Biotherm, Biosenses Body, Polishing Scrub with Oleo Mineral Complex

Kocham ten peeling:)...kosmetyk posiada świetną, gęstą konsystencję, nie wysusza skóry, ale cudownie ją wygładza. Po użyciu skóra staje się jędrniejsza i jest tak gładka jak u niemowlaczka:). Nie powoduje podrażnień i wyprysków jak niektóre peelingi, wręcz przeciwnie utrzymuje skórę w dobrej kondycji przez długi czas, gdybym mogła używałabym codziennie:). Minusem jest oczywiście cena, no ale czego się nie robi dla pięknej, gładkiej skóry:)...polecam bo jest super!!!

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Zgadzam się z poprzedniczkami. Rewelacyjna konsystencja, gruby...gęsty...wydajny...pięknie po morsku pachnie:) skóra robi się milsza w dotyku - zwłaszcza moje ramiona z tendencją do gęsiej skórki...cena porażająca no ale miło czasem zaszaleć i zrobić coś dla siebie. A tu naprawdę warto wypróbować

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Dostalam probke 20 ml tego peelingu podczas moich ostatnich zakupow kosmetykow Biotherm.
Gesty peeling rzeczywiscie rewelacyjnie peelinguje cialo, wygladza, natluszcza i relaksuje (zapach mi sie podoba - TAK!!! :))...
Oleo Mineral Complex dziala bez zarzutu... :)
Bialy peeling zawiera malenkie, niebieskie, niewyczuwalne drobinki i sporej wielkosci przezroczyste krysztalki, ktore nie ulegaja rozpuszczeniu i swietnie masuja cialo... :)
Ostre sa ... :) Peeling z rodziny "zdzierakow"...
Z cala pewnoscia skusze sie na sloiczek tego peelingu w niedalekiej przyszlosci... :)
Używam tego produktu od: 2 razy
Ilość zużytych opakowań: 1 probka 20 ml


!!!!!!!!!!!! NIE dla nieuczciwych i niekulturalnych Allegrowiczów bezprawnie kopiujacych opisy kosmetyków z Serwisu Wizaz.pl !!!!!!!!!!!!!

Uwielbiam ten peeling . Apetyczny , optymistyczny zapach [ choć trochę sztuczny ] cytrusów stawia mnie na nogi . Wspaniale orzeźwia kiedy użyje się peelingu pod zimnym prysznicem . Peeling ma grube , dość ostre ziarenka i jeszcze takie ziarenka , które przypominają kryształki soli - które się nie rozpuszczają , więc nie wiem co to jest . Peeling drapie dość mocno [ prawie tak samo jak pomarańczowy peeling w tubie Ireny Eris ] , jego wadą jest to , że trzeba go nałożyć dużo bo inaczej mozna na ciele policzyć te grube ziarenka [ które się jakoś za bardzo rozchodzą po ciele i trudno wtedy zrobic porządny peeling ] . Ale jeżeli nie oszczędzamy tego peelingu i nałozymy grubą warstwę złuszcza wspaniale . Omijam jedynie dekolt ponieważ drapie aż za bardzo . W zasadzie w tym peelingu nie ma nic nadzwyczajnego za wyjątkiem jednej rzeczy : w przeciwieństwie do wielu peelingów [ np. Erisu lub innych - górnopółkowych , których używałam do tej pory ] Biotherm wspaniale delikatnie z wyczuciem natłuszcza skórę , nie wysusza i nie ściąga . A dzięki temu natłuszczeniu skóra jest niesamowicie gładka w dotyku i naprawdę aksamitna , do tego ten zapach , który dość długo utrzymuje się na skórze . Mmmm ... Fajny . Choć średnio wydajny . I za to gwiazdka mniej . W Polsce kosztuje 105 zł - ja kupiłam go na urlopie i w sumie podobnie zapłaciłam [ -30 zł ] jak zerkam na kurs walut .