Shu Uemura, Pressed Eyeshadow (Pojedynczy cień do powiek)

Shu Uemura, Pressed Eyeshadow (Pojedynczy cień do powiek)

Średnia ocena użytkowników: 4,5 /5

Pojemność 2,8 g
Cena 100,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Pressed Eye Shadow to cień do powiek marki japońskiego makijażysty Shu Uemura. Do wyboru około 100 odcieni w pudrowej konsystencji + edycje limitowane.

Cechy produktu

Efekt
matowe, metaliczne, satynowe
Rodzaj
prasowane
Opakowanie
pojedyncze
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 13

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,5 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Więcej ocen Schowaj

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Niech będzie - KWC :-)

Skusiłam się na 2 odcienie - opisany w zgłoszeniu 850 oraz 855 (złotobrązowokhaki) - nie żałuję, cienie naprawdę zachwycają. Kolory piękne i nasycone, łatwo nałożyć kosmetyk nawet palcami (co robię z przyjemnością z uwagi na ich satynowość ;-)), spora pojemność, formuła wet/dry, trwałość także bez zarzutu. Rozważałam odjęcie gwiazdki za opakowanie - rzeczywiście zabójcze dla manicure, irytuje mnie ogromnie, przy tej cenie można się spodziewać czegoś lepszego - ale otwieranie powoli i z suchymi palcami (albo przez chusteczke higieniczną, testowałam) zdaje egzamin. Reasumując - jestem zachwycona kolorami i naprawdę wysoką jakością cieni, która w pełni usprawiedliwia dość wysoką cenę. Z pewnością kupię kolejne opakowania.Maly minus za cene, ale nie odejme za to gwiazdki, kosmetyk jest wart takiego wydatku. Używam tego produktu od:tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2, będą kolejne

2 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

nic ciekawego

Przez ponad rok chorowalam na ten cien az w koncu udalo mi sie go upolowac w Londynie.\\\\nNastawilam sie na cud i cudowne spojrzenie (mam kultowy odcien) a tu...nic. Cien slabo sie trzyma, kolor nie podbija w zaden cudowny sposob mojej teczowki.\\\\nOt zwykly cien. Jestem strasznie zawiedziona:(

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Super!!!

Oceniam kultowy 850.
Kupilam z 3 lata temu, a poniewaz mam duzo cieni wciaz go mam (niestety widac dno)

Same plusy:
-piekny, niespotykany odcien (mialam rowniez lekko rozowy, opalizujacy na bez ale gdzies zaginal w akcji)
-mieki, latwo sie rozciera
-piekniw wspolpracuje z innymi cieniami, niezaleznie od marki
-podkresla kolor teczowki
-latwy do pracy
-solidne, latwe opakowanie

Troche osypuje ale nie az tak strasznie.
Dziewczyny moze znacie cienie z innej firmy kolorem podobny do 850?



Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Znakomity

Pojedyncze cienie Shu Uemura są znakomite i warte swojej ceny. Nasycone kolory (porównywalnie z pigmentami MACa), trwałość, łatwość aplikacji i wydajność to podstawowe atuty tego kosmetyku.
Wybór kolorów - bardzo bogaty, nie sposób nie znaleźć kilku swoich.
Obecnie na rynku jest spora konkurencja w dziedzinie cieni do powiek, dobrej jakości często towarzyszy przyjazna cena. Dlatego nienajtańsze cienie SU polecam osobom, które bez żalu i poświęceń mogą wydać 20 euro na jeden cień.

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

król cieni :)

Posiadam 3 cienie Shu Uemury - 850 ME, khaki i intensywny granat.

Cienie są wspaniałe z kilku względów:
- mają piękne kolory, które nie blakną na powiece
- są bardzo trwałe, nawet bez bazy
- dobrze się cieniują, dobrze kryją
- kolory są intensywne, żywe
- dobrze się nakładają, można stosować również na mokro
- są bardzo wydajne (baaaaardzo...;))

Minusy? Chyba tylko cena, chociaż osobiście uważam, że jak na cienie z górnej półki i tak nie jest ona wygórowana.:) No i dostępność, nie jest łatwo je wywęszyć,ale dla chcącego...;))

Tak czy inaczej, jeśli ktoś ma okazję, niech kupuje i używa, bo to produkt naprawdę godny polecenia.

Używam tego produktu od: 1-2 lata
Ilość zużytych opakowań: 3 w trakcie

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Świetny cień

Też jestem posiadaczką kultowego koloru 850 ME i uważam, że to najfajniejszy kolor ze wszystkich, ponieważ pasuje to każdego koloru oczu. Nie wiem, jak to możliwe, ale potrafi wydobyć kolor każdej tęczówki. Pomimo, że kolor jest metaliczny nadaje się nie tylko na wieczór, można go stosować przez cały dzień. Nałożony na bazę wytrzymuje w nienaruszonym stanie wiele godzin. Cień i odcień :) naprawdę świetny.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: nadal pierwszy

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cudeńko

Jestem szczęśliwą posiadaczką koloru - a jakże ;) - ME850. Słusznie jest on opisywany jako uniwersalny, malowałam nim osoby o różnych kolorach oczu i z każdych potrafił wydobyć to co w nich najpiękniejsze - podkreślał błękit, zieleń, brąz. Sam cień jako taki jest świetnej jakości, miękki dobrze trzyma się pędzelka, leciutko się osypuje, ale w granicach tolerancji ;) nakłada się gładko i dobrze łączy z innymi cieniami. Trwałość dobra bez bazy, z bazą (UD Potion Primer lub Lumene w moim przypadku) jest nie do zdarcia. Wydajny, używam go bardzo często, a ubytku w opakowaniu nie widać. Samo opakowanie, przynajmniej moje, otwiera się bez zarzutu, nie przeszkadza mi również brak aplikatora. Minimalizm pudełeczka aż bije po oczach, ale się nie czepiam, zalety cienia przewyższają jego małe ;) wady. Cena wysoka, ale nie wyższa niż górnopółkowe Dior czy Chanel, jeśli mam wybór wolę Shu.
Polecam serdecznie, jeśli ktoś ma możliwość choćby przetestowania, być może polubi ten kolor tak jak ja :)



Używam tego produktu od: pól roku
Ilość zużytych opakowań: 1 w użyciu

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

wow

Zachorowałam na cień nr 850. W końcu nadarzyła się okazja i dostałam w prezencie od szwagierki (in spe;)).
Jestem zachwycona tym cieniem. Odcień piękny, magiczny. Nadaje się zarówno do rozświetlenia dolnej powieki, ale również do dymka w zewnętrznym kąciku oka. Łatwo nim się cieniuje. Ładnie współpracuje z innymi kosmetykami; doskonale się trzyma.

Mankamenty
1. opakowanie gorsze niż sprzedawane obecnie cienie Inglota...
2. Sypie się i brudzi opakowanie - ale to cecha wszytskich "lustrzaków".
3. No i dostępność... Gdy tylko będę miałą okazję, to kupię następne kolory o innej teksturze.

Sam cień rekompensuje jednak wszytsko... choć opakowanie jest aż nadto minimalistyczne...Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Warto

to prawda, to jest niesamowite że ten kolor tak dopasowuje się do karnacji, włosów itp. Jest niezwykle wydajny, bardzo dobrze się trzyma, nie zbiera w załamaniu powieki po 3 h. Jest absolutnie bezkonkurencyjny! Ale opakowanie jest bardzo kiepskie, niestety,ciężko się otwiera, pomijając stylistykę (aż nadto minimalistyczną). Podsumowując , warto mieć to cudo dla własnej niezaspokojonej żądzy posiadania kultowych produktów , obok nars orgasm i benefit benetint ;D

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

japońskie cudo

Świetny cień. Zacznę od tego, że mam kolor ME 850 (jakżeby inaczej ;-) ) - określiłabym go jako brązowo-srebrno-fioletowy. Nie wiem co jest w tym kolorze, ale faktycznie ładnie podbija on kolor moich niebieskich oczu. Kiedy pierwszy raz nałożyłam je na powieki zaczęłam się martwić, że kiedyś się skończy i pewnie nie będę miała okazji ich już kupić ;-) Cienie mają satynową konsystencję i przyjemnie nakłada się je zarówno pędzelkiem jak i palcem. Czasami używam ich na mokro jako eyelinera i też dają niesamowity efekt. Poza tym, cienie są bardzo dobre jakościowo. Nawet bez bazy trzymają się cały dzień na powiece. Faktycznie, za ta cenę mogliby dołożyć jakiś aplikator ale nie jest to dla mnie duży minus bo zazwyczaj i tak nie korzystam z takich dołączanych pacynek. Opakowanie proste, plastikowe, bez udziwnień ale mi się podoba.Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Magia niedostępności ;)

Mam oczywiście flagowy odcień SU ME 850, a oprócz tego opalizujący IR 700 (jasnoróżowy). Pierwszy faktycznie daje świetny efekt, rzeczywiście podbija kolor oczu, z tym że jeżeli ktoś po przeczytaniu wizażowych recenzji oczekuje, że padnie na kolana przed własnym odbiciem - może się mocno rozczarować :) Tak jak napisałam cień jest naprawdę bardzo fajny (jak np 4 Chanel czy nowe pojedyncze Diory), jeżeli ktoś akurat wybiera się w okolice salonu SU i ma na zbyciu 20 euro raczej nie pożałuje zakupu, myślę jednak że nie warto gonić za nim przez pół Europy (ja przegoniłam rodzinę :)).

Drugi cień bez emocji - bardzo dobry jakościowo itd, ale niczym nie powala.

Opakowanie proste, ja otwieram je bez problemu sposobem "Kochanie! Czy mógłbyś..." ;), wolę pudełeczka z aplikatorami, bo tak mi wygodniej - i za ich brak mały minus.

Z przyjemnością kupię jeszcze jakieś kolory, szczególnie z serii ME, ale na pewno nie pojadę po nie specjalnie :)Używam tego produktu od:3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 2 pierwszych

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

b dobre

To i ja opiszę moje wrażenia po używaniu cieni SU.
Mam dwa kolory: IR Rainbow 900 P i P Black 960.
Kupiłam je ok 3 lata temu. Ten tęczowy jest śliczny, w pudełeczku wygląda kremowo, na oczach mieni się od różowego, lekko błękitnego, fioletowego, beżowego, taki ogolnie rozświetlający kolor, zawsze ludzie się pytają, co mam na oczach:) Używam na sucho, jakość jest bez zarzutu, z bazą nie do zdarcia, bez-wiadomo, trochę blaknie pod wieczór. Jeden z niewielu cieni, które prawie do końca zużyłam;)
A czarny jest właściwie antracytowy, stosuję go jako eyeliner cieniutkim pędzelkiem, klasyczny ciemny antracyt.
Chcę zaznaczyć, że zaletą tych cieni jest objętość: 2,8 g. To dużo jak na cienie.
Kupiłam w Selfridges w Londynie, nie pamiętam za ile, ale na pewno nie drożej niż wysokopółkowe kosmetyki w Polsce.
Ilość kolorów w sklepie porażająca;))

Używam tego produktu od:3 lat
Ilość zużytych opakowań:2

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

po prostu piękny

W firmowym paryskim sklepie mozna dostac oczopląsu, wiec czym predzej dorwalam sprzedawce-wizazyste i zapytalam co by mogl polecic osobie, ktora nie moze sie zdecydowac.
Przystojny brunecik obrzucil mnie uwaznym spojrzeniem (mam nadzieje, ze filtr nie zaczal sie walkowac!) po czym przyniosl mi male niepozorne pudeleczko z ciemno-brazowym mieniacym sie cieniem w srodku. Troche sie skrzywilam, bo to nie moj ulubiony kolor ale sprzedawca widzac moje wahanie, usadzil mnie na krzesle przy wielkim lustrze, zapytal czy moze mnie nim umalowac (przeciez nie bede uciekala z krzesla! Na szczescie mialam na rzesach tylko tusz). Wyciagnal z folijki nowy pedzelek, pacnal nim w powierzchnie cienia (juz widzialam sie cala obkruszona na brazowo z cieniem przyklejonym do filtra pod oczami) i przeciagnal delikatnie po powiekach.
Otworzylam najpierw jedno oko ale szybko musialam zrobic to samo z drugim - wygladalo to BOSKO!
Cien niby niepozorny i szaro brazowy z domieszka srebra (mam odcien ME 850) z lekko mieniacymi sie drobinkami, spowodowal, ze cale spojrzenie zrobilo sie swietliste, piwne oczy mialy jakby zlotawe refleksy, jednym slowem dla mnie ideal.
Brunecik dumnie oswiadczyl, ze to bestseller.
Nie dziwie sie!
Cien nie osypuje sie, na bazie Lumene trwa i 18 godzin (testowalam juz w dluuuugiej podrozy), jedyny minus to opakowanie - zamyka sie tak mocno, ze mozna sobie zniszczyc caly manicure, o ile sie go czyms sztywnym nie podwazy.
Cena wysoka, zwlaszcza, ze nie ma lusterka ani pacynki (uzywam pedzla Sephory a z lusterek w cieniach i tak nigdy nie korzystam, podczas malowania sie, lubie widziec cala twarz a nie tylko oko) ale skoro moge caly makijaz zalatwic jednym cieniem, to nie bede marudzic, w dodatku jest tak mocno napigmentowany, ze wystarczy do tego doslownie odrobina. Na dzien nakladam go na sucho, na wieczor na mokro, efekt mozna stopniowac. Rozprowadza sie rowno, bez smug, nie ma drobinek tylko delikatny, nietandetny polysk bez osypywania.
Cienie SU sa tez bez problemu dostepne w UK (Harvey Nichols).

Używam tego produktu od:2 lata
Ilość zużytych opakowań:ciagle pierwsze, moze beda nastepne odcienie, wybor jest ogromny

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    284
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    21
    recenzji

    612
    pochwał

    9,66

  3. 3

    0
    produktów

    5
    recenzji

    468
    pochwał

    9,03

Zobacz cały ranking