SVR, Xerial 5 Creme Visage (krem do twarzy)

No bo tak.
Jak na mnie dermatolog lunnęła kwasami ;) , to zaleciła używać też, wiadomo, nawilżacza . I dała Exomegę i to. Exomega mnie zapchała (daje głowę, że po parafinie). Używam jedynie pod oczy i na ciało. Bioderma natomiast wydaje mi się lepsza, szczególnie teraz gdy jestem już dawno po zabiegu, ale używam Effaclaru K, antybiotyków i tysiąca Differinów, i jakby nie było wrażliwa się zrobiłam potwornie. Nakładam co drugi dzień na noc (pod Dalacin T) i spisuje się dobrze. Dość szybko się wchłania, zostawia leciutki filtr, naprawde bardzo dobrze nawilża (rano cera ma ładny kolor, jest miękka, taka świeża), jak pisałam wcześniej - nie zapycha mi porów.
Zastanawiam się tylko czy będzie tak dobrze nawilżać też skórę suchą (ponieważ ja mam, jakby nie było, tłustą), czy nie będzie za lekki. Ale widzę, że dziewczyny opracowały system jego nakładania, więc daję 4 * i polecam.Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Wszystko co producent twierdzi na temat tego kremu to prawda (a ja jestem w szoku, bo to się nie zdarza w prawdziwym życiu!): nawilżanie jest intensywne, trwałe, krem łagodzi podrażnienia i znacznie polepsza tolerancję agresywnych terapii (retinoidy, kwasy) przy wrażliwej skórze. Tropicielkę składów ucieszy masło karite, alantoina i 5% mocznika.
Moje osobiste doświadczenia z tym kremem są wyłącznie pozytywne. Nakładam go jak poleca producent cienką warstwą, z wyjątkiem miejsc aktualnie bardzo przesuszonych. Chwilę się wchłania, ale potem moja mieszana cera jest matowa (!) i mniej się błyszczy z czasem (!!), także na nosie, który w moim przypadku tragicznie się świeci w każdych innych warunkach. Daje bardzo przyjemny efekt napompowanej, miękkiej skóry - po prostu solidnie nawilża. Czego nie ma: tłustości i zapchanych porów (!!!). Cena jest przyzwoita, jak również tubka zawierająca pełne 50 ml. Generalnie krem najwyższej klasy.


Ilość zużytych opakowań: 2 próbki po 5 ml i jestem w trakcie 1-wszego opakowania pełnowymiarowego

Używam tego kremu już bardzo długo, mniej więcej półtora roku (może i dłużej). Jest rewelacyjny - zwłaszcza od momentu, w którym zaczęłam używać go prawidłowo - czyli smarowanie co 4-6 godzin bardzo cieniutką, prawie niezauważalną warstwą (opinia lekarza - ponoć żaden krem nawilżający nie działa dłużej niż 4-6 godzin, a ta warstewka, która pozostaje na skórze to nie składniki nawilżające, a baza kremu - natłuszczacze, które w normalnych warunkach w wystarczającej ilości skóra produkuje sobie sama). Wcześniej, kiedy smarowałam na tzw 'bogato', pomimo dobrego nawilżenia spierzchniętej i podrażnionej skóry, denerwowała mnie tłusta warstewka, którą pozostawiał. Teraz, przy nowym systemie używania kremu, tego problemu nie ma. Skóra jest sprężysta, nawilżona, gładziutka i delikatna. Znikają zaczerwienienia wywołane przesuszeniem i podrażnieniem skóry.

Nakładanie co kilka godzin jest oczywiście pewnym problemem, zwłaszcza kiedy nosi się makijaż - ale warto poświęcić chwilę dla zmycia makijażu (czymś delikatnym oczywiście), aplikacji kremu i ponownego malowania, bo efekty są rewelacyjne. Zawsze miałam problemy z jednocześnie przetłuszczającą się i przesuszającą się, zaczerwienioną skórą - po tym kremie (używanym tak jak napisałam wyżej) to wszystko zniknęło i to już pierwszego dnia od zmiany sposobu aplikacji. Sprawy przetłuszczania i wysuszania ładnie się uregulowały, dodatkowo - cera nabrała jednolitego kolorytu ze względu na zniknięcie wszelkich podrażnień i zaczerwienień, które wynikały z niedostatecznego nawilżenia.

Polecam serdecznie osobom z suchą i odwodnioną skórą lub z drobnymi zaburzeniami rogowacenia. Kremik świetnie sobie z tym radzi - zwłaszcza smarowany często, ale cieniutko. Różnica pomiędzy moją cerą potraktowaną tym kremem mniej więcej 3-4 razy dziennie, a cerą smarowaną troszkę grubiej, ale tylko rano i wieczorem, jest diametralna. Doadam, że tak zaaplikowany krem nadaje się bardzo dobrze pod makijaż.

Należy jednak pamiętać, że jeśli ktoś nie lubi smarować nowej warstwy kremu bezpośrednio na poprzednią - należy zaopatrzyć się w delikatny żel do mycia, który bez obawy o podsuszanie będzie można stosować częściej niż 2 razy dziennie. Mój wybór, który sobie chwalę, to żel topialyse. Wspaniale te dwa produkty ze sobą współpracują. Efekty tej współpracy są bardzo dobre, ale (co najważniejsze dla niecierpliwych) zauważalne już od pierwszego dnia.

Same plusy, żadnych minusów:)Dla mnie absolutne KWC wśród kremów nawilżających dla cer problemowych.

Używam tego produktu od:póltora roku mniej więcej
Ilość zużytych opakowań:wiele, trudno policzyć:)

Mam skórę mieszaną z tendencją do pękających naczynek i suchymi policzkami. Krem ten doskonale nawilżał policzki i nie szkodził też bardziej tłustym częściom twarzy.
Po posmarowaniu tworzy się nieco tłusta warstewka, która jednak szybko sie wchłania i na mojej twarzy nie pozostawiała świecących miejsc, za to skóra zrobiła się bardzo mięka i przyjemna.

Trzeba jednak uważac na oczy, bo jak się dostatnie to długo szczypie

Po zużyciu 3 opakowania do czterech gwiazdek dodaje kolejną :)
Używam tego produktu od:1 roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 3

Doceniłam kremik dopiero jak zaczęłam mieć problemy ze skórą (wystchnięta, przesuszona, łuszcząca, zaczerwieniona). Krem bardzo szybko pomógł mi w tych bojach wywołanych pierwszymi uczuleniami.
Ciągle używam - bardzo ładnie nawilża i natłuszcza twarz, przy czym nie jest ona przetłuszczona. Krem "pozwala" zrobić makijaż, nie wałkuje się. Ogólnie jest niezły :)
ilość zużytych opakowań: 3