Eva Natura, Len, Pielęgnacyjny krem do rąk i paznokci

Krem do rąk jak krem. Nie podbił mojego serca, ale również nie zawiódł i zdenkowałam do końca. Nienawidzę marnować produktów i zawsze próbuje zużywać produkty.

Pachnie tak smakowicie. Delikatnie, ale bardzo przyjemnie. Nie ulatnia on się z dłoni i lekko relaksuje. Bardzo lubię, gdy kremy do rąk bardzo ładnie, w nie nachalny sposób pachną. W konsystencji jest dość rzadki i może z dłoni uciekać

Krem dobrze się nakłada i rozsmarowuje, lecz pozostawia nie przyjemny film na dłoniach. Ja nie przepadam za tym, bo nic nie mogę po nakremowaniu dłoni zrobić.

Krem nawilża dłonie, pozostawia je ukojone i niweluje suchość. Jednak nie daje natłuszczenia i nie pielęgnuje na dłuższy czas, efekt jest tusz po aplikacji i niedługą chwilę po, a szkoda.

Darzę dużym sentymentem całą lnianą serię Polleny, znam ją już od wielu lat :)
Pachnie wyjątkowo relaksująco, kremowo i łagodnie, to jest właśnie taki zapach jaki powinny mieć wzorowe lniane kosmetyki. Ten krem do rąk także pachnie ślicznie, wyjątkowo nostalgicznie, zawsze jak go używam to przenoszę się te dobrych parę lat wstecz :) Samo jego kupno napawa mnie sentymentem, bo zawsze kupuję go w małym sklepiku chemicznym gdzie wieeeele lat temu zaczynałam kompletować swoje pierwsze kosmetyki :)

Pod względem działania tego produktu jestem zadowolona.
O ile nawilża i regeneruje dosyć średnio-z bardzo suchą skórą nie wygra od razu, tak jest jedna, wielka zaleta, która stawia ten krem wysoko w moim rankingu kremów do rąk. Albowiem ten krem wyśmienicie koi i łagodzi rozdrażnioną skórę. Jest jednym z nielicznych, które mogę od razu kłaść na skórę zsiekaną i rozognioną np. jazdą na rowerze w wietrzny dzień bez rękawiczek albo jak teraz przez ciągłe odkażanie rąk w pracy. Dużo kremów do rąk, które lubię i dobrze nawilżają niestety nie nadają się na taką skórę, bo zaraz pali żywym ogniem(i to dosłownie, bo zaczyna się robić gorąca z podrażnienia), piecze. Zaś Pollenę mogę od razu położyć i wiem, że skóra będzie złagodzona, uspokojona i podgojona.
Sam krem nawilża dosyć przeciętnie, w stronę dobrze-zmiękcza skórę, wygładza ją i efekt nie znika od razu, ale przy bardzo suchej skórze musiałabym nakładać go non-stop, więc do głębokiej regeneracji się nie nadaje. Ja traktuję go jako normalny krem do stosowania w ciągu dnia, aby ochronić skórę i podtrzymać jej dobry stan. Na noc zaś wzmacniam Pollenę maścią z witaminą A :)

Krem nałożony w rozsądnej ilości dobrze się wchłania-sam w sobie jest troszkę tłuściejszy, trzeba go dobrze rozsmarować, ale jeśli umiejętnie się go dozuje to nie zostawia bardzo nachalnej, przeszkadzającej warstwy. Bardziej taką otulającą woalkę, która zabezpiecza przed wysychaniem, niekorzystną pogodą czy detergentami.
Tubka klasyczna, zatrzask wygodny dla paznokci i nie sprawia żadnych problemów. Czasami tylko trochę kremu zasycha dookoła tego otworu, ale to nie jest duża niedogodność, można szybko wytrzeć mokrą chusteczką i wszystko jest dobrze.

Krem nie nadaje się do mocno zniszczonych i przesuszonych dłoni, w takich przypadkach nie radzi sobie zupełnie. Niestety z tego powodu nie jest to produkt dla mnie. Do codziennego nawilżania skóry, jak najbardziej ok. Zapach średnio mi podszedł. Cena niska.

Kremik zamknięty jest w miękkiej tubce z zatrzaskiem. Jest biały , o gęstej, ale nietłustej konsystencji. Pachnie intensywnie, jak męskie perfumy. Dobrze rozprowadza się na skórze, dość szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy i uczucia lepkości. Fajnie nawilża i pozostawia skórę gładką, miękką i przyjemną w dotyku na długo. Przyjemny, niedrogi i bardzo wydajny produkt do codziennej pielęgnacji dłoni :)

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Na fali naturalnej pielęgnacji wyrzuciłam wszystkie kosmetyki, które zawierały parafinkę i "wrogi" skład -> szybko mi jednak przeszła faza skrajności i zatęskniłam za tym kremem, ze względu na jego delikatne nawilżenie i przyjemny zapach. Aż dziw, że wśród całej gamy sklepowych artykułów ciężko mi trafić na własnie takiego łagodnego umilacza, bo naprawdę po wielu kremach do rąk mam ochotę bez przerwy się nimi smarować, bo - wbrew pozorom zamiast nawilżyć - wysuszają mi dłonie.

+ nawilża
+ pięknie pachnie
+ bardzo tani
+ łatwodostępny
+ ZATYCZKA a nie zakrętka (co bardzo ułatwia korzystanie)
+ pozostawia przyjemną skórą do następnego użycia

Nie polecam kobietkom o bardzo suchych, zniszczonych czy wymagających pielęgnacji dłoniach (bo może być zwyczajne zbyt słaby). Natomiast serdecznie polecam niewymagającym dłoniom, które to drogeryjne kosmetyki lubią przesuszać :)

Używam tego produktu od: bardzo dawna
Ilość zużytych opakowań: kilka

Czytam opinie i widzę, że krem kiepsko radzi sobie z poważnymi wyzwaniami w postaci mocno zniszczonych dłoni. Moje czasami są lekko przesuszone, ale nic więcej. Krem w zupełności pomaga mi zregenerować dłonie po jakiś pracach domowych czy chłodnych spacerach bez rękawiczek. Nawilża, odżywia, szybko się wchłania – nic więcej nie potrzebuję. Tani, wydajny i dobry polski produkt.

Używam tego produktu od: ok. 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 w trakcie

W mojej prywatnej ocenie krem ten zaliczam do średnich. Nie jest najgorszy, ale też daleko mu do ideału.

+dostępny praktycznie w każdej drogerii, markecie itd
+tani (pojemność 100 ml)
+przyjemny zapach
+lekka konsystencja
+szybko się wchłania
+miękka tubka z zatrzaskiem

-słabo nawilża, po 5 minutach dłonie są znowu suche, więc zachodzi konieczność ciągłej aplikacji kremu
-absolutnie nie ma wpływu na stan paznokci
-do stosowania raczej latem, kiedy dłonie są mniej wymagające

Używam tego produktu od: kilku lat z przerwami
Ilość zużytych opakowań: kilka

Bardzo sympatyczny produkt.

+ Wygodne opakowanie.
+ Odpowiednia konsystencja.
+ SZybkie wchłanianie.
+ Miły zapach.
+ Działanie: faktycznie zmiękcza i wygładza dłonie. Stosowany kilka razy dziennie zdecydowanie polepszył stan moich rączek. Wpływu na paznokcie nie ma żadnego.
+ Cena.
+ Dostęność.

Większych wad nie zauważyłam :)

Używam tego produktu od: marzec 2013
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

+ uwielbiam konsystencję tego kremu :) jak dla mnie nie jest ani za rzadka, ani za gęsta
+ szybko się wchłania
+ niska cena
+ ładny zapach
+ nie zostawia tłustego filmu na dłoniach
+ / - ja stosuję krem po każdym myciu rąk, więc dla mnie sprawdza się bardzo dobrze, jednak nie poprawia kondycji dłoni na dłuższą metę
+ / - idealny na lato, ale na zimę, poszukałabym czegoś bardziej odżywczego

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: kilka

szukałam kremu, który zawsze mogłabym mieć przy sobie, a ten dostępny jest w mniejszej pojemności (30ml- do torebki;)

niestety produkt się u mnie kompletnie nie sprawdził. dodam, że oczekiwałam jedynie nawilżenia i komfortu stosowania. krem dla mnie ma istotną wadę i kilka mało znaczących zalet.

zacznę od plusów:
+ neutralny zapach- ani nie umila używania kremu, ani nie drażni nosa
+ mała pojemność i miękka wygodna tubka
+ wydajność (co dla mnie wcale nie jest takim oczywistym plusem:D)
+ niska cena (tylko czy warto wywalać nawet małą kaskę na coś, co się nie sprawdza?)

minusy:
- DZIAŁANIE, A RACZEJ JEGO BRAK. nawilżenie? pielęgnacja? to pierwsze tylko w momencie nakładania kremu, natomiast efektu pielęgnacyjnego nie zauważyłam
- konsystencja- baaaardzo płynna, dzięki czemu nieostrożne otworzenie produktu kończy się plamami wszędzie dookoła (albo ze mnie taka niezdara)

nie polecam

Kupiłam w malutkiej tubce, którą noszę w torebce. Dość fajny, ale nie idealny. Owszem nawilża w rękawiczkach jak się dłonie trzyma i nie można ich mieć mocno zniszczonych.
Nie kupię go ponownie, bo nie jest moim ideałem. Nie zauważyłam, żeby nie wiadomo jak nawilżał.
Nie polecam dla kobiet, które mają zniszczone mocno dłonie przez płyny czy pracę.

Używam tego produktu od: października
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie to malutkie

Moje dłonie są zjechane czasem do bólu – prace domowe, częste mycie rąk – i do tego z natury są bardzo przesuszone, bo na ciele (w opozycji do twarzy) mam coś a’la AZS. Skóra u mnie jest sucha, często swędząca, zaczerwieniona.Na dworze w zimię potrafi pękać :(

Krem do rąk z seri lnianej jest z uporem maniaka kupowany przez rodzinę w Makro. Zupełnie nie wiem po co, bo draństwo strasznie słabe, a mama często bierze od mnie czerwonego Garniera, którego kocham.

Przechodząc do recenzji. Na plus zaliczam tubę – miękka, dobrze się wyciska, otwór, który w miarę wygodnie się otwiera, cenę. No i to, że szybko się wchłania – ekspresowo nie ma problemu z dłońmi posmarowanymi jakby masłem (choć z dwojga złego wolę masło na dłoniach za cenę regeneracji i nawilżenia na długo :rolleyes: ) Konsystencja jakby lekkie mleczko, świetnie się wyciąga z tubki. Ale jednak to nie to.

Nawilżanie jest słabiutkie. Nawilża, ale na chwilę, moment po wsmarowaniu dłonie chcą „pić”. Nie regeneruje, ani nie koi podrażnień. Nie odżywia jakoś nazbyt mocno. Nawilżenie jest niezbyt dobrą jego stroną. Skład jest w miarę niegłupi – nawilżajace gliceryna czy parafina czy wysoko olej z lnu. Ale jednak moim dłoniom jest potrzebny krem z ciężkiego kalibru. Typu Garnier rzeczony, czy czerwona Isana z mocznikiem. Moje dłonie kochają mocznik, masło shea. Czyli wszystko co mocno nawilża. A tu niestety tego brak.

Nadaje się do dłoni słabo zniszczonych, w miarę zadbanych. No i na lato wtedy gdy się pocimy jak diabli, choć nawet i wtedy potrzebuję mocnych mazideł. Na zimę czy jesień gdy jest włączone CO jest za lekki, zdecydowanie.

Nie polecam, bo wolę wydać nie wiele więcej na czerwoną Isanę by mieć lepszy znacznie skutek.

Stwierdzam jedno - tym razem postaram się by, go nie było w moim domu.

Używam tego produktu od: uu.. chyba z 5lat (w tej edycji od chyba 3 lat)
Ilość zużytych opakowań: mnóstwo