Rimmel, Full Volume Lipstick

A więc tak:
-kolor: mam odcień 130, jak dla mnie połączenie czewieni, różu i czegoś jeszcze, ale efekt nie jest zły. Zazwyczaj używam błyszczyków, więc szukałam niezbyt wyróżniającego sie koloru ale podobno jest mi w nim dobrze, więc sie sprawdził.Z tego wniosek że można znaleźć "naturalny" kolor.
-trwałość: hmmm... jakoś nie bardzo.Może z błyszczykiem, ale nie wiem nie wiem. Mogłaby byc lepsza.
-obiecywane powiększenie: jakos nie zauważyłam.Mrowienie tak-czułam- ale efektów zero.
-opakowanie nienajgorsze, ale moje jakby się rozpadało-takie mam wrażenie.

nie spełnia oczekiwań. Usta nie sa gladsze czy bardziej jedrne,wieksze,bardziej zmyslowe. Plusem jest to ze nie wysusza ust. Czuje mrowienie ale to nic fajnego

W zasadzie miałam już w koszyku na zakupy nabłyszczającą szminkę innej firmy, ale w ostatniej chwili zaczęłam się zastanawiać nad pomadką Rimmel i dokonałam wymiany :)
To całkiem przyzwoita szminka, choć zachwytu u mnie nie wywołała.
Producent obiecuje usta pełniejsze o 40% po nałożeniu szminki, co oczywiście okazuje się chwytem reklamowym. W rzeczywistości pomadka mięknie na ustach w chwilę po nałożeniu, lekko topnieje i błyszczy- w tym cała tajemnica powiększania :) Połysk mi się podoba, choć liczyłam na więcej.
Mrowienie okazało się być raczej chłodzeniem, zupełnie jakby pomadka zawierała mentol. Dość interesujące uczucie, ale nie w środku zimy ;)
Trwałość jest przyzwoita, szminka schodzi równomiernie, nie wysusza ust. Może w odruchu serca dałabym jej 4 gwiazdki, jednak jedną bezdusznie muszę odjąć za zbyt skromny blask( u Kate Moss był lepszy :D ), drugą za mały wybór kolorów. Ja co prawda uwielbiam czerwienie, ale muszę się wstawić za osobami gustującymi w mniej krzykliwych kolorach. Zostają *** z plusem.

To pierwsza szminka ktora kupila po raz drugi !!! Bo z reguly kazda inna uzywalam raz, a potem szukalam innej :)
Nie wiem, czy to ten efekt mrowienia, ale w kazdym badz razie oczarowala mnie :)
Kupilam wraz z konturowka - 1000 kisses i od tej pory to moj niezawodny duet do malowania ust :)
Szminka nadaje ustom gladkosc, nawilza, usta faktycznie wydaja sie pelniejsze. Po dlugotrwalym stosowaniu usta stały sie gladsze, ladniejsze...
jak dla mnie super :) na pewno nie predko ja zdradze :)
no i fajna cena - okolo 20 zlotych :)

Szminka godna polecenia.Mam kolor jasno różowy i nabyłam go razem z konturówką. Produkt jest godny polecenia gdyż nawilża usta, nie waży się, dość długo pozostaje na ustach. Tuż po nałożeniu odczuwa się lekkie mrowienie które po 1-2 min ustępuje. Jeśli chodzi o powiększanie ust to rzeczywiście ono jest ale nie wielkie. Warto nabyć tą pomadkę. Moją przechwyciła mama więc kupię następną w tym samym kolorze.

Zaczne od tematu mojej wypowiedzi, czyli mrowenia. Ja go nie poczulam! Owszem jest lekko mietowy posmak, ale tak naprawde kupcie sobie Chapstick mietowy, jesli chcecie poczuc prrrawdziwa miete;) Kolory sa jakies spaczone, bo ja mam jeden z tych naturalnych "Sassy" i tak wyglada niezbyt ladnie na ustach:( Opakowanie, ktore w Rimmelu uwielbiam, zrobilo sie jakies takie ciensze i bardziej plastikowe - nie ma tego elemetu metalowego, ktory jest w Sheer Temptation:( I w ogole be be - jestem niepocieszona!!! Aha zapomnialam o tym efekcie powiekszenia - latwo o nim zapomniec, bo nie ma go!!! Ogolnie, gdyby nie tak ogromna promocja reklamowa moja ocena bylaby wyzsza, ale przez to co sie dzialo wokol tej szminki mialam chyba prawo oczekiwac czegos wiecej niz niezlej, miekkiej i nawilzajacej pomadki...

Mam odcień 055 (fake it)- raczej chłodna, średnionasycona czerwień. Kupiony w promocji wraz z konturówką, o dziwo brązową (dałam koleżance). Ja zreguły nie lubię szminek- mam bardzo wrażliwe, skłonne do przesuszenia usta. A tu, proszę, całkiem fajna pomadka- z dobrym poślizgiem, pozostawiajaca delikatną lśniącą powłoczkę na ustach (ale nie mazistą pułapkę na muszki). Faktycznie- jest efekt mrowienia i lekkiego nawilżenia, a może i odżywienia ust. Niezła trwałość, nie waży się (!). Bardzo fajne opakowanie i przyjemny zapach. Cieszę się z tego zakupu.

Mnie ta szminka "powaliła" swoim zapchem.Na początku wydaje się taki mdły,ale po jakimś czasie człowiek się do niego przekonuje.Mnie ten zapch kojarzy się z czymś słodkim :D Fajne są te drobinki,nie takie nachalne,w sam raz tyle ile powinno być :)Szminka jak na swoją cenę bardzooooooo długo trzyma się na ustach.Jestem na TAK.

Pani sprzedawczyni ostrzegała przed mrowieniem na początku , nie wiedziałam o co jej chodzi ale niebawem poczułam...no i pierwszy raz nie umiałam jej poprostu znieść na ustach , ale potem było już tylko lepiej. Posiadam kolorek sassy (?naklejkę zdarłam - taki odchył prywatny) Szmineczka ma cudowna kremową konsystencję, nie waży się ( częsta przypadłość innych szminek) i jest stosunkowo tania. Posiada bardzo ładne opakowanie. Nie wiem jednak czy jeszcze się na nią skuszę, gdyż preferuję szminki w płynie i błyszczyki.

Uwielbiam tą szminkę. Nigdy nie byłam do żadnej przekonana (czułam się jak wymalowana farbami plakatowymi) ale Full Volume jest rewelacyjna. Mrowienie jest miłe bałam się, że będzie mnie drażnić, ale bardziej drażnią mnie zapachy innych szminek. A ta jest super i zapach też przyjemny

Naprawde sprawia ze usta wydaja sie pełniejsze! Dobrze nawilza a to mrowienie sprawia ze czuje iz usta sa dobrze ukrwione a o to własnie chodzi!! to taka forma masazu dla ust! Jedyne moje zastrzezenie to to iz zostawia slady przy całuskach! ale zawsze mam ja przy sobie wiec jest ok!! Kolor jaki uzywam to 010 chyba najbardziej rózowy ze wszystkich i jest naprawde sexy! Polecam go wszystkim odwaznym dziewczynom!

Kupiłam na Sylwestra... odcień Screamer (wściekła czerwień - najbardziej czerwona z całego zestawu - chyba nawet w ciemnościach się świeci :D )Kolor rzeczywiście dość trudno wybrać jeśli ktoś nie gustuje w mocnych odcieniach. Zapach i konsystencję ma w porządku ale ten efekt mrowienia... kurka wodna, może jestem przewrażliwiona ale nie lubie "mentolu" na ustach. Sprawdziłam skład - mentolu nie ma ale nie wydaje mi się żebym widziała tam kolagen. W ogóle nie wiem który ze składników wywołał to "mrowienie"... miałam wrażenie że drętwieją mi usta i krew z nich odpływa. Efekt powiększenia - nie wiem czy wogóle był jakiś. Nie dla mnie ta szminka.