The Body Shop, Blusher Brush (Pędzel do różu)

Chciałam coś lepszego niż wysłużone pędzle z Rossmanna,ale TBS nie ma wcale lepszych pędzli,a cena wysoka.
Pędzel do pudru jeszcze ujdzie,ale to coś co różu to na pewno się nie nadaje. Jak już uda się nabrać róż to robi taki okropne smugi na twarzy...masakra.
Włosie też nie jest jakieś przyjemne.

Kompletna porażka!

Dawno nie wtopiłam tak beznadziejnie z zakupami kosmetycznymi jak te pędzle.
Mają już na szczęście godnego zastępcę ;)

Używam tego produktu od: prawie 2 lata niestety
Ilość zużytych opakowań: jeden

za ta cene nie polecam aboslutnie , strasznie sie znieksztalca nawet jesli nie jest miazdzony , mimo ze ma bardzo mile wlosie nie naklada rozu rownomiernie ,jesli zamoczycie pedzel bokiem jakos mozna roz nalozyc ale nie polecam zabiera to duzo czasu i dobrego swiatla
Używam tego produktu od: pol roku
Ilość zużytych opakowań: jeden

Plusy:
- miłe włosie

Minusy:
- na początku coś mnie tknęło i go umyłam - strasznie farbuje, aż mi ciarki przeszły po plecach na myśl co za chemiczne mikro-zanieczyszczenia będzie zostawiał na skórze,
- coś jest nie tak z włosiem - nie wiem czy chodzi o kształt pędzla, miękkość czy długość włosia ale bardzo źle się nim nakłada róż...

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwszy i ostatni

Zalety:

+ ładny i posiadający trwałe opakowanie
+ wykonany z bardzo miękkiego sztucznego włosia
+ wart swojej ceny
+ przeszedł już trzy mycia wody z mydłem i dalej nie utracił ani włosia, ani miękkości


Wady:

- niestety nie posiada żadnego pokrowca, trzymam go w oryginalnej folii


Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: zero

W przeciwieństwie do pędzla do pudru od tej firmy, ten do różu okazał się poręczny:) Przed samą aplikacją kosmetyku radzę zebrać jego nadmiar z pędzelka, zapobiegnie to plamom. Ponadto pedzelek ten ma świetną jakość.

Używam tego produktu od:miesiaca
Ilość zużytych opakowań:pierwszy pedzel

Jestem z niego równie niezadowolona, jak z pędzla do pudru (są to właściwie takie same pędzle, tylko różnych rozmiarów).
Skośnie ściętym pędzlem Sephory uzyskałam świetny efekt już przy pierwszym zastosowaniu - dało się nabrać od razu docelową ilość różu i, stopniując docisk pędzla, nałożyć ją idealnie na policzki za jednym zamachem. Z tym pędzlem jest zupełnie inaczej - używam go już od dobrych 4 miesięcy, a wciąż się męczę przy makijażu. W miejscu dotknięcia pędzlem twarzy tworzy się placek (cały nabrany róż schodzi w tym miejscu z pędzla na policzek), w związku z czym trzeba jednorazowo nabierać i nakładać naprawdę minimalną ilość kosmetyku i czynność tą powtarzać kilkukrotnie na kolejnych fragmentach policzków. Jak na tą cenę, trzeba się za bardzo namachać, a i przyjemność stosowania nie jest tak wielka, jak się spodziewałam (pędzel raczej ślizga się po policzkach, niż je mile głaszcze). Z powyższych względów oceniam ten pędzel zaledwie na 1*, za to nie mogę się nijak przyczepić do jego jakości i estetyki - za to 4*.

Używam tego produktu od: paru miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

okropieństwo...mój pędzelek jest chyba z jakiejś felernej serii...kompletnie nie da się nim nałożyć na twarz różu. Nie wiem na czym to polega... Mam ciemny widoczny róż a nie da się go zaaplikować na twarz tym dziadostwem! Zdecydowałam się na jego zakup po przeczytaniu recenzji na wizażu. Jest dziwnie błyszczący za bardzo giętki i śliski. Może jakiś wadliwy...zakupiłam też pędzelek do pudru, ma taką samą fakturę i też jest do bani że tak powiem. Nie polecam

Używam tego produktu od:3tygodni
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam jednym sumptem z kilkoma innymi pędzlami TBS w sierpniu 2008. Kupiłam, bo jestem obłąkana i lubię mieć całe kolekcje. I stał tak sobie, z rzadka używany, do kwietnia 2009 - coś mi w nim nie pasowało. Niby za mały, ale to chyba nie to, włosie sprężyste, więc w czym problem? Aż tu pewnego dnia go wyprałam i patrzę, a on jakiś taki odkształcony! Trafił mi się felerny egzemplarz z małym wgnieceniem w blaszce okalającej pędzel (za to gwiazda w dół - no co za wstyd!). Ileż to ja się namajstrowałam malutkim śrubokrętem, żeby to odgiąć do stanu w miarę przyzwoitego. A ile się nadrżałam, że teraz pędzel nieuchronnie i błyskawicznie wyłysieje. Ale nic - wypadł jeden włosek. Zaś cała reszta dopiero teraz jest na swoim miejscu.

I teraz wiem, że pędzel dobry jest i do konturu i do lawowania i do akwareli. Że plam nie robi, że mało kosmetyku nabiera (notabene jak cała reszta kolekcji), że fajny jest i miły, że się lubimy i tylko pluję sobie w brodę, że go dobrze nie obejrzałam przy zakupie.

Morał: nie ufajcie ślepo ulubionym sklepom. I nawet rym mi wyszedł na koniec. ;)

Używam tego produktu od: 9 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jeden

Zalety:
+ miękkie a zarazem sprężyste włosie,
+ nie wypadają żadne włoski,
+ szeroka rączka, więc pędzel można postawić.

Wady:
- trudno nałożyć nim brązer,
- nawet gdy nabieram na pędzel dużo pudru, mam wrażenie że on go "zjada", bo później na twarzy ledwo co widać,
- z poprzedniej wady wynika kolejna - niepotrzebne zużycie dużej ilości pudru, czy rózu,
- nałożenie czegokolwiek tym pędzlem zajmuje mi więcej czasu niż za pomocą innych pędzli - muszę nakładać kolejne warstwy, bo nie widzę żadnego efektu.

Ani wada ani zaleta:
* żeby zrobić sobie nim placki na twarzy, trzeba się naprawdę postarać, bo tak jak już wspomniałam trudno nim cokolwiek nałożyć - więc polecam osobom, które lubią delikatny (niewidoczny?) efekt modelowania twarzy.


Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań:

pędzel jest idealny do nakładania brązera, różu nim nie nakładam gdyż maluję się na sposób "róż na pućki" i do tego potrzebuję większego, inaczej wyprofilowanego pędzla, natomiast do podkreślenia kości policzkowych pędzel jest idealny, jest dobrze wyprofilowany a włosie jest sprężyste, nabiera idealną (minimalną) ilość kosmetyku i równomiernie go nanosi, tak więc nie ma mowy o wymalowaniu sobie tygrysich pasków, o plamach też można zapomnieć. Jakość świetna, włosie trzyma się mocno.

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:pierwszy

Zachecona recenzjami postanowilam kupic ten pedzel do nakladania wypiekanego rozu Bourjois Pastel Joues. To najdelikatniejszy i najbardziej miekki pedzel jakiego w zyciu dotykalam :) Milszy nawet niz flat top EDM, no ale fakt, ze nie sluzy do podkladu. Natomiast dla rozu nadaje sie znakomicie, mam nawet wrazenie, ze dopiero teraz ten roz bourjois wyglada na mnie tak jak powinien :) Juz nigdy nie rozstane sie z tym pedzlem - ten i fflat top edm to moje najprawdziwsze skarby :)

Używam tego produktu od: tydzien
Ilość zużytych opakowań: 1

Głownie używam róży mineralnych, a do tego pędzel TBS się nie nadaje. Ocenę wystawiam na podstawie nakładania nim 16. bourjois.
Klasyczny, prasowany (właściwie wypiekany, ale chodzi o to że nie sypki) róż nakłada się nim rewelacyjnie. Kolor jest przejrzysty, intensywność łatwa do stopniowania (to też zasługa twardości bourjois). Włosie dość miękkie (everyday minerals ma bardziej miłe ;)) sprężyste.
Dobrze znosi mycie, nie gubi włosków, nie pachnie (myję po każdym użyciu, więc trochę tego było).
Wygodna rączka na której można postawić pędzelek.
Kupilam go w promocji z 4 innymi pędzlami TBS z kosmetyczką- uważam że to był świetny interes :)

Używam tego produktu od: 3 tyg
Ilość zużytych opakowań: mam 1