La Roche-Posay, Rosaliac

krem miał zmniejszyć widoczność popękanych naczynek- tymczasem używam kremu 2 x dziennie od 3 miesiecy i efektów nie ma żadnych; ponadto prawie wcale nie nawilża skóry więc dodatkowo trzeba się czymś wspomagać
za taka cenę spodziewałam się jakiegoś efektu, jakiegokolwiek, bo na cuda nie liczyłamUżywam tego produktu od:3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Działanie na naczynka i wrażliwą skórę:

stosowałam ten krem przez wiele miesięcy i przyznaję, że dobrze chronił i nawilżał skórę, łagodził podrażnienia i ogólnie dobrze się spisał jako kosmetyk pielęgnacyjny, ale nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów jeśli chodzi o obkurczanie istniejących już naczyniek. Na pewno pomógł za to w hamowaniu ich rozwoju i zapobiegał nowym zaczerwienieniom.

Plusy:

- bardzo dobre nawilżanie skóry
- przyjemny w aplikacji, wygdne opakowanie (chociaż, jak to bywa w opakowaniach z pompką, mnóstwo kosmetyku zostaje na ściankach i pompka już nie jest w stanie go wydobyć. Sprawdziłam, gdy kiedyś nie mogłam już nic wypompować a akurat nie miałam żadnego innego kremu pod ręką... Nie było łatwo rozbroić opakowanie...ale gdy się udało, okazało się, że jest tam jeszcze kremu na dwa tygodnie! :) )
- łagodzi podrażnienia, przy dłuższym stosowaniu uspokaja wrażliwą skórę

Minusy:

- "roluje" się na twarzy. Szczególnie w połączeniu z podkładem. To mało estetyczne i w ogóle nieprzyjemne.
- wysoka cenaUżywam tego produktu od:z przerwami przez kilka lat
Ilość zużytych opakowań:nie umiem już teraz policzyć, ale kilka ich było.

Krem miał poratować moją skórę po kuracji przeciwtrądzikowej - popękane naczynka to efekt uboczny :-(. Niestety zamiast złagodzić rozdrażnioną cerę dodatkowo zaognił problem. Skóra miejscami była zaczerwieniona i swędziała. Poza tym przeszkadzał mi zapach kremu.
Do zalet mogę zaliczyć praktyczne opakowanie. Krem łatwo się wchłania. Na tym koniec zalet.

Używam tego produktu od:nie używam
Ilość zużytych opakowań:1/4

To jest totalne dno jeśli chodzi o jakikoliwek ratunek dla naszej cery (trądzik różowaty, rozszerzone naczynka). Przede wszystkim drogi jak nie wiem co a co gorsza nie jest to krem nawilżający tylko bliżej niezidentyfikowana zielona maż, która wcale nie chce się wchłaniać!!!:(( Tragedia jeśli chcesz nałożyć makijaż, po 30 min bedziesz miała mieszankę kremu i fluidu rolującą się po całej twarzy...no tragedia!!!

NIGDY WIĘCEJ!!!

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: niestety 1

Krem radzi sobie z nawilżaniem, koi rumieńce, ogranicza ich pojawianie się. To jednak za mało. Stan naczynek, w czasie używania tego specyfiku, nie uległ zmianie - w dalszym ciągu były one mocno rozszerzone, intensywnie czerwone, a przez to widoczne. Niestety, krem ma też tłustą konsystencję, przez co moja mieszana cera nieestetycznie się błyszczała. Krótko mówiąc, krem ten nie działa na naczynka, więc nie widzę sensu jego używania. Po prostu nie spełnia swojej roli.


EDIT: La Roche-Posay testuje swoje produkty na zwierzętach. Wcześniej nie byłam tego świadoma, ale teraz jestem. Nigdy więcej nie kupię!


Używam tego produktu od stycznia do kwietnia 2007
Ilość zużytych opakowań:1

Krem wałkuje sie na twarzy uniemozliwając wykonanie makijażu.Zielony kolor powodował że po kremie widoczne były plamy.Zero efektu w postaci zmniejszenia zaczerwienień,wysoka cena ponadto powodował powstawanie wyprysków.

Używam tego produktu od:już zużyłam
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam go i już po pierwszej aplikacji się zawiodłam.
Krem absolutnie nie nadaje sie pod makijaż, choć producent twierdzi inaczej. Ale jakby gumowa konsystencja tego kremu sprawia, że podczas nakladania podkładu zaczyna sie on rolować (mimo, że odczekałam ok 10 minut) i wszystko szlag trafiła, trzeba robić demakijaż, bo twarz wygląda niechlujnie i źle.
Zaczełam stosować go na noc i też mi nie pasował, bo zatykał pory i nie dawal uczucia komfortu jaki lubie po nałożeniu kremu na twarz. Jakiś dziwny jest ten krem, absolutnie nie dla mnie, zwłaszcza, że nic nie pomaga na naczynka.
NIE POLECAM

Używam tego produktu od:nie używam
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

rok temu mialam problemy z naczynkami. wina bylo przesiadywanie w solarium i czeste opalanie. mialam bardzo czaerwone policzki .bardzo czesto odwiedzalam roznych dermatologow. polecono mi ten krem. na poczatku nie widziałam róznicy dopiero po 3 miesiącach skóra sie poprawila. teraz nie mam juz z nia problemów ale tez zrezygnowałąm z solarium i opalania na słońcu twarzy. polecam

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:nie pamietam

dobrze, ze dostalam kilka probek ;) bo myslalam nad zakupem. wiem jednak, ze pelnowymiarowego opakowania nie kupie. dlaczego? ten krem jest wg mnie baaaardzo sredni, nie podoba mi sie...strasznie wysusza policzki! :mad: nos po posmarowaniu jest matowy, ale co z tego. moze jakos sobie z rumiencem radzi, ale...zeby tak wysuszac skore? nieeee, dzieki...brawo dla LRP za dodanie do kremu dla tak wrazliwej cery DENATURATU. dwie gwiazdki dostaje, bo faktycznie, mniej sie rumienie.

Używam tego produktu od:.
Ilość zużytych opakowań:10 ml

Nie nie i jeszcze raz nie!! Firma dobra, owczem ,ale kremik im nie wyszedł!! Totalnie mnie podrażnił. Zresztą jak można w kremie na naczynka zawrzeć alkohol denat. który, jak każdy naczynkiwec wie, masakrycznie podrażnia naczynka i wysusza cerę!! Niedopomyślenia, wielki minus dla tej receptury!!! Nie polecam , naawet wrogom!!

Używam tego produktu od:2005
Ilość zużytych opakowań:1

Mam problem z rozszerzonymi naczynkami na policzkach, dlatego Rosaliac używałam tylko na te miejsca. Po 2 miesiącach stosowania nie zauważyłam żadnej poprawy, policzki jak były zaróżowione, tak nadal są - ot, jakbym się smarowała lekkim kremem nawilżającym. Daję dwie gwiazdki, bo krzywdy nie zrobił i ma lekką, żelową konsystencję, przez co łatwo sie rozprowadza

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 10ml

Pokładałam w nim tyle nadzieii , a on mnie zawiódł. Nie zrobił nic, kompletnie nic poza wysuszeniem mojej suchej skóry. Mało tego po nałożeniu na twarz jakoś dziwnie się "roluje".

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań:pierwsze i ostatnie.