Givenchy, Amarige EDT

Givenchy, Amarige EDT

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5

Pojemność 30 ml
Cena 130,00 zł
Pojemność 50 ml
Cena 250,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

`Amarige` to czysty i romantyczny zapach pełen młodzieńczego entuzjazmu, dla spontanicznych, pewnych siebie kobiet.
Zapach obfituje w kwiatowe aromaty: mandarynki, fiołka, drzewa różanego i olejku z kwiatów pomarańczy, pojawia się subtelny cień gardenii, świeżej mimozy i podniecający jagodlin wonny z dodatkiem słodkości.
Niższe zmysłowe nuty to: szara ambra, piżmo i wanilia.
Namiętna, intensywna miłość i szczęście = `Amarige`.

Cechy produktu

Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Pojemność
50 - 100ml, <50ml
Nuty
kwiatowe
Rodzaj
wody toaletowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 94

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,8 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
100% jesień/zima 0% wiosna/lato

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

niesamowicie przytłaczające

Zapach niesamowicie ciężki, duszny, przytłaczający nie przypadły mi do gustu jego pierwsze nuty, jednakże po ulotnieniu się tego dusiciela odsłania się taka dziewczęca delikatność. Tak jak nie mogę znieść pierwszych tonów tak te kolejne a zwłaszcza ostatnie blisko skóry uwielbiam. Plus ogromny za trwałość utrzymują się na mojej skórze kilkanaście godzin trwałaość podobna jak Samsara Guerlain. Flakon nieco tandetny, ale pal sześć i tak w komodzie musi stać zmknięty;)

Używam tego produktu od: od kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: miniatura w użyciu

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

ciężki dusiciel

Amarige to czysty i romantyczny zapach pełen młodzieńczego entuzjazmu, dla spontanicznych, pewnych siebie kobiet. Dobre sobie..
Nie wiem pod jakim względem ten zapach jest czysty i młodzieńczy. To tak jakby ktoś opisywał zupełnie inne perfumy.
Amarige jest cięzki, masywny, jest przerostem formy nad treścią, skupiskiem wszystkiego &quot;dusznego&quot; co można wsadzić do perfum. Nawet nie jestem w stanie wyodrębnić poszczególnych nut zapachowych. Zapach nie jest ani romantyczny ani namiętny.
Jak ktoś słusznie zauważył takich perfum już się dziś nie produkuje, ale moim zdaniem dlatego, że większość kobiet nie chciałaby już tak pachnieć, bo amarige to jak zapach z dawnej epoki.
Cena zabójcza, kupiłam z ciekawości miniaturkę 5ml kilkanaście lat temu i nie dałam rady jej zmęczyć.
Zapach nie trafił w gusta nikogo z mojego otoczenia (nawet w kategorii wiekowej 50+) i dobrze bo wypadało by uciekać gdzie pieprz rośnie niż wąchać Amarige na kimś.
Trwałość zabójcza - do kilkunastu godzin
Flakonik ładny i za niego te pół gwiazdki
Używam tego produktu od: kiedyś próbowałam kilka razy
Ilość zużytych opakowań: minitaurka 5 ml

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

przepiękny trwały zapach!

To jeden z tych zapachów, obok którego nie można przejść obojętnie, jest mocny, niepowtarzalny, zapadający w pamięć. Wystarczyło raz powąchać tester w sklepie i myślałam o nich jak opętana.
Są przepiękne, jak dla mnie lekkie, słodkawe, ale zarazem mocne i bardzo trwałe. Uwielbiam je, a mam kilka swoich typów i to dość różnych.
Zgodzę się natomiast, że na różnych osobach mogą pachnieć zupełnie inaczej, niemal tak, że nie da się rozpoznać, że to one.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nikt już dzisiaj nie robi takich perfum

Oglądałam niedawno w TV recital Wojciecha Młynarskiego z 1977 roku i wyraziłam na rodzinnym forum opinię, że nikt już dzisiaj nie pisze takich tekstów.

Podobnie jest z Amarige - nikt już dzisiaj nie robi takich perfum.
W zalewie kwiatowo-owocowej papki i - pardon my French - popłuczyn po popłuczynach, Amarige jawi się jako klasyk rasowy i absolutny.
Nie jest bezpieczny i nieinwazyjny, jest monumentalny - nie każdej kobiecie będzie z nim po drodze.
Polecam go wszak każdej, która szuka klasycznego, niebanalnego zapachu, który przetrwał próbę czasu, jak Stonehenge ;-)

Używam tego produktu od: 10 lat z przerwami
Ilość zużytych opakowań: 2x50ml

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cięzkie, dostojne, ponadczasowe

Zdecydowanie polecam ten produkt Givenchy osobom, które lubią wyróżniaćsię z tłumu i nie boją się prowokować.

Jest to zapach dla osób silnych, zdecydowanych, zuchwałych wręcz, ponieważ jest doprawdy intensywny, potężny... Jednocześnie słodki, kuszący, duszący - wytwarzający aurę tajemniczości i sygnalizujący, że ma się do czynienia z osobą o silnym poczuciu kobiecości i seksapilu. ;)

Jeden z moich ulubionych.

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: 6 x 100ml

Wizażanki najczęściej polecają:

4 /5 HIT!

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mocny

Kupiłam 5 lat temu, wtedy to był mój typ. Niby świeży, ale mocny, zdecydowany i zmysłowy. Niestety po czasie wydal mi się jakiś taki starobabowy, skwaśniały i odpychający. Daleko mi do wizażowych młódek, ale ciągle szukam czegoś mojego, a Ameriage do tego grona nie należy.

Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: 1-30 ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

woń pogrzebowych kwiatów

amarige są niczym bukiet na pogrzeb. Bardzo mocne, ciężkie ale gustowne, eleganckie. kojarzą mi się z prostotą cmentarnego kataflaku, jednak wzrok przykuwają tylko te kwiaty , piękne pogrzebowe kwiaty , które są jedyną ozdobą gotyckiego grobowca. Rzucają się w oczy , nie dają o sobie zapomnieć. Skrywają w sobie tajemnice, którą ciężko zgłebić. Jest niczym tajemny ryt, czyta magia. Szczęśliwa jest posiadaczka , na której złozone zostały te cmentarne kwiaty.

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: duuużo próbek

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Klasyk.

Jedna z moich pierwszych perfumeryjnych fascynacji.
Mam do Amarige wielki sentyment.

Ciepły, zmysłowy, zniewalająco kwiatowy, z wyraźnie wyczuwalną cedrową nutką.
Idealny zapach na zimowe dni lub wieczorne spotkania.
I chociaż od kilku lat ich nie używam, gdyż znalazłam swój ideał, mający w sobie jeszcze większy potencjał i &quot;ciężar gatunkowy&quot;, będę je zawsze dobrze wspominać.

Używam tego produktu od: 2002-2005
Ilość zużytych opakowań: 3 x 30 ml

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Żonkile w słońcu

Mam problem z tym zapachem. Obiektywnie rzecz biorąc - jest piękny. Są dni (rzadkie), kiedy na mnie jest też bardzo ładny, ale niedługo. Kiedy prysnę nim w powietrze zachwycam się bezgranicznie. Kojarzy mi się z rozgrzaną słońcem łąką tonącą w powodzi żółtych kwiatów, może żonkili. Ale niestety...

Na mnie wychodzi jakaś nieładna nutka, podobna do (jak ktoś niżej napisał) podgniłych łodyżek zbyt długo stojących w wodzie. Mdli mnie czasami i raczej nie powrócę już do niego. Chociaż zazdroszczę tym, które mają to szczęście, że te perfumy ładnie na nich pachną...

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 15 ml

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mistrz i Małgorzata

Coś mnie dziś wzięło na pisanie o olifaktorycznych przełożeniach pojęcia miłości.
A gdy wyobrażam sobie jak pachnie wielka, prawdziwa, wieczna miłość nie mogę nie pomyśleć o Amarige.

Pamiętacie jak Małgorzata spotkała Mistrza?
&quot;(...)Niosła obrzydliwe, niepokojąco żółte kwiaty. Diabli wiedzą jak się te kwiaty nazywają
ale są to pierwsze kwiaty, jakie się wiosna pokazują w Moskwie. Te kwiaty rysowały się bardzo wyraziście na tle jej czarnego płaszcza. (...) Szły Twerską tysiące ludzi, ale zaręczam panu że ona zobaczyła tylko mnie jednego i popatrzyła na mnie nie to żeby z lękiem, ale jakoś tak boleśnie. Wstrząsnęła mną nie tyle jej uroda, ile niezwykła, niesłychana samotność malująca się w tych oczach(...)
-Podobają się panu moje kwiaty?(...)
-Nie.
Popatrzyła na mnie zdziwiona, a ja nagle i najzupełniej nieoczekiwanie zrozumiałem, że przez całe życie kochałem tę właśnie kobietę!(...)
-Czy pan w ogóle nie lubi kwiatów?(...)
-Lubię róże.
Natychmiast pożałowałem tych słów, bo ona uśmiechnęła się przepraszająco i cisnęła swoje kwiaty do rynsztoka.&quot;

Wyobrażam sobie, że żółte kwiaty, które niosła Małgorzata to była mimoza. Razem z aromatem róż, przewołanych słowami Mistrza woń mimozy stanowi serce Amarige.
Są w tym zapachu i inne kwiaty, przecież jest wiosna. Czuję gardenię, jaśmin i fiołek i jeszcze inne wonie, których nie umiem zidentyfikować.
Zapach jest ciężki, esencjonalny, jesteśmy przecież w Rosji w latach 30stych. Wtedy koncepcja tworzenia perfum była zupełnie inna, miały one mieć głębię i duszę, miały posiadać moc co odurza i uwodzi, jak miłość.
A taka miłość, jak wiemy potęgą jest niepojętą, potrafi zmieniać kobiety w wiedźmy, burzyć okowy czasu i przestrzeni, a gdy trzeba i piekielne i boskie siły zawezwie by się za nią wstawiły.

Amarige jest dla mnie zbyt kwiatowym zapachem do noszenia &quot;na co dzień&quot; choć na mojej skórze pięknie wybijają akordy drewna, cedru.
Nie wyobrażam sobie jednak mojej toaletki bez flakonika tych perfum.
Skrapiam sobie nimi nadgarstki zanim po raz kolejny sięgnę po arcydzieło Bułhakowa i nagle przenoszę się do Moskwy, na Sadową z okien mojego mieszkania widać światła lokalu numer 50. Moje Koty zaś nagle jakby większe, ciemniejsze wpatrują się we mnie zielonymi oczyma a ja zastanawiam się kiedy staną na dwóch łapach i zgadają do mnie ludzkim głosem.

Trwałość znakomita.
Flakon ładny.

Używam tego produktu od: co najmniej sześciu lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiej 30stki

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mieszane uczucia ...

Czytając kilka recenzji Wizażanek dotyczących tych perfum doszłam do wniosku, jak gusty kobiet mogą sie różnić. Ale wracając do Amarige... niestety nie przypadliśmy sobie do gustu. Kupiłam buteleczkę jakiś czas temu w zestawie razem z balsamem i miniaturką. Na początku mi się nawet podobał, ale zauważyłam, że szybko mnie &quot;męczył&quot;, zresztą osoby w moim otoczeniu również. Jest to mocny, trwały, zdecydowany zapach, wyraźnie wyczuwam woń wanilii i kwiatów. Doszłam do wniosku, że może spodoba się dojrzalszej kobiecie i podarowałam go mojej mamie, ale z tego co zauważyłam, flakonik dalej leży na kosmetyczce właściwie nienaruszony. Także mam mieszane uczucia, niby nie jest brzydki, trwałość ok, ale ma coś drażniącego w sobie. Na kolejny flakonik się nie skuszę... ale warto wypróbować ;).

Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 1 buteleczka 50 ml

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: tydzień

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

jednak na nie

Kupiłam w ciemno w promocji 30...o jak dobrze że to 30 a nie 100!!!
Na początku bardzo mi sie podobał...ale z czasem tylko denerwował...i po kilku dniach użycia...jestem na nie. Sprzedam swoja 30-tkę. :)
Nawet nie mogę określić czym one pachną...

Używam tego produktu od: tydzień
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1, 30 ml

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    332
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1155
    pochwał

    9,33

  3. 3

    0
    produktów

    4
    recenzji

    1106
    pochwał

    8,98

Zobacz cały ranking