Clinique, Superdefense (krem nawilżający)

Najzwyklejszy krem nawilżający

- brzydki zapach (na szczęście mało intensywny)
- natłuszcza, po pewnym czasie skóra zaczyna brzydko świecić
- miałam wrażenie, że moja skóra stała się po nim "ziemista", szara, pozbawiona blasku-może zapycha pory??

+ wydajny
+/- jako tako nawilża

Używam tego produktu od: uzywałam przez 5 m-cy
Ilość zużytych opakowań:1

KWC! Nie pierwszy raz kosmetyk tej firmy ratuje mi skórę. Stosuję wersję beztłuszczową. Moja mieszana, bliska przetłuszczającej się, lecz mocno przesuszona cera juz po pierwszych aplikacjach odetchnęła z ulgą. Krem szybko zlikwidował łuszczące się, suche piórka ze skrzydełek nosa. Po miesiącu stosowania Superdefense moja skóra jest w świetnej kondycji, mimo "wysuszającej" centralnym ogrzewaniem pory roku. Coraz rzadziej też wyskakują mi przykre niespodzianki. Krem niemal nie pachnie, ładnie się rozprowadza, tylko trzeba uważać, by nie przesadzić z ilością, bo wówczas twarz lśni nie takim blaskiem o jaki nam chodzi ;-), jest wydajny, ale przede wszystkim wybitnie nawilża!!! Nie zdradzę go z żadnym innym, no chyba, że z ciekawości ;-)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zupełnie przeciętny, porządny krem. Nie wiem na temat ochrony, ale poza tym niczym się nie odznacza. Przeciętnie nawilża, odżywia, miałam wersję do cery suchej i nie było w nim nic, co sprawiłoby, że mam ochotę do niego powrócić.

Używam tego produktu od:ok 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań:15 ml

Z regoly nie daje najwyzszych ocen ale ten krem ZDECYDOWANIE zasluguje na 5. Mam bardzo wrazliwa skore z tendencja do nieustajacego przesuszania sie w niektorych miejscach. Doslownie od lat probowalam wszelkiego rodzaju kremow- od drogich do tanich i wreszcie znalazlam moj IDEAL.Odkad go mam nie uzywam innego. Krem pozostawia na twarzy cieniutki filtr co sprawia, ze czuje sie iz skora jest dobrze nawilzona. Lagodzi podraznienia, uspokaja ja. Jest stosunkowo wydajny, ja uzywam raz dziennie i to wystarczy do calkowitego nawilzania skory na caly dzien.Ogolnie jestem fanka kosmetykow z seri Clinique a kremu uzywam wraz tonikiem nr.1 orazTurnaround Concentrate Serum i chyba naprawde dziala, poniewaz slyszalam jak moja kolezanka powiedziala dzisiaj do kogos, ze mam perfekcyjna cere- a bylam bez makijazu! Straszna ze mnie samochwala :)

Używam tego produktu od:1 rok
Ilość zużytych opakowań:3

Uzywalam tego kremiku cale lato. Wersja dla suchej skory. Sprawdzil sie bardzo dobrze. Ma przyjemna konsystencje, dobrze sie wchlania, bezzapachowy - trzeba uwazac jednak z iloscia kremu, bo mozna sie nim zbyt "natluscic":). Latem znow do niego wroce, obecnie planuje zakup innego kremu, tez Clinique:)

Używam tego produktu od:wystarczyl na cale lato
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam go bo akurat potrzebowałam solidnego nawilżenia, ale niestety nie za dobrze sprawdził się w tym wypadku. Krem ma lekką, spójną konsystencję i miło się go używa - powiedziałabym, że dość dobrze nawilża. Wcale nie jest wydajny bo kupiłam go na wiosnę-50ml- i smarowałam się na noc i to nie zawsze, a teraz w słoiczku pusto :| Jeden fakt co mnie pozytywnie zaskoczył - mam mieszaną cerę i jak się budziłam rano to na twarzy był nieprzyjemny film, a po użyciu tego kremu - rano twarz bez paskudnej poświaty :) Ale myślę, że ta jedna cecha to za mało jak na krem za taką cenę.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kończe 50ml

Niewątpliwie "naprawia" skórę, ale trzeba uważać z ilością kremu nakładaną na twarz, bo potrafi równie dobrze zapchać pory i wtedy można obudzić się z opuchniętą mordką. Poza tym bardzo odpowiada mi "treściwa" konsystencja - jest przez to wydajny. Dobrze regeneruje zmęczoną pływaniem, przebywaniem na mrozie itp. skórę. Obecnie "mój" krem, ale nie wykluczam ewentualnej zdrady dla czegoś pachnącego i może ciut lżejszego. ;)

Używam tego produktu od: ponad pół roku
Ilość zużytych opakowań: 2

Kilka konsystencji krmu pozwala dobrać najlepszą dla siebie. Ja w tej chwili używam tej najlżejszej, zimą miałam dla cery normalnej i suchej. Chwilę trwa zanim krem się wchłonie, ale potem makijaż dobrze się trzyma.
Zastanowiła mnie recenzja wystawiona przez Joannea; Krem zawiera 3% avobenzonu czyli Parsol 1789. Jest to patent firmy Hoffman La Roche. Jest jednym z najdawniej i najlepiej poznanych filtrów anty-UVA, stosowanym od 1981 roku. W większosci krajów jest filtrem najczęściej wchodzącym w skład kosmetyków promienioochronnych spośród wszystkich filtrów chroniących przed promieniami UVA. Doniesienia z 1998 roku o niskiej fotostabilnosci okazały się nieprawdziwe. Okazało się, że po 72 godzinach ekspozycji na promienie słoneczne właściwości ochronne Avobenzonu obniżyły się tylko o 25 % w stosunku do początkowej zdolności ochronnej. Stężenie 3% odpowiada właśnie ochronie ok 25.
Krem zawiera dodatkowo filtry UVB w tym oksybenzon - z mojego punktu widzenia niestety. To on zwykle odpowiedzialny jest za krostki i uczulenie

Podsumowując: jest to dobry krem na dzień, nawet na słoneczne dni...

Posiadam wersję do cery tlustej. To moj pierwszy krem do cery dojrzalej, wcześniej probowalam miniaturek np. biotherm czy lancome. Konsystencja lekka, przyjemna, krem nie podraznia, doskonale nawilza i odzywia. Poczatkowo pozostawia lekki tlusty film, lecz po czasie sie wchlania. Mimo tendencji mojej skory do swiecenia, nie poglebia jej. Uwazam ze to dobry produkt.

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: 1
Recenzja: ...

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...

Ja bardzo lubie moj maz niecierpi a wszystko za sprawa konsystencji - ja bardzo lubie te takie bardziej tresciwe:). Stosuje sobie go przewaznie na noc chociaz nie widze przeszkod w stosowaniu dziennym bo warstewka tlusta szybko sie wchlania wiec buzia pozostaje normalna nawet i matowa. Siegam po niego najczesciej gdy sie przesusze bo szybko pozwala mi wrocic do rownowagi. Nie wypowiadam sie o filtrach bo zwyczajnie nie wiem czy dziala czy nie. Wydajny.

Mozna kupic jednak sa duzo tansze kremy zapewniajace te sama 'opieke' nad buzia.
Gdyby nie cena pewnie wrocilabym jeszce do niego.

Przy mojej cerze sprawdził się idealnie.Mam wersję do cery normalnej w kierunku suchej.Uważam ,że jest całkiem porządny i nie żałuję wydnych pieniędzy.Bardzo dobrze nawilża i dzięki niemu nie popękały mi naczynka przy ostatnich 30 stopniowych mrozach.Do tego nie zapycha porów, co robi większość kremów półtłustych.
Konsystencja bardzo przyjemna, w dotyku jedwabista.
Po wchłonięciu kremu, twarz jest matowa o zdrowym wyglądzie.Tłusta warstewka utrzymuje się tylko przez chwilkę.Wystarczy niewielka ilość aby nawilżyć całą twarz i szyję.Dzięki niemu skóra robi się bardzo gładka.Koloryt też wyrównuje.
Co do filtrów to , prawdę mówiąc, nie mam pojęcia jak poznać ,że działają.Nigdy tak do końca w nie nie wierzyłam w kremach do codziennej pielęgnacji...no może minimalnie.W każdym razie napewno nie są stabilne przez cały dzionek.
Myślę ,że w przyszłym roku , kupię go ponownie.

Bardzo udany krem. Używam wersji normal - dry. Odpowiada mi typowy dla Clinique zapach i zwarta konsystencja. Krem przyjemnie nawilża skórę, wyraźnie ją zmiękcza, jest bardzo wydajny. Na początku twarz trochę się po nim świeci, ale po kilku minutach można nakładać podkład, z którym ładnie się komponuje (w moim wypadku jest to Repairwear). Nie podrażnia skóry, choć kremy Clinique lubią mnie szczypać, szczególnie na początku używania. W konkurencji nawilżania wygrał z Nutrilogie2 Vichy. Nawet zimą skóra nie woła o dodatkową porcję. Na lato szykuję się na wersję w kierunku cery tłustej. Piękny słoik, cena do przebolenia jak na krem z górnej półki. Najbardziej podoba mi się efekt aksamitnej skóry, który pozostawia. No i plus za wysoki filtr.