Guerlain, Aqua Allegoria Winter Delice EDT

Guerlain, Aqua Allegoria Winter Delice EDT

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5

Pojemność 0 ml
Cena 180,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Zapach o prawdziwym bożonarodzeniowym charakterze - świąteczna kompozycja imbiru, kadzidła, pierników, wanilii i norweskiej sosny. Wspaniale otula w zimowe wieczory.

Recenzje 29

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Sosna, świerk, choinka, graal i spadanie z piedestału.

Gdy zaczynałam swoją przygodę z perfumami, uważałam, że moim graalem jest zapach pierników, cynamonu, korzennych przypraw i tychże składników zachłannie poszukiwałam. Gdy przeczytałam o Winter Delice byłam pewna, że graal jest blisko. Napaliłam się na ten cynamon, pierniki, świąteczną atmosferę, a smaczku dodawał fakt, że WD były trudne do zdobycia i wycofane z produkcji. Oczekiwania były większe niż szara rzeczywistość. Co tu dużo mówić, WD graalem nie był; małym toruńskim pierniczkiem również nie.

Będąc młodą, nieopierzoną fascynatką perfum myślałam, że nie potrafię dobrze zrozumieć tego wspaniałego zapachu i że on na pewno pachnie piernikami, tylko może o innej porze dnia/roku/księżyca, może źle go wącham albo z moim nosem coś jest nie tak? Może kiedyś poczuję cynamon i pernik skoro one tam są? Ślepo wierzyłam w te pierniki i wydawało mi się, że mój nos nie jest odpowiednio dobry do odbierania takich subtelności.

Otóż, z moim nosem było i jest wszystko w porządku, po prostu w WD nie wyczuwam pierników a jedynie świerki, sosny, iglaki, modrzewie i inne leśności. I dobrze. I tak ma być.

Ale, ale, to nie koniec tej zawiłej historii :D Skoro nie wyczuwałam tam piernika a zapach uważałam za świętość, to postanowiłam nadać mu jakąś wartość, jakąkolwiek (jednak co młode, to uparte ;) ). Postanowiłam, że będę go używać na wyjścia do kina (czasy studenckie, wyjścia do kina okazjonalne), żeby dobrze kojarzył mi się z miłym wieczorem spędzonym razem z moim ukochanym TŻtem :D

Ukochany TŻ powagi zapachu kompletnie nie doceniał, po filmach zawsze przedstawiał \\\'najswojszą\\\' i jedynie poprawną opinię na temat filmu i zazwyczaj po filmie burzliwie się sprzeczaliśmy... I tak to WD spadł z piedestału, spowszedniał a przynajmniej zrobił się mniej wyjątkowy.

Śmieję się z tej historii, z siebie i z TŻta, ale lubię ten świerkowy zapach właśnie za tę opowieść i za to, że będę go pamiętać do końca życia.

WD została mi jeszcze spora odlewka, zużuwam ją wtedy, kiedy mam na to ochotę, do kina chodzę sama a jak już z TŻtem, to on już też wie, że każdy może mieć inną opienię na temat filmu i jego racja nie jest jedyna i najsłuszniejsza ;)

WD jest dla mnie zapachem iglaków (trochę jak odświeżacz do toalet, trochę jak ścięte gałęzie choinki przewożone w samochodzie z waniliową choinką - zapachem do auta). Będąc szczerą - nie jest to nie wiadomo jak piękny zapach ;P Ale przez sentyment dostał ode mnie 3 gwiazdki :D

Używam tego produktu od: ho-ho i jeszcze trochę
Ilość zużytych opakowań: odlewki, choć był też i flakon

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

proszek do prania

Testuje , testuje i wciąż czuje zapach proszku do prania , tak dla mnie zaczyna się Winter Delice . Jeśli zapach proszku i czystości kojarzy się komuś ze świętami , to mamy święta . Nic więcej w tych perfumach , zapachu świąt mi nie przypomina . Nie ma choinek , lasu , pierników i cynamonu i dobrze , bo ich nie lubie .
Początek zapachu jest rześki i świdrujący , potem zmienia się w delikatne zmysłowe kadzidło z wanilią w tle .
Ciekawe i interesująca kompozycja . Można przetestować , ale nosić i jeszcze się zachwycać tym - na pewno nie .
Trwałość kiepska , po dwóch godzinach ledwo coś czuć , po trzech znika zupełnie .

Używam tego produktu od: od niedawna
Ilość zużytych opakowań: odlewka

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

odświeżacz powietrza

Bardzo nieudany zapach udanej serii. Pachnie jak odświeżacze do powietrza: agreywnie i tanio. Odświeżacz taki można nabyć taniej w Rossmanie, po prawej stronie, na dole, obok mopa stoją. Pojemność większa, a zapach łudząco podobny.
Czuć sosnę, ale ta sosna to jakieś sztuczne, świąteczne drzewko ubrane w kolorowe bombki i migające lampki. Niestety nie udało się zamknąć w buteleczce zapachu prawdziwej sosny, wspaniałego przysypanego śniegiem lasu.
Pierników i wanilii nie wyczuwam wcale, nie ma co liczyć na jakieś świąteczne łakocie. Zapach trwały i intensywny jak leśny odświeżacz powietrza.Używam tego produktu od: 2 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: w trakcie dużej odlewki

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Brisse

Odswiezacz do powietrza piniowy. Na dodatek bardzo trwaly, nie moglam sie go pozbyc po testach. Wiercacy w nosie, agresywny zapach, jestem zdecydowanie na nie.

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: testy

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Czadowe :D

Bardzo lubię takie zapachy - mieniące się nutami, które zmieniają się jak obrazy w kalejdoskopie. Winter Delice żongluje zapachem choinki, kadzidła - dość subtelnego i pierniczkowej mieszanki cynamonu, imbiru i wanilii. Ogólne wrażenie - zapach ciepły i miły, ale niesamowitą frajdę sprawia mi wychwytywanie jego różnych twarzy. Fajny, wielka szkoda, że coraz trudniejszy do kupienia :(
Buteleczka jak wszystkie tej serii bardzo mi się podoba

Używam tego produktu od:kilku dni
Ilość zużytych opakowań:próbka

Wizażanki najczęściej polecają:

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cynamon i piernik

Podobnie gryząca suchość i ostrość jak Cinnamon Bun Demeter + przyprawowy piernik w wykonaniu Secret Melange. Tak właśnie odbieram Winter Delice.
Z tym że moim ideałem, jest słodki piernik Belle de Minuit, doceniam Winter Delice, ale zdecydowanie Nina Ricci oddała idealnie piernik na jaki mam ochotę i jakim mam ochotę pachnieć.
Chociaż Winter Delice to piernik w swej istocie, oddaje dokładnie to jak pachną przyprawy korzenne do piernika. Gdyby dodać wanilii 3 laski byłoby super.
Trwałość ok. 4 godziny. Flakon ładny.

Używam tego produktu od: testy z próbki
Ilość zużytych opakowań: próbka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

jestem pierniczkiem!

winter delice jest zapachem zdecydowanie skojarzeniowym :D

przykladajac nadgarstek do nosa mam w glowie tysiac mysli, okreslen ktore jak ulal pasuja do WD :D

a kiedy zamkne oczy, mmmm.
pokoj, w ktorym panuje przyjemny, cieply polmrok. na stoliku stoja swieczki. w kacie stoi ogromna, dwumetrowa jodla ozdobiona pierniczkami domowej roboty. lampki choinkowe deliaktnie migocza, na podlodze pietrzy sie stos prezentow.
dom pachnie przyprawami, karpiem, igliwiem, sianem. a w powietrzu unosi sie atmosfera wyczekiwania.

winter delice sa bardzo swiateczne. chcialabym, w kazde czekajace mnie Boze Narodzenie, pachniec tak, jak pachna winter delice. pachniec piernikami, szczesciem, radoscia.

tak, ten zapach kojarzy sie z beztroskim dziecinstwem, swietami w rodzinnym domu. z koledowaniem, spedzanym wspolnie czasem. az mam ochote wziac w rece skrzypce i zagrac "cicha noc".

jestem piernikiem i wcale mi to nie przeszkadza. w koncu do swiat juz blisko ;)

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: probka [chociaz mam cicha nadzieje na wlasna buteleczke ;)]

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

pierniczek,imbir,ogien

WD poleciła mi Sabbath-napisała,że ma coś wspólnego z moim zapachem wszechcasów Zagorsk-CdG....Zamówiłam na allegro (w ciemno)-było ciężko,ale w końcu upolowałam.

Zaś sam zapach...mi Zagorsk nie przypomina,może Zagorsk jest mi jednak bliższy i b.wyszukany,ale...Winter Delice to niewątpliwie piękna,ciepła,miło kojarząca się woń.Czuję nie tyle sosnę co właśnie pierniki,imbir,kadzidło i odrobinę drzewa.Zapach niesamowicie ciepły,dymny,kojarzący mi się z drewnem ,leniwie"pożeranym przez ogień w kominku w zimową noc.

Prosty,smakowity,ale niezwykle przyjemny-kojarzący się z dzieciństwem,takim jakie chciałabym mieć.

Używam tego produktu od:dwóch dni
Ilość zużytych opakowań:zaczęta butelka 125ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

PIERNICZEK

Kupilam go dopiero kilka dni temu zachecona recenzjami wizazanek. Dopiero Wrzesien, a ja juz mysle o Swietach, niemoge sie doczekac gwiazdki! Juz od kilku dobrych miesiecy mam ochote na pyszne, korzenne pierniczki. Niestety mieszkajac na Florydzie tych Polskich to ja tu niedostane, a tutejszy gingerbread dostane dopiero w okolicach Grudnia...

Znam Belle De Minuit i zastanawialam sie czy nie zakupic go jeszcze raz. Czuc tam pierniczki i troche przypraw, troche owocow jednak po przeczytaniu na temat Winter Delice stwierdzilam, ze czas wyprobowac cos nowego, byc moze jeszcze bardziej pierniczkowego?

Winter Delice otwiera akord drzewny, a konkretnie zapach sosny. Bardzo realistyczna, zimowa sosna. Szybko dochodzi apetyczna slodkosc... sa pierniczki!!!! Slinka mi cieknie, slicznie komponuje sie zapach sosny z nutami piernikowymi, imbirowymi, wytrawnymi... CUDO. Chwile pozniej dochodzi bardzo interesujace kadzidlo. Nie czuc juz samej sosny jak na poczatku. jednak tym razem kombinacja piernikow z kolejna nuta, kadzidlem, jest przerazliwie piekna i ciekawa. Slicznie, po prostu slicznie sie rozwija i do konca pozostaje cudownym zapachem. Ciesze sie, ze kupilam Winter Delice zamiast Belle De Minuit, poniewaz nie ma tu nic niepotrzebnego, nie ma tu nic niezimowego. Nie potrzeba nam drzewa sandalowego, porzeczek czy bobu tonka... w Boze Narodzenie lepiej komponuje sie sosna i kadzidlo.

Gdy zamknelam oczy i powachalam nadgarstek to ukazal mi sie obraz surowej, mroznej zimy. Wyobrazilam sobie jakas malutka drewniana chatke, a w srodku przutylny, duzy pokoj z rozpalonym kominkiem w srodku... i jakas rodzinka popijajaca herbatke, zagryzajac to pierniczkami wlasnie... Albo obraz miasta, z ktorego pochodze, Warszawy i wspomnienia gdy wybieralam sie na swiateczne zakupy, chodzilam po srodmiesciu i chlonelam widok miasta zatopionego w swiatelkach choinkowych lampeczek... Ta atmosfera niemogla byc lepiej odwzorowana!

Nierozumiem jeszcze jednej rzeczy, jak dla kogos moglby byc nietrwalym zapachem???? Na mnie trzyma sie cale wieki, prawie dorownuje Kenzo Jungle, a to jest chyba ogromny sukces! Wiem, ze Allegorie nie sa bardzo trwalymi zapachami, jednak wydaje mi sie, ze to najbardziej zalezy od skladnikow. Kompozycja zimowa, sosnowa i korzenna jak Winter Delice bedzie trwac dlugo i jeszcze dluzej!

Polecam milosniczkom wytrawnych, kadzidlanych perfum. Polecam na Boze Narodzenie i zime jak najbardziej, jednak ja... uzywam juz teraz we Wrzesniu bo kocham ten zapach! Nawet na Florydzie mozna "przezyc" prawdziwa zime i radosne swieta podczas wczesnej jesieni :))Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-ego

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

nordycka sosna

WD nie jest zapachem typowo pachnącym, łatwym w odbiorze. Żeby się z nim zaprzyjaźnić, potrzebowałam troszkę czasu, bo kupiłam je w ciemno i troszkę się zdziwiłam po pierwszym kontakcie :D
Winter Delice pachnie przede wszystkim piękną soczystą sosną rosnącą gdzieś w mroźnej krainie, smaganą północnym wiatrem.
Druga faza zapachu to sosna trawiona żywicznym ciepłym dymem w kominku, przed którym można ogrzać zmarznięte stopy po rześkim porannym spacerze w górach.
A gdy już ogrzejemy się w fotelu przed kominkiem, docierają do nas z baaardzo daleka delikatne aromaty przyprawy piernikowej (odkryłam to dopiero niedawno, pierniki czuć faktycznie, ale bardzo delikatnie przy samym nadgarstku gdy zapach się już wyciszy i rozgrzeje).

Piękny, relaksujący i obrazotwórczy zapach. Nie tylko na zimę. Bardzo trwały jak na EDT.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 75 ml.

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Jej Wysokość Sosna

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami i za siedmioma morzami (lub inną wodą) była sobie słynna, paryska firma Guerlain, która co roku wypuszczała w świat dwie nowe wody Aqua Allegoria. Było to jeszcze w czasach, gdy dobra wróżka czuwała nad tym, aby AA były dla ludzi głębokim doznaniem perfumeryjnym, a nie li tylko pachnącą wodą zdegradowaną do poziomu słodkawej lemoniado-landrynki, co ma miejsce obecnie.

Z tych zamierzchłych, dobrych czasów pochodzi właśnie Winter Delice - zapach drzewny przez wielkie D. Przez ogromne nawet, bo w przeciwieństwie do ogranych, poprawnie nudnych, dandysowatych cedrów i tym podobnych zblazowanych i zakurzonych sandałowców ten zapach po prostu żyje. Z rozgrzanej skóry strzela w górę, na wysokość kilkunastu metrów przybierając postać wyniosłej, pięknej sosny, o konarach wychłostanych zimnym, północnym wiatrem.
Kiedy biegam po lesie i nieludzko zmęczona dopadam takiego drzewa, "przytulając się" do niego, wyczuwam w nim życie, które zdaje się wykraczać poza ramy przyjęte dla królestwa roślin. Zupełnie jakby posiadało krwiobieg. Sosna z Winter Delice ma krwiobieg...

Na mojej skórze za sprawą Winter Delice nie rozbłyska migotliwym blaskiem bożonarodzeniowe drzewko, pierników brak, nie ma też kominka. Tylko garść wanilii na koniec. Ale mnie ta wanilia jest zupełnie obojętna. Ja mam całą,tętniącą życiem sosnę.

Winter Delice stawiam na równi z Pamplelune i Anisia Bella. Wielka strata, że Allegorie tej klasy już pewnie nie powstaną, bo Guerlain postawił na produkcję lemoniady.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: duża próbka

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Holiday Inn

Kolejny zapach, który recenzuję "na pożegnanie".
Tym razem jest to pożegnanie pełne żalu. Wiem, że pożałuję.

Winter Delice to zapach naprawdę piękny: jest w nim żywiczny aromat strzelistych, pokrytych śniegowym puchem sosen, otulające ciepło zapachów kojarzących się z domowym ogniskiem: ostrawy kardamon, nuty przyprawowe, otulający zapachowy ślad gorącego grogu i słodycz w dwóch pięknie komponujących się rodzajach.
Najpierw otula nas słodki dym palonych sosnowych drew i gałęzi, potem zaś wyziera spod niego wanilia w ciemnych, zmarszczonych laskach, jak gdyby ktoś niefrasobliwie wrzucił do parskającego płonącymi sosnowymi igłami kominka wyjęte z parującego grogu wilgotne strąki tej czarownej rośliny.

To naprawdę udana kompozycja. I rzeczywiście w pewien sposób pyszna.

A jednak jakoś nie nosiłam jej, choć miałam flakon przez długi czas.
Kiedy dociekam przyczyn myślę, że może zapach za bardzo przypomina roomspray? LOccitane ma perfumy do pomieszczeń o podobnym zapachu. Mam wrażenie, że to zapach Świątecznej Gospody, nie zaś świętujących w niej ludzi.
A może chodzi o tę charakterystyczną dla guerlainowskich Allegorii świdrującą... nawet nie nutę, lecz jakieś jej echo, które wywołuje w moim mózgu?

Doprawdy nie wiem, co sprawia, że choć naprawdę podoba mi się ten zapach - nie lubię go nosić.

A sam falkon? Jak u wszystkich AA - charakterystyczny.
I może na tym zakończę. :]

Używam tego produktu od: wielu miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kilka mililitrów z własnego flakonu

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    21
    recenzji

    127
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    0
    recenzji

    0
    pochwał

    5,22

  3. 3

    0
    produktów

    1
    recenzji

    9
    pochwał

    2,49

Zobacz cały ranking