Maybelline New York, Expert Wear Blush

Róż jest naprawde dobry przedtem mialam róże miss sporty i boujours ale ten jest najlepszy. Z tamtymi to sie normalnie męczyłam i myślałam że tak to musi być;) myliłam sie i bardzo sie z tego powodu ciesze:) Jak narazie to jest mój KWC wśród róży:) Jak znajde coś lepszego to zmienie opinie;)

Używam tego kosmetyku od niedawna ale napewno narazie nie przestane chyba że trafie na coś lepszego ilość zużytych opakowań: jedno kolorek nr62 rosewood czy jakoś tak

21.05.2005r. Doszłam do zmutnego wniosku że to jednak nie to dlatego odejmuje mu **:) bo albo mój kolorek jest niezbyt dopasowany z tamtej skromnej palety albo coś sie stało z moim rózem:( moze to przez to że caly dzien w pelnym sloncu lezal? nie mam pojecia::( ale w kazdym badz razie zabralam z niego pedzelek i znow korzystam z boujours....

Kolejny róż Maybelline z którego jestem bardzo zadowolona :) Wydaje mi się, ze jest nawet lepszy od Pure Blush. Mam kolor sweetheart rose, taki różowiutki, ale na twarzy wygląda delikatnie i naturalnie. Długo się utrzymuje. Kupiłam go z myslą o malowaniu się na ślub i sądzę, że przetrwa tą próbę :)

Nie mam dużego doświadczenia z różami, ale uważam, że ten jest bardzo dobry. Mam kolor 62 Rosewood. Faktycznie daje naturalny efekt, łatwo się nakłada (używam większego pędzla, ale tym dołączonym do opakowania też można sobie poradzić). Ma ładny zapach i opakowanie. Trwałości nie mogę na razie ocenić ze względu na mój nietrwały podkład. Ogółem bardzo sympatyczny produkt :)