Lirene Dermoprogram, Cera naczynkowa, Krem półtłusty

używa go moja mama, bardzo go chwali, przede wszystkim to, że doskonale matuje, mimo że jest półtłusty. Poza tym nie napina skóry, ładnie pachnie, dobrze nawilża i lekko natłuszcza, skóra jest po nim mięciutka, nie podrażniona (mama ma bardzo wrażliwą cerę), naczynka jakby nieco jaśniejsze, choć oczywiście wiadomo, że nie zejdą całkiem. polecam!
Mam tylko jedno zastrzeżenie: mógłby być trochę tańszy :/

kiedyś miałam awersję do tłustych a nawet półtłustych kremów ale zdecydowałam się ten właśnie krem i z ciekawości i ze względu na zimowe mrozy.
moim pierwszym zakoczeniem na plus było to, że się nie świeci na buzi :). twarz nie wygląda po nim jak po naoliwieniu, szybko się wchłania, nawilża, ładnie pachnie. ponadto używając go po przyjściu z mrozu do nagrzanego mieszkania, kremik naprawdę gasi ogień na mojej twarzy (nakładam go po przetarciu twarzy tonikiem też na naczynka).
jedynym minusem jest to, że zawarty jest w słoiczku a nie w tubie. ale to tylko takie moje widzimisię, ponieważ po prostu wolę dużo bardziej wygodne i higieniczne tubki :) nie można go przez to nosić do pracy :((

Używam tego kosmetyku od półtora miesiąca, ponieważ jest bardzo wydajny - stosuję go rano i wieczorem
ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

:\

Spodziewalam sie czegos lepszego - lepszej ochrony, lepszego nawilzania. Moja skora zaraz po nalozeniu tego kremu wydaje sie byc nienawilzona :( Troche dziwna konsystencja, ale mozna sie przyzyczaic. Krem nic specjalnego dla moich naczynek nie zrobil. Teraz tylko go wykanczam ;)

Kupiłam ten krem, gdyż wiem,że kosmetyki tej firmy są godne uwagi. W tym wypadku troche się jednak zawiodłam:(
Kremik, owszem,nawilża,ale bardzo szybko(zdecydowanie za szybko się wchłania) i po jakims czasie moja twarz potrzebuje nawilżenia! Szczerze mówiąc właśnie nawilżenie i ochrona buzi zimą było pierwszorzędnym kryterium przy jego zakupie.No,ale to nie jest jego najważniejszym zadaniem:)
Jeśli chodzi o naczynka, to zauważyłam jako taką poprawę-raczej nie moge mieć zastrzezeń. Cera nie reaguje już "różowością"na nagłe zmiany temperatury, jednak nie jest to jakaś super poprawa,ale to już chyba kwestia czasu, lub /zużytych opakowan kremu/..
Duży plus kładę jedynie za naprawde lekką,dosłownie milusią konsystencję kremiku, dzięki ktorej czułam sie jakby otoczona puchatą kołedeką:)

Można się nim rozcarować na plus bądź na minus. Kto szukał NAPRAWDĘ półtłustego ochronnego kremu ten się zawiedzie. Konsystencję ma bowiem lekką i puszystą. W użyciu bardzo miły. Jednakże słabo nawilża, rano czułam dyskomfort, stosując na dzień też czułam dyskomfort, bo policzki wołały: pić!. Koi ale bardzo słabo. Czerwieniłam się tak samo a przy wietrznej pogodzie płonęły mi policzki - jako krem ochronny napewno u mnie się nie sprawdził. Więcej chyba go nie kupię.

Spodziewałam się [ sama nie wiem czemu:)] po tym kremie lepszych wrażeń. Niestety jest to dla mnie zwykły, dosyć dobry krem i nic ponadto. Konsystencja lekkiego kremu. Pachnie dosyc dziwnie, ale mi nie przeszkadza. Posmarowana nim buzia jest tylko lekko nawilżona, moja mieszana cera dziwnie po nim reagowała. Policzki czuły braki i się podsuszały, za to nos i czoło świeciły się jak bombki choinkowe. A właśnie na policzkach mam te naczynka i myslałam, że może ten krem lekko zniweluje rumienienie się, ale gdzie tam. Po prostu lekko koi, ale bez rewelacji. Owszem nie wałkuje się pod makijażem i raczej nie uczula, ale z pewnością nie jest to krem półtłusty. Moja mama, która ma suchą skórę po jego uzyciu czuła bardzo nieprzyjemne ściągnięcie. Nie wiem czy go kupię raz jeszcze, chyba, że w jakimś kryzysowym momencie albo z braku laku.
Wydajny.

Zachęcona poprzednimi superlatywnymi komentarzami, kupiłam ten kremik. I muszę przyznać, że nieco się zawiodłam. Albo moja gęba nienormalna jest;).
Po pierwsze - dla kogo on półtłusty? Dla mnie nawet dobrze nawilżający nie jest. Dziwne jest też to, że kiedy po wchłonięciu nie ma po nim śladu, to po nocy mam tłuste, świecące się czoło. A wcześniej nic nie widać, śladu po nim nie ma :(
Po drugie - wcale nie zauważyłam, żebym się mniej czerwieniła. I zaczynam, niestety, wątpić, że cokolwiek pomoże. Ale jeśli komuś pomaga...
Zaleta: wydajny i ładna, nieupierdliwa;) konsystencja.

Z tą półtłustością to chyba przesada. Kremik wspaniale nawilża, nie natłuszcza, nie pozostawia tym samym tlustego filmu na skórze. Świetnie nadaje się zarówno na naoc jak i na dzień (także pod makijaż).
Bardzo miły w dotyku, nie jest zbyt lekki i nie ma tej ciężkości półtłustych kremów. Miły zapach.
Faktycznie buzia się po nim tak nie rumieni.

Co prawda jestem w trakcie stosowania mojego pierwszego opakowania tego kremu, ale moge juz powiedziec, ze jest godny uwagi. Odkad pamietam- mialam problemy z naczynkami. Najgorzej bylo, kiedy pod wplywem zmiany temperatury czy silnych emocji policzki robily mi sie czerwone jak burak :) Siegnelam po tem krem wiedzac, ze istniejacych pajaczkow mi nie zlikwiduje, ale we wrzesniu zaczelam prace w gimnazjum jako nauczycielka i wiedzialam, ze przy pierwszych 'starciach' z uczniami czekajacymi tylko na moje potkniecia, bede ciagle czerwona. No i podzialalo- jeszcze ani razu moje policzki nie plonely! Chce wierzyc, ze to ten kremik :) Poza tym mam bardzo sucha skore, a on swietnie ja nawilza, szybko sie wchlania i bardzo dlugo utrzymuje sie na skorze (myjac twarz czuc jak dlonie slizgaja sie po policzkach). Do tego ma bardzo przyjemny zapach, a jego konsystencja sprawia, ze jest niesamowicie wydajny. Na pewno nie poprzestane na 1 opakowaniu :)

Krem jest cudowny; posiada puchatą, lekką konsystencję, która nie zatyka porów, szybko się wchłania, a przede wszystkim jest bardzo odżywcza i pozostawia odżywioną cerę przez cały dzień, a efektu nie zmywa woda ! Z tego względu kosmetyk bardziej podobny jest do kremu odżywczego niż półtłustego, co sugeruje ciężko wchłaniającą się i pozostającą na twarzy warstwę. Twarz po nim nie błyszczy się, a naczynka, już po killku zastosowaniach, wydaje mi się, że przybladły. Zapach bardzo odświeżający i przyjemny.