Estee Lauder, DayWear Plus Multi Protection Anti-Oxidant Moisturizer SPF 15 Sheer Tint Release Formula (stara wersja)

Używam tego kremu z przyjemnością . Na początku obawiałam się , że dla tak bladolicych jak ja ( nie opalam twarzy , szyi i dekoltu ) będzie za ciemny . Nic z tych rzeczy . Wydaje mi się , że to bardzo inteligentny kremik - na mojej naprawdę białej twarzy , pozostawia jasnozłotą , a nie żółtą poświatę . Skóra wygląda jak delikatnie muśnięta słońcem . Jest to efekt bardzo naturalny . Bardzo lekki krem , jak dla mnie trochę piankowy , choć podczas rozsmarowywania delikatnie barwi skórę - nie pozostawia smug i plam , rozprowadza się przyjemnie , nawilża i nie matuje - po zastosowaniu twarz delikatnie się błyszczy , ale jest to taki raczej estetyczny , promienny połysk . Nie nakładam podkładu po wysmarowaniu buźki tym kremem , nie ma takiej potrzeby . Jedyne zastrzeżenie mam co do trwałości - od razu po nałożeniu twarz wygląda bardzo ładnie , w ciągu dnia twarz już nie wygląda jednak tak dobrze , efekt pyszczka muśniętego słońcem gdzieś się trochę gubi , nie wiem , może tak bardzo wnika w skórę w ciągu dnia (?) . Kremik w ciągu dnia mimo tego , że hm , coraz mocniej wtapia się w skórę , robi to równomiernie , nie ma mowy o pozostawianiu placków na twarzy , zresztą kolor jest tak naturalny i delikatny , że nie jest to możliwe . Wydaje mi się , że nie jest wydajny , używam od trzech tygodni , nie codziennie - ale dość często , przeważnie wieczorami , również w weekendy i zauważyłam , że dość szybko znika z tubki .

Dla mnie ten kremik jest naprawdę dobry.Nadaje skórze delikatny ,zdrowy koloryt,nawilża i trochę natłuszcza ale ja osobiście się nie świece po nim.Spełania swoje zadanie-tonuje skórę i chroni przed promieniowaniem,twarz jest jakby muśnięta słońcem.Jak dla mnie ma trochę dziwny(ogórkowy??)zapach ale można się przyzwyczaić....

Jest to bardzo dobry krem tonujący na lato. Kolor dopasowuje się do kolorytu twarzy. Krem ma kolor szary i dopiero po nałożeniu małe "granulki", które się w nim zajmują pękają na buzi i dopasowują sie kolorem. W związku z tym nie ma problemu z smugami, przebarwieniami etc. Pokrywa tak delikatnie skórę, że kompletnie go nie widać. Nie zatyka porów, bardzo ładnie pachnie i nawilża skórę. Nie jest matujący, więc buzia się po nim świeci ( trzeba nałożyć puder matujący, jeśli chce się tego uniknąć). Nie jest też kryjący więc wszelkie krostki są widoczne na twarzy ( trzeba użyć korektora).
Polecam go osobą, które nie mają problemów z cerą, nie przeszkadza im lekki film na twarzy. Gdyby nie ten mały mankament byłby to na pewno kosmetyk wszechczasów.