SVR, Xerial 5 Creme Visage (krem do twarzy)

Używam go na zmianę z innymi kremami, trudno mi więc opisać jego długotrwałe działanie na skórę. Ale pod makijaż jest bardzo dobry, cera po nim jest nawilżona, miękka, gładka. Jest dość wydajny, choć bez rewelacji. Ot, dobry krem nawilżający :)


Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1

Używałam go przez pierwszy etap kuracji dermatologicznej. Dostałam silnie wysuszające abtybiotyki, przez co moja skóra była ekstremalnie sucha.

Gdy zaczęłam używać Xerial 5, przez pierwsze trzy dni byłam z niego średnio zadowolona. Sęk w tym, że ten krem nie daje natychmiastowych efektów. Poprawę stanu skóry zauważyłam 4 dnia i później było już świetnie.

Xerial świetnie nawilża, natłuszcza. Ma gęstą konsystencję, ale jest dość wydajny. Przynosi napiętej, suchej skórze ukojenie. Łagodzi podrażnienia. Trzeba jednak pamiętać, że jest to krem dość tłusty, przez co zupełnie nie nadaje się pod podkład. Skóra się po nim świeci, ale coż, takie są uroki dobrze nawilżających kremów.

Myślę, że osoby, które mają naturalnie bardzo suchą skórę będą z niego zadowolone. Polecam każdemu przy wszelkich wysuszających kuracjach. Jednak dla osób, które mają tłustą, mieszaną lub normalną skórę, może być stanowczo za ciężki.

Używam tego produktu od:1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:10 ml

Krem jest dość gęsty i treściwy. Potrafi doprowadzić do porządku przesuszoną cerę, aczkolwiek nie jest to kwestia jednej nocy :), nie zapchał mi porów. Nakładany cienką warstwą dobrze się wchłania, ale pozostawia spory błysk (nie mam pojęcia o jakim efekcie matującym wspomina producent ;)), w moim przypadku nie ma mowy o stosowaniu go na dzień (ale ja mam cerę mieszaną). Jest całkiem wydajny i niedrogi (zapłaciłam 34 zł). Ogólnie krem jest niezły - ale brakuje mi w nim tego "czegoś" (chyba przyjemności ze stosowania). Najchętniej przyznałabym mu 3 i pół * :), ale nie mogę, więc 4, bo potrafi poratować, jak trzeba.

Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Podczas kuracji kwasami / retionoidami-niezbędny.Doskonale nawilża przesuszoną i odwodnioną skórę,długotrwale.Przy tym jest lekki.Nie podrażnia,nie zapycha.Buzia po nim jest taka świeża,delikatna,czuję się bardzo komfortowo.Idealny pod makijaż jak również na noc.Krem jest baaardzo wydajny.Polecam.Używam tego produktu od:kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

Zamówiłam ten krem, skuszona pozytywnymi opiniami na wizażu, ale chyba byt wiele od niego wymagałam.
Mam problem z bardzo wysuszoną jak wiór skóra na policzkach, reagującą zaczerwienieniem i rumieniem na sporą część kremów drogeryjnych. Taki stan utrzymuje się od kilku miesięcy.
Wybawienia upatrywałam w tym kremie. Stosowałam najczęściej jak mogłam dosmarowywałam ile wlezie, ale nie wybawił mnie z opresji, chwilowo pomagał, ale nie na długo.
Stosuję dalej do końca tubki, ale już z mniejszą wiarą w cuda. Nie zaszkodził, nie piecze skóra po nim, nie podrażnia, ma gęsta konsystencję.
przy mniejszych problemach ze skórą byłby rewelacyjny, ale przy moim obecnym stanie jednak sobie nie poradził, ale to sytuacja ekstremalna, więc oceniam go wysoko, bo w innych okolicznościach byłby świetny

Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Mój ukochany kremik :)
Leciutki, delikatny. Nie zapycha, świetnie nawilża i wygładza.
Nawilżenie nie jest chwilowe, tylko długotrwałe.
Krem szybko się wchłania i nie powoduje błyszczenia.
Nawilża nawet bardzo suchą skórę :)
Po prostu, mój faworyt! Jedyne zastrzeżenie to średnia wydajność, ale to za mało by odjąć gwiazdkę.

Używam tego produktu od: ok. pół roku
Ilość zużytych opakowań: 2

To najlepszy kremik jaki kiedykolwiek miałam. Super nawilża, zmniejsza łuszczenie i szorstkość skóry praktycznie do zera no i współgra z podkładem (Hydralight i velvet mousse Isa Dory - tylko takie połączenie znosi moja cera)
Do tego jest wydajny i niedrogi w porównaniu z innymi kremami jak na przykład clinique , który kosztował dwa razy tyle i nic nie zdziałał.
Czasami zdradzam go z innymi ale zawsze wracam skruszona.
Cud dla cery suchej ,łuszczącej się, czerwieniącej i ogólnie wariującej.
Aha, to odpowiednik kremu , o ile dobrze zapamięatłam nazwę, Xerial Visage - czyli SVR przed metamorfozą. Ja nie zauważyłam zmiany.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: kilkanaście

po zimie moja skora przypominala papier scierny koloru szarego - szorstka, nijaka, wysuszona. xerial [polecony mi zreszta przez wizazowa kolezanke ;)] zdzialal cuda. nie potrzebowal wiele czasu, aby doprowadzic moja cere do stanu sprzed zimy. moja twarz znowu przypimina dziewczeca buzie a nie twarz starej kobiety.
krem doskonale nawilza - nawet bardzo, bardzo, bardzo sucha skore. nadaje sie pod podkald [nie walkuje sie] i nawilza na caly bozy dzien - nie ma obaw, ze nagle, w srodku dnia skora zacznie sie sciagac.


Używam tego produktu od: kilkunastu tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Ratunek dla mojej skóry po zimie. Mam straszne problemy z doborem kremu, zawsze. Mam bardzo suchą skórę i do tego wrażliwą, bardzo dużo czasu spędzam poza domem. Potrzebuję kremów intensywnie nawilżających i to nawilżających na cały długi dzień, nadających się pod makijaż. Xerial 5 spełnił wszystkie te warunki. Po zimie moja ( i zapewne nie tylko moja) skóra zawsze jest w gorszej kondycji, cholerne kaloryfery i zimno wysuszają na wiór. Xerial 5 okazał się kremem doskonałym, doskonałym nawilżaczem. Nawilża twarz skutecznie na calutki dzień, nie musze się obawiać, że po kilku godzinach zrobi się znowu sucha. Ma przyjemną konsystencję, dobrze się wchłania, świetnie nadaje się pod podkład. Idealnie delikatny - żadnych podrażnień nie wywołał. Cudowny. Będę mu wierna aż do lata ;)

22.05.2007: Niestety muszę edytować te peany - krem uczulił mnie i to bardzo. Po ponad 2 m-cach stosowania spowodował u mnie wysyp czerwonych, nie gojących się krostek, a nawet placków. Do tego bolesnych. Bardzo brzydkie uczulenie. Od dawna zbierałam się do edycji tej recenzji, ciągle wmawiając sobie, że może wtedy to był przypadek, że krem mnie uczulił, bo przecież tak długo stosowałam go z powodzeniem, że powinnam dać mu drugą szansę i spróbować używać go np. na noc. Ale jakoś nie mogę się zebrać, boję się tego potwornego uczulenia. Wrażliwców przestrzegam. Zostawiam mu ** przez wzgląd na cudowne nawilżenie.

Używam tego produktu od: kilka tyg.
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Nawilżać to on potrafi, a jakże :) Cud,miód i orzeszki... i to na wiele godzin. Wspaniale się sprawdza w mroźne dni, chroni na piątkę z plusem. Efekt jego działania utrzymuje się nie tylko jak jest na skórze, ale i po zmyciu.Nie drażni skóry,nie zapycha. Ale bez wad to on nie jest. Strasznie cieżko się go rozprowadza,nawet jak jest ogrzany,no i szczypie w oczy, a jak przestaje szczypać usunięty patyczkiem to powoduje uczucie "mokrych oczu". No i się świeci i to bardzo, co czyni go kompletnie niewyjściowym (nigdy nie matuję kremu,tylko filtry). Gdy go mam na twarzy wyglądam na zmęczoną,choć skórze służy znakomicie. Pachnie, hmm.. dziwnie,chemicznie ale nie intensywnie. Aplikuje go raczej z rozsądku niż z przyjemności. Dobra jakość za umiarkowanie wysoką cenę. Napewno będę do niego wracać.
Używam tego produktu od:1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Uwielbiam ten krem od pierwszego momentu aplikacji,swietnie nawilza i zarazem wchlania sie do matu:D
Bardzo dobrze spisuje sie solo jak i pod makijaz;efekt nawilzenia utrzymuje sie caly dzien i przy regularnym uzywaniu pomaga cerze odzyskac blask:)

Używam tego produktu od:3 m-cy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1-szego

Producent zaleca ten krem do skóry suchej i z tendencją do łuszczenia. Ja przyznam się, że takiej nie mam tylko mieszaną w stronę tłustej. Krem jednak zalecany jest na suchość skóry wywołaną czynnikami klimatycznymi i to zwróciło moją uwagę. Przez 5 dni w tygodniu spędzam po 8 godz. w klimatyzowanym biurze i moja buzia jest bardzo podrażniona i odwodniona. Postanowiłam sięgnąć po ten krem i nie rozczarowałam się.
Stosowałam go tylko rano, na noc mam inny. Krem ma treściwą konsystencję i jest gęsty, ale dobrze się go nakłada. Z początku pozostawia delikatny film, który z czasem znika. Skóra wygląda bardzo zdrowo i promiennie. Co do dodatkowego efektu matującego to u mnie go nie zauważyłam. Z czasem zawsze i tak moja buzia robi się tłusta i świecąca, i jak na razie żaden krem z tym sobie nie poradził. Najważniejsze jednak dla mnie jest to, że dzięki niemu przebywanie w biurze nie było już taką męczarnią. Buzia przestała mnie nieprzyjemnie piec. Pod makijażem też sprawował się bardzo dobrze. Można było bez problemu rozprowadzić podkład, nic się nie wałkowało. Jestem z tego kremu bardzo zadowolona. Chyba już na stałe będzie on moim niezbędnikiem na zimę obok Dermedica Hydrain 2:) Szkoda tylko, że jakoś bardzo szybko się skończył mimo, że stosowałam go tak jak producent zalecił - bardzo cienką warstwą smarowałam buzię. Dlatego odjęłam jedną *.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1