładkość skóry po jego użyciu są nieporównywalne z innymi produktami. Do tego, tak jak pisze producent, jest on kosmetykiem ekologicznym, wiec to dodatkowa zaleta:)


Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 (duże)

Olejek do kąpieli nie był mi potrzebny, ale zatrzymałam się przed półką z różnymi olejkami Farmony i zaczęłam wąchać... Ten zapach urzekł mnie już w sklepie.Gdy go przyniosłam do domu i przygotowałam sobie kąpiel zakochałam się w kolorze olejku oraz jego lekko żelowej konsystencji.
Kąpiel z dodatkiem tego specyfiku odpręża i uspokaja, oddycha się potem pełną piersią. Moje dziecko uwrażliwione zapachowo notorycznie mi podbiera i wlewa sobie do kąpieli :)
Skóra po kąpieli nie jest szczególnie natłuszczona, co mi odpowiada, bo nie lubię kleić się po wyjściu z wanny, wolę się czymś pachnącym posmarować.
Nie próbowałam myć się tym olejkiem pod prysznicem - jeśl przejdzie próbę poyslnie to na pewno podwyższę mu ocenę.


Używam tego produktu od:kilka dni
Ilość zużytych opakowań:zaczęłam pierwsze

Bradzo lubię olejki Farmony, a ta wersja zapachowa to mój absolutny nezbędnik. Gdy przez jakiś czas nie miałam go "na stanie", bo nie mogłam nigdzie go dostać, czułam psychiczny dyskomfort - jak narkoman na głodzie ;)
Muszę od razu zaznaczyć, że nie spodziewam się nawilżenia skóry przez specyfik do mycia, nawet jeśli jest to olejek. I nie z myślą o tym je kupuję. Ja po prostu jestem absolutnym nałogowcem pachnących preparatów pod prysznic/do kąpieli. Jeśli czegoś oczekuję od olejku, to stworzenia takiej atmosfery domowej wersji SPA w łazience ;) Lubię się wytaplać, pomoczyć, pomasować, nawąchać i nawdychać. A ten olejek robi mi za sole trzeźwiące po ciężkim dniu :D Czy to po wysiłku umysłowym, czy fizycznym, zimą czy latem, żaden inny specyfik tak mnie nie odpręża w kąpieli. Zapach jest fantastyczny po prostu, a co ważne - "czuć go" taką autentyczną naturalnością.
Poza tym daje fajną pianę, dobrze myje. Relacja ceny do jakości i wydajności bardzo przyzwoita. Trzeba powiedzieć, że opakowanie dość zgrzebne, ale absolutnie mi to nie przeszkadza. Kocham go po prostu :D Mimo to do KWC go nie nominuję, bo nie jest to absolutna doskonałość. Ale jest o włos od tego tytułu :)

jako posiadaczka koszmarnie suchej skóry nie wierzę - i nawet nie próbuję - kąpieli w czymkolwiek, co miałoby zastąpić balsam. Wysmarować się musze zawsze! ;-) Ten olejek faktycznie coś tłustawego po sobie zostawia (w każdym razie na wannie na pewno), ale nie ufałabym temu jako nawilżaczowi... natomiast zapach i przyjemność stosowania tego kosmetyku jest faktycznie duża.

Non stop kupuję olejki różnych firm, bo mam bardzo suchą skórę - ten zapach jest najpiękniejszy! Ziołowy, aromatyczny, naprawdę koi wzburzone nerwy po całym dniu. Dla samego zapachu mogłabym oszaleć :) to najcudowniej pachnący kosmetyk do mycia jaki znam. Niestety, jak na olejek, jego właściwości pielęgnujące są trochę słabe - w sumei to chyba nie nawilża skóry - po umyciu jest ściągnięta, nie można absolutnie zrezygnować z balsamu. Dosyć dobrze się pieni, ma jadowicie zielony kolor, tak intensywny, że człowiek od razu się zastanawia, jakież to straszne składniki wsadzono do środka...
Ale ze względu na zapach zawyżam mu nieco ocenę i polecam wszystkim nerwuskom. Mało wydajny jest (ale za to tani).

Ten olejek należy do moich ulubionych spośród oferty olejków kąpielowych Farmony. Bardzo interesująca kompozycja zapachowa z dominującymi nutami ziołowymi działa harmonizująco i uspokaja. Ja doskonale się odprężam w takiej kąpieli. Jednak muszę zauważyć, że aby efekt aromaterapeutyczny był wyraźnie odczuwalny, olejku trzeba wlać do wanny sporo, znacznie więcej niż zaleca producent (dotyczy to wszystkich olejków z tej serii których używałam - ja zużywam 1 butelkę na ok. 7-8 kąpieli). I wtedy wyraźnie czuje się, że firma mocno przesadziła z detergentami - kąpiel robi się zbyt "mydlana". Mimo to, dodatek substancji pielęgnacyjnych powoduje że raczej nie wysusza skóry, ale też nie odczułam żadnego efektu nawilżającego. Posumowując - kompozycja zapachowa na piątkę, ale receptura do przeróbki :)

ilość zużytych opakowań: 1