Biotherm, Eau D`Energie (Energetyzująca mgiełka do ciała)

Kiedy temperatura za oknem przekracza dodatnią skalę termometru, kiedy spływa mi makijaż, kiedy nie chce dusić otoczenia intensywnym zapachem sięgam latem po tę mgiełkę. Lekka, orzeźwiająca, cytrusowa o wyraźnej nucie soczystej mandarynki. Dopsikuję się w ciągu dnia kilkukrotnie, odświeżam też tą mgiełką przestrzeń wokół siebie. Jest idealna na lato. Nie męczy mnie ani otoczenia. Trwałość? Ulotna. Ale to tylko mgiełka.

Nie wyobrażam sobie lata bez mgiełek zapachowych. Mam wersje i droższe i tańsze, trzymam je na toaletce, w samochodzie i jedną mam zawsze przu sobie w torebce. Markę Biotherm lubię coraz bardziej i jedyne, co może mnie od niej odstraszać, to cena. Mgiełka nie należy do najtańszych, 100 ml kosztuje ok. 90 zł. Postanowiłam zaszaleć i kupiłam ją spontanicznie. :-)

OPAKOWANIE

Buteleczka jest już sama w sobie ekskluzywna. Ciężka, wykonana ze szkła z metalowym atomizerem. Nie kupimy jej w Rossmannie czy w Hebe. Buteleczka jest przezroczysta, widzimy zużycie produktu. Atomizer rozpyla delikatną mgiełkę, psiknięcie porównywalne do perfum. Nie ma tu chluśnięcia wodą, jakie występuje przy tanich, plastikowych mgiełkach. Jest to delikatne pryśnięcie, które nie zmoczy nam ubrania.

MGIEŁKA

Zapach idealnie wpasowuje się w mój gust. Połączenie pomarańczy, mandarynki, cytryny i moreli to strzał w dziesiątkę, idealne nuty zapachowe dla fanek cytrusów i orzeźwiających owoców. Właśnie taka jest mgiełka: świeża, energetyczna, orzeźwiająca. Ideał na upalne lato! Niezbędnik na mojej toaletce. Trwałość zaskakuje, czuję ją przez 4-5 godziny, a więc jak na mgiełkę zapachową jest bardzo dobrze. :-)

Mgielke 1 raz otrzymalam w prezencie od tamtego momentu sama ja namietnie kupuje.
Minimalistyczne opakowanie skrywa w sobie 100 ml rozkoszy.
Zapach pomaranczy i brzoskwini (te nuty najbardziej wyczuwam)-> nie jest zbyt slodki ale taki pobudzajacy. Dodaje energii i checi do wyzwan. Odpreza.
Od producenta wiemy ,ze jest to kompozycja
kwiatowo - owocowa ->połączenie cytrusowych nut pomarańczy, mandarynki i cytryny uzupełnionymi zapachem piżma i drzewa cedrowego.
Kategoria: świeżo - owocowa
Nuty zapachowe: świeże nuty, pomarańcza, mandarynka, cytryna, morela
Trwalosc calkiem niezla jak na mgielke ok 5 h.
Uwielbiam otulac sie jej zapachem.
Sila w prostocie.

Zacznę od tego, że mgiełki namiętnie używam od czterech lat. Służy mi w bardzo upalne dni. Tak jak sama nazwa wskazuje dodaje energii. Po jej użyciu czuje odświeżenie i ukojenie podczas temperatur powyżej 30 stopni. Jest to chyba jedyny zapach, którego nie boje się użyć w rekordowe upały.
Zapach jest bardzo świeży. Wyczuwam w nim głównie brzoskwinię j pomarańczę. Lecz nie jest to zapach słodko - ulepkowo owocowy, tylko bardziej bym go umieściła w kategorii wodno - owocowej.
Mimo tego, że jego trwałość pozostawia wiele do życzenia to na pewno będę go dłużej używać gdyż do tej pory nie udało mi się znaleźć godnego następcy.

Tegoroczne upalne lato ma dla mnie zapach energetyzującej mgiełki do ciała Biotherm Eau D\'Energie. To bez wątpienia mój hit tegorocznych wakacji.
Już od bardzo dawna nie miałam mgiełki zapachowej do ciała, ale przypomniałam sobie fajną, niebieską wodę Biotherm, której z przyjemnością używałam wiele lat temu podczas wakacji. Przeglądając ofertę marki w Sephorze moją uwagę przykuła smukła, minimalistyczna, pomarańczowa buteleczka, która i bez sugestywnej nazwy skojarzyła mi się z witalnością i energią.
Właśnie witalność i energia to dwa najbardziej odpowiednie słowa do określenia tego czym jest D\'Energie. To radość życia i poczucie szczęścia, beztroska i wolność. Tak, wiem, wiem, brzmi to nad wyraz górnolotnie, ale ten zapach sam nasuwa takie skojarzenia. I to dzięki Biotherm mam energię, by pisać ten post w momencie gdy na moim termometrze temperatura wynosi 33 stopnie:)
Zapachy, które najbardziej wyczuwam w tej kompozycji to brzoskwinie, pomarańcze i cytryny co tworzy świeżą i rześką mieszankę z odrobiną słodyczy.
Trwałość jak na mgiełkę do ciała jest niezła - na mojej skórze utrzymuje się 5 - 6 godzin, a na ubraniach o wiele dłużej. Jest subtelny, ale czuć go wyraźnie. Na pewno nie przytłacza ani nie sprawi, że ktoś z naszego otoczenia dostanie migreny.
D\'Energie używam dwa razy na dzień - rano i po południu, zwykle 2 - 3 psiknięcia. Mimo niemal codziennego stosowania od około miesiąca to zużycie jest niewielkie, bo oceniam na ok. 5 ml.
Jak zwykle mała historia związana z opisywanym dziś zapachem. Moje skojarzenie dotyczące tego kto mógłby używać D\'Energie to Charlotte Casiraghi, czyli życie księżniczki z Monako, która spędza wakacje na jachcie na Morzu Śródziemnym albo sobie beztrosko spaceruje (inna sprawa, że ona niemal całe życie ma wakacje). Pasuje do niej tak idealnie, że z powodzeniem mogłaby być twarzą tego kosmetyku.
Biotherm Eau D\'Energie to bez wątpienia mój najlepszy kosmetyczny wybór tego lata. Jest to zapach stworzony do używania go w upały i dodający energii kiedy kompletnie nic się nie chce robić. Zresztą polecam wszystkie wody toaletowe tej marki, bo są równie orzeźwiające.
Cena to 89 zł/50 ml i 135 zł za 100 ml w Sephorze, choć oczywiście jest dostępna w wielu innych perfumeriach.

Używam tego produktu od: lipiec 2015
Ilość zużytych opakowań: jedno 50 ml

+ piękny zapach
+ bardzo długo utrzymuje się na ubraniach
+ wydajny
+ spoko pojemność za spoko cenę, można też kupować w zestawach z balsamem i żelem
+ lekki, świeży, owocowy
+ ładna buteleczka

używam tego jak perfumy i w tej roli sprawdza się doskonale, zapach cytrusowy, mandarynkowy. idealny na lato, dla niektórych podczas upałów może wydać się zbyt intensywny, mi jednak nie przeszkadzał. w zimie też będzie pasował, zapach uniwersalny.

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 1/3 opakowania

Chociaż zakup był zupełnie nieplanowany, to zapach bardzo mi się spodobał, że wiele się nie zastanawiałam.
Jak lato, jak pomarańcze, jak słońce, piękny, świeży, energetyzujący :)

Cena jest dosyć wysoka, ale zapach jak na mgiełkę intensywny, no i cóż naprawdę wart uwagi :) Poza tym to aż 100 ml i starczył mi na długo.

Słyszałam wiele komplementów i myślę, że kiedyś jeszcze się zdecyduję.

Jedyny minus moim zdaniem, to to, że typowo jako mgiełka sie nie nadaje :( Na początku momentami czuć nawet alkohol, a czymś takim twarzy nie potrktuję :(

Podsumowując, naprawdę fajny gadżet :P



Używam tego produktu od: ok. 4/5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Obok Eau De Paradis ta woda jest drugą moją ulubioną:) Cudowny, orzeźwiający zapach owoców pobudza zmysły i wprawia w dobry nastrój:)

+ rozkoszny zapach
+ ładne i poręczne opakowanie
+ skład
+ dodaje energii
+ doskonale odświeża
+ nie podrażnia skóry, nie powoduje pieczenia (jak w przypadku mgiełek popularnej marki na A.)
+ wydajna

To prawdziwy ideał zarówno na upalne dni jak i wiosenne czy jesienne wyjścia. Zawsze kojarzy mi się z latem i tym, co najprzyjemniejsze:)

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Spodobała mi się próbka, teraz mam już pełnowymiarowe opakowanie. Dostałam je w komplecie z balsamem do ciała z tej samej linii zapachowej. Na lato - to jest to!

Miły, orzeźwiający zapach, możliwość częstego spryskiwania się, fajna butelka. Jedyny minus: że jednak mgiełka jest na bazie alkoholu, więc nie tak totalnie na plażę.
Używam tego produktu od: ok. miesiącaIlość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Update 16.08.2012: dodaję pół gwiazdki - poza tym alkoholem w składzie cała reszta jest rewelacyjna :)

Jestem fanką słodkich owocowych zapachów, w zależności od pory roku bardziej ulepkowatych bądź mniej. Wraz z nadejściem ciepłych dni przerzucam się na lekkie świeże zapachy i takiego właśnie szukałam. Mgiełka Biotherm już rok temu zwróciła moją uwagę, ale skończyło się na drogeryjnych testach. Znalezienie odpowiedniego zapachu, który by mnie po chwili nie męczył i w każdej fazie zapachowej mi się podobał, to spory wyczyn. Nie lubię mozolnych poszukiwań odpowiedniego zapachu, bo w pewnym momencie wszystko mi się miesza. Dlatego postawiłam na znajomy już typ, właśnie Eau D\'Energie. Zapach jest świeży, owocowy, orzeźwiający, ale jednocześnie ciepły i nie uciążliwie słodki. Ja wyczuwam brzoskwinię i morelę w przeważającym stopniu. Jak na mgiełkę ma o dziwo bardzo dobrą trwałość, wtapia się w skórę i na cały dzień pozostawia otulający nas aromat. Chwilami kojarzy mi się ten zapach z mrożoną, owocową herbatą:)

Zapłaciłam w Sephorze 89 zł/50 ml. Wydajność - z początku wydawało mi się, że będzie kiepsko, ale jest całkiem nieźle, zwłaszcza przy mojej częstotliwości używania. Czy kupię ponownie? Ciężko powiedzieć, jeśli nie znajdę nic innego w tym klimacie, to pewnie tak, bo zdecydowanie się polubiliśmy.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kocham tą wodę!
Niekwestionowany wybór na lato, woda którą zawsze należy mieć przy sobie.
Jej zapach od razu przypomina mi upalne lato i imprezy do rana.
Poręczna buteleczka,która można ze sobą zabrać w podróż to także duży atut tej kompozycji. Jest znacznie poręczniejsza niż konkurencyjny Clarins i o niebo żejsza niż La prairie,które lubie,ale raczej bardziej trzymam w domu niżei zabieram ze sobą.
Oczywiście jak to woda do ciała nie ma zbyt dużego steżenia alkoholu i nie trzyma się cały dzień jak perfumy,ale zapach slodkich owoców na skórze w upalne dni jest subtelniejszy niżeli kwiatowe zapachy będące w stałych ofertach marek.
Dużym plusem jest takze to ,że w tym roku wesza w pojemności 50ml za 59zł to dość przystępna cena i jeszcze mniejsza pojemnośc by zabierać mniej miejsca w torebce-dla mnie bomba.


Używam tego produktu od: 4 lata
Ilość zużytych opakowań: 3 w trakcie 4

Z myślą o wakacjach, plażowaniu nabyłam 3 zapachy Biothermu o pojemnościach 50 ml każda.
Wszystkie ujęły mnie tym, że:
A: nie są na bazie alkoholu, więc można się śmiało opalać
B: nie mają tych standardowych pojemności (czyli 100 ml)

Odnośnie TEJ:

buteleczka skromna, łatwa do zabrania w podróż, choć oczywiście ciężkawa
zapach w pierwszej chwili jest urokliwy, baaaaaardzo słodki i taki wakacyjny, jednak po niedługim czasie jest wybitnie drażniący, irytujący... To przykre doświadczenie, jeśli chodzi o zapachy...

Trwałość? Niewiarygodnie niska! Trzeba się bardzo obficie spryskać, żeby w ogóle poczuć zapach, a on i tak się zaraz ulatnia i zostaje jedynie irytujący posmaczek...

Nie polecam! 1,5 gwiazdki za brak alkoholu w składzie, co pozwala bezpiecznie się opalać.
Mimo tego waloru - więcej nie kupię! : (

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-go 50 ml