John Frieda, Brilliant Brunette, Shine Release Moisturizing Shampoo (Nawilżający szampon dla brunetek)

Zacznę od tego, że recenzje recenzjami, ale i tak zawsze trzeba się przekonać na sobie. Świadczą o tym takie rozbieżności w opiniach użytkowniczek.
Pofarbowałam sobie ostatnio włoski u fryzjera z głębokim postanowieniem, żeby tym razem używać czegoś, co przedłuzy mi kolor i zadba o włosy po takim zabiegu. Kupiłam ten szampon, bo akurat było promocja 2 produkty tej firmy za 7 funciaków (mieszkam w Anglii), więc razem z odzywką wylądowało w koszyku.
Mam włosy do pasa, tłuste u nasady i przesuszające się na końcach. Nie liczyłam na to, że bedę rzadziej myć włosy niż po szamponach do włosów przetłuszczających (co i tak stanowi, że musze myć włosy codziennie), wiec silikon czy nie, wcale mnie nie przeraziło.
Szamponik pachnie milutko, włosy są fajne gładziutkiem, zwłaszcza jak są mokre. Jest bardzo ważne, żeby dokładnie spłukiwać szampon, no i odżywkę z włosów, bo wtedy może sie pojawić swędzenie czy łupież właśnie przez niedokładne spłukanie specyfiku. Ten szampon widać trzyma się włosków, bo mnie tez na początku swędziało, ale wydłuzyłam swój prysznic o parę minut na spłukiwanie i problem zniknął. Proponuje też nie nalewanie szamponu bezpośrednio na włoski, tylko na rękę i rozcieczyć odrobiną wody, żeby uniknąć podrażenienia skóry głowy.
Kolorek widze trzyma sie ładnie, błyszczą się cudnie i jestem zadowolona z działania, które oczekiwałam.
Używam dodatkowo odżywki z tej samej serii naprzemian z maską do włosów(oczywiście tylko na włosy, a nie na skórę głowy) i bez spłukiwania serum, wszystko z Johna Frieda. U mnie tam działa!

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i bedą następne

trzeba zacząć od składu - sls i silikony, wrażliwym zdecydowanie nie polecam.

bardzo lubię ten szampon, ale w umiarkowanych ilościach - myję nim głowę co 2, 3 dzień (na zmianę z czymś bez silikonów) i wtedy efekty są naprawdę świetne. kiedy używałam go codziennie, zauważałam piękną poprawę koloru włosów (kolor jakby odżył, choć farbowany tygodnie temu), ale narzekałam na wysypkę na skórze głowy i opadnięte włosy. lepiej jest, jeśli od czasu do czasu zmyjemy ten silikon z głowy - wtedy włosy nie są obciążone, a kolor wciąż podkreślony.

bardzo dobrze się pieni (+ do wydajności), dość przyjemnie pachnie, największą jego zaletą jest to, jak podkreśla kolor. czy nawilża? jak każdy szampon z silikonem, sprawia, że włosy są bardziej miękkie w dotyku i lepiej się rozczesują.
ja go lubię, ale jak mówię, mam na niego swój patent ;)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno, w trakcie

Natrafiłam na ten szampon, bo był w promocji. Myślałam, że już koniec tej męczarni z szamponami i wreszcie trafię na coś, co wyliminuje moją tendencję do przetłuszczania.Niestety,staliśmy się zażartymi wrogami. Tak mi przetłuścił włosy, że chyba muszę zasłonić wszystkie lustra. Niedość tego! Skóra głowy swędzi okropnie, aż boli. Koniec!!! Idę pod prysznic!!!!

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: ani jednego

Pierwszy raz mam tak mieszane odczucia co do danego produktu. Właśnie skończyłam pierwsze opakowanie i zaczęłam drugie tak więc jako pierwszy plus zaznaczam wydajność, starcza naprawdę na mniej więcej 1,5 miesiąca stosowania (dla mnie to długo). Włosy są faktycznie miękkie i gładkie, ale nie do końca szukałabym przyczyny w tym szamponie, bo moje włosy są zdrowe i zadbane. Chyba największym plusem jest dla mnie to, że po ŻADNYM szamponie moje włosy nie miały tak pogłębionego koloru (farbowałam je castingem 2 miesiące temu, a nadal mają piękny głęboki kolor). Właśnie z tego ostatniego powodu sięgnęłam po drugie opakowanie ale sama nie wiem... Biorąc pod uwagę, że dzięki temu można rzadziej farbować włosy to w sumie warto. Najbardziej odstraszająca to cena... Ale przy takich plusach myślę, że jest wart wypróbowania.

Używam tego produktu od: końca grudnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Ten szampon naprawde działa z moimi włosami cuda. Zaczęłam go używać kiedy przefarbowałam się z blondynki na bruetkę. Miałam brzydkie puszące się szorstkie włosy, zniszczone codziennym prostowaniem.Dzięki temu szamponowi to się zmieniło.Teraz mam ładne, gładkie i zdrowe włosy mimo że nadal codziennie je prostuję. Wart tych 30 paru złotych:)

Używam tego produktu od: ok.2 lata
Ilość zużytych opakowań: ok. 7 opakowań

Produkt ogólnie fajny, lecz cena trzydzieści kilka złotych to bardzo dużo ... Czy warto ? hmm , sama nie wiem, może na promocji, gdy kosztuje 26 złotych ( tak jak ja kupiłam) można spróbować;) Ogólnie rzecz biorąc szamponom o takiej cenie poprzeczkę stawiam wysoko, więc mimo iż jest fajny, na pewno można znaleźć jakiś tańszy zamiennik:)

plusy:
-włosy błyszczące, miękkie
-jak na szampon utrzymuje dobre nawilżenie włosów
-ładny zapach
-poręczne i ładne opakowanie ( ja jestem fanką takich tubek )
-ładnie się pieni, dość wydajny
minusy:
-cena
-brak jakiegokolwiek podkreślenia czy pogłębienia koloru
-bywa,że włosy po jego użyciu tracą na objętości, są przyklapnięte , no ale producent nie zapewnia objętości ;)

Ogólnie rzecz biorąc produkt dobry, bardzo przyjemnie się go używa, lecz nie wiem, czy aż tak dobry, aby wydać na niego te ok 32 złote;)




Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy, szamponów jakie miałam. Zazwyczaj kupuję szampony przeznaczone do włosów tłustych, ten podkradłam mamie, a potem tak się mi spodobał, że sama się w niego zaopatrzyłam.

+włosy łatwiej się rozczesują
+długo pozostają świeże
+wygodne opakowanie, łatwo wycisnąć odpowiednią ilość
+włosy są miękkie, miłe w dotyku
+wydajny

Nie znajduję, żadnych minusów, ale może uda mi się jeszcze znaleźć szampon zapewniający dłuższą świeżość.

Polecam

Używam tego produktu od: około miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jest to jeden z lepszych szamponów jakich używałam.
A testowałam już wiele różnych produktów z racji ciągłego poszukiwania KWC.

Jedyną wadą jest tylko cena.

Jeśli chodzi o zalety:
- wydajny,
- naprawdę nawilża włosy (pięknie się błyszczą po umyciu),
-ułatwia rozczesywanie,
- i rzeczą dla mnie najważniejszą jest fakt, iż po użyciu tego produktu ani nie swędzi głowa a włosy długo wyglądają świeżo ( Ci ,którzy cierpią z powodu nadmiernego przetłuszczania wiedzą o co chodzi)

Polecam ten produkt - jest naprawdę świetny!

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 2 tuby

szampon i odżywka są rewelacyjne, włosy po nich są miękkie, nie puszą się... mam długi włosy i po tych produktach nie mam problemu ich rozczesać... rewelacja!

Używam tego produktu od: od 2010 roku
Ilość zużytych opakowań: nawet nie pamiętam - dużo

podkreśla kolor, ale straszny z niego przetłuszczacz

Posiadam szampon w innym, nie wymienionym wyżej odcieniu: Hazelnut to Chestnut, kupiony na promocji w Sephorze, może nawet już z rok temu.

Na początku byłam z szamponu dość bardzo zadowolona, jednak takie zadowolenie to już przeszłość.

Podczas kilku pierwszych użyć, o ile nie było to mylne wrażenie, zauważyłam że szampon ładnie podkreśla kolor moich szatynowych włosów, trochę je przyciemnia; jednak albo przyzwyczaiłam się do tego efektu i go już nie zauważam albo szampon pod tym względem już nie działa, gdyż mój naturalnym kolor włosów nie wygląda już tak samo (mam jakieś jaśniejsze, nieładne pasma, choć może to być skutek słońca latem); zaczęłam nawet poważniej myśleć o jakiejś farbie do włosów albo - może nawet lepiej - hennie (moje włosy są obecnie w trakcie regeneracji i w sumie nie chcę farbować włosów przed tym jak zaczną siwieć). I niestety nie, ale mimo silinkonów, szampon nic a nic nie pomaga mi z moimi trochę łamiącymi się włosami i rozdwajającymi się końcówkami (na które nic nie działa oprócz wizyty u fryzjera; zostało mi do wypróbowania już chyba tylko olejowanie).

Co do nawilżania trochę trudno mi się wypowiadać gdyż niedługo po tym jak zaczęłam go używać, zaczęłam regularnie używać również odżywki do włosów i 2 wcierek, i dlatego nie mogę do końca stwierdzić, które z nich wpłynęły pozytywnie na nawilżenie moich włosów, choć podejrzewam że szampon nie miał w tym jakiegoś dużego udziału, w końcu jego głównym zadaniem jest oczyszczanie skóry głowy i włosów z rozmaitych zanieczyszczeń.

Początkowo używałam go kilka razy, a potem myłam głowę jakimś bardziej oczyszczającym szamponem bez silikonów i znów do niego wracałam, dlatego nie mogłam wtedy zauważyć jak bardzo potrafi przyśpieszyć przetłuszczanie się włosów. Jednak od jakiegoś miesiąca czy nawet dwóch używam tylko jego i niestety z mycia na mycie moje włosy coraz szybciej się przetłuszczają. Zazwyczaj (od paru ostatnich lat) wytrzymują mi 2-3 dni bez mycia, ale w przypadku używania tego szamponu potrafią być nieźle przetłuszczone już pierwszego dnia, a pasma przy twarzy w bardzo niedługi czas po umyciu głowy (nawet jeśli nie używam po umyciu głowy dość tłustawej odżywki do spłukiwania z Aussie). :(

Pomniejszą kwestią jest niezbyt przyjemny zapach, mi na początku przeszkadzał, jednak przyzwyczaiłam się do niego i już go prawie nie czuję.

Zapomniałabym o niby nieznaczącej, ale jednak wciąż ważnej kwestii - opakowaniu. Na pewno ładnie wygląda, ale jednak wygodniejsze są wg mnie opakowania tradycyjnjne, w których otwarcie szamponu znajduje się na jego górze. Tuby są lepsze jeśli chodzi o smarowidła do ciała, rąk/stóp czy do twarzy.

Podsumowując, szampon sprawia że włosy wyglądają naprawdę lepiej, ale niestety nie na długo gdyż powoduje ich coraz szybsze przetłuszczanie się (aż w końcu zapominamy niemal zupełnie jak to jest czuć świeżość włosów po umyciu...). Warto go wypróbować, ale na zmianę z używaniem szamponów bezsilikonowych, choć nie jestem pewna czy warto płacić tyle za szampon, który wcale nie jakiejś naprawdę świetnej jakości.

Używam tego produktu od: kilku dobrych miesięcy
Ilość zużytych opakowań: z 2/3 jednego

Moje włosy są średniej długości, farbowane, niestety codziennie traktowane prostownicą i dość szybko się przetłuszcają. Szampon uwielbiam za to, że lekko przyciemnia włosy, dzięki czemu mniej widać odrosty i mogę je rzadziej farbować. Lekko nawilża i nabłyszcza, ale bez odżywki się nie obejdzie. Jest też dość wydajny, nawet niewielka ilość tworzy gęstą aksamitną pianę. Zapach przyjemny, niezbyt intensywny co lubię. Opakowanie ładne i poręczne. Nie dostaje 5 gwiazdek bo mógły lepiej wygładzać włosy, choć to może nie jego wina, tylko twardej wody. Tak, czy inaczej nie mogę się bez niego obejść :) Polecam!Używam tego produktu od: około rokuIlość zużytych opakowań: kilka

*** Niestety po przypadkowej zmianie szamponu na zupełnie zwykły, stwierdziłam, że Frida nie jest taki idealny. Po długim czasie chyba przyzwyczajenie mnie zgubiło i zachwyt pierwszymi efektami. Niestety mimo tego, że ładnie wyrównuje koloryt włosów, to włosy są matowe i jakby zmęczone. Bez odżywki się nie można obejść. Szkoda, ale muszę odjąć gwiazdki :(

dla mnie rewelacja.
mam wlosy cienkie, przyklapniete i przetluszczajace sie wiec musze myc je codziennie a mimo to przy wiekszosci szamponow nie wytrzymuja nawet tych 24 godzin wiec za kazdym razem starm sie wyszukac szamponu ktorego nie uzywalam w nadzieji ze bedzie dzielal na moje wlosy. Johna friede kupilam zupelnym przypadkiem dla wyprobowania, wlasnie nawilzajacy i to strzal w 10. wlosy wytrzymuja spokojnie eden dzien a na wieczor sa jeszcze swieze i czyste. nawet nastepnego dnia nadaja sie jeszcze zeby wyjsc do ludzi co przy innych szamponach bylo nieosiagalne. w polaczeniu z szamponem suchym w spreju myje wlosy co 3 dni i jest ok. dla mnie rewelacja. wlosy sie latwo rozczesuja i sa lekkie

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1