Avon, Midnight Frost, Fragrance Spray (Spray perfumowany `Kraina śniegu`)

Na początku ten spray nawet podobał mi się, ale z czasem zapach stał się tak denerwujący, że aż do zniesienie. Nie wietrzeje nawet po kilku godzinach :((. Nie jest to delikatna mgiełka, ale faktycznie posiada rozświetlające drobinki i to w sporej ilości- co widoczne było bardziej na ubraniu niż na ciele .... :D

Tak zwany "spray" ma konstystencję rzadkiego żelu który po jednorazowym psiknięciu zalewa prysznicem dużych, ciężkich kropli. Jesłi patrząc na ten produkt w katalogu
Avonu przychodzi ci na myśl delikatna, aromatyczna mgiełka to rozczarujesz się.
Zapach spray ma mydlany, intensywny, sztuczny. Krótko sie utrzymuje - na szczęscie. Rozświetlanie, jak w przypadku puderku, marne :( Żeby dojrzeć drobinki brokatu znajdujące się w zawiesinie, trzeba szukać i szukać... Denerwował mnie ten kosmetyk, więc pozbyłam się go szybko :D

Mam jedno opakowanie, użyłam kilka razy.

Hm.. coz, kupilam wiec jakos sie przemecze i to zuzyje:> Ogolnie totalne nieporozumienie.. zero blasku jakies drobinki mozna zobaczy jak sie ktos niezle przyjrzy.. zapach sredni.. no coz czasami sie popelnia bledy :)

zapach jest mocniejszy od pudru,staje sie duszacy..podoba mi sie nieco mniej niz puder
dosc trwaly,
jesli ktos lubi plastikowe buteleczki z psikadelkiem...
ja sie troszke zawiodlam,bo mimo ze zapach ciagle boski,to nie wie jakos tak..nie mam ochoty tego uzywac.