Revlon, Skinlights, Face Illuminator Loose Powder (Puder sypki)

Mialam na niego chrapke juz od dawna i w koncu zdecydowalam sie kupic. I musze stwierdzic, ze to byla swietna decyzja :) Puder nadaje skorze przepiekny perlowy polysk i wspaniale ozywia szara, zmeczona cere. Jesli nie przesadzi sie z iloscia, to efekt jest dosc subtelny. Ja uzywam go na kosci policzkowe i pod lukiem brwiowym. Kosmetyk idealny na nadchodzaca wiosne i lato.
Opakowanie budzi mniejszy zachwyt- troche ciezko sie otwiera, najpierw trzeba wydobyc pedzelek, pozniej zamknac klapke i odkrecic sloiczek, potem zakrecic sloiczek, otworzyc klapke i schowac pedzelek... Troche malo poreczne. Ale co tam, wybaczam ;)
Cena dosc wysoka jak na puder ze sredniej półki... Mam nadzieje, ze chociaz wydajnosc mi to wynagrodzi.

Polowałam na niego bardzo długo,aż w końcu wpadł w moje ręce odcień 01 Natural light.Przede wszystkim cudownie lśni na skórze-nie delikatnie i bardzo dyskretnie(jak większośc rozświetlających puderków),ale wyraźnie błyszczy,co jest jego wielkim plusem.Dodatkowo niewielka jego ilość wystarczy,by pięknie wyglądać.Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.Moim zdaniem to Kosmetyk Wszech Czasów!!!
Szkoda tylko,że cena została drastycznie podniesiona z 60 zł na ok.95 zł :( Ale jest niesamowicie wydajny,więc przez długi jeszcze czas nie będę się tym martwić ;)

Tak jak moja poprzedniczka, ja tez uwazam siebie za ignorantke skoro do tej pory nie uzywalam rozswietlaczy! To jakies przeoczenie!
Posiadam kolor 01 Natural Light i tak mi sie podoba, ze uzywam go na codzien a nie tylko na wyjatkowe okazje. Oczywiscie trzeba uwazac z iloscia, aby nie przesadzic zbytnio. Jest duzy i mysle, ze wystarczy na dlugo poniewaz jest bardzo drobny i juz niwielka ilosc zmienia makijaz. Zauwazylam tez, ze od kiedy go uzywam nie musze tak szybko poprawiac makijazu w ciagu dnia, a moja cera ma tendencje do przetluszczania sie sterfie T!
Mysle, ze kazda kobieta powinna sie zaopatrzyc w takie cudenko!
Nie dam 5 gwiazdek, poniewaz jest to moj pierwszy taki kosmetyk i nie znam innych do ktorych bym go porownala.

Zakupiłam to cudeńko całkiem niedawno, ale już zdążyłam się uzależnić. Z przerażeniem stwierdzam, że byłam potworną ignorantką, omijając wszelkie rozświetlacze. Hm, nie wiem jak to się stało. Do rzeczy: kosmetyk jest szalenie wydajny, bo na co dzień używa się go w minimalnych ilościach. Wszelkie nadużycie jest opłakane w skutkach, buzia świetlista jak księżyc w pełni. Ten puder to właściwie same drobinki, niezliczone ilości maciupkich migoczących dobinek. Ponieważ mam cerę mieszaną, bardzo tłustą w strefie T jestem zmuszona nakładać matujący podkład i matujący puder sypki. Taki mat jest jednak zbyt ciężki i maskowaty, więc dla wykończenia makijażu nakładam na twarz Skinlights, ale na prawdę malutko, miękkim dużym pędzlem. Efekt jest śliczny, ale nie ukrywam, że do ilości idealnej dochodziłam metodą prób i błędów. Najlepiej taki makijaż robić w sztuczym ostrym świetle, podkreślającym lśnienie pudru, gdyż wtedy unikniemy niespodzianki w świetle dziennym. Na wieczór można poszaleć. Jako, że mamy zimę i szególnie nie eksponuję dekoltu nie póbowałam pudru na ciele, wierzę jednak, że będzie ślicznie. Skinlights ładnie pachnie, opakowanie ma osobną praktyczną przegródkę na pędzel. Faktycznie nie jest to kosmetyk do noszenia w torebce, gdyż po prostu się wysypuje. Dla mnie nie jest to przeszkodą, gdyż na pewno nie czyniłabym nim poprawek w ciągu dnia. Obecnie dysponuję kolorem 01 Natural Light, ale całkiem możliwe, że gdy słoneczko przypiecze zaopatrzę się w ciemniejszy odcień.

Bardzo fajny puder, pieknie blyszczy, ale z jego nakladaniem trzeba dosyc uwazac. Najlepiej polozyc go na twarz, uprzednio mieszac go ze zwyklym pudrem sypkim, poniewaz jest bardzo polyskliwy, ma niesamowicie duzo mieniacych sie drobinek. I druga uwaga - wg mnie nadaje sie raczej do akcetowania niz na cala twarz. Ja uzywam go takze bardzo czesto jako rozswietlajacy cien do powiek.
Dla cer tlustych moze okazac sie nie najlepszy.
Puder jest super wydajny, jest go dosyc duzo, wiec bedzie bardzo dlugo sluzyl.

mam najjaśniejszy odcień. ślicznie rozświetla, a błyszczace drobinki są drobniutkie, prawie niewidoczne. daje bardzo widoczny efekt- wieczorowy raczej. a jeśli na dzień, to raczej tylko na kości policzkowe i łuki brwiowe. Ja go stosuję po zmieszaniu ze zwykłym pudrem sypkim- wtedy nadaje twarzy trójwymiarowy efekt- niweluje efekt płaskiego matu po cięższym podkładzie. do tego bez rozcieńczania na kości policzkowe. do tego róż i jest super :) można go też stosowac na ciało, albo jako dyskretnie opalozujacy cień do powiek.
ma wygodne opakowanie- podoba mi się, że będzelek jest umieszczony osobno. Sam pędzelek jest dobrej jakości- nie gubi włosków i jest wygodny. niestety puder nadaje się tylko do stania na półce a nie do noszenia, bo łatwo sie wysypuje. ale nie odejmuję za to gwiazdek.
ma olbrzymią pojemność (20g) i świetny zapach.

Używam tego kosmetyku od: hmm, będzie ze dwa lata
ilość zużytych opakowań: stale pierwsze, codziennie, chyba sie nigdy nie skończy (i dobrze)

Ten puder naprawde potrafi zmienić wygląd cery. Mam dwa rodaje te - jaśniejszy 01 golden light- aby być "musnięta słoneczkiem" w porach roku nie-słonecznych i ciemniejszy na lato - 02 bronze light - to juz mocniejszy efekt.
Używam tego pudru jako wielofunkcyjnego bajerka do makijażu - stosuje jako puder, róż i cień - efekt jest cudowny - zdrowo i ładnie wyglądająca buzia! na prawde potrafi zdziałać cuda! Faktem jest, że efekt migotania jest dość mocny, ale są to drobne iskierki a nie jakiś taki brokat jak w przypadku np. pudru brązującego Vipery. Jesli ktos nie przepada jednak za zbytnim blaskiem polecam Amber Bronze Estee Lauder - jest rewelacyjny.
tyle że teraz kosztuje ok. 90zł...

Moje odkrycie lata :D Mam odcien 02
bronze light, używam do twarzy ( gdy jestem opalona do całej, jesli nie tylko dla podkreslenia kości policzkowych ) oraz do dekoldu i ramion. Efekt jest naprawdę przepiękny ! skóra cudnie się błyszczy, jest rozświetlona... taka "mmm" ;) Jeśli chodzi o sam puder, to konsystencja jest idealna, nakłada się fantastycznie a wydajnośc pudru jest niesamowita ! Jedyne co mnie denerwuje to -to, że nie można spowrotem wsypac pudru ( czasami z igiełką siedzę i w dziurki wpycham ) ale za to bardzo estetyczne jest ta osobna przegródka dla pędzelka, który jest równiez rewelacyjny :) Jest to perfekcyjne wykończenie letniego i nie tylko makijażu - jak najbardziej polecam !!!

Puder bardzo wydajny, konsystencja pudry jast doskonala, uzywam go do rozjasnienia kosci policzkowych, a takze oczu, bardzo czesto mieszam go z innymi cianiami lub sypkim -matowym pudrem. Jedyna uwaga to to, ze nalezy byc ostroznym z iloscia nakladanego pudru .W zupelnosci mala ilosc wystarczy aby upiekszyc make-up. Pierwsza moje proba nolozenia pudru zakonczyla sie niepowosdzenie, gdyz uzylam duzy pedzel i po upudrowania twarzy wygladala ona okropnie, swiecila sie jak latarnia. CZyli nie zawsze wiecej znaczy lepiej.Puder jest super wydajny i moze posluzyc przez naprawde dlugi okres.Super na impreze sylwestrowa.JAk na razie jestem w posiadaniu mojego opakowanie, ktore nabylam ponad rok temu....

Kilka miesięcy temu zaczęłam podziwiać śliczną cerę mojej przyjaciółki, aż wreszcie nie wytrzymałam i spytałam bezczelnie co jej się stało w twarz, że tak wyładniała :)A następnego dnia ... taszczyłam już z triumfującą miną pudełko Skinlights ;)Używam go codziennie, różnie w różnych okolicznosciach - jako cienie gdy zależy mi na subtelnym makijażu, na kościach policzkowych (zawsze), na dekolcie i ramionach (na wieczornych "występach").Dodatkwo jest tak wydajny, że nie wiem czy kiedykolwiek mi się skończy :DW mojej kosmetyczce na pewno zagościł na stałe :)

Kupiłam go ze dwa lata temu ale toto wydajne jak diabli, chyba się nigdy nie skończy! Mam odcień najjaśniejszy 01 Natural Light bo mam jasną karnację i raczej się nie opalam. Ten puder jest fajny ale stosunkowo rzadko go uzywam do twarzy, nie odpowiada mi jego silny chemiczny i drażniący zapach. No i efekt lśnienia jest faktycznie bardzo silny więc nie wiem czy to na buzi wygląda tak bardzo naturalnie... Za to na ciało super - pięknie rozświetla dekolt i ramiona. W lecie wręcz niedozwny. Niestety, oprócz zapachu mocno drażni mnie opakowanie - fakt pędzel jest ale nie lubię pudru sypkiego za krateczką. Nosi się to w torbie i wysypuje się to ponad miarę a nie da się tego wsypać do środka...

daje przepiekny efekt migoczących drobinek na skórze, delikatniejszych niz brokat. opalizuje i lsni. podkreśla opalenizne.jest wydajny i peiknie pachnie, trzyma sie na skórze przez całonocną imprezę