Vichy, Flexilift Teint (Podkład wygładzający zmarszczki)

Z podkładami Vichy przyjaźnię się od dłuższego czasu. Wcześniej używałam Aera Teint, ale ponieważ moja cera ma już 30+, postanowiłam przerzucic sie na lekko liftingujacy podkład.
Pierwsze wrażenie jak zwykle przy produktach Vichy super pozytywne, podkład jest leciutki, konsystencja mocno płynna, co mnie akurat pasuje, świetnie się rozprowadza. Używam odcienia 25 Nude, który idealnie zgrywa sie z kolorytem mojej cery, przynajmniej teraz, kiedy jest nieopalona. Dobrze nawilża, nie widać przesuszonych skórek, co przy innych podkladach stanowiło u mnie zawsze problem. Cera jest matowa, swiecenia nawet po kilku godzinach nie zauważylam.
Efekt kryjacy zmarszczki nie jest natomiast zbyt spektakularny, po jakimś czasie od nałozenia podkladu uwidaczniaja się, tak jak przed nałozeniem (moze to kwestia lekkiej konsystencji, coś za coś).
Podsumowując:
+: lekki, łądny zapach, łatwe nakładanie, dobrze matuje i wyrównuje koloryt oraz ładnie kryje przebarwienia
-: efekt liftingujacy nie utrzymuje sie długo.

Mam 29l, cerę raczej suchą, z drobnymi wypryskami (od czasu do czasu) i dla mnie ten podkład jest bardzo dobry z tym, że ja mam LIFTACTIV( dopiero teraz zwróciłam uwagę na nazwe..)
Kryje to co ma kryć( nie jest za mało kryjący jak np HighPerformance ID)ale wygląda przy tym bardzo naturalnie na buzi , wygładza , fajny kolorek( 25), super się rozprowadza- naprawdę polecam:)
Ma podobne działanie jak TeintMiracle Lancome\'a( który też polecam) ale jest jednak o połowę tańszy.

Jak skończył się mój fluid zaczęłam go podkradać mamie i tak stał się moim ulubionym fluidem, choć nie potrzebuję jeszcze efektu liftingu.
Jest lekki, nie robi tapety, wyrównuje kolor skóry, wygładza twarz, ukrywa niedoskonałości, nie wygląda sztucznie.
Po czasie twarz zaczyna się świecić, ale niestety wieczorem po ciężkim dniu, nie da się wyglądać dobrze...;-)

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: około 5

ale niestety na mojej twarzy masakrycznie się świeci po godzinie. Dodatkowo szklana buteleczka to minus gdy ma się w domu ciekawskie dzieci.
Plusem jest wygładzona i rozświetlona skóra. Jak już się dorobię zmarszczek to zamienię superfit cliniqua na niego.

EDIT: No i kupiłam kolejne opakowanie i stwierdzam, że nowa wersja jest zdecydowanie lepsza niz stara. Przede wszystkim twarz nie świeci po jakimś czasie, zostaje w miarę matowa. Do 10 godzin napewno nie, ale nikt tego nie obiecuje.
Łatwo się nakłada i faktycznie musi być przypudrowany jakimś sypkim pudrem. Ale gdy się spełni te warunki, można przestac szukać ideału.
Napewno będę kupować, i nawet jeśli od czasu do czasu zrobię jakiś "skok w bok", to będę do niego wracać.

Używam tego produktu od: 5 lat

Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania, w tym jedno do połowy a potem rozbite >;-(

W tej chwili 4-te nr 25

Podkład jak dla mnie bardzo dobrze kryje nie zapycha ładne odcienie dobrze sie rozsmarowuje ale mam cere suchą i jak dla mnie troche przesusza twarz ,ogólnie dobry produkt twarz po nim wygląda na zdrową i wypoczętą aktualnie go nie uzywam bo znalazłam lepszy zamiennik dior sculpt, cera mieszana powinna być zadowolona ale dla tłustej może być zbyt treściwy.

Używam tego produktu od:już nie
Ilość zużytych opakowań:2 opakowania

plusy - bardzo delikatny, odcien dopasowujacy sie do skory, średnio kryjący, skóra jest po nim gładka, ładnie pachnie, praktyczne opakowanie z pompka...
minusy - niestety ale moja skora bardzo szybko po nalozeniu zaczela sie swiecic.. poza tym podklad szybko sie sciera, a raczej mozna ujac ze splywa z twarzy.. no i jak dla mnie jest to problem, bo potrzebuje podkladu ktory bedzie na mojej twarzy od rana, kiedy go naloze do wieczora, kiedy wroce do domu... dlatego uzywam go okazjonalnie, kiedy wiem ze dzien nie bedzie intensywny i bede miala czas na poprawki makijazu w ciagu dnia :)
ale wydaje mi sie ze jesli ktos nie ma problemu ze swiecaca sie cera, to podklad powinien byc ok i utrzymywac sie caly dzienUżywam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Kupilam ponad rok temu wraz z Mineral Balm i (wiem ze sie powtarzam-zob: Mineral Balm)od kiedy zaczelam stosowac, kolezanki z pracy nie mogly sie nadziwic, pytaly co robie, itd. Twarz jest wygladzona, podklad idealnie sie rozprowadza, cera troszeczke sie swieci po paru godzinach, coz trzeba zapudrowac i tyle. Jest dosyc trwaly, ale dodam ze uzywam tez baze pod podklad, wiec moze to dlatego. Jest niesamowicie wydajny-uzywam dzien po dniu przez 6 miesiecy, oto na jak dlugo starcza 1 buteleczka. Cera wyglada pieknie, wrecz bajkowo, uzywam odcienia Nude, mialam tez Opal-dobry na zime, poniewaz mam cere raczej jasna. Dodam tez, ze mam sklonnosc do wypryskow-ale podklad, mimo ze jest dosyc tlusty, nie powoduje ich powstawania. Kryje, lecz nie za bardzo, ale to nie taka jego rola przeciez! Dla mnie jest idealny. Pierwszy raz sprobowalam jak dostalam jego probke-i od razu sie zakochalam, wiedzialam ze musze go miec!

Używam tego produktu od:ponad roku
Ilość zużytych opakowań: zaczynam 3-cie

Podkład ten pierwszy raz kupiłam rok temu po wakacjach w odcieniu 45. Byłam zachwycona, fakt, że miałam wtedy bardzo ładną cerę, a fluid w tym kolorku sprawiał, że moja buzia wygladał zdrowo i ładnie. Wiosną wróciłam do Vichy do koloru 25 (45 za ciemny) i nie był to dobry pomysł. Odcień mi nie pasuje, niezbyt dobrze kryje a wiosną niestety mam co ukrywać, no i brudzi, bardzo brudzi. (Jak mogło wcześniej mi to nie przeszkadzać? Chyba golfów nie nosiłam) Absolutnie nie jest wart swojej ceny Znowu musiałam się uśmiechnąć do podkładu, który jak dotąd sprawuje się najlepiej na mojej buzi.

Używam tego produktu od:jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań:jedno i trochę

Używam go, od kiedy wszedł na rynek. Wczesniej używałam Aera Teint.
Co mogę powiedzieć? Współpracuje z moją cerą jak żaden inny, o każdej porze roku (w lecie gładką i bezproblemową, w zimię skłonną do przesuszania i otwartych porów - tak reaguję na suchość). Dobrze kryje, dobrze stapia się z cerą, nie podkreśla porów, twarz wygląda świeżo i promiennie.
Ostatnio po kolei kupiłam pięć innych (Dior Nude, Armani Lasting Silk, Kanebo Cream Finish, Loeral Visible Lift, Max Factor Age Renew).
Z podkulonym ogonem wracam do mojego jedynego i ukochanego Flexilift.

Używam tego produktu od: Kilku lat
Ilość zużytych opakowań: Całe mnóstwo

Kupiłam kilka mies.z nadzieją, może kosmetyk apteczny przynajmniej nie podrażni skóry twarzy.I to może się udało,innych funkcji nie spełnił.Świecący nos i łuszczące się policzki, to efekt doprawdy niezachęcający do dalszego korzystania.sytuacja nieco się poprawiła, kiedy zaczęłam mieszać podkład z kremem nawilżającym, ale to z kolei zmniejszyło efekt kryjący. Tak więc niestety NIE. Nie kupię więcej tego pdkładu.

Używam tego produktu od:używałam latem
Ilość zużytych opakowań:1

Jestem bardzo wymagająca wobec tego typu kosmetyków. Musi byc po prostu idealny dla mnie - idealny kolor, idealne krycie bez efektu maski przynajmniej na 6 godzin. Ten podkład zrobil duzo wiecej - wygłądza drobne zmarszczki i niedoskonałosci skóry, nie uczula, nie powoduje wysypu zaskornikow i trzyma sie na twarzy do 9 godzin (kilkaktotnie musze tylko nos przypudrowac w ciagu dnia). Uzywam odcienia nude - ideanie stapia sie z moim odcieniem skory. Dla mnie bomba. Wart swojej ceny !

Używam tego produktu od:kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Używałam go przez kilka lat. Do czasu, jak odkryłam coś lepszego (Revlon Beyond ).
Podkład był bardzo wydajny, umiejętnie rozprowadzony na twarzy nie tworzył maski, widocznie spłycał drobne zmarszczki. Nie powodował błyszczenia twarzy. Nie wymagał nawet użycia pudru sypkiego.
Zimą używałam odcienia najjaśniejszego, na lato wybierałam wersję ciemniejszą.
Butelka z dozownikiem umożliwiała nałożenie odpowiedniej ilości podkładu.


Używam tego produktu od: paru lat - do maja tego roku
Ilość zużytych opakowań: kilka po 30ml