La Roche-Posay, Unifiance, Touche Pro (Podkład kamuflujący)

zalety:
-NIE ZAPYCHA nie powoduje zadnych uczulen i niespodzianek bardzo dobry do cer tradzikowych albo latwych do "zapchania"
-DOSKONAŁE KRYCIE pieknie pokryje wszelkie przebarwienia, niespodzianki lepiej niz korektor, jeszcze nigdy nie spotkalam sie z takim kryciem
-W MIARE NATURALNE KOLORY
-PIEKNIE WYGLADAJA W SZTUCZNYM SWIETLE w naturalnym troszke gorzej jezlei sie za duzo nalozy ale tez zadowalajaco
-TRWAŁE/NIE CIEMNIEJĄ NA TWARZY co najwazniejsze nie splywa z nadmiarem sebum!! utrzymuje sie na twarzy odkad sie pomaluje dopoki nie zmyje czyli ok 15 godzin w takim samym stanie oczywiscie jezeli nie scieram go i nie dotykam rekami twarzy podczas dnia inaczej sciera sie latwo jak jestem z chlopakiem to podklad znika po 2 godzinach ale z nim nawte revlon color stay przegrywa i chyba moze zostawic slady na ubraniach chociaz mi sie jeszcze nie zdazylo:)
-ŁATWY DO NAŁOŻENIA pomimo jego kremowej konsystencji naklada sie go bardzo latwo i przyjemnie ja uzywam do tego trojkatnej gabeczeki tylko nie trzymajcie go w zimnych miejsach bo wtedy moze byc problem z nalozeniem

minusy:
-BRAK MATU LATARNIA mam cere mieszana wiec szybko po nalozeniu sie swiece niezaleznie od kremu jaki uzywam niestety nic z tym swieceniem nei da sie zrobic wiec u mnie to go dyskwalifikuje dla osoby z sucha cera bedzie ok
-MOZLIWA MASKA jezeli za duzo sie go nalozy to mozna otrzymac na twarzy plastelinowa maske ze wzgledu na jego konsystencje i kryjace wlasciwosci ale jezeli ktos ma duzo do ukrycia to nie ma takiego podkladu ktory nie utworzy maski lub nie bedzie widoczny

Używam tego produktu od:9miesiecy
Ilość zużytych opakowań:troche jednego w lecie i teraz drugie na zime

Kupujac ten produkt mialam nadziejeze ze zamaskuje moje cienie pod oczami- ma je od urodzenia i sa dosc widoczne-niestety zdecydowanie nie pomogl,wrecz uwypuklilo malenkie zmarszczki pod oczami-z ktorych niezdawalam sobie wtedy sprawy i przyznam racje kolezance-zdecydowanie wyglada jak maska.Ale ps:moja 14 letnia siostra ma ten sam "problem" pod oczami zato na niej wyglada on super...tak wiec polecic go moge jedynie mlodym. Jednakze chcialabym goraco polecic HYDRAPHASE RICHE La Roche Posay jest naprawde swietnym kremem nawilzajacym -i jest bardzo wydajny!!!:)

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:4

Super jako korektor punktowy.Jako podkład nie polecam ,nawet do cery trądzikowej czy z przebarwieniami lub bielctwem.Twarz wyglada jak maska ,widac kazda zmarszczke.O wiele lepiej jako podkład kamuflujacy wypada revlon lub vichy

Używam tego produktu od:2006
Ilość zużytych opakowań:2

kupilam ten podklad bo tak fajnie wszystkie o nim piszecie a tu okazalo sie ze nie jest taki dobry .na poczatku fakt bylam zachwycona ale po dluzszym stosowaniu okazal sie nie najlepszy.rewlon go bije na glowe.teraz stosuje go jako korektor w sloneczne dni bo ten faktor 60 napewno zabezpiecza.strasznie sie po nim swiece i jak jest goraco to caly splywa i ten kolorek tez nie taki.mam nr 13 za jasny!!!!!

Używam tego produktu od:miesiaca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Moim zdaniem doskonały kosmetyk dla cery problemowej,z trądzikiem.Gęsty podkład który na początku przyjęłam z obawą ze nie bede mogła dobrze rozsmarowac.Jednak to była tylko obawa bo rozsmarował sie pieknie. :) Nie wiem jak sprawuje sie latem,dlatego daje 4 gwiazdki,.Uzywam go tez jako korektora pod oczy i tez sprawuje sie niezle.Polecam!

Używam tego produktu od:5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam zachęcona opiniami z wizażu ale jestem rozczarowana. Sam produkt nie jest zły ale ma wiele wad więc może od nich zacznę:

- ciężka zwarta konsystencja. mnie to przypomina smar, jednak nie nakłada się aż tak ciężko (ja robie to palcem więc trochę się rozgrzewa i łatwo rozsmarowuje)
- zdecydowanie nie podkład!! to się nadaje do stosowania punktowego jako korektor ale nigdy w życiu jako podkład - raz nałożyłam na całą twarz i wyglądałam sztucznie jak jakaś porcelanowa lalka. zresztą to ma taką konsystencję, że nie wiem jak skóra może pod tym oddychać
- bida jeśli chodzi o kolory!!! bida absolutna - 11 to martwy bledziuch, lekko różowy, ale tragicznie pasuje do mojej cery (mam jasną ale lekko żółto-złotawą i nieco rumianą na wysokości kości policzkowych). 13 natomiast byłaby dobra gdybym co tydzień chodziła na solarkę, bo wygląda idiotycznie - twarz ciemna a dekolt i szyja blade (a muszę dodać, że opalam się łatwo i mam obecnie dość ładnie przyciemnioną skórę)
- po 2-3 godzinach pory zaczynają się rozszerzać i być pod nim widoczne (nakładam na nosek, bo mam czerwonawy, żeby zatuszować i wygląda po kilku h jakby był caly w dziury >_<)

zalety są, ale blado (niczym odcień nr 11) wypadają przy wadach
+ długo trzyma się na twarzy (conajmniej 8h, ale jak wspomniałam - u mnie uwidaczniają się pory)
+ dobrze kryje
+ nie zauważyłam żeby zatykał pory
+ nic mi po nim nie wyskakuje, a niespodzianki goją się pod nim dość szybko

Podsumowując - za takie pieniądze produkt średnio się spisuje (przynajmniej na mojej buźce), ale dostanie 3 gwiazdki bo spełnia podstawowe założenie - kamufluje, i to porządnie.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego (11), 13 odsprzedana po dwóch użyciach

Nareszcie zakończyła sie moja męka!!!
Odkąd pamiętam musiałam niesamowicie męczyć się co rano z maskowaniem trądziku i śladów po nim. Już będzie z 10 lat :( masakra. średnio 1,5-2 h dziennie żeby twarz wyglądała dobrze (tak, zeby nic nie było widać).Przez lata praktyki nabrałam wprawy. Ale od jakiegoś czasu byłam u kresu wytrzymałości psychicznej. Już mi się odechciało wychodzić z domu. naprawdę. Testowałam całą masę różnych korektorów i podkładów korygujących. większość można sobie o kant ... potłuc :|. do tej pory moim faworytem był revlon colorstay, jest bardzo trwały, nawet nieźle kryje i się nie waży. mam tez podkład unifiance w tubce, też fajny bo dobrze kryje, ale szybko sie ściera i waży w upał.
Ale Touche Pro nie ma konkurencji!!! używam go cieniutko na całą twarz, nie jak korektor. Mam najjaśniejszy kolor, który jest dla mnie ciut za ciemny, ale daje rade, dobrze stapia się z kolorem twarzy po jakimś czasie, no i na lato w sam raz.
Jedno pociągnięcie po twarzy i wszelkie plamki, przebarwienia i krostki są idealnie pokryte. SZOK!!! nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze!!! Moja męka dobiegła końca. Udają się nawet kilkugodzinne wyprawy rowerowe w upał. Nie wiem jak będzie u mnie z wydajnością, bo używam od niedawna, ale mniejsza o to! Jest wart swojej ceny i mogę go kupować choćby 2x w miesiącu jeśli będzie taka potrzeba. I tak wyjdzie mi to taniej niż po podliczeniu sterty fluidow i korektorów, których używałam do tej pory! No i jeszcze kwestia czasu! czas jest bezcenny. Maskuje się teraz 4x szybciej :D i to z wielkim namaszczeniem i bez pospiechu. A najlepsze jest to, że w sumie nie widać go na twarzy! Ja używam dla utrwalenia na wierzch pudru sypkiego, bo od kamienia zostają smugi i trzeba uważać!.
Bez pudru nie widać nic a nic!

Uf, to tyle :) już nigdy się z nim nie rozstanę:)
naprawdę gorąco polecam umęczonym posiadaczkom problemowej cery.
To moja pierwsza recenzja. bardzo pochwalna, bo zmusił mnie do tego mój nowy KWC!

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Kupiłam go jakieś trzy lata temu w aptece i od tej pory mam jedno i to samo opakowanie. Oczywiście widać poziom zużycia chociaż ja go używam tylko punktowo - raz zdarzyło mi się, że z braku podkładu tego właśnie korektora cieniuśieńką warstwę nałożyłam na twarz (to była siła wyższa) ale był za ciężki dla mojej skóry tak aplikowany, jednak idealnie ukrył co trzeba było ukryć czyli naczynko i wypryski, maski mi nie zrobił ale czułam go jednak na twarzy. Nie jest to podklad tylko taki kremowy korektor i tak właśnie go używam. Mój, o ile się orientuję, chyba jest już po dacie przydatności ale swoje właściwości zachowuje nadal i raczej go skończę (kiedy tego nie wiem) niż wyrzucę. Nigdy mnie nie uczulił, nie zapchał porów, idealnie kryje moje jedno naczynko na policzku i to co mi wyskoczy. Doszłam do wniosku, że chyba przeze mnie jest niezniszczalny, bo nie widzę dna w tym malutkim opakowaniu a tyle czasu juz go używam, przez okrągły rok i to dzień w dzień. Fakt, nakładam go tylko punktowo ale inny korektor dawno już by mi się skończył. Mam nr 11 Beige Champagne. Na początku myslałam, że będzie za ciemny dla mojej jasnej karnacji ale naprawdę jest w porządku, stapia się ze skórą, nie ciemnieje, nie spływa, nie wysusza, nie uczula, przekonałam się, że faktycznie posiada ochronę UV, trwa dzielnie na swoim miejscu do momentu demakijażu. Nigdy mnie nie zawiódł dlatego też szczerze go polecam pomimo, jak dla mnie, wysokiej ceny ale przy moim zużyciu się opłaca. Zawsze go mam w swojej torebce.

Używam tego produktu od: ok. 3 lat
Ilość zużytych opakowań: ciągle jedno

Od dawna już uwielbiam podkład Unifiance a niedawno odkryłam ten korektor i jestem naprawdę pod wrażeniem - nie tylko wspaniale kamufluje moje naczynka ale i naprawdę trzyma się od rana do wieczora ! Polecam tym wszystkim, którzy mają coś do ukrycia :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: na początku 1

Podkład jest rewelacyjny. Bardzo wydajny, o wręcz nieprawdopodobnym kryciu. Polecam szczególnie do zakamuflowania przebarwień. Jest naprawdę bardzo trwały i wydajny. Nie nakładam go na całą twarz a jedynie na mieksca z przebarwieniami posłonecznymi. Po chwili buzia jest jak nowa. Jednolita gładziutka. Zaskórniki i wypryski tez oczywiście zatuszuje :)

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 2

Jak dla mnie- najlepszy. Używam go jako korektora, na podkład jest zbyt ciężki. Dokładnie pokrywa wszystkie zaczerwienienia, wypryski. Zbawienny dla cery z problemami-zapewnia doskonały kamuflarz, a nie zauważyłam, żeby zatykał pory. Niesamowicie trwały i wydajny. Jak na korektor jest drogi, ale ten wydatek naprawdę się opłaca.

Używam tego produktu od:6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego i nie zużyłam nawet 1/3

Kupiłam go jako podkład, początki bywały różne:-)
Jako podkład za ciężki dla mnie, gdyz zależy mi na kryciu nosa i policzków, a nie całej twarzy! Ale zdarza mi się np. na wieczór nałożyć go na całą twarz, ale w bardzo małej ilości.
Jako korektor REWELACJA! Nie ruszam się bez niego z domu, do poprawek w ciągu dnia, zatuszowania naczynek i często czerwonego nosa niezastąpiony!
Mam kolor 11 najjaśniejszy, w pudełku sprawia wrażenia dość ciemnego ,na twarzy wklepany (nie rozsmarowany!) praktycznie niewidoczny - rozjaśnia skórę - taki ładny jaśniutki beżyk:-)

Pomimo malutkiego opakowania niesamowicie wydajny!!! Nie wyobrażam sobie żeby miał mi się skończyć:-))

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1