Sephora, Professionnel, Perfection MakeUp Base (Baza pod makijaż)

Wg. mnie to nie jest zadna baza. Zamiast ulatwiac nakladanie podkladu utrudnia, skora z tym specyfikiem staje sie tepa szorstka i jakas taka niezdrowa. Kolor uwazam za kompletna pomylke bo nie jest to roz ktory ozywia cere tylko jakis lososiowy ktory ja zdecydowanie gasi. Produkt wysusza i sciaga troche skore zamiast nadawac jej gladkosc i poslizg, to chyba jeden z najgorszych kosmetykow sephory jaki zdarzylo mi sie niestety zakupic.

Mnie sie podoba. To niedrogi odpowiednik YSL. Ma nawet podobny kolorek...
Baza delikatnie rozświetla buzię; nakładam ją na lekki krem [hydra detox lub DDML], a pod podkład właściwy.
Przedłuża zdecydowanie!!!! trwałość podkładu, trzyma się on cały dzien [teint idole ultra, diorskin fluide].
Po nałożeniu twarz jest zdecydowanie wygładzona, silikonowa. Nie ma efektu maski.
Polecam! [wydajna]

to po co przepłacać, jak to mawiano w znanej reklamie. A ja nie widzę żadnej różnicy pomiędzy makijażem zrobionym "z" i "bez" bazy. Owszem, jak się dokładnie przyjrzeć z odległości 10 cm (a tak się sobie przyglądam tylko ja sama :-D ), to widać, że coś tam trochę połyskuje. Podkład się na bazie nie rozprowadza łatwiej, nie trzyma dłużej. A bez podkładu to ja nie wychodzę do ludzi ;-) Może jak ktoś ma idealną cerę i chce ją rozświetlić, to baza będzie fajna. Ja nie mam idealnej cery i bazę traktuję dosłownie "pod makijaż". Sama baza nic mi nie ujednolica, nie wyrównuje itp. Przeciwnie, świecę się jak choinka i bardzo dokładnie widać mankamenty mojej cery :-( No więc nie kupię, bo ... po co przepłacać... :-D Kolejna po super matującej baza Sephory, która do-niczego-mi jest

Zapowiadało się pięknie...obietnice producenta, piękny perłowy kolor bazy i jeszcze ładniejszy zapach kremu dla niemowląt.

Na tym koniec zalet produktu, gdyż:
- baza utrudnia nałożenie podkładu (a próbowałam z trzema różnymi stosując również różne kremy)
- kiedy uda się nałożyć podkład, cera wcale nie wygląda zdrowiej, piękniej (a raczej tak samo jak bez bazy) natomiast bez podkładu opalizuje niczym macica perłowa (mało naturalny efekt)
- baza nie utrwala makijażu, nie przedłuża trwałości podkładu

Ładnie pachnie i utrudnia nałożenie podkładu - takie mam wspomnienia.

Używam tego kosmetyku: 10-11 eksperymentów i więcej raczej nie będzie (chyba, że mi zapłacą ;) )

Baza nic nie robi mojej buzi niestey :( choć bardzo liczyłam na jakiś fajny efekt rozświetlenia i promiennej cery nic nie zauważyłam. Baza ma ładny lekko różowy kolor (na twarzy widać poświatę koloru), łatwo rozprowadza się na buzi.
Ostatnio bardzo żadko używam podkładu, więc chciałam aby ta baza lepiej "trzymała" korektor i puder sypki. Makijaż trzyma się na niej tak samo jak i bez, nie rozświetla, nie usuwa oznak zmęczenia. Nie widzę znacznej różnicy w makijażu, więc po co przepłacać :)
Dobrze że miałam próbkę na wypróbowanie, bo inaczej plułabym sobie w brodę za ten zakup :(

Podczas zakupów w Sephorze dostałam próbkę tej bazy. Ogólnie nie lubię baz pod podkład i nie używam ze względu na brak czasu podczas porannej bieganiny między łazienką a pokojem. Ta jednak okazała się funkcjonalna i niekłopotliwa. Niekłopotliwa,czyli nie wałkuje się kiedy nakładamy na nią podkład. Niestety wiele baz właśnie tak się zachowywało. Ponadto bardzo ładnie rozświetla, buzia staje się promienista; znika zmęczenie i szarość cery. Kiedy mamy cerę idealną baza nadaje się do nakładania solo , wystarczy potem jedynie delikatnie przypudrować buzię :) Podoba mi się i nie wykluczam, że w przyszlości na stałe zagości u mojej kosmetyczce:)

Ladnie się wchłania,zapach dosc przyjemny- nie drazni. Jednak efekt rozswietlający gubi się nie tylko pod podkładem ale i po wsmarowaniu samej bazy w skore twarzy. Cos tam rozswietla, lecz tylko i wyłącznie na golej skorze. Poza tym - walkuje się.
Jestem srednio zadowolona z zakupu. Podoba mi się efekt bazy pozostaly na opuszkach palcow po jej aplikacji na twarz :) Troszke więcej masy perłowej by nie zaszkodziło - celem osiagnieca efektu jaki producent obiecuje,a ktory nie nastepuje.

Nigdy bym się na nią nie skusiła, gdyby nie wymiana na Targowisku. Zanim jej nie poznałam utrzymywałam, że wszelkie bazy pod makijaż są mi zbędne, a już na pewno takie z różowawym rozświetleniem. W jakim błędzie żyłam przekonałam się już po pierwszym użyciu. Co prawda tego różowego blasku nieco się przeraziłam, ale niepotrzebnie, gdyż pod podkładem ta niesprzyjająca mi różowość zanika, ale za to cera zyskuje takiego zdrowego blasku. Baaaardzo mi się ten efekt podoba :) Dodatkowo mam wrażenie, że baza pielęgnuje w jakiś tam sposób cerę i wczytując się w skład stwierdzam, że w sumie chyba jest to możliwe. Na pewno krzywdy nie czyni - nie wysusza, nie podrażnia ani nic z tych rzeczy. Nie wiem tylko tak do końca jak bardzo przedłuża trwałość makijażu, bo w ekstremalnych warunkach jej nie testowałam póki co, ale w warunkach codziennych makijaż trwa praktycznie nieskazitelnie od rana do wieczora. Z tym że wg mnie nie ma sensu używać tej bazy jako bazy pod oczy, bo się nie sprawdza. Pod oczy mam zresztą Lumene. Baza ma konsystencję lekkiej, nietłustej emulsji. Szybko się wchłania i praktycznie od razu wygładza cerę, sprawiając, że podkład rozprowadza się lepiej niż zwykle (nie żebym wcześniej narzekała, ale różnica jest odczuwalna). Do tego ma wygodną tubkę z maleńkim dziubkiem i jest bardzo wydajna. Wystarczy naprawdę niewielka kropelka na cała twarz.

To moja pierwsza baza pod makijaż i nie mam porównania z innymi ale ta mi po prostu odpowiada. Delikatnie rozświetla cerę, nie wygłasza i nie kryje ale to już zadanie podkładu. Twarz po niej jest za to jaśniejsza, jakby bardziej wypoczęta i choć ja też obawiałam się, że to kolejna warstwa "tapety" na twarzy to jednak nie tworzy maski. Cena dość wysoka, wydajność też chyba niezbyt wielka ale sam produkt bardzo dobry.

Pokochalam ja od pierwszeg uzycia!Co prawda nie daje tego niesamowitego uczucia gladkosci co jej poprzedniczka , ale efekt jest swietny!Pozostawia delikatny rozowy polysk , naprawde subtelny , ktory powoduje , ze twarz sprawia wrazenie wypoczetej i radosnej!Nalozony na nia podklad wyglada 100 razy lepiej niz bez bazy.Jak tylko skonczy mi sie opakowanie , ktore niedawno zaczelam , na pewno kupie nastepne!

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

A zapach po prostu fantastyczny!!

Choć dodatkowa warstwa makijażu budziła moje opory, zdecydowałam się wypróbować tę bazę. I nie żałuję. Pierwsze wrażenie bardzo dobre: ładna tubka z praktycznym ryjkiem jak w kremach pod oczy, miły zapach, który początkowo wydawał mi się zbyt intensywny (czułam go po zrobieniu makijażu i użyciu wody toaletowej), z czasem jednak przestał do mnie docierać, wreszcie wydajność - na pokrycie całej twarzy wystarczy odrobina bazy. Efekt jest widoczny jeszcze przed nałożeniem podkładu - fragmenty cery posmarowane baza różnią się od tych, których jeszcze nie posmarowałam. Skóra staje się gładka, równa i miękka. Ale ostatecznie przekonałam się do bazy Sephory, kiedy pomogła mi okiełznać trudny podkład (Repairwear Clinique), który stanowczo lepiej rozprowadza się na bazie, dzięki niej też jest niewidoczny. Poczułam się tak, jakby ktoś sprezentował mi dwa kosmetyki na raz, bo przyznam, że przez moment przeraziłam się, iż nabyłam dwa buble. Okazało się, że w duecie oba są świetne. Baza nie ściąga porów, nie matuje, raczej nie nawilża - w zimowym okresie porządny krem nawilżający obowiązkowy, bo mogą spod niej i spod podkładu wyjść suche placki. Próbowałam ją tylko w połączeniu z tym jednym podkładem i trzymają się razem wzorowo przez kilka godzin. Jestem z niej zadowolona, tym bardziej, że nie zauważyłam, żeby zatykała pory czy podrażniała skórę. Brak też tego nieprzyjemnego tłusto-silikonowego poślizgu, jaki ma baza Lumene. Jednak generalnie jest to produkt dla cierpliwych, którzy nie celebrują porannego makijażu; dla mnie to, mimo dobrego efektu, o jedna warstwa za dużo.

po nalozeniu bazy jakies 5-7 po ym, przetarlam palcami po twarzy ku mojemu zaskoczeniu baza zaczela sie rolowac .nie fajnie...
przy nakladaniu podkladu juz sie tak nie zachowywala,ale czuc bylo jej drobinki pod palcami