Barry M, Flawless Matte Finish (Podkład matujący do twarzy)

Podkład kupiłam na stronie mintishop.pl i polecam tam zakupy, które przychodzą w ekspresowym tempie a do tego bardzo porządnie i uroczo zapakowane. Ja dodatkowo trafiłam na dzień darmowej przesyłki, więc zapłaciłam tylko za podkład.
Jego cena to ok. 30 zł.
Mój odcień to 2 - Nude.

Mimo zapewnień producenta podkład nie ma zbyt wiele wspólnego z matowym wykończeniem makijażu. Mam cerę mieszaną, która nie błyszczy się zbyt mocno w strefie T, ale jest widocznie bardziej problematyczna i muszę ją malować pudrem. W tym przypadku nie było mowy o odstawieniu sypkiego kosmetyku, gdyż podkład kompletenie nie matowi. W okolicach nosa również nie jest trwały a noski okularów skutecznie odciskają się i ścierają podkład. Nieco lepiej jest gdy przypudruję twarz.
W obszarach suchych na twarzy nie jest źle: podkład nie tworzy płaskiego matu, a skóra wygląda naturalnie.

Ten podkład ma bardzo słaba krycie. Na początku myślałam, że jest ono średnie w kierunku słabego, ale po dłuższym używaniu kosmetyku stweirdzam, że jest ono zdecydowanie słabe. Co prawda wygląda ono naturalnie i gdyby nie niedoskonałości, rzeczywiście można by określić je mianem "flawless". Niestety moja cera często pokrywa się małymi wypryskami i oczywiście mam naczynka, które nie są zakryte dostatecznie.

Odcień 2 - Nude wygląda w opakowaniu na trochę ciemny, ale w rzeczywistości jest on ładnym, naturalnym kolorem, który dobrze stapia się z cerą. Wcześniej używałam podkład Revlon CS 150 Buff a ten jest dobrym zamiennikiem - nr 1 byłby jednak za jasny. Podkład nie ciemnieje w ciągu dnia, jednak po kilku godzinach (5-6 h) stopniowo się ściera.

W porównaniu do innych podkładów, które używałam w ostatnimc czasie, ten nie pachnie nieprzyjemnie - ma zapach delikatnie ziołowy, ale nie jest on uciążliwy jak z kosmetyków do pielęgnacji ciała.

Opakowanie do buteleczka z pompką, która ukazuje jak dużo kosmetyku zużyłyśmy. A w moim przypadku, zużycie jest naprawdę spore. Może to kwestia tego, że chciałam, aby krycie było naprawdę mocne, a może nakładam go zbyt dużo (chociaż nie mam efektu maski). Podkład zużywam w ekspresowym tempie. Nie nakładam go regularnie, ale używam go od ok. 1 miesiaca, mniej więcej 4 razy w tygodniu a z opakowania ubyło już 1/3 podkładu. To całkiem sporo, więc wydajność nie jest jego najmocniejszą stroną.

Moja opinia jest troche negatywna, ale to dlatego, że oczekiwałam po jego użyciu matowej cery bez dodatkowych pudrów. Niestety tak się nie stało. Ten podkład nie jest zły, ale tylko wtedy, gdy oczekujemy naturalnego efektu ze słabym kryciem. Polecam go szczególnie osobom z cerą bezproblemową bądź w okresie wiosenno-letnim, gdy ciężkie podkłady odkładamy w głąb kosmetyczki.

Używam tego produktu od: ok. 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Podkład zakupiłam,gdyż spodobało mi się ładne,przypominające nieco benefitowe(hello flawless) opakowanie z wygodną pompką;) Podkład jest całkiem przyzwoity jak za tak niską cenę nie ma zbyt czego się przyczepić.Na pewno sprawdzi się u osób z cerą normalną i suchą,bo suchych skórek nie podkreśla,jest nawet przyjemnie nawilżający:)U cer tłustych może lekko świecić się w ciągu dnia w strefie T. Efekt jaki mozemy uzyskać za pomocą tego podkładu to średnie krycie z możliwością lekkiego nadbudowania,wykończenie satynowe-nie jest to na pewno tępy mat:)
Podoba mi się że nie ciemnieje na twarzy,a nawet po całym dniu w pracy wygląda dalej całkiem przyzwoicie.Nie jest to może żaden cud,ale zwykły,nie czyniący krzywdy podkład za przystępną cenę :)Plus za idealnie dozującą pompkę i wybór jasnych odcieni :) Polecam..